2008-03-15 Cracovia - Górnik Zabrze 3:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Wersja do druku nie jest już wspierana i może powodować błędy w wyświetlaniu. Zaktualizuj swoje zakładki i zamiast funkcji strony do druku użyj domyślnej funkcji drukowania w swojej przeglądarce.

Herb_Cracovia

Trener:
Stefan Majewski
pilka_ico
Orange Ekstraklasa , 21 kolejka
Kraków, sobota, 15 marca 2008, 16:00

Cracovia - Górnik Zabrze

3
:
0

(1:0)



Herb_Górnik Zabrze

Trener:
Ryszard Wieczorek
Skład:
Cabaj
Kulig
Polczak
Tupalski
Radwański
Pawlusiński
Kłus
Kostrubała
Nowak
Dudzic (64' Witkowski)
Moskała (80' Gregorek)

Ustawienie:
4-4-2

Sędzia: Grzegorz Gilewski z Radomia
Widzów: 4 000

bramki Bramki
Dudzic (19')
Pawlusiński (58' k.)
Kulig (85')
1:0
2:0
3:0
zolte_kartki Żółte kartki
Dudzic Bajić
Gierczak
Hajto
Skład:
Peškovič
Danch
Hajto
Pazdan
Magiera
Brzęczek
Bajić (46' Moskal)
Zahorski
Gierczak
Madejski
Jarka

Ustawienie:
4-5-1
Zobacz również: Informacje przedmeczowe Zdjęcia z meczu
Mecz następnego dnia:

2008-03-16 Górnik Zabrze (ME) - Cracovia (ME) 1:2



Zapowiedź meczu

"Czekają na wygraną 168 dni" -
Dziennik Polski

Czekają na wygraną 168 dni

Czy piłkarze Cracovii po 168 dniach wygrają wreszcie na swoim stadionie, co po raz ostatni uczynili 29 września 2007 roku w meczu z Zagłębiem Sosnowiec (1-0)? Przekonamy się o tym dzisiaj po meczu z Górnikiem Zabrze (stadion przy ul. Kałuży, godz. 16, sędziuje Grzegorz Gilewski z Radomia).

Krakowianie tej wiosny jeszcze nie przegrali, pokonali na wyjeździe Jagiellonię 2-0, zremisowali u siebie z Polonią Bytom (1-1) i w Łodzi z ŁKS (0-0). Górnicy zanotowali falstart: przegrali z Lechem i Ruchem. Przełamali się w trzecim meczu, pokonując Jagiellonię 3-0.

Krakowianie ćwiczyli wczoraj po raz ostatni na głównym boisku przy ul. Kałuży. W zajęciach uczestniczył już Paweł Nowak, który znalazł się w 18-osobowej kadrze na mecz. Powinien zagrać. Trener Stefan Majewski konsekwentnie odsuwa na drugi plan Marcina Bojarskiego, znowu nie ma go w kadrze. Nie ma też Łukasza Szczoczarza, który wczoraj został wypożyczony do IIT-ligowego Okocimskiego.

Kadra Cracovii: bramkarze: Cabaj i Olszewski, obrońcy: Kulig, Polczak, Tupalski, Radwański, Wacek, Karwan, Urbański, pomocnicy: Kłus, Nowak, Kostrubała, Pawlusiński, Majoros, napastnicy: Moskała, Witkowski, Dudzic, Gregorek.

W Górniku niepewny jest występ napastnika Tomasza Zahorskiego. Ze zgrupowania kadry w Szczecinie wrócił z urazem stawu skokowego, doznał go na rozgrzewce w starciu z Murawskim. Nie jest to podobno uraz groźny, ale wczoraj nie ćwiczył. Wrócił _ natomiast do zdrowia Konrad Gołoś, trenował już przez ostatnie dni na 100 procent i będzie do dyspozycji trenera Wieczorka. A na dobry występ pod Wawelem liczy Piotr Madejski, były gracz Hutnika Kraków. Wobec problemów z Zahorskim Wieczorek postanowił wziąć do Krakowa 19 graczy, tuż przed meczem ma zadecydować, kto znajdzie się w „18”.

Do Krakowa pojechali: bramkarze: Pesković, Nowak, obrońcy: Hajto, Magiera, Pazdan, Pawelec, Papeckys, pomocnicy: Brzęczek, Bajić, Danch, Gierczak, Gołoś, Kiżys, Madejski, Stachowiak, napastnicy: Zahorski, Jarka, Moskal, Wodecki.
Źródło: Dziennik Polski 15 marca 2008


Opis meczu

interia.pl

Piłkarze Cracovii wygrali przed własną publicznością z Górnikiem Zabrze 3:0 (1:0) w sobotnim meczu 21. kolejki Orange Ekstraklasy.

Zwycięstwo podopiecznym Stefana Majewskiego zapewnili Bartłomiej Dudzic, Dariusz Pawlusiński i Przemysław Kulig. Prowadzenie dla gospodarzy padło w 19. minucie, kiedy to Karol Kostrubała dośrodkował z lewego skrzydła. Tomasz Moskała zgrał piłkę głową do pozostawionego bez opieki Dudzica, który strzałem z pierwszej piłki zmusił do kapitulacji Borisa Peskovica.

Dudzic miał też udział przy drugim golu dla "Pasów". Napastnik Cracovii w 56. minucie wbiegł w pole karne, gdzie został powalony przez Mariusza Magierę. Sędzia podyktował rzut karny, a pewnym egzekutorem "jedenastki" okazał się Pawlusiński.

Trzeci gol dla gospodarzy padł pięć minut przed końcem spotkania. Pesković w dobrym stylu obronił uderzenie Pawlusińskiego, ale dobitka Kuliga okazała się skuteczna.
Źródło: interia.pl [1]


"Wreszcie zagrali ładnie i efektywnie" -
Gazeta Wyborcza

Wreszcie zagrali ładnie i efektywnie

Cracovia poprawiła niekorzystną statystykę meczów z zabrzanami. Wygrana jest tym bardziej okazała, bo odniesiona nad rywalem z kadrowiczami w składzie. Na stadionie pojawił się trener Henryk Kasperczak. - Nie wiem, czy powołania piłkarzy Górnika były na wyrost, nie jestem selekcjonerem i nie do mnie to pytanie - uniknął odpowiedzi były szkoleniowiec Senegalu.

W pierwszej połowie goście dwa razy celnie uderzyli na bramkę Cracovii. Gospodarze uczynili to raz, za to bardzo skutecznie. 20-letni Bartłomiej Dudzic wykorzystał błąd Górnika i zdobył gola. Wprawdzie piłka po drodze odbiła się jeszcze od kolana Tomasza Hajty, ale radość piłkarza Cracovii była ogromna. - To mój najlepszy mecz w karierze - nie ukrywał piłkarz, który trafił w tym sezonie po raz drugi (wcześniej w derbach). Dudzic zarobił też żółtą kartkę, a przed zdobyciem gola próbował wymusić rzut karny. - Chciałem wy-korzystać błąd Adama Dancha, ale karny na mnie był ewidentny - tłumaczył.

W 57. min Dudzic został sfaulowany przez Michała Pazdana. W telewizyjnych powtórkach widać przewinienie przed polem karnym. Skutecznym egzekutorem okazał się Pawlusiński, który zaraz potem wyściskał młodego chłopca stojącego za bramką. - To był mój 11-letni syn Dawid, piłkarz szkółki Cracovii, który w tym meczu podawał piłki - wyjaśnił Pawlusiński. Przy stanie 2:0 Cracovia grała już na dużym luzie i mogła strzelić jeszcze kilka bramek. Gola nie strzelił najlepszy wśród gospodarzy Paweł Nowak, komplementowany przez Kasperczaka.

Przy stanie 1:0 doskonałych okazji na wyrównanie nie wykorzystali Tomasz Zahorski i Dawid Jarka. - Sztuką jest strzelić, gdy nie idzie. A tak zostaliśmy ukarani kolejnymi bramkami - stwierdził Jarka.

W pierwszej połowie Marcin Ca- baj został oślepiony przez słońce i miał olbrzymie kłopoty ze złapaniem piłki. - Przez 15 minut nie wiedziałem, co się dzieje - tłumaczył bramkarz. - Marcin dał mi znak i szybko podałem mu moją czapeczkę - żartował Maciej Madeja, kierownik drużyny.

Cabajowi czapeczka spadła z głowy w najmniej spodziewanym momencie, gdy zamierzał wybić piłkę. Najpierw ją chwycił, wtedy jednak nie był w stanie kopnąć piłki. - Fajnie, że dzięki temu było radośnie na trybunach - nie przejmował się Cabaj. I miał powód do dumy. Po raz kolejny mecz zakończył z czystym kontem. Ostatniego gola wpuścił z Polonią Bytom i od tamtej pory upłynęły już 302 min. Do rekordu sprzed kilku lat (407 min) jeszcze sporo mu brakuje.

W 31. min sędzia Grzegorz Gilewski przerwał mecz na dwie minuty ze względu na interwencję ochroniarzy w sektorze gości. Użyto gazu, który mówi, że tak. Możemy mieć pretensje tylko do siebie, bo w pierwszej połowie zagraliśmy bardzo przeciętnie. Po stracie goli graliśmy z tyłu jeden na jeden, a rywale z kontry. Za wysoka ta porażka, na taką nie zasłużyliśmy. Tak jest w meczach u siebie, jak się strzeli bramkę na 1:0. Identycznie było u nas z Jagiellonią, piłka wtedy zawsze leci do jednego z naszych zawodników. Czy trener Majewski ma rację, mówiąc, że Górnik u siebie i ten na wyjeździe to dwie różne drużyny? To, co ma trener Majewski do powiedzenia, za bardzo mnie nie interesuje.
Tomasz Hajto
Źródło: Gazeta Wyborcza 17 marca 2008


"Cracovia przyćmi" -
Przegląd Sportowy

Cracovia przyćmi

Już dawno Stefan Majewski, który zazwyczaj był wyzywany przez kibiców Cracovii, nie miał tylu powodów do nieskrywanej radości. Tymczasem w sobotę jego podopieczni niespodziewanie, w bardzo efektownym stylu, rozprawili się bowiem z Górnikiem, a w głównych rolach wystąpiło dwóch (jeszcze) nastolatków - Bartłomiej Dudzic i Karol Kostrubała.

Utalentowana młodzież

Z pewnością satysfakcję „Doktora” mocno potęgował fakt, że nawet miejsca na ławce rezerwowych zabrakło dla niedawnych filarów krakowskiego zespołu - Łukasza Skrzyńskiego i Marcina Bojarskiego. A Arkadiusz Baran oglądał mecz z trybun, gdyż musiał pauzować za żółte kartki.

- Mamy utalentowaną młodzież i trzeba jej dawać szansę - powtarza jak mantrę Majewski, a coraz wyraźniej widać, że jego polityka zaczyna przynosić efekty.

- Grało mi się bardzo dobrze, czułem się pewnie - przyznał Dudzic.

-Już w szatni byliśmy bardzo zmobilizowani. Powtarzaliśmy sobie, że będziemy walczyć do końca. To był nasz najlepszy mecz w tym sezonie - nie miał wątpliwości Dariusz Pawlusiński, który w drugiej połowie okazał się pewnym egzekutorem rzutu karnego podyktowanego za faul na Bartłomieju Dudzicu. Przewinienia dopuścił się Michał Pazdan. Wprawdzie zabrzanie protestowali, że faul był przed po-lem karnym, ale arbiter Grzegorz Gilewski pozostał nieugięty. Sobotnie spotkanie między tymi zespołami było trzecim w ciągu kilkunastu dni.

- Myślę, że Górnik nas zlekceważył, po tym, jak łatwo wygrali tutaj w Pucharze Ekstraklasy - zwrócił uwagę na ten fakt Pawlusiński.

-Tworzyliśmy kolektyw, nie było słabych punktów, każdy z nas zostawił na boisku mnóstwo zdrowia. Mogliśmy wygrać jeszcze wyżej. Mnie cieszy, że już w trzecim kolejnym meczu zagraliśmy na zero z tytułu - zauważył Przemysław Kulig, który w końcówce ostatecznie pogrążył Górnika. Na tle młodej, pełnej witalności Cracovii zabrzanie zaprezentowali się jak zblazowna, pozbawiona ambicji drużyna. Trener Ryszard Wieczorek był po meczu załamany, ciężko było mu wydusić jakieś sensowne zdanie. Być może czuje, że jego praca w Górniku dobiega kresu?

Kasperczak na ratunek?

Sobotni mecz z loży honorowej obserwował trener Henryk Kasperczak. Coraz głośniej się objąć klub ze swego rodzinnego miasta. Kasperczak kilkukrotnie w prasowych wywiadach odnosił się do tych insynuacji nazywając je plotkami.

O dziwo piłkarze Górnika nie sprawiali wrażenia załamanych porażką. Nawet Tomasz Hajto, który zazwyczaj piekli się na sędziów, tym razem ze spokojem skomentował sytuację z 56. minuty, gdy arbiter podyktował „jedenastkę”. - Nie ma co się nad tym rozwodzić, choć karnego raczej nie było - stwierdził obrońca Górnika, dodając: - W pierwszej połowie mecz był totalnie bezpłciowy i to z obu stron. No może Cracovia była nieco bardziej agresywna. Straciliśmy przypadkową bramkę, po rykoszecie. Piłka odbiła mi się od kolana i zmyliła Borisa. W tej sytuacji musieliśmy zagrać bardziej ofensywnie. Mieliśmy stuprocentową sytuację. Różnie mogło się to potoczyć. A potem Cracovia nas kontrowała. Pretensje możemy mieć tylko do siebie, bo w pierwszej połowie zagraliśmy bardzo przeciętnie - podsumował doświadczony zawodnik zabrzańskiego zespołu. Przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego niedawno Gustawa Holoubka. Aktor wychowywał się tuż obok stadionu Cracovii i był wiernym kibicem „Pasów”.
RAFAŁ WALEROWSKI, GRZEGORZ WOJTOWICZ
Źródło: Przegląd Sportowy 17 marca 2008


"Raz, dwa, trzy mało" -
Dziennik Polski

Raz, dwa, trzy mało

Aż 168 dni kibice Cracovii czekali na wygraną swojej drużyny na stadionie przy ul. Kałuży. Wreszcie doczekali się bardzo efektownego zwycięstwa swoich pupili, którzy odprawili z bagażem trzech goli Górnika Zabrze. Kibice chcieli jeszcze więcej goli, skandowali: raz, dwa, trzy - mało!

Od pierwszych minut to „Pasy” były stroną dyktującą warunki. Cracovia grała przede wszystkim szybciej, z wielkim zaangażowaniem. Bardzo dobrze radził sobie w środku boiska zastępujący Barana młody Kostrubała.

Krakowianie wciągali rywala na swoją połowę, zmuszając go do ataku pozycyjnego, a po zdobyciu piłki sami przechodzili do szybkich kontr. Tak było w 11 minucie: po podaniu Radwańskiego Dudzic zagrał piłkę przed bramkę, ale w ostatniej chwili futbolówkę wyłapał Pesković. Dudzic, bardzo w sobotę aktywny, w 15 min wbiegł w pole karne, upadł, ale sędzia Gilewski Jedenastki” nie podyktował. I postąpił słusznie, co potwierdziła powtórka telewizyjna, a zaraz po meczu przyznał gracz Cracovii. - Chciałem wymusić karnego - mówił potem Dudzic. A mogło się to skończyć czerwoną kartką dla młodego napastnika, bowiem już od 10 min miał na swoim koncie żółty kartonik po faulu na Brzęczku. Dobra gra Cracovii została nagrodzona golem właśnie Dudzica, dla którego była to dru¬ga bramka w ekstraklasie. Górnicy nie stwarzali żadnego zagrożenia, grali wolno, przejrzyście rozgrywali akcje. W 32 min mecz został przerwany na dwie minuty, bo policja użyła gazu w stosunku do rozrabiających fanów Górnika, którzy na znak protestu, że ochrona nie zezwoliła na wniesienie i rozwinięcie transparentów klubowych, opuścili stadion. Dopiero w 43 min piłkarze z Zabrza mieli pierwszą okazję strzelecką - uderzenie Gierczakń z 14 metrów, z kąta, było jednak zbyt słabe i pewnie wyłapał je Cabaj.

Druga połowa zaczęła się od ataków Górnika. W 52 min, po podaniu Brzęczka, Zahorski strzelał z 6 metrów głową, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. To była jedyna sytuacja bramkowa gości w tym meczu.

A krakowianie z minuty na minutę grali coraz lepiej, swobodniej, błyskawicznie przechodzili z obrony do kontrataków. Rozgrywali je szeroko, pomysłowo, a ich głównym inicjatorem był najlepszy gracz na boisku - Paweł Nowak. Po przerwie bardzo dobrze na prawej stronie spisywał się Pawlusiński. W 56 min Dudzic wywalczył rzut karny, a „jedenastkę” pewnie wyegzekwował Pawlusiński. Potem nastąpił popisowy okres gry krakowian, grając swobodnie, na luzie, raz po raz stwarzali niebezpieczne okazje pod bramką rywala. Górnicy sprawiali wrażenie całkowicie zniechęconych. Dwukrotnie na listę strzelców mógł wpisać się Nowak: w 61 min z 17 metrów uderzył piłkę obok bramki, w 70 min był na 14. metrze, strzelił mocno, futbolówka przeleciała pół metra nad poprzeczką. Kapitalnie uderzył z wolnego z 30 metrów Pawlusiński, piłka o centymetry minęła słupek.

Ostatnie minuty to kolejne szanse Cracovii, jedną z nich, po rzucie rożnym, Kulig zamienił na gola. Potem była jeszcze „bomba” Pawlusińskiego obroniona przez Peskovica i uderzenie głową Kłusa z 8 metrów, tuż obok słupka. 3-0, a wygrana krakowian mogła być nawet wyższa. To był najlepszy mecz „Pasów” od wielu miesięcy. W drużynie nie było słabych punktów, świetną partię rozegrał Nowak, bardzo dobrze zaprezentowali się piłkarze młodego pokolenia - Kostrubała i Dudzic. Kiedy ten ostatni w 64 minucie opuszczał boisko, otrzymał od kibiców rzęsiste brawa. Czy Cracovia była tak dobra, czy Górnik tak słaby? Tre¬ner Henryk Kasperczak, obserwujący mecz, stwierdził jednoznacznie: - „Pasy” nie pozwoliły dzisiaj rywalowi na wiele.

Miał rację trener Majewski, kiedy mówił przed meczem, że zabrzanie u siebie i na wyjazdach to inna drużyna. Górnik zawiódł w Krakowie na całej linii. Dlaczego? Pytany o to trener Henryk Wieczorek, wykręcał się od udzielania odpowiedzi, mówił, że potrzebuje czasu na analizę meczu. Jerzy Brzęczek nie obwijał natomiast w bawełnę i samokrytycznie przyznał: - Graliśmy fatalnie, Cracovia była szybsza, agresywniejsza, zostawialiśmy im za dużo pola do gry, a sami graliśmy za wolno.
ANDRZEJ STANOWSKI
Źródło: Dziennik Polski 17 marca 2008


Trenerzy o meczu

Stefan Majewski (Cracovia)

Zwycięstwo było nam bardzo potrzebne, a myślę że osiągnęliśmy je w dobrym stylu. Chcieliśmy grać w miarę ofensywnie, ale zabezpieczając tyły. To nam się udało. Strzeliliśmy też pierwsi bramkę, co w jakiś sposób ustawiło mecz".

Ryszard Wieczorek (Górnik Zabrze)

Cracovia wygrała zasłużenie. Byliśmy słabszym zespołem. Muszę mieć trochę czasu aby przeanalizować, co było przyczyną takiego stanu rzeczy. Po meczu z Jagiellonią wydawało się, że wracamy na normalne tory, a dziś na pewno nie wyglądało to tak jakbym tego sobie życzył.

Kasperczak pozytywnie zaskoczony

W loży honorowej podczas meczu "Pasów" z Górnikiem zasiadł były trener Wisły Kraków Henryk Kasperczak.

- Jestem pozytywnie zaskoczony grą Cracovii - powiedział Kasperczak. - Odniosła pewne zwycięstwo, jej zawodnicy grali z dużym zaangażowaniem, byli bardzo skuteczni, strzelili przecież trzy gole. Pierwsza połowa była jeszcze niewyraźna, ale druga odsłona to dominacja krakowian.

Czy to Cracovia zagrała tak dobrze, czy Górnik tak źle?

- Mówi się, że prawda leży pośrodku, ale w tym wypadku to "Pasy" pozwoliły rywalowi na niewiele.

Czy gra któregoś z piłkarzy przypadła Panu szczególnie do gustu?

- Tak, świetny mecz w zespole gospodarzy rozegrał Paweł Nowak. To on głównie inicjował akcje zaczepne krakowian.

Na boisku Cracovii w szeregach Górnika wystąpiło kilku reprezentantów Polski. Czy ci zawodnicy nie są powoływani na kredyt?

- Nie ja o tym decyduję i nie chcę wchodzić w kompetencje selekcjonera naszej reprezentacji.

A czy powinien zostać powołany do kadry Adrian Sikora z Groclinu?

- (uśmiech) Może dla niego nie nadeszła jeszcze wiosna, sikora nie nadleciał...

Pana zdanie o Rogerze - czy powinien wzmacniać reprezentację Polski?

- Taka jest dzisiaj moda na świecie, różne federacje sięgają po obcokrajowców. Zostawmy tę sprawę trenerowi Beenhakkerowi.

Piłkarze o meczu

Paweł Nowak - najlepszy gracz "Pasów" w sobotnim meczu: Przewaga na skrzydłach

Skrzydłowego Cracovii Pawła Nowaka zgodnie okrzyknięto najlepszym graczem meczu. Zawodnik wprawdzie nie miał większego udziału przy żadnym z goli, ale jego efektowne akcje na lewej flance sprawiały spore zamieszanie w szeregach Górnika.

Dobrą grę piłkarza gospodarzy podkreślał m.in. trener Henryk Kasperczak. - Żeby mnie jeszcze żona pochwaliła... - uśmiechał się Nowak, który był w doskonałym humorze. - Bardzo się cieszę, że docenił mnie trener Kasperczak. Dla nas najważniejsze jest to, że zagraliśmy dobry mecz, na pewno najlepszy od wielu miesięcy. Nie wolno być chytrym, ale mogliśmy pokusić się o wyższy wynik. Prowadziliśmy grę, strzelaliśmy bramki, na za wiele Górnikowi nie pozwoliliśmy. W końcu kibice byli chyba zadowoleni. Wiedzieliśmy, że spotkanie może nam dużo dać, bo możemy odbić się od drużyn, które są zagrożone spadkiem. Teraz może być jeszcze lepiej, bo będziemy grać na luzie. Mamy nadzieję, że to się potwierdzi w meczu z Groclinem (w najbliższą sobotę).

Dobry występ zawodnik "Pasów" mógł ukoronować zdobyciem gola. Piłka po jego strzale z okolicy linii pola karnego poszybowała jednak nad bramką. - Nie wiem, czemu nie strzelałem dołem, łatwiej byłoby trafić, a bramkarzowi obronić.

Cracovia znakomicie prezentowała się w grze z kontry. Po akcjach skrzydłami zwłaszcza lewą stroną, gdzie wzorowo współpracowali Radwański i Nowak.

- Mówiliśmy, że nasza gra poprawiła się w porównaniu z jesienią. Ten system gry jest jednak bardziej ofensywny. Widać było, że boczni obrońcy robią nam przewagę na skrzydłach. Jest wiele akcji oskrzydlających, oddajemy dużo strzałów. Poza tym nie pozwalamy przeciwnikowi na prowadzenie gry, czy spychanie nas do obrony. Myślę, że ten mecz właśnie to potwierdził. Zawsze powtarzaliśmy, gdy graliśmy trójką obrońców, że to inne drużyny są superzorganizowane, że trudno nam się przebić, a teraz to my tak zagraliśmy. Skończyliśmy już chyba z patrzeniem na przeciwników, jak to oni są dobrze poukładani, ile sytuacji strzeleckich mają. Tym meczem potwierdziliśmy, że mamy umiejętności i potencjał, mimo że kadra się zmieniła.

Dariusz Pawlusiński: Wyściskał syna

Nie bał się Pan strzelać karnego? Nie zadrżała Panu noga? - zapytaliśmy po meczu Dariusza Pawlusińskiego.

- A czego tu się bać? Mam 30 lat, może gdybym miał 20, to byłyby nerwy.

Po golu podbiegł Pan do linii i wyściskał jednego z chłopców podających piłki...

- To był mój syn! W ostatniej chwili zobaczyłem, że tam stoi. Był trochę zmarznięty, chciałem go trochę rozgrzać i uściskać z radości. Dawid ma 11 lat, zaczyna kopać piłkę w Cracovii. Chciałbym, aby kiedyś poszedł w moje ślady i był lepszym piłkarzem niż tata.

Żona też była na meczu?

- Oczywiście, żona jest stałym kibicem Cracovii, nie opuszcza żadnego meczu.

To był najlepszy mecz Cracovii w tych rozgrywkach?

- Chyba tak, zagraliśmy wreszcie bardzo dobrze. Trzy punkty zdobyte po takiej grze dają nam dużą satysfakcję.

Przemysław Kulig i jego pierwszy gol: Nie pamięta, czym strzelił

Zdobył Pan swojego pierwszego gola dla Cracovii. Radość była na pewno duża? - zagadnęliśmy po meczu Przemysława Kuliga.

- Już w poprzednich spotkaniach miałem dobre sytuacje, nawet lepsze niż dzisiaj. Wierzyłem, że w tym meczu będę miał także okazję. Miałem ją, może nie była najlepsza.

Jaką częścią ciała zdobył Pan gola? Udem, brzuchem?

- Nie pamiętam. Najważniejsze, że piłka wpadła do siatki. I z tego się bardzo cieszę. Ta bramka to nie przypadek. Przez ostatnie tygodnie bardzo dużo poświęcałem na doskonalenie umiejętności strzeleckich, zostawałem po treningach, ćwiczyłem. Najbardziej trzeba się jednak cieszyć z tego, że na boisku widać było zespół walczący. Nawet jak ktoś zagrał źle, bo futbol jest grą błędów, to drugi starał się to naprawić. Skończyło się na 3-0, a mogliśmy wygrać wyżej.

W tyłach trzeci mecz z rzędu w lidze gracie na zero...

- I to jest kolejny powód do zadowolenia. Oby tak dalej.

Karol Kostrubała lepszy od bardziej doświadczonych rywali: Kilka starć z panem Jurkiem

Dobra postawa w destrukcji w środku pola oraz udział przy pierwszej bramce dla Cracovii. Dzięki temu dwudziestoletni Karol Kostrubała swój występ przeciwko Górnikowi może zaliczyć do wyjątkowo udanych.

- Zdobyliśmy tak bardzo potrzebne nam trzy punkty, odskoczyliśmy od dolnej części tabeli. Uwierzyliśmy trochę w siebie, bo Górnik jest dobrą drużyną, ma w składzie reprezentantów Polski. Na razie wszystko gra, w sobotę mamy mecz w Grodzisku i stamtąd też trzeba wywieźć jakiś punkt.

W środku pomocy grali doświadczeni zawodnicy...

- Chodzi o pana Brzęczka? Już mówiłem, że kiedyś mu kibicowałem. Fajnie grać przeciwko takiemu zawodnikowi i jeszcze być górą, jeżeli chodzi o wynik całego zespołu. Na pewno było z panem Jurkiem kilka starć. Gierczak to, moim zdaniem, też dobry zawodnik. Rywali w środku trzech, mieliśmy z Darkiem Kłusem dużo pracy, ale dawaliśmy sobie radę.

Wskoczył Pan do drużyny na miejsce Arkadiusza Barana, szansa została wykorzystana?

- To oceni trener, porówna moją grę i jego i podejmie decyzję. Arek to nasz kapitan, postać bardzo ważna w zespole. Myślę, że wygryźć go ze składu będzie bardzo ciężko.

Bartłomiej Dudzic

Myślę, że to był mój najlepszy występ w Cracovii. Bardzo dobrze mi się grało, od pierwszych minut czułem się bardzo pewnie. Byliśmy mocno zmobilizowani, w szatni powiedzieliśmy sobie, że będziemy od początku do końca bardzo agresywni i konsekwentni. Graliśmy szybko z pierwszej piłki, drużyna stwarzała dużo sytuacji i to zaowocowało wysokim zwycięstwem 3-0.

Źródło: Dziennik Polski

Zobacz też


Mecze sezonu 2007/08

Chicago Fire 2007-06-22 Chicago Fire - Cracovia 1:0  Górnik Wieliczka 2007-06-30 Górnik Wieliczka - Cracovia 1:2  Widzew Łódź 2007-07-04 Widzew Łódź - Cracovia 0:2  Widzew Łódź 2007-07-04 Widzew Łódź - Cracovia 4:2  Ruch Chorzów 2007-07-07 Ruch Chorzów - Cracovia 0:2  Ruch Chorzów 2007-07-07 Ruch Chorzów - Cracovia 2:1  BKS Bolesławiec 2007-07-10 BKS Bobrzanie Bolesławiec - Cracovia 0:4  GKP Gorzów Wielkopolski 2007-07-10 GKP Gorzów Wielkopolski - Cracovia 1:3  Rot-Weiß Erfurt 2007-07-14 Rot-Weiß Erfurt - Cracovia 1:1  Plik:Mehrkam Pars Teheran herb.png 2007-07-15 Cracovia - Mehrcampars Teheran 2:1  VfL Osnabrück 2007-07-19 VfL Osnabrück - Cracovia 5:1  Sportfreunde Siegen 2007-07-20 Sportfreunde Siegen - Cracovia 2:1  Hamburger SV (U-23) 2007-07-21 Hamburger SV (U-23) - Cracovia 0:1  Legia Warszawa 2007-07-29 Legia Warszawa - Cracovia 1:0  Ruch Chorzów 2007-08-04 Cracovia - Ruch Chorzów 1:0  Polonia Bytom 2007-08-11 Polonia Bytom - Cracovia 1:0  Jagiellonia Białystok 2007-08-18 Cracovia - Jagiellonia Białystok 2:0  ŁKS Łódź 2007-08-25 Cracovia - ŁKS Łódź 0:0  Górnik Zabrze 2007-09-01 Górnik Zabrze - Cracovia 1:0  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2007-09-15 Cracovia - Groclin Grodzisk Wielkopolski 3:1  Jagiellonia Białystok 2007-09-18 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:1  Widzew Łódź 2007-09-22 Widzew Łódź - Cracovia 2:0  Znicz Pruszków 2007-09-26 Znicz Pruszków - Cracovia 2:5  Zagłębie Sosnowiec 2007-09-29 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 1:0  Widzew Łódź 2007-10-02 Cracovia - Widzew Łódź 3:2  Korona Kielce 2007-10-06 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 2:0  Cracovia_herb 2007-10-12 Cracovia - Cracovia (ME) 4:6  Wisła Kraków 2007-10-20 Cracovia - Wisła Kraków 1:2  Korona Kielce 2007-10-23 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:0  Lech Poznań 2007-10-26 Lech Poznań - Cracovia 3:1  Arka Gdynia 2007-10-31 Cracovia - Arka Gdynia 0:1  Zagłębie Lubin 2007-11-03 Cracovia - Zagłębie Lubin 1:2  Odra Wodzisław Śląski 2007-11-10 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 0:1  Korona Kielce 2007-11-18 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 2:2  GKS Bełchatów 2007-11-24 Cracovia - PGE GKS Bełchatów 0:2  Jagiellonia Białystok 2007-11-27 Cracovia - Jagiellonia Białystok 1:0  Legia Warszawa 2007-11-30 Cracovia - Legia Warszawa 0:2  Widzew Łódź 2007-12-04 Widzew Łódź - Cracovia 2:2  Ruch Chorzów 2007-12-07 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0  Cracovia_herb 2008 Trening Noworoczny  Piast Gliwice 2008-01-19 Cracovia - Piast Gliwice 3:2  Warta Sieradz 2008-01-19 Cracovia - Warta Sieradz 3:1  Podbeskidzie Bielsko-Biała 2008-01-26 Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1  MFK Ružomberok 2008-01-30 MFK Ružomberok - Cracovia 0:2  MFK Ružomberok 2008-01-30 MFK Ružomberok - Cracovia 2:1  Górnik Wieliczka 2008-02-02 Cracovia - Górnik Wieliczka 3:1  Stal Stalowa Wola 2008-02-02 Cracovia - Stal Stalowa Wola 1:0  Rapid Bukareszt 2008-02-08 Rapid Bukareszt - Cracovia 2:1  Dnipro Dniepropietrowsk 2008-02-11 Dnipro Dniepropietrowsk - Cracovia 4:1  Crvena Zvezda Belgrad 2008-02-14 Cracovia - Crvena Zvezda Belgrad 2:1  Śląsk Wrocław 2008-02-16 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1  Polonia Bytom 2008-02-23 Cracovia - Polonia Bytom 1:1  Górnik Zabrze 2008-02-27 Górnik Zabrze - Cracovia 0:1  Jagiellonia Białystok 2008-03-01 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:2  Górnik Zabrze 2008-03-05 Cracovia - Górnik Zabrze 0:2  ŁKS Łódź 2008-03-08 ŁKS Łódź - Cracovia 0:0  Górnik Zabrze 2008-03-15 Cracovia - Górnik Zabrze 3:0  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2008-03-22 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 0:0  Widzew Łódź 2008-03-29 Cracovia - Widzew Łódź 1:0  Zagłębie Sosnowiec 2008-04-05 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:2  Korona Kielce 2008-04-12 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:1  Wisła Kraków 2008-04-20 Wisła Kraków - Cracovia 2:1  Lech Poznań 2008-04-26 Cracovia - Lech Poznań 3:2  Zagłębie Lubin 2008-05-03 KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 3:1  Odra Wodzisław Śląski 2008-05-07 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 3:0  GKS Bełchatów 2008-05-10 PGE GKS Bełchatów - Cracovia 1:1