2006-09-10 GKS Tychy - Cracovia 6:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 02:30, 30 sty 2011 autorstwa FortArt (Dyskusja | edycje) (stronę 10 IX 2006 GKS Tychy - Cracovia 6:3 przeniósł do 2006-09-10 GKS Tychy - Cracovia 6:3)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

GKS Tychy - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
2 kolejka, I runda, etap Sezon zasadniczy, Ekstraliga
Tychy, niedziela, 10 września 2006

GKS Tychy - Cracovia

6
:
3

(2:0; 3:2; 1:1)


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaczek
Skład:
Sobecki

Gwiżdż
Gonera
Bagiński
Parzyszek
Matczak

Śmiełowski
Majkowski
Justka
Belica
Wołkowicz

Gretka
Mejka
Sarnik
Jakubik
Ślusarczyk

Cychowski
Steciuk
Woźnica
Frączek
Gawlina
Bramki
Sarnik (8')
Wołkowicz (18')
Parzyszek (26')

Bagiński (36')

Parzyszek (39')

Belica (51')
1:0
2:0
3:0
3:1
4:1
4:2
5:2
5:3
6:3



Piekarski (32')

D.Laszkiewicz (38')

Pinc (42')
Skład:
Kachniarz

Gil
Piekarski
Pinc
Hartmann
Safarik

Cerny
Kozendra
D.Laszkiewicz
Słaboń
Podlipni

Cieślak
Urban

PRASA

Hokej: GKS Tychy - Cracovia 6:3 - Gazeta Wyborcza 11.09.2006

ComArch/Cracovia nie będzie miło wspominać meczów ze śląskimi drużynami. W piątek "Pasy" przegrały z Naprzodem, a wczoraj zostawiły komplet punktów w Tychach.

Zespół gości ma poważne problemy kadrowe. Trener Rudolf Rohaczek skrupulatnie wyliczył, że nie mógł skorzystać z 11 zawodników, przez co miał do dyspozycji tylko dwie pary obrońców! Część nowych hokeistów Cracovii wciąż czeka na potwierdzenie do gry, innych - jak chociażby lidera zespołu Leszka Laszkiewicza - dopadła angina, a bramkarz Rafał Radziszewski po sankcji dyscyplinarnej za zachowanie podczas ceremonii zamknięcia MŚ I Dywizji, wystąpi dopiero we wtorek przeciw Wojasowi/Podhalu.

Przed meczem przed szatnią Cracovii zrobiło się nerwowo. Okazało się bowiem, że na lód nie mogą też wyjechać Oktawiusz Marcińczak i Sebastian Witowski. Hokeistów przebadał lekarz GKS-u i stwierdził, że obaj mają infekcję górnych dróg oddechowych. W tym momencie trener Rohaczek miał już do dyspozycji tylko 14 zawodników (w tym dwóch bramkarzy), czyli dwóch ponad limit, który decyduje o tym, że spotkanie może się odbyć.

Od początku było jasne, że grające na cztery pełne formacje Tychy w końcu zmuszą krakusów do błędów. Demontaż defensywy drużyny gości rozpoczął Piotr Sarnik, który jeszcze kilka miesięcy temu strzelał gole dla Cracovii. - W Krakowie mam kolegów, ale na pewno nie na lodzie - podkreślał zawodnik, który zdradził, że obawiał się przyjęcia przez tyskich kibiców. - Zachowali się bardzo fajnie. Jestem mile zaskoczony - mówił hokeista, mając w pamięci brawa i fakt, że fani skandowali jego nazwisko.

Gdy tyszanie zdobyli trzeciego gola, co więksi optymiści zaczęli marzyć o zwycięstwie w dwucyfrowych rozmiarach. "Pasy" grały jednak z zębem i ani myślały ułatwiać zadanie gospodarzom. Bramki Grzegorza Piekarskiego i Daniela Laszkiewicza ostudziły emocje na trybunach.

- Zostawiamy na lodzie sercem, a efekt punktowy jest żaden. Nie można grać na dwie pary obrońców... Dodatkowo byliśmy zmęczeni po piątkowym meczu z Naprzodem - podkreślał Grzegorz Piekarski, obrońca Cracovii.

Trener Rohaczek mimo porażki był zadowolony z postawy zespołu. - Wiem, że gra się na strzelone bramki, ale w naszej sytuacji cieszę się, że wytrzymaliśmy ten mecz kondycyjnie - tłumaczył.