2012-01-10 GKS Tychy - Cracovia 0:4: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
 
Linia 51: Linia 51:
}}
}}


'''OPIS SPOTKANIA'''<br>
===Opis meczu===


'''W Tychach do zera!'''<br>
'''W Tychach do zera!'''<br>
Linia 68: Linia 68:


Źródło: ''TerazPasy.pl - raf_jedynka'' [http://terazpasy.pl/Hokej/hokej_mezczyzn/W-Tychach-do-zera]
Źródło: ''TerazPasy.pl - raf_jedynka'' [http://terazpasy.pl/Hokej/hokej_mezczyzn/W-Tychach-do-zera]
{{Artykul
| Typ_artykulu =
| Tytul_wydawnictwa = Sportowe Tempo
| Numer =
| Wydanie =
| Dzien = 10
| Miesiac = 1
| Rok = 2012
| Link = [http://sportowetempo.pl/hokej/artykul/27389_PLH_Cracovia_wypunktowala_w_Tychach_GKS]
| Strona =
| Skan =
|Tytul_artykulu = PLH: Cracovia wypunktowała w Tychach GKS
| Autor =
| Tresc =
Wtorkowa, 29. kolejka Polskiej Ligi Hokejowej była szczególnie udana dla dwóch drużyn - JKH GKS Jastrzębie (wygrana z liderem) i Cracovii (zasłużony sukces w Tychach). Oświęcimska Unia męczyła się z Zagłębiem, a zwycięskiego gola strzeliła w końcówce.
Kolejnej porażki doznały nowotarskie "Szarotki", a jest to tym dotkliwsze, że w Toruniu z przedostatnią w tabeli Nestą.
GKS Tychy – Cracovia 0-4 (0-3, 0-0, 0-1)
0-1 Kosidło - Dvořak - Immonen 6:56, w przewadze
0-2 Piotrowski - Martynowski - Biela 12:36
0-3 Laszkiewicz - Sarnik 13:35
0-4 Sarnik - Laszkiewicz 50:48, w przewadze
Sędziowali: Przemysław Kępa - Robert Długi, Wojciech Kolusz (wszyscy z Nowego Targu). Kary: 32 - 29 min. Widzów 2200.
GKS: Sobecki – Jakeš, Bobček (2); Bagiński (2), Šimiček (2), Woźnica – Kotlorz (4 +20 kara meczu), Majkowski; M. Kozłowski Parzyszek, T. Kozłowski – Ciura, Csorich; Pasiut, Da Costa, Witecki - Gwiżdż, Mejka; Galant (2), Sośnierz, Przygocki.
CRACOVIA: Radziszewski – Wajda, Besch (2); L. Laszkiewicz, Słaboń, Sarnik – Prokop (2), Immonen; Kosidło, Dvořak, Lenius (5 + 20 kara meczu) – Kowalówka, Dulęba; Piotrowski, Biela, Martynowski - Kulik, Witowski; Horowski, Rutkowski, Cieślicki.
W Tychach zmierzyły się drużyny, których kibice darzą się wzajemnym szacunkiem. Stąd też atmosfera na trybunach była przyjazna także dla gości. Cracovia wygrała nadzwyczaj łatwo, a tym razem pierwsza tercja pozwoliła przyjezdnym ustawić dalszy przebieg potyczki. Tyszanie wprawdzie mieli więcej z gry, ale to goście stwarzali lepsze sytuacje.
W 6 minucie na ławkę par pojechał Bobček i "Pasy" to wykorzystały. Po akcji Immonena i Dvořaka strzelał ten drugi, a Kosidło zdążył z dobitką. Później udały się krakowianom dwie kontry zakończone strzeleniem goli w ciągu 59 sekund. Najpierw Sobecki zbyt krótko odbił "gumę" po uderzeniu Martynowskiego i Piotrowski skierował ją do pustej bramki. Po chwili Sarnik obsłużył Laszkiewicza, który z korytarza międzybulikowego przymierzył z nadgarstka. W tym przypadku fatalnie interweniował Sobecki.
W ostatniej tercji goście zdobyli w przewadze czwartego gola (Sarnik potężnie huknął z lewej strony) i przy takim wyniku miejscowi zaczęli prowokować. Stąd pojedynki bokserskie i kary. Kotlorz i Lenius za nadmierną ostrośc musieli udać się do szatni.
(gst)
}}

Aktualna wersja na dzień 12:13, 16 sty 2021


GKS Tychy - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
29 kolejka, V runda, etap 1, Ekstraliga
Tychy, wtorek, 10 stycznia 2012

GKS Tychy - Cracovia

0
:
4

(0:3; 0:0; 0:1)


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Skład:
Sobecki (Rączka)

Jakeš
Bobček
Bagiński
Šimíček
Woźnica

Kotlorz
Majkowski
M.Kozłowski
Parzyszek
T.Kozłowski

Ciura
Csorich
Pasiut
Da Costa
Witecki

Gwiżdż
Mejka
Galant
Sośnierz
Przygocki
Bramki
0:1
0:2
0:3
0:4
06:56 Kosidło (Dvořak,Immonen) 5/4
12:36 Piotrowski (Martynowski,Biela)
13:35 L.Laszkiewicz (Sarnik)
50:48 Sarnik (L.Laszkiewicz) 5/4

Kary
37 min. (w tym kara meczu: Kotlorz) 29 min. (w tym kara meczu: Lenius)
Skład:
Radziszewski (Raszka)

Wajda
Besch
L.Laszkiewicz
Słaboń
Sarnik

Prokop
Immonen
Kosidło
Dvořak
Lenius

A.Kowalówka
Dulęba
Piotrowski
Biela
Martynowski

Kulik
Witowski
Horowski
Rutkowski
Cieślicki

Opis meczu

W Tychach do zera!

Nadspodziewanie gładko przyszło zwycięstwo w wyjazdowym spotkaniu w Tychach. Gracze trenera Rohačka bezlitośnie wypunktowali gospodarzy w pierwszej tercji, po czym umiejętnie neutralizowali ich próby przejęcia inicjatywy w spotkaniu i dowieźli bezpieczne prowadzenie do końcowej syreny. Zwycięstwo w klasyku pozwoliło obronić fotel wicelidera PLH.

Nadspodziewanie gładko przyszło zwycięstwo w wyjazdowym spotkaniu w Tychach. Gracze trenera Rohačka bezlitośnie wypunktowali gospodarzy w pierwszej tercji, po czym umiejętnie neutralizowali ich próby przejęcia inicjatywy w spotkaniu i bezpieczne dowieźli prowadzenie do końcowej syreny. Zwycięstwo w klasyku pozwoliło obronić fotel wicelidera PLH.

Obie ekipy rozpoczęły spotkanie ze sporym respektem do siebie. Drużyny były wyraźnie skupione na poprawnym konstruowaniu akcji i przede wszystkim starały się nie popełniać błędów. Te elementy oraz nie forsowanie tempa - to wyróżnik pierwszych minut spotkania. Jednak w piątej minucie Igor Bobček, nowy nabytek tyszan, popełnił błąd podczas wyprowadzania krążka z własnej tercji i ratował się faulem, za co został ukarany wykluczeniem. Podopieczni Rudolfa Rohačka wykorzystali grę w przewadze. Druga piątka założyła zamek, po którym padł gol. Spod niebieskiej nieprzyjemnie uderzał Petr Dvořak, a stojący przed Sobeckim Paweł Kosidło jako pierwszy zdążył z kijem do dobitki. Strata bramki wcale nie pobudziła gospodarzy do żywszej gry. Pasy też nie forsowały tempa, umiejętnie blokując przedpole bramki strzeżonej przez Rafała Radziszewskiego. W 13.minucie trzecia formacja podręcznikowo wyprowadziła szybki kontratak. Sebastian Biela wprowadził krążek do tercji ataku i w tempo wypuścił Rafała Martynowskiego. Sobecki zdołał wytrącić krążek z łopatki naszego skrzydłowego ale podążający za akcją Michał Piotrowski już bez problemu wpakował go do siatki. Akcja marzenie! Tyszanie nie zdołali się jeszcze pozbierać po drugim ciosie, kiedy swój zabójczy kontratak wyprowadziła pierwsza formacja. Laszkiewicz do Sarnika, Sarnik do Laszkiewicza i... GOOOL! Trzy bramki wsparte naprawdę uważną grą defensywną ustawiły przebieg spotkania.

W drugiej tercji gospodarze podjęli próbę odzyskania kontroli na wydarzeniami, ale dobra gra obronna Pasów oraz uważny i skuteczny Rafał Radziszewski nie dały tyszanom żadnej nadziei. W trzeciej tercji gospodarze dalej podejmowali nieudane próby odzyskania inicjatywy, jednak po bramce na 4:0 stracili wszelką nadzieję. Znów nie popisał się Bobček, który podał krążek na kij do Leszka Laszkiewicza. ?Laszka? wpuścił Piotrka Sarnika do tercji, a nasz środkowy mocnym uderzeniem z klepki zaskoczył Sobeckiego. Czwarta bramka na dodatek zdobyta w tak spektakularny sposób wyraźnie zdemoralizowała graczy GKS-u, co zaowocowało dwiema bijatykami. Po pierwszej kary meczu otrzymali, prowodyr zajścia - Michał Kotlorz oraz Joel Lenius; po drugiej na ławce kar wylądowali Bagiński i Šimíček oraz Partik Prokop. Wynik spotkania nie uległ już jednak zmianie.

Zwycięstwo w klasyku, jakim od kilku lat są bez wątpienia spotkania Cracovii z GKS Tychy, pozwoliło Pasom obronić fotel wicelidera. Jako że Sanok stracił punkty w Jastrzębiu, a Unia wygrała z Sosnowcem, to czołówka tabeli po 29. kolejkach uległa sporemu spłaszczeniu. Sanok ma wciąż 65 oczek, druga Cracovia traci do lidera siedem (mamy 58 punktów), ale trzecie Jastrzębie ma tylko dwa mniej (56). Unia wyprzedziła GKS ale obie ekipy mają po 53 punkty... Do końca sezonu zasadniczego jeszcze 13 kolejek.

Dwa najbliższe spotkania Cracovia zagra przy Siedleckiego. W piątek 13 stycznia do Krakowa przyjedzie Nesta Karawela Toruń. W niedzielę 15 stycznia zagramy z Zagłębiem Sosnowiec. Początek obu spotkań zaplanowano na godzinę 18,00.

Źródło: TerazPasy.pl - raf_jedynka [1]

"PLH: Cracovia wypunktowała w Tychach GKS" -
Sportowe Tempo

PLH: Cracovia wypunktowała w Tychach GKS

Wtorkowa, 29. kolejka Polskiej Ligi Hokejowej była szczególnie udana dla dwóch drużyn - JKH GKS Jastrzębie (wygrana z liderem) i Cracovii (zasłużony sukces w Tychach). Oświęcimska Unia męczyła się z Zagłębiem, a zwycięskiego gola strzeliła w końcówce.


Kolejnej porażki doznały nowotarskie "Szarotki", a jest to tym dotkliwsze, że w Toruniu z przedostatnią w tabeli Nestą. GKS Tychy – Cracovia 0-4 (0-3, 0-0, 0-1)

0-1 Kosidło - Dvořak - Immonen 6:56, w przewadze

0-2 Piotrowski - Martynowski - Biela 12:36

0-3 Laszkiewicz - Sarnik 13:35

0-4 Sarnik - Laszkiewicz 50:48, w przewadze

Sędziowali: Przemysław Kępa - Robert Długi, Wojciech Kolusz (wszyscy z Nowego Targu). Kary: 32 - 29 min. Widzów 2200.

GKS: Sobecki – Jakeš, Bobček (2); Bagiński (2), Šimiček (2), Woźnica – Kotlorz (4 +20 kara meczu), Majkowski; M. Kozłowski Parzyszek, T. Kozłowski – Ciura, Csorich; Pasiut, Da Costa, Witecki - Gwiżdż, Mejka; Galant (2), Sośnierz, Przygocki.

CRACOVIA: Radziszewski – Wajda, Besch (2); L. Laszkiewicz, Słaboń, Sarnik – Prokop (2), Immonen; Kosidło, Dvořak, Lenius (5 + 20 kara meczu) – Kowalówka, Dulęba; Piotrowski, Biela, Martynowski - Kulik, Witowski; Horowski, Rutkowski, Cieślicki.


W Tychach zmierzyły się drużyny, których kibice darzą się wzajemnym szacunkiem. Stąd też atmosfera na trybunach była przyjazna także dla gości. Cracovia wygrała nadzwyczaj łatwo, a tym razem pierwsza tercja pozwoliła przyjezdnym ustawić dalszy przebieg potyczki. Tyszanie wprawdzie mieli więcej z gry, ale to goście stwarzali lepsze sytuacje.

W 6 minucie na ławkę par pojechał Bobček i "Pasy" to wykorzystały. Po akcji Immonena i Dvořaka strzelał ten drugi, a Kosidło zdążył z dobitką. Później udały się krakowianom dwie kontry zakończone strzeleniem goli w ciągu 59 sekund. Najpierw Sobecki zbyt krótko odbił "gumę" po uderzeniu Martynowskiego i Piotrowski skierował ją do pustej bramki. Po chwili Sarnik obsłużył Laszkiewicza, który z korytarza międzybulikowego przymierzył z nadgarstka. W tym przypadku fatalnie interweniował Sobecki.

W ostatniej tercji goście zdobyli w przewadze czwartego gola (Sarnik potężnie huknął z lewej strony) i przy takim wyniku miejscowi zaczęli prowokować. Stąd pojedynki bokserskie i kary. Kotlorz i Lenius za nadmierną ostrośc musieli udać się do szatni.

(gst)
Źródło: Sportowe Tempo 10 stycznia 2012 [2]