2022-10-23 Comarch Cracovia - Re-Plast Unia Oświęcim 5:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 18:04, 2 gru 2022 autorstwa Costamagica (Dyskusja | edycje) (nowy artykuł)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Hokej.png
15 kolejka, 2 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn
Kraków, ul. Siedleckiego 7, niedziela, 23 października 2022, 20:00

Comarch Cracovia - Re-Plast Unia Oświęcim

5
:
2

(0:0; 3:2; 2:0)

Sędzia: Krzysztof Kozłowski, Sebastian Kryś (główni) - Igor Dzięciołowski, Wojciech Moszczyński (liniowi)
Widzów: 400


Unia Oświęcim - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Nik Zupančič
Skład:
Stojanovič

Ježek
Kinnunen
Kasperlík
Rác
Sawicki

Husák
Němec
Wronka
Polák
Kapica

Šaur
Gula
Brynkus
Račuk
Csamangó

Bdžoch
Tynka
Michalski
Arrak
Dziurdzia
Bramki

23:21 Csamangó (Ježek, Kinnunen)
24:32 Kapica (Wronka)
25:03 Němec (Michalski, Račuk)

49:13 Rác (Kinnunen, Stojanovič) 5/4
59:09 Kasperlík (Sawicki) EN
0:1
1:1
2:1
3:1
3:2
4:2
5:2
22:20 Da Costa (S. Kowalówka, Krzemień)



27:59 Dziubiński

Kary
10 min. 10 min.
Skład:
Lindskoug

Pangiełow-Jułdaszew
Jerofejevs
Szczechura
Cichy
Padakin

Jākobsons
Diukow
Laakso
Dziubiński
Ahopelto

Bezuška
Paszek
Da Costa
Krzemień
S. Kowalówka

M. Noworyta
Dudkiewicz
Prusak
Sołtys
Denyskin

Opis meczu

"Hokejowe derby Małopolski. Były emocje i zmienne nastroje" -
gazetakrakowska.pl

Hokejowe derby Małopolski. Były emocje i zmienne nastroje

W niedzielę późnym wieczorem Comarch Cracovia zagrała z Re-Plast Unią Oświęcim. Oba zespoły ostatnio przegrały i chciały sobie powetować stratę.

Po pierwszej bezbramkowej tercji, w drugiej sypnęło golami jak z rogu obfitości. Pierwsi cieszyli się goście, gdy Kowalówka podawała za bramki, a Da Costa znalazł luke między parkanami Stojanovicia. Ale goście bardzo krótko nacieszyli się prowadzeniem, po 41 sekundach do wyrównania doprowadził Csamango.

„Pasy” poszły za ciosem, po 1,5 minuty Kapica ładnym uderzeniem pod poprzeczkę pokonał Lindskouga. Minęło kolejne 31 sekund, a krakowianie prowadzili już 3:1 – do pustej bramki, po dobitce strzelił Nemec. Trener gości – Nik Zupancić poprosił o czas, chcą uspokoić swoich podopiecznych. I gdy zespoły grały czterech na czterech Dziubiński uciekł obrońcom i strzelił kontaktowego gola. „Pasy” przed końcem tercji mogły zdobyć bramkę, ale Kasperlik przegrał w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Próbował też Polak, ale nie pokonał golkipera.

Mecz nie był rozstrzygnięty, co zapowiadało emocje w trzeciej odsłonie. Dwie minuty po wznowieniu gry w sytuacji sam z golkiperem był Kapica i trafił w niego! Gdy goście grali w osłabieniu znakomicie zachował się Rac, który zdobył gola. Potem „Pasy” grały w osłabieniu, ale wybroniły się. Goście na 2,5 min przed końcem wycofali bramkarza. Zamiast jednak strzelić kontaktowego gola, stracili piątego do pustej bramki. To zamknęło wszelkie emocje.

Dzięki tej wygranej gospodarze pozostali na 4. miejscu w tabeli, goście zaś spadli na 2. pozycję.
Jacek Żukowski
Źródło: gazetakrakowska.pl 23 października 2022 [1]


"Derby Małopolski dla Cracovii. Trzecia porażka z rzędu Unii" -
Hokej.net

Derby Małopolski dla Cracovii. Trzecia porażka z rzędu Unii

W jednym z najciekawiej zapowiadających się meczów 15. kolejki Polskiej Hokej Ligi Comarch Cracovia pokonała na własnym lodzie Re-Plast Unię Oświęcim 5:2. Dla biało-niebieskich była to trzecia porażka z rzędu, która poskutkowała tym, że stracili fotel lidera.

Oba zespoły przystąpiły do spotkania nieco osłabione. Trener Rudolf Roháček nie mógł skorzystać z usług Bena Blooda, Daniela Krejčíego, Jacka Walkera, Matiasa Sointu i Mateusza Bezwińskiego, którzy są kontuzjowani od dłuższego czasu.

Z kolei oświęcimianie przyjechali do Krakowa bez Patryka Noworyty i Dariusza Wanata, narzekających na drobne urazy. W drużynie wicemistrzów Polski zadebiutował Kevin Lindskoug i trzeba przyznać, że zaprezentował się solidnie.

W pierwszej odsłonie nie zobaczyliśmy bramek, bo ze swoich obowiązków dobrze wywiązali się obaj golkiperzy. Lindskoug dobrze interweniował przy uderzeniach Radosława Sawickiego (3. minuta), Mateusza Michalskiego (13.) oraz Radosława Sawickiego. Ten ostatni który pod koniec pierwszej odsłony – po dobrym podaniu Romana Ráca – próbował złapać szwedzkiego bramkarza na przemieszczeniu.

Z kolei Rok Stojanovič skutecznie obronił uderzenia Pawło Padakina, Michaela Cichego i w świetnym stylu zatrzymał kontrę gości, którą strzałem z nadgarstka finalizował Alexander Szczechura. Słoweński olbrzym w niezwykle efektowny sposób wyłapał krążek do raka.

Worek z bramkami rozwiązał się w drugiej odsłonie. Jako pierwsi cios zadali podopieczni Nika Zupančiča. Sebastian Kowalówka zagrał zza bramki do Teddy’ego Da Costy, który sprytnym strzałem w piątą dziurę zaskoczył krakowskiego golkipera.

Ale odpowiedź Cracovii była błyskawiczna i piorunująca. Dość powiedzieć, że „Pasy” w ciągu 102 sekund zdobyły trzy bramki! Wyrównał Štěpán Csamangó, dobijając uderzenie spod linii niebieskiej w wykonaniu Aleša Ježka. Później kapitalną kontrę i dobre podanie Patryka Wronki na gola zamienił Damian Kapica. 30-letni skrzydłowy uderzył w samo okienko, więc Kevin Lindskoug nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję. Na 3:1 podwyższył Erik Němec znalazł się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie.

Trener Nik Zupančič od razu wziął czas i starał się uspokoić swój zespół, ale jego podopieczni grali w sposób nerwowy i niedokładny. Zespół poderwał Krystian Dziubiński, który wygrał pojedynek fizyczny z Markiem Račukiem, a następnie w sytuacji sam na sam pokonał Roka Stojanoviča pewnym strzałem pod poprzeczkę.

Później dogodniejsze okazje mieli gospodarze. Kevin Lindskoug obronił dwie sytuacje sam na sam z krakowskimi skrzydłowymi. Sposobu na niego nie znaleźli ani Martin Kasperlík, ani Damian Kapica.

Kluczowe dla losów spotkania okazało się trafienie Romana Ráca z 50. minuty. Słowacki środkowy, podczas gry swojego zespołu w przewadze, wykorzystał błąd rywali przy zmianie. Łatwo zgubił obrońców i precyzyjnym uderzeniem pod poprzeczkę zaskoczył Lindskouga.

Na 145 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry sztab szkoleniowy Unii zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza. Nie przyniósł on zamierzonego efektu, choć pod krakowską bramką mocno się zakotłowało. Pieczęć na zwycięstwie postawił Martin Kasperlík, który umieścił gumę w pustej bramce.
Radosław Kozłowski
Źródło: Hokej.net 23 października 2022 [2]


Filmy