2016-08-04 HC 05 Bańska Bystrzyca - Comarch Cracovia 6:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 11:03, 4 lip 2020 autorstwa Costamagica (Dyskusja | edycje) (drobne redakcyjne)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

HC 05 Bańska Bystrzyca - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Vladimír Országh
Hokej.png
mecze towarzyskie - hokej mężczyzn
Bańska Bystrzyca, czwartek, 4 sierpnia 2016, 17:30

HC 05 Bańska Bystrzyca - Cracovia

6
:
3

(2:2; 1:1; 3:0)


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Skład:
Košarišťan (Rosandič)

Grundling
Cebák
Ferleťák
Hickmott
Kafka

Mikuš
Ďatelinka
Matoušek
Češík
Lamper

Ťavoda
Wishart
Andrisík
M. Surový
Bezúch

Ivanič
Vydúrek
Tamáši
Adamčík
Bramki

9:29 Bezúch (Ťavoda)

17:16 Češík (Lamper, Cebák)

39:25 Lamper (Matoušek, Wishart)
43:12 Adamčík (Tamáši, Bezúch)
45:25 Bezúch (M. Surový)
58:39 Hickmott
0:1
1:1
1:2
2:2
2:3
3:3
4:3
5:3
6:3
8:49 Šinágl (Dziubiński)

16:21 Svitana (Dziubiński, Šinágl)

37:58 Kapica (Słaboń, Urbanowicz) 5/4

Kary
6 min. 6 min.
Skład:
Radziszewski (Łuba)

Maciejewski
Noworyta
Šinágl
Dziubiński
Svitana

Kruczek
Rompkowski
Słaboń
Kapica
Urbanowicz

Wajda
Kolarz
Drzewiecki
Kucewicz
Jenčík

Dutka
Dąbkowski
Kisielewski
Wróbel
Domogała

Opis meczu

"Dobry hokej, dużo bramek i blisko sporej niespodzianki z HC 05 BB" -
Cracovia-hokej.pl

Dobry hokej, dużo bramek i blisko sporej niespodzianki z HC 05 BB

Porażką 3:6 zakończył się drugi wyjazdowy sparing hokeistów Comarch Cracovii. Mistrzowie Polski na Słowacji mierzyli się z aktualnym v-ce mistrzem, HC 05 IClinic. "Pasy" w starciu z faworytem, trzykrotnie prowadziły!

W swoim drugim przedsezonowym sparingu, hokeiści Comarch Cracovii mieli okazję do zasmakowania hokeja z nieco wyższej półki. Było to szczególnie istotne w kontekście zbliżających się olbrzymimi krokami spotkań Hokejowej Ligi Mistrzów.

Klimat międzynarodowej, prestiżowej, choć jedynie towarzyskiej rywalizacji, "Pasy" poczuły jeszcze przed pierwszym skrzyżowaniem kijów. Spotkanie zostało bowiem poprzedzone odśpiewaniem hymnów Polski i Słowacji, a w samej hali pojawiła się grupa mocno wspierających swój zespół ponad 1000 widzów.

Początek spotkania zwiastował wielkie emocje i przyniósł niespodziewany początek. Oto w 8:31 min gola otwierającego wynik, po podaniu Krystiana Dziubińskiego, strzelił Petr Sinagl. Czech przyjął krążek pod bramką i sprytnie umieścił go przy krókim słupku. Odpowiedź faworytów przyszła dokładnie minutę później, a gola zdobył Juraj Bezuch. Historia ta powtórzyła się jeszcze w pierwszej odsłonie. W 17. minucie o raz kolejny wyszliśmy na prowadzenie po golu Svitany, ale już kilkadziesiąt sekund później wyrównał ulubieniec publiczności, Matej Cesik.

W drugiej tercji ataki Cracovii nasiliły się, głównie dzięki karze jaką odbywał zawodnik gospodarzy. Gola było wyjątkowo blisko, ale jeden z naszych strzałów zatrzymał się na słupku. Na około 7 minut przed końcem tercji podopieczni trenera Rohacka wpadli w prawdziwe tarapaty - na ławce kar wylądowało bowiem dwóch naszych zawodników. Broniąc się w trójkę, ze znakomitym Radziszewskim między słupkami, udało się wyjść z opresji bez szwanku. W końcówce "Pasy" znów wyszły na prowadzenie, po tym, jak znakomitą drużynową akcję wykończył Damian Kapica. I tym razem zabrakło jednak koncentracji po golu. Przed zwiastującą koniec tercji syreną, wyrównał Patrik Lamper.

Trzecia tercja należy już jednak do "Baranów". Najpierw w zamieszaniu pod bramką czujny był Adamcik, a chwilę później akcję sam na sam, po znakomitej asyście Surovyego świetnie wykończył Bezuch. W samej końcówce meczu wynik ostatecznie ustalił Jordan Hicmott.

Pomimo porażki, Cracovia pozostawiła na Słowacji bardzo dobre wrażenie i niezłą skuteczność strzałów. Nieco gorzej wyglądała jednak gra w obronie i dyscyplina taktyczna po zdobytych bramkach. Formą z końcówki play-off imponuje za to Rafał Radziszewski. W serii najazdów rozegranych tuż po meczu, wybronił 6 uderzeń rywali. Kolejne mecze towarzyskie przed startem rozgrywek Hokejowej Ligi Mistrzów już w poniedziałek i wtorek w Czechach.
Krzysztof Dąbrowa
Źródło: Cracovia-hokej.pl 4 sierpnia 2016 [1]


"„Pasy” trzy razy prowadziły, by przegrać w Bańskiej Bystrzycy 3:6" -
Gazeta Krakowska

„Pasy” trzy razy prowadziły, by przegrać w Bańskiej Bystrzycy 3:6

W swoim drugim meczu sparingowym przed Ligą Mistrzów zespół Comarch Cracovii przegrał w Bańskiej Bystrzycy z wicemistrzem Słowacji drużyną HC 3:6.

Mecz otrzymał bardzo uroczystą oprawę, przed spotkaniem odegrano hymny Polski i Słowacji.

Krakowianie przez dwie tercje nie ustępowali rywalom, objęli prowadzenie w 9 min po strzale Krystiana Dziubińskiego. Ale już po 60 sekundach było 1:1. Pod koniec tercji goście po uderzeniu Patrika Svitany znowu wyszli na prowadzenie, ale odpowiedź gospodarzy była szybka i na tablicy widniał wynik 2:2.

Na początku drugiej tercji gospodarzy ratował słupek, potem krakowianie przeżywali ciężkie chwile, kiedy grali w podwójnym osłabieniu, ale dzięki świetnym interwencjom Rafała Radziszewskiego gol nie padł. W 38 min krakowianie wykorzystali grę w przewadze i po dobrze rozegranym „zamku” Damian Kapica dał im po raz trzeci prowadzenie. Ale gospodarze wykorzystali moment nieuwagi „Pasów” w obronie i na 35 sekund przed końcem tercji był znowu remis.

Trzecia tercja należała już do gospodarzy, którzy zdobyli trzy gile i wygrali 6:3. Niezła gra krakowian przez dwie tercje, za dużo było jednak momentów dekoncentracji i błędów w obronie, co wykorzystał bardziej doświadczony rywal.

W zespole Cracovii testowany był 24-letni słowacki napastnik Matus Chovan z HC Kosice. W pierwszym występie wypadł blado. Ma za sobą ponad 300 meczów w ekstraklasie słowackiej, ale statystyki ma kiepskie, w minionym sezonie w 50. meczach zdobył tylko dwie bramki, miał trzy asysty. Czy to jest gracz na Ligę Mistrzów?
Andrzej Stanowski
Źródło: Gazeta Krakowska 4 sierpnia 2016 [2]


"Zadecydowała trzecia tercja" -
Hokej.net

Zadecydowała trzecia tercja

Tylko przez 40 minut hokeiści Comarch Cracovii byli w stanie dotrzymać kroku wicemistrzom Słowacji z Bańskiej Bystrzycy w wyjazdowym meczu towarzyskim. O wyniku zadecydowała ostatnia odsłona, w której mistrzowie Polski stracili aż trzy gole i ostatecznie przegrali 3:6. W krakowskiej drużynie zadebiutował słowacki napastnik Matúš Chovan.

Spotkanie, mimo iż było jedynie meczem kontrolnym, poprzedzone zostało hymnami narodowymi Polski i Słowacji. Już w 9. minucie hokeiści Cracovii objęli prowadzenie - Dziubiński dograł do Šinágla, a ten strzelił celnie tuż przy krótkim słupku. Radość mistrzów Polski nie trwała jednak długo, bowiem za niespełna minutę Bezúch po podaniu Ťavody doprowadził do wyrównania.

Nie minęło dziesięć minut, a mieliśmy analogiczną sytuację: W 17. minucie Svitana zdobył drugą bramkę dla gości, a 60 sekund później za sprawą Češíka padło wyrównanie. W drugiej tercji gra się zaostrzyła, czego efektem były kary dla zawodników obu drużyn. Po raz kolejny niestety krakowianie nie byli w stanie utrzymać prowadzenia. Na gola Kapicy (38. minuta) zdobytego w przewadze, odpowiedział Lamper tuż przed końcową syreną i obie drużyny ponownie zeszły do szatni przy stanie remisowym.

Trzecia tercja rozpoczęła się fatalnie dla mistrzów Polski. Najpierw w 44. minucie w zamieszaniu pod bramką, krążek miedzy słupkami bramki Radziszewskiego umieścił Adamčík, a następnie w sytuacji sam na sam gola zdobył Bezúch. Na nieco ponad minutę do zakończenia regulaminowego czasu gry wynik ustalił Hickmott i Cracovia kończy mecz porażką 3:6.
łs
Źródło: Hokej.net 4 sierpnia 2016 [3]