2011-03-13 Cracovia - Lech Poznań 1:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 19:23, 12 sty 2023 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Jurij Szatałow
pilka_ico
Ekstraklasa , 18 kolejka
Stadion Cracovii, niedziela, 13 marca 2011, 17:15

Cracovia - Lech Poznań

1
:
0

(1:0)



Herb_Lech Poznań

Trener:
Jose Maria Bakero
Skład:
Kaczmarek
Kosanović
Nawotczyński
Struna
Suart
Ntibazonkiza
Klich (90' Boljević)
Radomski
Višŋakovs (90' Suvorov)
Bartczak
Dudzic (81' Masaryk)

Ustawienie:
4-5-1

Sędzia: Paweł Gil z Lublina
Widzów: 11 936

bramki Bramki
Klich (28')
1:0
zolte_kartki Żółte kartki
Struna
Arboleda
Skład:
Kotorowski
Gancarczyk (65' Henriquez)
Arboleda
Murawski
Stilić
Rudnevs
Ślusarski
Bosacki
Injac (79' Możdżeń)
Kikut
Ubiparip (65' Djurdjevic)

Ustawienie:
4-5-1
Zobacz również: Zdjęcia z meczu
Mecz następnego dnia:

2011-03-14 Lech Poznań (ME) - Cracovia (ME) 2:1



Zapowiedź meczu

"Czy Ntibazonkiza i Suworow zdążą na Lecha?" -
Sportowe Tempo

Czy Ntibazonkiza i Suworow zdążą na Lecha?

Saidi Ntibazonkiza i Aleksandru Suworow nie trenowali dziś z Cracovią. - Nasz sztab medyczny obiecuje, że do piątku wrócą do treningów - mówi trener Pasów Jurij Szatałow przed niedzielnym meczem z Lechem Poznań (g.17.15).

- Saidi dostał niefortunnie w kolano w ostatnim meczu, ma rehabilitację. Suworow dostał wczoraj - informuje Szatałow. Z pierwszą drużyną nie trenuje też Sebastian Kurowski, ale on z zupełnie innych powodów. - Kurowskiego nie ma w kadrze pierwszego zespołu, trenuje w Młodej Ekstraklasie. To przesunięcie jest związane z jego słabszą formą - przyznaje szkoleniowiec.

Tym bardziej głośno - wobec szczupłych możliwości manewrów kadrowych w ofensywie - brzmią pytania o to, kiedy gotowość do gry osiągną nowi gracze Cracovii, choćby Pavol Masaryk. Szatałow pytany o niego, ale także o Aleksjejsa Visnjakovsa i Vladimira Boljevicia odpowiada: - Braliśmy tych zawodników z założeniem, że będą tu grać, ale nie można od razu nastawiać się tak, że zawodnik bez treningu, bez żadnej informacji o nim będzie od razu grał. Po drugie na treningu trzeba zasłużyć na grę, trzeba być lepszym od innych, żeby trafić do pierwszego składu. Powolutku będziemy wprowadzać tych zawodników do pierwszej jedenastki. Każdy z nich może się pojawić w meczu z Lechem. Jeszcze parę dni do decyzji mamy - twierdzi szkoleniowiec Pasów i w żadnym razie nie chce odpowiadać na pytanie, czy widzi wśród swoich nowych nabytków graczy, którzy byliby lepsi od Bartosza Ślusarskiego. Cracovia zrezygnowała z jego usług, a teraz wróci na jej boisko w barwach Lecha. - Już nie ma Ślusarskiego i na tych, których mam muszę liczyć. Nie chcę wracać do tej sytuacji. Czy udało się go zastąpić? Nie wiem, to pokaże boisko - ucina dyskusje Szatałow.

Lech to według niego zespół o wysokim potencjale. - Personalnie jest bardzo mocny, wszystko zależy od tego jak się nastawi na mecz. Naszym najważniejszym atutem będzie chęć wygrania - mówi szkoleniowiec. Zdradza, że spotkanie poznaniaków z Arką jest podpowiedzią jak z mistrzem Polski grać. Lech w ostatnich 6 minut strzelił w Gdyni trzy bramki i wygrał 3-0. Wcześniej Arka dzielnie stawiała mu czoła.

DARO
Źródło: Sportowe Tempo 9 marca 2011 [1]


"Lech osłabiony grypą" -
Dziennik Polski

Lech osłabiony grypą

Jutro w Krakowie wystąpi mistrz Polski, uczestnik europejskich pucharów Lech Poznań - o godzinie 17.15 rozegra mecz z Cracovią (pojedynek poprowadzi Paweł Gil z Lublina).

Lech miał w ekstraklasie kiepską jesień, ale po dwóch wygranych wiosną awansował na ósme miejsce. Także „Pasy” nie przegrały jeszcze w rundzie wiosennej, ale ich dorobek to tylko dwa punkty w remisowych meczach z Legią (3-3) i ze Śląskiem (O-O).

Sytuacja obu zespołów w tabeli wygląda tak, że w Krakowie nikogo nie będzie urządzał remis, liczy się tylko wygrana Lech chce bowiem gonić czołówkę tabeli (od Wisły dzieli go 8 punktów), a „Pasom”, przy ich bardzo skromnym dorobku punktowym, remisy nic nie dają. Trener Cracovii Jurij Szatałow zastanawia się nad taktyką na ten mecz. Szczegółów nie chce jednak zdradzać. - Pewną wskazówką był dla mnie ostatni pojedynek Lecha w Gdyni z Arką. Gospodarze długimi minutami potrafili walczyć z mistrzem Polski jak równy z równym, a chwilami byli nawet lepsi. W niedzielę zadecyduje nastawienie psychiczne, chęć wygrania - mówi Szatałow.

Pomocnik Cracovii Piotr Giza mówi, że jego zespół czeka bardzo trudny mecz. - Lech od kilku lat mądrze buduje zespół, ma duży potencjał i kilka dużych indywidualności, w ich grze widać dużą pewność siebie. Mu-simy im przeciwstawić wielką determinację, wolę walki, zagrać o niebo lepiej niż w ostatnim meczu ze Śląskiem. Bardzo liczymy na wsparcie naszych kibiców - twierdzi Giza Wczoraj piłkarze Cracovii mieli trening na głównym boisku przy ul. Kałuży przy drzwiach zamkniętych. Z naszych informacji wynika, że do zajęć po drobnych urazach wrócili Saidi Ntibazonkiza i Aleksandr Suworow, od kilku dni normalnie ćwiczy Milos Kosanović. Nie zagra kontuzjowany stoper Vule Trivunović, ale być może będzie gotowy na następny mecz z Koroną Kielce.

W składzie Cracovii jest kilka zagadek, bo trenera Szatałowa nie przekonuje gra na lewej obronie Bośniaka Bojana Puzigacy, być może szansę gry, ale raczej nie od pierwszych minut dostanie na skrzydle reprezentant Łotwy Aleksejs Visna-kovs. W pomocy pewniakiem jest Arkadiusz Radomski, dołączy do niego albo Mateusz Klich, albo Mateusz Bartczak. Zespół Lecha przyjeżdża do Krakowa z zadaniem wywalczenia trzech punktów. W tym tonie mówi trener Jose Maria Bakero: - W tym sezonie Lech już dwa razy pokonał Cracovię (u siebie w meczu ligowym 5-0 i w Pucharze Polski w Krakowie 4-1), ale obecnie nie ma to żadnego znaczenia. Musimy patrzeć przed siebie i nie myśleć o przeszłości, tym bardziej, że dziś Cracovia to zupełnie inny zespół. Jurij Szatałow to trener, który preferuje grę ofensywną i jesteśmy na to przygotowani. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby z Krakowa przywieźć tak istotne dla nas trzy punkty - mówi Bakero.

Kilku graczy Lecha do-padła grypa, chorują Jakub Wilk, Siergiej Kriwiec i Jacek Kiełb, a przez kilka dni z ćwiczeń byli wyłączeni Tomasz Mikołajczak i Rafał Murawski. Ten ostatni już wyzdrowiał i ma zagrać w Krakowie.

Trenera Lecha cieszy za to, że wyleczyli kontuzje Ivan Djurdjević i Dimitrije Injać, którzy prawdopodobnie wybiegną na boisko w Krakowie w podstawowym składzie. Nadal nie może grać Grzegorz Wojtkowiak (ciągle dokucza mu kontuzjowane udo,

pojechał na konsultacje do Niemiec), a Tomasz Band-rowski jest dopiero po trzech treningach.
ANDRZEJ STANOWSKI
Źródło: Dziennik Polski 12 marca 2011


Opis meczu

"Liga: Cracovia – Lech Poznań 1:0 (1:0)" -
TerazPasy.pl

Liga: Cracovia – Lech Poznań 1:0 (1:0)

Przed meczem minutą ciszy uczczono ofiary trzęsienia ziemi w Japonii.

W porównaniu z poprzednim meczem ligowym ze Śląskiem we Wrocławiu (0:0) w wyjściowym składzie Cracovii nastąpiły cztery zmiany. Miejsce Vule Trivunovića (kontuzja), Mariana Jarabicy, Alexandru Suvorova i Piotra Gizy zajęli Milosz Kosanović, Hesdey Suart, Mateusz Bartczak i Aleksejs Visnakovs.

Goście bardzo szybko, bo już w drugiej minucie meczu łatwo przedostali się pod bramkę Cracovii, ale Semir Stilić strzelił nieclenie z 8 metrów. Po tej akcji Cracovia przez kolejne kilka minut nieznacznie przeważała, ale nie zagroziła poważniej bramce Lecha.

W 10 minucie w odstępie kilkudziesięciu sekund obydwa zespoły stworzyły dogodne sytuacje do zdobycia bramki. Najpierw Artjoms Rudnevs uderzył celnie głową po dośrodkowaniu z prawej strony, a chwilę później Bartłomiej Dudzic przeprowadził szybką akcję prawą stroną boiska zakończoną celnym strzałem z ostrego kąta. W obu przypadkach dobrze interweniowali bramkarze Cracovii i Lecha.

Dwie minuty później Wojciech Kaczmarek z największym trudem wybił piłkę na rzut rożny po groźnym strzale Bartosza Ślusarskiego, a po kolejnych dwóch minutach Semir Stilić nie atakowany przez nikogo uderzył celnie z szesnastu metrów, ale dobrze ustawiony bramkarz Cracovii zdołał odbić piłkę.

W 20 minucie po wrzucie piłki z głębi boiska Bartosz Ślusarski zgrał piłkę do nadbiegającego Rudnevsa, który uderzył potężnie z 20 metrów, ale piłka nieznacznie minęła bramkę Kaczmarka. Trzy minuty później groźnie było pod bramką Lecha. Po składnej akcji w polu karnym Klicha i Visnakovsa, ten ostatni wrzucił piłkę w pole bramkowe do nadbiegającego Dudzica jednak ten o ułamek sekundy spóźnił się i nie zdołał wbić piłki niemal z linii bramkowej.

W 27 minucie po błędzie Arboledy Saidi Ntibazonkiza znalazł się za plecami obrońców, jednak strzelił wprost w wybiegającego Kotorowskiego.

Niewykorzystana znakomita sytuacja... nie zemściła się i po kilkudziesięciu sekundach Cracovia prowadziła 1:0. Mateusz Klich otrzymał piłkę przed linią pola karnego i lekkim technicznym strzałem posłał piłkę w kierunku bramki Lecha. Piłka trafiła jeszcze po drodze w nogi obrońcy i wpadła „za kołnierz” bezradnego Krzysztofa Kotorowskiego! 1:0 dla Cracovii!

Lech mógł niemal natychmiast odrobić bramkową stratę, ale potężny strzał Injaca z 20 metrów nie zaskoczył bramkarza Cracovii.

Cracovia prowadząc przejęła inicjatywę na boisku, częściej utrzymywała się przy piłce. W 39 minucie Arkadiusz Radomski zdecydował się na zaskakujący strzał z kilkunastu metrów, ale mocno uderzona piłka trafiła w głowę obrońcę Lecha.

Trzy minuty przed przerwą Bartosz Ślusarski po raz kolejny w tym meczu zmusił do największego wysiłku bramkarza Cracovii, który po strzale byłego napastnika Pasów z trudem wybił piłkę na rzut rożny.

W 45 minucie Cracovia mogła zdobyć gola „do szatni”. Po szybkiej akcji Ntibazonkiza odegrał w polu karnym do Visnakovsa, który z 12 metrów uderzył silnie i celnie, ale Kotorowski popisał się efektowną i skuteczną paradą.

Piłkarze Cracovii rozpoczęli drugą połowę w niezmienionym składzie.

Pierwszą groźną akcję po przerwie przeprowadziła Cracovia w 49 minucie. Mateusz Klich oddał piłkę na prawą stronę do Aleksejsa Visniakovsa, ten dokładnie dośrodkował do Bartłomieja Dudzica, który będąc osiem metrów przed bramką uderzył piłkę głową, lecz ta tuż przy słupku opuściła boisko.

W 55 minucie Cracovia stworzyła stuprocentową sytuację do zdobycia drugiej bramki. Po składnej akcji prawą stroną boiska Visnakovs zaskakująco uderzył z kilkunastu metrów, Kotorowski zdołał sparować piłkę do której pierwszy dopadł Mateusz Klich jednak piłka po jego strzale z pięciu trafiła w Kotorowskiego...

Od początku drugiej połowy Cracovia całkowicie kontroluje przebieg wydarzeń na boisku. Lech w pierwszym kwadransie praktycznie ani raz nie zbliżył się na niebezpieczną odległość do bramki Cracovii.

W 62 minucie Mateusz Klich uderzył celnie z rzutu wolnego, ale Kotorowski pewnie obronił.

W 70 minucie po błędzie defensywy Cracovii Rudnevs znalazł się tuż przed Kaczmarkiem, ale bramkarz Pasów w ostatniej chwili na linii bramkowej zatrzymał piłkę...

Na dziewięć minut przed zakończeniem meczu trener Jurij Szatałow wprowadził do gry debiutującego w Cracovii byłego króla strzelców ligi słowackiej 31-letniego Pavola Masaryka, który zastąpił Bartłomieja Dudzica.

W ostatnim kwadransie Cracovia nieco cofnęła się do defensywy, Lech osiągnął optyczną przewagę, a Cracovia stara się wyprowadzać szybkie kontrataki.

Minutę przed końcem regulaminowego czasu gry trener Cracovii do gry dwóch zawodników. Boisko opuścili Mateusz Klich i Aleksejs Visniakovs a ich miejsce zajęli Alexandru Suvorov i debiutujący w Cracovii 23-letni Czarnogórzanin Vladimir Boliević.

Sędzia przedłużył mecz o cztery minuty...

W doliczonym czasie gry Kaczmarek zdecydowaną interwencją zażegnał niebezpieczeństwo w polu karnym po strzale Ślusarskiego. Chwilę później Visniakovs strzałem zza linii pola karnego zakończył szybką kontrę Cracovii. Za moment ponownie interweniował Kaczmarek...

13 tysięcy kibiców na stadionie Cracovii wstało z miejsc...

Koniec meczu! Cracovia zasłużenie wygrywa z mistrzem Polski i nadal walczy o utrzymanie w Ekstraklasie!
Crac
Źródło: TerazPasy.pl 13 marca 2011 [2]



"Cracovia powstrzymała Kolejorza" -
Sportowe Tempo

Cracovia powstrzymała Kolejorza

W Krakowie doszło do niespodzianki. Oto skazana na pożarcie ostatnia w tabeli Cracovia wygrała z aktualnym mistrzem Polski - Lechem Poznań 1-0! To pozwala "Pasom" mieć nadzieje na utrzymanie.

Cracovia - Lech Poznań 1-0 (1-0)

1-0 Mateusz Klich 28

Sędziował Paweł Gil z Lublina. Żółte kartki: Struna - Arboleda. Widzów 11 936.

CRACOVIA: Kaczmarek - Struna, Nawotczyński, Kosanović, Suart - Višŋakovs (89 Suworow), Radomski, Klich (89 Boljević), Bartczak, Ntibazonkiza - Dudzic (81 Masaryk).

LECH: Kotorowski - Kikut, Arboleda, Bosacki, S. Gancarczyk (65 Luis Henriquez) - Ubiparip (65 Djurdević), Injac (79 Możdżeń), Murawski, Štilić - Ślusarski, Rudnevs.


Mecz rozpoczęła minuta ciszy, aby uczcić pamięć ofiar trzęsienia ziemi i fali tsunami w Japonii.

Od początku drużyną nieco lepszą byli lechici. Grali szybko, składnie i stwarzali sytuacje bramkowe. Szczególnie mógł się podobać Rudnevs, który w 12 i 21 minucie sprawdził czujność Kaczmarka. W 14 minucie osamotniony przed polem karnym Štilić miał dużo czasu, aby ułożyć sobie piłkę, lecz trafił w środek bramki.

W 28 minucie "Pasy" objęły prowadzenie. Na strzał z ok. 18 metrów - po wcześniejszym zagraniu Dudzica - zdecydował się Klich i futbolówka po odbiciu się od łydki Kikuta przelobowała wysuniętego Kotorowskiego.

Tuż przed przerwą - po kolejnym kiksie niepewnego Arboledy - potężnie uderzył Višŋakovs, ale golkiper gości nie dał się zaskoczyć.

- Przez pierwsze 20 minut prowadziliśmy grę i szkoda, że nie strzeliliśmy bramki. Po przerwie musimy musimy zneutralizować Klicha, który rozgrywa dobre zawody - mówił Seweryn Gancarczyk.

- Dobrze się czuję, a nasza gra nie wygląda najgorzej - dodał strzelec jedynej bramki w pierwszej połowie.


W 49 minucie po akcji Višŋakovsa główkował tuż obok słupka Dudzić. Sześć minut później mogło być 2-0. Stracił piłkę słabiutki tego wieczoru Arboleda, strzelał Višŋakovs, a odbitą przez Kotorowskiego futbolówkę zbyt słabo trącił Klich.

W 71 minucie powinien być remis. Po wrzutce z lewej strony Luisa Henriqueza z zaledwie 5 metrów strzelał Rudnevs i trafił w bramkarza! Ostatnie 20 minut to przewaga Lecha, ale niewiele z niej wynikało.

Po końcowym gwizdku piłkarze Cracovii manifestowali swoją radość, dodajmy w pełni uzasadnioną.

(gst)


Powiedzieli po meczu:

Jose Mari Bakero, trener Lecha: - W tym meczu stworzyliśmy sobie najwięcej sytuacji ze wszystkich dotychczasowych spotkań wiosennych, ale nie przełożyło się to na bramki. Do 20 minuty kontrolowaliśmy grę. Potem na 5-8 minut inicjatywę przejęła Cracovia i zdobyła bramkę. My nadal staraliśmy się prowadzić grę, jednak mieliśmy coraz więcej problemów z konstruowaniem akcji. Nie mam pretensji do zespołu. Od początku graliśmy o zwycięstwo i zabrakło nam po prostu szczęścia. Na pewno nie zasłużyliśmy na porażkę.

Jurij Szatałow, trener Cracovii: - Wygraliśmy bardzo ważny mecz z trudnym przeciwnikiem. Po takich zwycięstwach rośnie morale całego zespołu. Byliśmy osłabieni w obronie, ale gdy wszyscy dojdą do pełni sił powinno być jeszcze lepiej. Dzisiaj zwyciężyliśmy, ale wierzę, że z każdym meczem będzie coraz lepiej. Nie da się ukryć, że mieliśmy dzisiaj szczęście. Dla mnie jednak najważniejsze są trzy punkty, a te zostają w Krakowie i to cieszy mnie najbardziej.

Mateusz Bartczak, pomocnik Cracovii: - Na pewno bardzo cieszymy się z dzisiejszego zwycięstwa. Potrzebujemy punktów jak powietrza, a dziś zainkasowaliśmy ich trzy. Musimy zwyciężać z każdym, nieważne czy gramy z Lechem czy z innym zespołem. Mam nadzieję, że to zwycięstwo jest pierwszym krokiem na drodze do utrzymania Cracovii w Ekstraklasie. Mamy jeszcze sporo meczów przed sobą i przy odrobinie szczęścia może nam się udać – mówił po meczu z Lechem Poznań, pomocnik Cracovii Mateusz Bartczak. Więcej w LechTV.


Dimitrije Injac, pomocnik Lecha: - Przegraliśmy dzisiaj na własne życzenie. Nie musiało tak się stać, bo mieliśmy swoje sytuacje, zwłaszcza na początku spotkania. W drugiej połowie także mieliśmy okazje do tego by strzelić bramkę, ale nam się to nie udało. Jeśli chcemy gonić Wisłę, nie możemy pozwolić sobie na takie wpadki. Do straconej bramki mieliśmy przewagę. Później coś się zacięło i choć kontrolowaliśmy grę, to jednak nie przełożyło się to na okazje strzeleckie – mówił po meczu z Cracovią, pomocnik Lecha Poznań Dimitrije Injac.

lechpoznan.pl
Źródło: Sportowe Tempo 13 marca 2011 [3]


"Szampan dla ryzykantów" -
Przegląd Sportowy

Szampan dla ryzykantów

Mistrz Polski - przynajmniej w lidze i w Pucharze Polski - odrodzony wiosną, na zakończenie 18. kolejki grał na boisku „czerwonej latami" tabeli. Teoretycznie więc faworyta nietrudno było wskazać. Jurij Szatałow - nawykły do prób dokonywania cudów w okresie pracy w Bytomiu - szukał jednak sposobu na „Kolejorza". Poeksperymentował w defensywie (dokonał w niej dwóch zmian, choć tydzień temu Cracovia przecież gola ze Śląskiem nie straciła), zaufał też w środku pola Mateuszowi Bartczakowi, a na prawej stronie - Aleksejsovi Visznakovsowi. I właściwie każdy z dokonanych wyborów okazał się skuteczny, choć pierwszy kwadrans zapowiadał raczej kanonadę ze strony „Kolejorza". Już w 2 minucie - po podaniu Rafała Murawskiego - w idealnej pozycji Semir Stilić nie zdołał „zabrać się" z piłką, choć właściwie był już sam na sam z Wojciechem Kaczmarkiem. Potem golkipera Cracovii niepokoił przede wszystkim Artjoms Rudnevs. Dwukrotnie - nie-pilnowany - uderzał głową, za każdym razem jednak bramkarz zachowywał się jak należy. Podobnie zresztą jak po znakomitym uderzeniu Stilicia z 19 metrów. Jeszcze Łotysz z półwoleja zza linii „szesnastki" strzelił o centymetry obok słupka i... obraz gry zmienił się o 180 stopni! -Po 20 minutach w nasze szeregi wkradło się rozluźnienie - przyznawał Seweryn Gancarczyk. Gościom wydawało się , że gol władnie lada moment. I wpadł - tyle że do ich siatki. Ostrzeżeniem była centra Visznakovsa (urwał się właśnie cytowanemu obrońcy Lecha) wzdłuż bramki, której nie sięgnął głową Bartłomiej Dudzic. Za chwilę jednak gracze „Pasów" już triumfalnie wznieść ręce w górę. Po strzale Mateusza Klicha z dystansu, piłka dość przypadkowo odbiła się od pięty Marcina Kikuta i wpadła „za kołnierz" zaskoczonemu Krzysztofowi Kotorowskiemu. Teraz Cracovia zaczęła rządzić na murawie, a poznaniacy nie potrafili otrząsnąć się z nok-daunu. Kiksował Manuel Arboleda, rozpęd straciły też akcje ofensywne gości. Dopiero w samej końcówce tej odsłony okazje mieli Ślusarski i Stilić. Wybrali jednak złe rozwiązania - czyli strzały w krótki róg. Uderzenie tego pierwszego po dobrej stronie słupka Kaczmarek obronił, Bośniak zaś trafił w boczną siatkę.

Te akcje zapowiadać miały „kolejorskie" szarże po przerwie. Tymczasem przez 25 minut to zdeterminowani gospodarze bliżsi byli podwyższenia wyniku. Najpierw Dudzic główkował tuż obok słupka, potem zaś - dobijając uderzenie Visznakovsa - trafił wprost w Kotorowskiego!

Siłą rzeczy, wraz z upływem minut mistrzowie Polski jednak zaczęli przejmować inicjatywę, rozpaczliwie wręcz szukając okazji do wyrównania. Wśród okazji stuprocentowych wymienić wszakże można jedynie do środkowanie Luisa Henriząueza, po którym piłkę „dzióbnął" na 6. metrze Rudnevs. I w tym przypadku jednak brakło mu farta - wcelował wprost w Kaczmarka. Ten już do końca niepodzielnie panował we własnej „szesnastce" i sensacja stała się faktem! - Nie chcialem remisu, bo remis nam niczego nie dawał. Chciałem zwycięstwa, i tak ustawiłem drużynę. Kto nie ryzykuje, szampana nie pije... - podsumował efektownie mecz trener Jurij Szatałow.
Kazimierz Rutka
Źródło: Przegląd Sportowy 14 marca 2011


"Wróciła nadzieja" -
Dziennik Polski

Wróciła nadzieja

Bezcenne punkty Cracovii! Pokonanie mistrza Polski i uczestnika europejskich pucharów to wielki sukces krakowskiego zespołu, który broni się przed spadkiem. Po tym zwycięstwie piłkarze Jurija Szatałowa skrócili dystans do innych drużyn walczących o utrzymanie się w ekstraklasie.

Lech przyjechał do Krakowa w osłabionym składzie, grypa zatrzymała w Poznaniu Siergieja Kriwca, Jakuba Wilka i Jacka Kiełba, urazy wykluczyły z gry Tomasza Band-rowskiego i Grzegorza Wojtkowiaka, a na ławce zaczął mecz Ivan Djurdjević.

Trener Cracovii Jurij Szatałow całkowicie zaskoczył kibiców i... rywali ustawieniem personalnym, bo posadził na ławce rezerwowych Piotra Gizę i Aleksandra Suworowa Czy takie ustawienie zespołu, z dwoma defensywnymi pomocnikami, miało wskazywać, że „Pasy” będą grały schowane za podwójna gardę, a atakować będą kontrami? Tak właśnie wyglądała gra gospodarzy przez 20 minut. Goście mieli inicjatywę i kilka dobrych sytuacji strzeleckich, tym bardziej, że Cracovia momentami wyglądała w obronie na zagubioną. Najczęściej bramce gospodarzy zagrażał Artjoms Rudnevs, który sam inicjował akcje, parę razy groźnie strzelał. Na szczęście w bramce krakowian bardzo dobrze spisywał się Wojciech Kaczmarek, w 12 minucie znakomicie obronił uderzenie głową Rudnevsa z 10 metrów. Potem nie pokonał go strzałem z 17 metrów Semir Stilić. W tej fazie gry „Pasy” atakowały z kontry i dwukrotnie poważnie zagroziły bramce gości, bo dość niefrasobliwie grała obrona lechitów. Raz Krzysztof Kotorowski nie dał się zaskoczyć Bartoszowi Dudzicowi, który strzelał z ostrego kąta, potem po dobrej akcji grającego po raz pierwszy od początku Łotysza Aleksejsa Visnakovsa Dudzic nie sięgnął piłki głową tuż przed bramką.

Po 20 minutach gra wyrównała się, goście nie atakowali już z takim impetem, a krakowianie uporządkowali grę. I w 27 min „Pasy” mogły prowadzić 1-0, po błędzie obrońców z bliska strzelał Saidi Ntibazonkiza, ale Kotorowski odbił piłkę nogą. Ale w minutę później szczęście uśmiechnęło się do „Pasów, po strzale Klicha i rykoszecie piłka wpadła do siatki. Po tym golu krakowianie nabrali pewności siebie, a Lech sprawiał wrażenie lekko zamroczonego. Nie widać było różnicy między mistrzem Polski, a ostatnią drużyną tabeli. Emocje były w samej końcówce tej połowy, najpierw Kaczmarek obronił uderzenie Ślusarskiego z 8 metrów, po drugiej stronie Kotorowski popisał się kapitalną robinsonadą po „bombie” Visnakovsa Strzelał jeszcze Stilić, ale bez efektu.

Na drugą połowę oba zespoły wybiegły w tych samych składach. Lech zaczął od ataków, ale pierwszą groźną sytuację stworzyła Cracovia, po centrze Visnakovsa, Dudzic źle uderzył piłkę głową z 8 metrów. W 55 min gospodarze wyprowadzili szybką kontrę, mocno dośrodkowa! Visna-kovs, Kotorowski odbił piłkę przed siebie, dobijał Klich z 7 metrów, ale wprost w bramkarza Lecha Wolno grający Lech nie mógł znaleźć recepty na spokojnie grającą Cracovię, której kontry były znacznie groźniejsze. W 62 min Arboleda musiał ratować się faulem na uciekającym Ntibazonkizie, za co otrzymał żółtą kartkę. W 65 min trener Lecha dokonał dwóch zmian, na boisku pojawili się Djurdjević i Luis Henriquez. Lech coraz bardziej naciskał i w 71 min miał kapitalną okazję, po centrze Luisa Henriqueza z 5 metrów strzelał Rud-nevs, ale za słabo i Kaczmarek złapał piłkę. W 81 minucie pierwszej zmiany dokonał trener Szatałow, za Dudzica na boisko wszedł Czech Pavol Masaryk, to był jego debiut w Cracovii. Lech atakował w ostatnich minutach rozpaczliwe, do ataku przeszedł nawet Arboleda W doliczonym czasie gry znowu świetnie interweniował Kaczmarek, zbierając piłkę z nóg Rudnevsą któremu podawał Ślusarski.

Znowu pierwszoplanową postacią był bramkarz Kaczmarek, bardzo dobry mecz rozegrał Klich. Lech zawiódł na całej linii, grał wolno, nieporadnie. 20 minut niezłej gry to za mało na tak doświadczoną drużynę.
ANDRZEJ STANOWSKI
Źródło: Dziennik Polski 14 marca 2011


Filmy

Doping kibiców

Sektor rodzinny

Przemarsz kibiców na mecz hokeja na lodzie

Mecze sezonu 2010/11

Odra Wodzisław Śląski 2010-06-26 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 1:2  Zagłębie Sosnowiec 2010-06-30 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 4:2  Pogoń Szczecin 2010-07-03 Pogoń Szczecin - Cracovia 0:0  Warta Poznań 2010-07-03 Warta Poznań - Cracovia 0:1  Znicz Pruszków 2010-07-07 Cracovia - Znicz Pruszków 2:3  Górnik Polkowice 2010-07-10 Górnik Polkowice - Cracovia 1:1  Górnik Łęczna 2010-07-17 Cracovia - Górnik Łęczna 1:1  GKS Katowice 2010-07-17 GKS Katowice - Cracovia 1:1  Kasımpaşa Stambuł 2010-07-21 Cracovia - Kasımpaşa Stambuł 1:0  AGOVV Apeldoorn 2010-07-24 AGOVV Apeldoorn - Cracovia 2:2  NEC Nijmegen 2010-07-27 NEC Nijmegen - Cracovia 1:1  BV Veendam 2010-07-30 BV Veendam - Cracovia 0:2  MC Algier 2010-08-06 Cracovia - MC Algier 1:0  Śląsk Wrocław 2010-08-13 Cracovia - Śląsk Wrocław 2:3  Legia Warszawa 2010-08-16 Legia Warszawa - Cracovia 2:1  Lech Poznań 2010-08-22 Lech Poznań - Cracovia 5:0  Korona Kielce 2010-08-27 Korona Kielce - Cracovia 1:0  Górnik Zabrze 2010-09-11 Cracovia - Górnik Zabrze 2:3  Lechia Gdańsk 2010-09-17 Lechia Gdańsk - Cracovia 1:0  GKP Gorzów Wielkopolski 2010-09-21 GKP Gorzów Wielkopolski - Cracovia 0:1  Arka Gdynia 2010-09-25 Cracovia - Arka Gdynia 2:0  Zagłębie Lubin 2010-10-02 KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 0:0  TSV 1860 Monachium 2010-10-09 Cracovia - TSV 1860 Monachium 2:1  Ruch Chorzów 2010-10-17 Cracovia - Ruch Chorzów 2:3  Polonia Warszawa 2010-10-23 Polonia Warszawa - Cracovia 3:0  Lech Poznań 2010-10-27 Cracovia - Lech Poznań 1:4  Polonia Bytom 2010-10-30 Cracovia - Polonia Bytom 0:1  Wisła Kraków 2010-11-05 Cracovia - Wisła Kraków 0:1  Widzew Łódź 2010-11-12 Widzew Łódź - Cracovia 2:2  Jagiellonia Białystok 2010-11-20 Jagiellonia Białystok - Cracovia 4:2  GKS Bełchatów 2010-11-26 Cracovia - PGE GKS Bełchatów 3:2  Cracovia_herb 2010-12-04 Cracovia - Cracovia (ME) 4:2  Cracovia_herb 2011 Trening Noworoczny  Kolejarz Stróże 2011-01-15 Cracovia - Kolejarz Stróże 2:3  Warta Poznań 2011-01-21 Cracovia - Warta Poznań 2:0  Dolcan Ząbki 2011-01-28 Cracovia - Dolcan Ząbki 1:0  Zagłębie Sosnowiec 2011-01-28 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 3:1  NK Osijek 2011-02-03 NK Osijek - Cracovia 1:0  Zbrojovka Brno 2011-02-06 Cracovia - Zbrojovka Brno 1:0  Mash'al Muborak 2011-02-09 Cracovia - Mash'al Muborak 1:0  Wołyń Łuck 2011-02-14 Cracovia - Wołyń Łuck 2:2  Szachtior Karaganda 2011-02-17 Cracovia - Szachtior Karaganda 1:0  Legia Warszawa 2011-02-25 Cracovia - Legia Warszawa 3:3  Śląsk Wrocław 2011-03-04 Śląsk Wrocław - Cracovia 0:0  Lech Poznań 2011-03-13 Cracovia - Lech Poznań 1:0  Korona Kielce 2011-03-19 Cracovia - Korona Kielce 3:0  MFK Ružomberok 2011-03-26 Cracovia - MFK Ružomberok 3:3  Górnik Zabrze 2011-04-03 Górnik Zabrze - Cracovia 1:0  Lechia Gdańsk 2011-04-09 Cracovia - Lechia Gdańsk 3:0  Arka Gdynia 2011-04-17 Arka Gdynia - Cracovia 3:0  Zagłębie Lubin 2011-04-21 Cracovia - KGHM Zagłębie Lubin 2:2  Pogoń Lwów (2009) 2011-04-27 Cracovia - Pogoń Lwów 4:2  Ruch Chorzów 2011-05-01 Ruch Chorzów - Cracovia 1:0  Polonia Warszawa 2011-05-07 Cracovia - Polonia Warszawa 3:1  Polonia Bytom 2011-05-10 Polonia Bytom - Cracovia 1:2  Wisła Kraków 2011-05-15 Wisła Kraków - Cracovia 1:0  Widzew Łódź 2011-05-21 Cracovia - Widzew Łódź 1:2  Jagiellonia Białystok 2011-05-25 Cracovia - Jagiellonia Białystok 3:0  GKS Bełchatów 2011-05-29 PGE GKS Bełchatów - Cracovia 1:0