2020-09-03 Re-Plast Unia Oświęcim - Comarch Cracovia 7:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 09:55, 18 wrz 2020 autorstwa Costamagica (Dyskusja | edycje) (nowy artykuł)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Unia Oświęcim - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Krzysztof Majkowski
Hokej.png
mecze towarzyskie - hokej mężczyzn
Oświęcim, czwartek, 3 września 2020, 17:00

Re-Plast Unia Oświęcim - Comarch Cracovia

7
:
1

(0:0; 5:0; 2:1)

Widzów: 500


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Skład:
Saunders (Lipiński)

Zaťko
Pretnar
Helenius
Kalan
Koblar

Bezuška
Luža
Sherbatov
Trandin
Przygodzki

M. Noworyta
P. Noworyta
Garszyn
Kowalówka
Oriechin

Kot
Piotrowicz
Krzemień
Malicki
Kusak
Bramki
24:43 Helenius (Koblar, Zaťko) 5/4
33:47 Pretnar
36:58 Kot (Krzemień, Pretnar)
37:09 Piotrowicz (Krzemień, Malicki)
38:24 Kowalówka (M. Noworyta, Oriechin)
46:12 Luža (Sherbatov, Trandin)

54:59 Koblar (Helenius, Kalan)
1:0
2:0
3:0
4:0
5:0
6:0
6:1
7:1






47:34 Němec (Csamangó)

Kary
6 min. 14 min.
Skład:
Petrásek (Kowalówka)

Gula
Šaur
Tiala
Němec
Csamangó

Dudaš
Gutwald
Franek
Svitana(testowany)
Nejezchleb

Ježek
Szurowski
Brynkus
Kamiński
Drzewiecki

Gosztyła
Musioł
Dziurdzia
Bezwiński
Jastrabau

Opis meczu

"Niezwykle udana próba generalna" -
Hokej.net

Niezwykle udana próba generalna

Re-Plast Unia Oświęcim, w swoim szóstym i ostatnim meczu sparingowym, rozbiła Comarch Cracovię 7:1. Biało-niebiescy pokaz świetnej skuteczności dali w drugiej odsłonie, w której zdobyli pięć bramek.

Oświęcimianie od samego początku mieli więcej z gry. Kreowali sobie więcej okazji, ale w pierwszej odsłonie nie potrafili znaleźć sposobu na Michaela Petráska. Najbliżej szczęścia w 11. minucie był Aleksiej Trandin, którego sprytnym zagraniem obsłużył Eliezer Sherbatov. Rosyjski środkowy wykonał zwód na bekhend i wydawało się, że za moment umieści gumę w siatce, jednak bramkarz „Pasów” zdążył się przemieścić i złapać gumę.

W drugiej odsłonie biało-niebiescy lepiej nastawili celowniki i gole posypały się jak z rogu obfitości. Kibice mieli więc solidne powody do radości.

W 25. minucie wynik spotkania otworzył Jere Helenius, który poprawił uderzenie Gregora Koblara. Na 2:0 podwyższył Klemen Pretnar i było to jedno z ładniejszych trafień tego meczu. Słoweński defensor przejął krążek na linii niebieskiej, przejechał z nim parę metrów i w swoim stylu wypalił w „okienko”.

Wyczyn doświadczonego defensora chwilę później skopiował Adam Kot. 20-letni defensor przymierzył spod bandy i zaskoczył krakowskiego golkipera strzałem w krótki róg.

– Z tym golem wiąże się pewna ciekawostka. Otóż chwilę wcześniej rozmawiałem z Klemenem i powiedział mi, że każdy krążek powinienem uderzać w stronę krakowskiej bramki. Wziąłem sobie jego radę do serca i przy pierwszej nadarzającej się okazji oddałem strzał. Jak się okazało, słowa mojego starszego kolegi okazały się prorocze – promieniał Adam Kot.

Podopieczni Nika Zupančiča 11 sekund później podwyższyli na 4:0. Łukasz Krzemień zagrał wzdłuż bramki do Damiana Piotrowicza, a ten uderzył bez przyjęcia, łapiąc Michaela Petráska na przemieszczeniu. Strzelanie w tej odsłonie zakończył Sebastian Kowalówka, który po podaniu Miłosza Noworyty trafił w okienko i strącił z bramki bidon należący do krakowskiego golkipera.

– W drugiej tercji złapaliśmy sporo kar i straciliśmy rytm. Przegraliśmy tę odsłonę 0:5, bo zabrakło nam świeżości. Nasze nogi i ręce nie pracowały, jak należy – analizował Rudolf Roháček, trener Cracovii.

Od początku ostatniej odsłony w oświęcimskiej bramce pojawił się Sebastian Lipiński, który zastąpił Clarke’a Saundersa. Szansę pokazania swoich umiejętności otrzymał też napastnik Patryk Kusak. 17-letni wychowanek oświęcimskiego klubu przez ostatnich kilka lat występował w czeskich ligach młodzieżowych. Teraz postawił swoje pierwsze kroki w seniorskim hokeju.

Biało-niebiescy w ostatnich dwudziestu minutach dopełnili dzieła, zdobywając jeszcze dwie bramki. Spod linii niebieskiej huknął Patrik Luža, a z lewego bulika po niezwykle ofiarnej asyście Jerego Heleniusa dobrze przymierzył Gregor Koblar.

Trafienia gospodarzy przedzielił Erik Němec. Czeski napastnik uderzeniem z bekhendu zaskoczył Lipińskiego i uratował honor „Pasów”.

– W ostatnich dwudziestu minutach nie patrzyliśmy już na wynik i zagraliśmy już zdecydowanie lepiej. Ten sparing pokazał nam, jak wygląda drużyna w różnych fazach gry – zakończył Rudolf Roháček.
Radosław Kozłowski
Źródło: Hokej.net 3 września 2020 [1]


Filmy