Hymn Wisły Kraków z 1911

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 02:09, 30 mar 2009 autorstwa FortArt (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Najstarszy znany hymn Wisły Kraków pochodzi z roku 1911. W jego treści aż dwukrotnie występuje wzmianka o Cracovii. To prawdopodobnie jedyny znany przypadek by w oficjalnej pieśni klubowej wystąpiła nazwa lokalnego rywala.

Treść hymnu (pieśni klubu jak wtedy pisano) przypomniały w swoim pierwszym numerze z 25 marca 1922 "Wiadomości Sportowe" - tygodnik wydawany przez środowisko wiślaków. Przez lata hymn był zapomniany lub też, co mniej prawdopodobne, świadomie nie chwalono się nim. W wydanej w 2006 książce "Z białą gwiazdą w sercu" Pawła Pierchały znajduje się [1] treść tego hymnu, jednak publikacja ta przeszła praktycznie bez echa. Ta pieśń klubu stała się głośna 29 stycznia 2009 gdy została opublikowana jednocześnie w serwisie Wikipasy.pl i na forum www.cracovia.krakow.pl.

Wiadomości Sportowe 1922-03-25 foto 2.jpg

Jest to jedna z najstarszych polskich pieśni klubowych, starszy o rok jest hymn Cracovii z 1910. Melodia tego historycznego hymnu Wisły nie jest znana. Struktura tekstu wskazuje jednak, że jest on najpewniej przeróbką znanej pieśni patriotycznej "Marszu strzelców" Władysława Ludwika Anczyca[2] i zapewne był śpiewany na tę właśnie nutę.

Kontrowersje

Po upublicznieniu pieśń stała się powodem zaprzeczeń i negacji ze strony części fanów Wisły Kraków. Próbowano podważać rolę tego hymnu, twierdząc, że pieśń klubu to rzekomo coś innego niż hymn. Na ogół bez prób wyjaśniania jednak czymże owa oficjalna pieśń klubu niebędąca hymnem miałaby być. Wydaje się, że właściwym źródłem owych zaprzeczeń jest po prostu wstyd, że w klubowych hymnie śpiewano o lokalnym rywalu.

Przypisy

  1. Autor tej książki nie podał "Wiadomości Sportowych" jako źródła odkrycia.
  2. Autor "Z białą gwiazdą w sercu" omyłkowo przypisuje tę pieśń bliżej nieokreślonemu Z. Anczycowi.