2006-09-26 Stoczniowiec Gdańsk - Cracovia 3:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 02:33, 30 sty 2011 autorstwa FortArt (Dyskusja | edycje) (stronę 26 IX 2006 Stoczniowiec Gdańsk - Cracovia 3:3 przeniósł do 2006-09-26 Stoczniowiec Gdańsk - Cracovia 3:3)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Stoczniowiec Gdańsk - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
7 kolejka, I runda, etap Sezon zasadniczy, Ekstraliga
Gdańsk, wtorek, 26 września 2006

Stoczniowiec Gdańsk - Cracovia

3
:
3

(1:1; 1:2; 1:0; 0:0)


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaczek
Skład:
Odrobny

Rabienko
Rompkowski
A. Kostecki
Zachariasz
Juraszek

Wróbel
Smeja
Rzeszutko
Hult
Jankowski

Benasiewicz
Leśniak
Skutchan
Hurtaj
Słodczyk

Skrzypkowski
Młynarczyk
Poziomkowski
Drzewiecki
Urbanowicz
Bramki
Kostecki (4')


Skutchan (29')

Słodczyk (49')
1:0
1:1
1:2
2:2
2:3
3:3

Podlipni (12')
L.Laszkiewicz (24')

L.Laszkiewicz (40')
Skład:
Radziszewski

Piekarski
Csorich
L.Laszkiewicz
Pasiut
D.Laszkiewicz

Galant
Gil
Hartmann
Pinc
Podlipni

Marcińczak
Wajda
Słaboń
Urban
Cieślak

Landowski

Prasa

ComArch/Cracovia tylko zremisowała ze Stoczniowcem - Gazeta Wyborcza 27.09.2006

Obie drużyny grały szybko i pomysłowo, mecz był płynny i czysty. Po raz pierwszy na ławkę kar zawodnik odesłany został dopiero w 15. minucie. Stoczniowiec objął prowadzenie po kapitalnej akcji I ataku i celnym strzale Artura Kosteckiego. Cracovia miała lekką przewagę, a gdańszczanie groźnie kontrowali. Na początku II tercji Cracovia objęła prowadzenie, ale odpowiedź Stoczniowca była bardzo szybka (gol Romana Skutchana po indywidualnej akcji). Chwilę później sytuacji sam na sam nie wykorzystał Maciej Urbanowicz. Moment dekoncentracji sprawił, że to stoczniowcy znów musieli odrabiać straty, bo na prowadzenie Cracovię wyprowadził sprytnym strzałem Leszek Laszkiewicz. Stoczniowiec ponownie wyrównał, i to znów po kapitalnej akcji: stojący tyłem za bramką Skutchan efektownie zagrał do stojącego przed nią Marcina Słodyczka, a ten silnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans Rafałowi Radziszewskiemu.

W dogrywce przez dwie minuty gdańszczanie grali z przewagą dwóch zawodników. Remis to sprawiedliwe rozstrzygnięcie.