2016-02-29 Comarch Cracovia - Ciarko PBS Bank STS Sanok 7:5

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 13:53, 22 lis 2020 autorstwa Costamagica (Dyskusja | edycje) (drobne redakcyjne, opis meczu, wypowiedzi trenerów)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Hokej.png
1 kolejka, 2 runda, etap 3, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn
Kraków, wtorek, 1 marca 2016, 18:00

Cracovia - Ciarko PBS Bank Sanok

7
:
5

(3:2; 2:1; 2:2)

Widzów: 1500


KH Sanok - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Kari Rauhanen
Skład:
Radziszewski (Łuba)

Rompkowski
Turoň
Svitana
Dziubiński
Šinágl

Wajda
Kruczek
Drzewiecki
Kucewicz
Guzik

Noworyta
Novajovský
Urbanowicz
Słaboń
Kapica

Dąbkowski
Dutka
Domogała
Wróbel
Bożko
Bramki


11:41 Dziubiński ( Svitana, Šinágl)
18:15 Kruczek (Dziubiński, Urbanowicz) 5/4
19:49 Novajovský (Urbanowicz) 5/3
22:24 Dziubiński
26:24 Šinágl (Turoň, Svitana) 5/4


51:40 Urbanowicz (Słaboń, Kapica) 5/4
56:48 Słaboń 3/4
0:1
0:2
1:2
2:2
3:2
4:2
5:2
5:3
5:4
6:4
7:4
7:5
03:57 Strzyżowski (Kartoszkin, Rąpała)

10:03 Cichy (Szczechura)





32:37 Szczechura (Roberts)
43:21 Brown (Sliwinski, Sproule)


57:13 Sproule (Tarasuk, Kostecki) 4/3


Kary
10 min. 14 min.
Skład:
Missiaen (Skrablak)

Tarasuk
Sproule
Sliwinski
Brown
Cameron

Roberts
Vidgren
Danton
Cichy
Szczechura

Rąpała
Tuominen
Kostecki
Kartoszkin
Strzyżowski

Demkowicz
Olearczyk
Biały
Ćwikła
Bielec

Opis meczu

"Cracovia Power Plays!" -
TerazPasy.pl

Cracovia Power Plays!

Pierwszy mecz półfinału play-off miał bardzo nietypowy przebieg. Rzadko się bowiem zdarza, aby na tym poziomie rywalizacji padło aż dwanaście bramek.

Sanocka ekipa zbudowana niejako od nowa pod kątem play-off rozpoczęła w imponującym tempie i w pierwszych dziesięciu minutach całkowicie przejęła kontrolę nad wydarzeniami na lodzie. Sukces Pasów w tym okresie polegał na tym, że przyjezdni zdobyli tylko dwie bramki. Sygnał do odrabiania strat dał w 12. minucie Krystian Dziubiński i jeszcze przed przerwą biało-czerwoni zdołali wrócić do meczu, po kolejnych trafieniach Kruczka i Novojovskiego.

W drugiej tercji widzowie w hali przy Siedleckiego mogli podziwiać wspaniały rajd „coast to coast” w wykonaniu Krystiana Dziubińskiego, który przejechał z krążkiem bezczelnie cała taflę i z najbliższej odległości pokonał Missiaena. Na 5:2 podwyższył Petr Šinágl, wykańczając kolejną grę w przewadze. Goście jednak nie odpuszczali i na drugą przerwę hokeiści zjeżdżali przy wyniku 5:3.

W 44. minucie goście zdobyli bramkę kontaktową i końcówka spotkania zapowiadała się bardzo nerwowo. Na szczęście podopieczni Rudolfa Roháčka kapitalnie rozgrywali przewagi i po kolejnym wzorowo rozklepanym zamku Maciej Urbanowicz trafił po raz szósty dla Pasów. Wydawało się że kara 2+2 w końcówce uspokoi emocje, jednak bezmyślny rewanż Novojovskiego na rywalu dał przyjezdnym nową nadzieję. Przez kilkadziesiąt sekund Pasy grały bowiem 3 na 4. Zanim jednak goście wykorzystali przewagą, aby po raz piąty pokonać Rafała Radziszewskiego, padła siódma bramka dla Cracovii. Damian Słaboń, niczym wytrawny lis wykorzystał dużo miejsca na lodzie i bezwzględnie wykorzystał sytuację sam na sam z sanockim bramkarzem.

Cracovia zwyciężyła dzięki świetnej skuteczności podczas gier w przewadze. W serii do czterech zwycięstw, prowadzimy 1-0. Kolejne spotkanie już we wtorek 1 marca o godzinie 18:30 w Krakowie.
raf_jedynka
Źródło: TerazPasy.pl 29 lutego 2016 [1]


"Pierwsze starcie dla Cracovii" -
Hokej.net

Pierwsze starcie dla Cracovii

W pierwszym meczu półfinału play-off Comarch Cracovia zwyciężyła Ciarko PBS Bank STS Sanok 7:5. O wyniku przesądziła dobra gra gospodarzy w przewagach, podczas których hokeiści "Pasów" aż czterokrotnie umieszczali krążek w bramce drużyny z Sanoka.

Pierwsze dziesięć minut spotkania to dominacja drużyny z Sanoka. Potwierdzeniem tego była akcja z początku, w której Tony Vidgren nie trafił do pustej bramki. W 4. minucie było już jednak 1:0 dla przyjezdnych. Marek Strzyżowski wjechał do tercji gospodarzy i z prawego skrzydła mocnym strzałem uderzył tuż pod poprzeczkę.

Kilka minut później sanoczanie strzelili drugiego gola, a krążek z bliska wpakował do bramki Michael Cichy. Chwilę wcześniej wydawało się, że Rafał Radziszewski poruszył parkanem bramkę i sędziowie zdecydowali się na przeglądnięcie materiału wideo. Ostatecznie arbitrzy uznali trafienie świeżo upieczonego reprezentanta Polski.

Od tego momentu to jednak krakowianie przejęli inicjatywę, a sygnał do ataku dał Krystian Dziubiński, który w 12. minucie dobił strzał Svitany. Na nieco ponad półtorej minuty do końca pierwszej odsłony Cracovia wykorzystała liczebną przewagę i po ładnym rozegraniu krążka, bramkę zdobył obrońca Maciej Kruczek. Gracze z Krakowa nie powiedzieli jednak ostatniego słowa i na jedenaście sekund do końca tercji Peter Novajovský strzałem z niebieskiej wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Obrońca gospodarzy wykorzystał podwójną liczebną przewagę.

W następnej odsłonie mecz zrobił się jeszcze bardziej szalony, a gole padały z obydwu stron tafli. Ze strony hokeistów z grodu Kraka celne trafienia notowali Dziubiński i Šinágl, a w drużynie Ciarko do bramki trafiali Jarred Brown i Alex Szczechura. Podopieczni trenera Roháčka po dwóch tercjach prowadzili tylko jednym golem i ostatnie dwadzieścia minut zapowiadało nie lada emocje.

I tak faktycznie było. W 52. minucie Damian Slaboń tuż pod bramką Missiaena wręcz po mistrzowsku obsłużył Macieja Urbanowicza, a ten precyzyjnym strzałem zdobył gola. Warto tutaj wspomnieć, że sędziowie hojnie obdarowywali zawodników karnymi minutami, a ich decyzje wzbudzały sporo kontrowersji. Efektem tego była gra czterech na trzech dla sanoczan, jednak to ... gospodarze kolejny raz trafili do siatki za sprawą Słabonia. 37-letni weteran po raz wtóry pokazał, że nie zapomniał jak się gra w hokeja i w kapitalnym stylu w sytuacji sam na sam pokonał sanockiego bramkarza.

W 58. minucie piątą bramkę dla przyjezdnych zdobył Quinn Sproule i w końcówce trener Kari Rauhanen postawił wszystko na jedną kartę, ściągając z bramki Missiaena. Wynik się jednak nie zmienił i po szalonym meczu Cracovia zwycięża Sanok 7:5 i stawia malutki kroczek w kierunku finału.
Łukasz Sikora
Źródło: Hokej.net 29 lutego 2016 [2]


Trenerzy po meczu

Rudolf Rohaček, trener Cracovii

Początek był ciężki, przegrywaliśmy 2:0. Chciałbym podziękować zawodnikom, którzy grali w ostatnich dziesięciu minutach pierwszej tercji za to, że odwrócili ten wynik. Bardzo trudno gra się z takim zespołem, gdzie każdy napastnik potrafi zdobywać bramki. Sanok to doświadczony zespół, wprawdzie udało nam się przechylić wynik na swoją stronę, ale mecz był wyrównany. Graliśmy dobrze w przewagach i osłabieniach, ale jeszcze raz chcę podkreślić, że był to ciężki mecz.

Kari Rauhanen, trener Sanoka

Przez pierwsze dziesięć minut to my kontrolowaliśmy spotkanie i zdobyliśmy dwa gole. Niestety później inicjatywa była po stronie gości, którzy zdołali wyrównać, a następnie objąć prowadzenie. O naszej porażce zadecydowała słaba gra w liczebnych osłabieniach, przez co rywale zdobyli cztery bramki.

Źródło: Hokej.net [3]