2008-09-23 Górnik Łęczna - Cracovia 2:3: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 35: Linia 35:
|                    sklad_gospodarz = Wierzchowski<BR> Tomczyk<BR> Stefaniuk<BR> P. Karwan<BR> Musuła (57' Stachyra)<BR> Truszkowski<BR> Sołdecki<BR> Nikitovič<BR> Kazimierczak<BR> Grzegorzewski (46' Szymanek)<BR> Nakoulma (81' Nazaruk)
|                    sklad_gospodarz = Wierzchowski<BR> Tomczyk<BR> Stefaniuk<BR> P. Karwan<BR> Musuła (57' Stachyra)<BR> Truszkowski<BR> Sołdecki<BR> Nikitovič<BR> Kazimierczak<BR> Grzegorzewski (46' Szymanek)<BR> Nakoulma (81' Nazaruk)
|                    ustawienie_gosc = 4-4-2
|                    ustawienie_gosc = 4-4-2
|                        sklad_gosc = [[Sławomir Olszewski|Olszewski]]<BR> [[Przemysław Kulig|Kulig]]<BR> [[Piotr Polczak|Polczak]]<BR> [[Łukasz Tupalski|Tupalski]] (79' [[Krzysztof Radwański|Radwański]])<BR> [[Marek Wasiluk|Wasiluk]]<BR> [[Sławomir Szeliga|Szeliga]] (22' [[Michał Karwan|Karwan]])<BR> [[Dariusz Kłus|Kłus]]<BR> [[Paweł Nowak|Nowak]]<BR> [[Dariusz Pawlusiński|Pawlusiński]]<BR> [[Marcin Krzywicki|Krzywicki]] (55' [[Jakub Snadny|Snadny]])<BR> [[Tomasz Moskała|Moskała]]
|                        sklad_gosc = [[Sławomir Olszewski|Olszewski]]<BR> [[Przemysław Kulig|Kulig]]<BR> [[Piotr Polczak|Polczak]]<BR> [[Łukasz Tupalski|Tupalski]] (79' [[Krzysztof Radwański|Radwański]])<BR> [[Marek Wasiluk|Wasiluk]]<BR> [[Sławomir Szeliga|Szeliga]] (22' [[Michał Karwan|M.Karwan]])<BR> [[Dariusz Kłus|Kłus]]<BR> [[Paweł Nowak|Nowak]]<BR> [[Dariusz Pawlusiński|Pawlusiński]]<BR> [[Marcin Krzywicki|Krzywicki]] (55' [[Jakub Snadny|Snadny]])<BR> [[Tomasz Moskała|Moskała]]
}}
}}
Mecz bez publiczności - Górnik Łęczna nie uzyskał zgody na organizację imprezy masowej.
Mecz bez publiczności - Górnik Łęczna nie uzyskał zgody na organizację imprezy masowej.
=== Opis meczu ===
=== Opis meczu ===
====Teraz Pasy!====
„Piłka nożna przegrała z biurokracjąâ€ – tymi słowami spiker przywitał piłkarzy i dziennikarzy na ładnym, ale zupełnie pustym stadionie Górnika Łęczna. Burmistrz Łęcznej nie wydał bowiem zgody na organizację imprezy masowej tłumacząc, że nie został dochowany ustawowy termin zgłoszenia stosownego wniosku. Klub zaś wskazywał winnego w PZPN-ie, który zbyt późno wysłał do Łęcznej odpowiednie dokumenty...


Obaj trenerzy bardzo różnie potraktowali to spotkanie. Trener gospodarzy Krzysztof Chrobak wystawił zaledwie pięciu piłkarzy z podstawowego składu, tłumacząc, że jego zespół koncentruje się głównie na rozgrywkach I ligi w których Górnik zajmuje obecnie 6. miejsce mając dwa mecze zaległe.


Zupełnie inaczej pierwszy mecz Pasów w Pucharze Polski potraktował trener Stefan Majewski, który zabrał do Łęcznej wszystkich najlepszych i zdrowych zawodników. W bramce Pasów stanął Sławomir Olszewski. Na środku obrony kontuzjowanego Milosevicia zastąpił Łukasz Tupalski, a w ataku za Dudzica zagrał Tomasz Moskała. Pod nieobecność również kontuzjowanego Arkadiusza Barana w środku boiska obok Dariusza Kłusa trener wystawił Pawła Nowaka.
Po kilku wyrównanych minutach Cracovia stopniowo przejmowała inicjatywę stwarzają niegroźne wprawdzie, ale dość liczne sytuacje pod bramką gospodarzy.
W pierwszych 20 minutach na bramkę Górnika strzelali Paweł Nowak, Sławomir Szeliga, Piotr Polczak i Tomasz Moskała, ale albo piłka mijała cel albo futbolówkę zdołał odbić bramkarz Górniak Jakub Wierzchowski. Gospodarze starali się kontratakować, ale w pierwszych kilkunastu minutach meczu Sławomir Olszewski w zasadzie tylko raz – w 12 minucie – miał okazję do interwencji po strzale Jakuba Grzegorzewskiego zza linii pola karnego.
W 21 minucie meczu boisko musiał opuścić kontuzjowany Sławomir Szeliga. W jego miejsce wszedł Michał Karwan zajmując miejsce na środku boiska obok Dariusza Kłusa, a Paweł Nowak powędrował na skrzydło.
Cracovia nadal miała optyczną przewagę i częściej przebywała pod bramką rywali. W 32 minucie doskonałą sytuację do zdobycia bramki miał Tomasz Moskała. Napastnik Cracovii znakomicie minął bramkarza na linii pola karnego, ale jego strzał zdołał zablokować Musuła. Trzy minuty później bardzo ładnie uderzył z powietrza Dariusz Pawlusiński, ale piłka minimalnie minęła słupek bramki Wierzchowskiego.
'''W 36 minucie wynik meczu był bezbramkowy, a po stu sekundach na świetlenej tablicy widniał wynik 1:1. Obie bramki padły po rzutach karnych.
Najpierw bramkarz gospodarzy Jakub Wierzchowski ratował się faulem 6 metrów od bramki przerywając dynamiczną akcję Tomasza Moskały. Skutecznym egzekutorem rzutu karnego był Dariusz Pawlusiński, który w tym sezonie jako jedyny w Cracovii – już po raz czwarty – trafia do bramki rywali.
Gospodarze odpowiedzieli niemal natychmiast w sposób niemal identyczny jak chwilę wcześniej Cracovia. W polu karnym nieprzepisowo Jakuba Grzegorzewskiego zatrzymał Łukasz Tupalski, a sam poszkodowany pewnie zamienił „jedenastkę” na wyrównującą bramkę.'''
Przed przerwą najbliżej strzelenia gola był Michał Karwan, który celnie i mocno uderzył z 20 metrów, ale Jakub Wierzchowski pewnie wyłapał piłkę.
Na drugą połowę zespół Cracovii wyszedł w niezmienionym składzie. W drużynie gospodarzy strzelca bramki Jakuba Grzegorzewskiego zastąpił Grzegorz Szymanek.
'''Zanim na dobre rozpoczęła się druga część spotkania Cracovia zdobyła drugą bramkę. Paweł Nowak po szybkim rajdzie lewą stroną posłał prostopadłą piłkę do Tomasza Moskały, który zwodem zmylił interweniującego Wierzchowskiego i spokojnie, po ziemi strzelił z kilku metrów w długi róg. Piłkę przekraczającą linię bramkową trącił jeszcze Krzywicki, ale gola słusznie zapisano Moskale. 2:1 dla Cracovii.'''
W 55 minucie trener Stefan Majewski przeprowadził drugą zmianę – Jakub Snadny zastąpił Marcina Krywickiego.
Pięć minut po wejściu na boisko bardzo ładną akcję w polu karnym przeprowadził Jakub Snadny, ale strzelił minimalnie niecelnie. Gospodarze odpowiedzieli strzałem z dystansu w wykonaniu Dawida Sołdeckiego, ale zmierzającą pod poprzeczkę piłkę efektownie na rzut rożny wybił Sławomir Olszewski.
'''I właśnie po rzucie rożnym, a właściwie po serii trzech rzutów rożnych gospodarze po raz drugi w tym spotkaniu doprowadzili do wyrównania. Po dośrodkowaniu obrońcy Cracovii nie upilnowali Łukasza Stefaniuka, który wyskoczył do główki i precyzyjnym strzałem w dolny róg bramki wbił piłkę do siatki nie dając żadnych szans Sławomirowi Olszewskiemu.'''
2:2 i na pustym stadionie Górnika Łęczna rozpaliły się jupitery w związku z bardzo prawdopodobną dogrywką. Cracovia nie posiadała już tak wyraźnej przewagi, rzadziej gościła pod polem karnym rywali, a grający na wpół rezerwowym składem miejscowi poczynali sobie coraz śmielej.
W 78 minucie boisko opuścił Łukasz Tupalski, a jego miejsce zajął Krzysztof Radwański. Po tej zmianie trener Majewski nieco przemeblował ustawienie piłkarzy na boisku. Karwan zajął miejsce Tupalskiego na środku obrony, Wasiluk przeszedł na lewą pomoc ustępując miejsca na lewej obronie Radwańskiemu, zaś Paweł Nowak wrócił do środka.
Jeszcze przed upływem regulaminowego czasu gry oba zespoły chciały przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W 84 minucie Sławomir Nazaruk bardzo ładnie uderzył z rzutu wolnego, ale Sławomir Olszewski zdołał przerzucić piłkę nad poprzeczką. Trzy minuty później swoją szansę miała Cracovia, ale Jakub Wierzchowski intuicyjnie obronił strzał z kilku metrów Tomasza Moskały.
Po 90 minutach wynik meczu był nierozstrzygnięty – 2:2 – i sędzia zarządził dogrywkę dwa razy po 15 minut...
W pierwszej części dogrywki większe emocje przyniosły dopiero jej ostatnie minuty. W 103 minucie meczu groźnie strzelał grający w Górniku młodszy brat Michała Karwana – Piotr, ale jego strzał ofiarnie zablokował Krzysztof Radwański. W następnej akcji bliski zdobycia bramki był Dariusz Pawlusiński, ale Jakub Wierzchowski znakomicie interweniował.
'''Równie dobrze jak druga połowa meczu rozpoczęła się dla Cracovii druga część dogrywki. Tomasz Moskała wykorzystał błąd Stefaniuka i z bliska wbił piłkę do siatki. 3:2 dla Cracovii!'''
W drugiej części dogrywki więcej okazji do zdobycia bramki mieli ambitnie walczący gospodarze, ale wynik meczu nie uległ zmianie. Cracovia po dramatycznym i emocjonującym meczu awansowała do 1/8 finału Pucharu Polski.
Źródło: ''Teraz Pasy!'' [http://www.terazpasy.pl/index.php/cr_site/pilka_nozna/mecze/puchar_polski/1_16_pp_gornik_leczna_cracovia]


[[Kategoria: 2008/09 Remes Puchar Polski]]
[[Kategoria: 2008/09 Remes Puchar Polski]]

Wersja z 22:45, 23 wrz 2008


Herb_Górnik Łęczna

Trener:
Krzysztof Chrobak
pilka_ico
Remes Puchar Polski, 1/16 finału
Łęczna, wtorek, 23 września 2008, 16:00

Górnik Łęczna - Cracovia

2
:
3

(1:1, 2:2)



Herb_Cracovia

Trener:
Stefan Majewski
Skład:
Wierzchowski
Tomczyk
Stefaniuk
P. Karwan
Musuła (57' Stachyra)
Truszkowski
Sołdecki
Nikitovič
Kazimierczak
Grzegorzewski (46' Szymanek)
Nakoulma (81' Nazaruk)

Ustawienie:
4-4-2

Sędzia: Mirosław Górecki z Katowic
Widzów: 0 (mecz bez publiczności) „(meczbezpubliczności)” nie może być przypisane do zadeklarowanego typu liczbowego o wartości 0.

bramki Bramki

Grzegorzewski (38' -karny)

Stefaniuk (65')
0:1
1:1
1:2
2:2
2:3
Pawlusiński (37' -karny)

Moskała (46')

Moskała (108')
zolte_kartki Żółte kartki
Kazimierczak
Skład:
Olszewski
Kulig
Polczak
Tupalski (79' Radwański)
Wasiluk
Szeliga (22' M.Karwan)
Kłus
Nowak
Pawlusiński
Krzywicki (55' Snadny)
Moskała

Ustawienie:
4-4-2



Mecz bez publiczności - Górnik Łęczna nie uzyskał zgody na organizację imprezy masowej.

Opis meczu

Teraz Pasy!

„Piłka nożna przegrała z biurokracjąâ€ – tymi słowami spiker przywitał piłkarzy i dziennikarzy na ładnym, ale zupełnie pustym stadionie Górnika Łęczna. Burmistrz Łęcznej nie wydał bowiem zgody na organizację imprezy masowej tłumacząc, że nie został dochowany ustawowy termin zgłoszenia stosownego wniosku. Klub zaś wskazywał winnego w PZPN-ie, który zbyt późno wysłał do Łęcznej odpowiednie dokumenty...

Obaj trenerzy bardzo różnie potraktowali to spotkanie. Trener gospodarzy Krzysztof Chrobak wystawił zaledwie pięciu piłkarzy z podstawowego składu, tłumacząc, że jego zespół koncentruje się głównie na rozgrywkach I ligi w których Górnik zajmuje obecnie 6. miejsce mając dwa mecze zaległe.

Zupełnie inaczej pierwszy mecz Pasów w Pucharze Polski potraktował trener Stefan Majewski, który zabrał do Łęcznej wszystkich najlepszych i zdrowych zawodników. W bramce Pasów stanął Sławomir Olszewski. Na środku obrony kontuzjowanego Milosevicia zastąpił Łukasz Tupalski, a w ataku za Dudzica zagrał Tomasz Moskała. Pod nieobecność również kontuzjowanego Arkadiusza Barana w środku boiska obok Dariusza Kłusa trener wystawił Pawła Nowaka.

Po kilku wyrównanych minutach Cracovia stopniowo przejmowała inicjatywę stwarzają niegroźne wprawdzie, ale dość liczne sytuacje pod bramką gospodarzy.

W pierwszych 20 minutach na bramkę Górnika strzelali Paweł Nowak, Sławomir Szeliga, Piotr Polczak i Tomasz Moskała, ale albo piłka mijała cel albo futbolówkę zdołał odbić bramkarz Górniak Jakub Wierzchowski. Gospodarze starali się kontratakować, ale w pierwszych kilkunastu minutach meczu Sławomir Olszewski w zasadzie tylko raz – w 12 minucie – miał okazję do interwencji po strzale Jakuba Grzegorzewskiego zza linii pola karnego.

W 21 minucie meczu boisko musiał opuścić kontuzjowany Sławomir Szeliga. W jego miejsce wszedł Michał Karwan zajmując miejsce na środku boiska obok Dariusza Kłusa, a Paweł Nowak powędrował na skrzydło.

Cracovia nadal miała optyczną przewagę i częściej przebywała pod bramką rywali. W 32 minucie doskonałą sytuację do zdobycia bramki miał Tomasz Moskała. Napastnik Cracovii znakomicie minął bramkarza na linii pola karnego, ale jego strzał zdołał zablokować Musuła. Trzy minuty później bardzo ładnie uderzył z powietrza Dariusz Pawlusiński, ale piłka minimalnie minęła słupek bramki Wierzchowskiego.

W 36 minucie wynik meczu był bezbramkowy, a po stu sekundach na świetlenej tablicy widniał wynik 1:1. Obie bramki padły po rzutach karnych.

Najpierw bramkarz gospodarzy Jakub Wierzchowski ratował się faulem 6 metrów od bramki przerywając dynamiczną akcję Tomasza Moskały. Skutecznym egzekutorem rzutu karnego był Dariusz Pawlusiński, który w tym sezonie jako jedyny w Cracovii – już po raz czwarty – trafia do bramki rywali.

Gospodarze odpowiedzieli niemal natychmiast w sposób niemal identyczny jak chwilę wcześniej Cracovia. W polu karnym nieprzepisowo Jakuba Grzegorzewskiego zatrzymał Łukasz Tupalski, a sam poszkodowany pewnie zamienił „jedenastkę” na wyrównującą bramkę.

Przed przerwą najbliżej strzelenia gola był Michał Karwan, który celnie i mocno uderzył z 20 metrów, ale Jakub Wierzchowski pewnie wyłapał piłkę.

Na drugą połowę zespół Cracovii wyszedł w niezmienionym składzie. W drużynie gospodarzy strzelca bramki Jakuba Grzegorzewskiego zastąpił Grzegorz Szymanek.

Zanim na dobre rozpoczęła się druga część spotkania Cracovia zdobyła drugą bramkę. Paweł Nowak po szybkim rajdzie lewą stroną posłał prostopadłą piłkę do Tomasza Moskały, który zwodem zmylił interweniującego Wierzchowskiego i spokojnie, po ziemi strzelił z kilku metrów w długi róg. Piłkę przekraczającą linię bramkową trącił jeszcze Krzywicki, ale gola słusznie zapisano Moskale. 2:1 dla Cracovii.

W 55 minucie trener Stefan Majewski przeprowadził drugą zmianę – Jakub Snadny zastąpił Marcina Krywickiego.

Pięć minut po wejściu na boisko bardzo ładną akcję w polu karnym przeprowadził Jakub Snadny, ale strzelił minimalnie niecelnie. Gospodarze odpowiedzieli strzałem z dystansu w wykonaniu Dawida Sołdeckiego, ale zmierzającą pod poprzeczkę piłkę efektownie na rzut rożny wybił Sławomir Olszewski.

I właśnie po rzucie rożnym, a właściwie po serii trzech rzutów rożnych gospodarze po raz drugi w tym spotkaniu doprowadzili do wyrównania. Po dośrodkowaniu obrońcy Cracovii nie upilnowali Łukasza Stefaniuka, który wyskoczył do główki i precyzyjnym strzałem w dolny róg bramki wbił piłkę do siatki nie dając żadnych szans Sławomirowi Olszewskiemu.

2:2 i na pustym stadionie Górnika Łęczna rozpaliły się jupitery w związku z bardzo prawdopodobną dogrywką. Cracovia nie posiadała już tak wyraźnej przewagi, rzadziej gościła pod polem karnym rywali, a grający na wpół rezerwowym składem miejscowi poczynali sobie coraz śmielej.

W 78 minucie boisko opuścił Łukasz Tupalski, a jego miejsce zajął Krzysztof Radwański. Po tej zmianie trener Majewski nieco przemeblował ustawienie piłkarzy na boisku. Karwan zajął miejsce Tupalskiego na środku obrony, Wasiluk przeszedł na lewą pomoc ustępując miejsca na lewej obronie Radwańskiemu, zaś Paweł Nowak wrócił do środka.

Jeszcze przed upływem regulaminowego czasu gry oba zespoły chciały przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W 84 minucie Sławomir Nazaruk bardzo ładnie uderzył z rzutu wolnego, ale Sławomir Olszewski zdołał przerzucić piłkę nad poprzeczką. Trzy minuty później swoją szansę miała Cracovia, ale Jakub Wierzchowski intuicyjnie obronił strzał z kilku metrów Tomasza Moskały.

Po 90 minutach wynik meczu był nierozstrzygnięty – 2:2 – i sędzia zarządził dogrywkę dwa razy po 15 minut...

W pierwszej części dogrywki większe emocje przyniosły dopiero jej ostatnie minuty. W 103 minucie meczu groźnie strzelał grający w Górniku młodszy brat Michała Karwana – Piotr, ale jego strzał ofiarnie zablokował Krzysztof Radwański. W następnej akcji bliski zdobycia bramki był Dariusz Pawlusiński, ale Jakub Wierzchowski znakomicie interweniował.

Równie dobrze jak druga połowa meczu rozpoczęła się dla Cracovii druga część dogrywki. Tomasz Moskała wykorzystał błąd Stefaniuka i z bliska wbił piłkę do siatki. 3:2 dla Cracovii!

W drugiej części dogrywki więcej okazji do zdobycia bramki mieli ambitnie walczący gospodarze, ale wynik meczu nie uległ zmianie. Cracovia po dramatycznym i emocjonującym meczu awansowała do 1/8 finału Pucharu Polski.

Źródło: Teraz Pasy! [1]