Jubileusz 25-lecia

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Plan Jubileuszu

W dn. 1 -5 maja obchodzi Cracovia jubileusz 25-lecia swego istnienia. Prezesem klubu zostaje dyr. Mieczysław Dobija. Klub znalazł się obecnie w ciężkich i trudnych warunkach. Długi powstałe w wielkiej mierze na skutek nieszczęśliwych wypadków, jak powódź w r. 1925, która naraziła Cracovię, sprowadzającą naówczas na zawody drużynę Vienny na wielki deficyt, wichura, która w latach 1931 i 1932 zerwała dach trybuny, zaciążyły poważnie nad życiem klubowem, zwłaszcza, iż szereg starych gwiazd opuściło już szeregi czynnej armji piłkarskiej, a nowych niełatwo jest się doczekać.
Nie załamują jednak rąk z tego powodu niezmordowane jednostki, pracujące w klubie, z całym wysiłkiem woli, aby utrzymać umiłowane towarzystwo na wyżynach dawnej świetności. Wyrazem tego jest m.i. bogaty program uroczystości jubileuszowych które urządza klub w dn. 1—5 maja, mimo trudnych obecnie warunków materjalnych. Przedstawia się on obecnie nast.:

1 maja godz. 10 rano: uroczysta Msza św. w kościele PP. Norbertanek, godz. 11: Akademja w sali teatru świetlnego „Uciecha", godz. 4 po poł.: Rozpoczęcie turnieju piłkarskiego: mecze Naprzód (Lipiny) Wisła, następnie Vienna (mistrz Austrji i zdobywca puharu środkowej Europy) — Cracovia.
2 maja godz. 4 po poł. : Zawody koszykówki i siatkówki Polonia (Warszawa) — Cracovia.
3 maja godz. 9 rano: turniej tenisowy, godz. 4 po poł.: Finałowe zawody turnieju piłkarskiego: Vienna (mistrz Austrji) — Garbarnia (mistrz Polski), Wisła — Cracovia.
4 maja, godz. 9 rano: Dalszy ciąg turnieju tenisowego; godz. 11 przed poł.: Zawody w szczypiórniaku: Chorzów (mistrz Polski) — Cracovia. Zawody w koszykówce: Wisła — Cracovia.
5 maja. godz. 9 rano: Finał turnieju tenisowego; godz. 4 po poł.: Trójmecz lekkoatletyczny Warta (mistrz Polski) Wisła — Cracovia.

Do życzeń z okazji jubileuszu, jakie napływać będą do tego zasłużonego klubu, przyłącza się i nasza redakcja: Ad multos annos!

Przebieg uroczystości

Prezydium uroczystości. Na zdjęciu po lewej prezes honorowy E.Cetnarowski, po prawej prezes M.Dobija
Z akademii jubileuszowej K.S.Cracovia
Stara, ale "dobrana" gwardia, od lewej Synowiec, Kałuża, Gintel

Święto jubileuszu opisano m.in. w tygodniku Raz,dwa,trzy cz.1 cz.2

  • 1 maj

Pod znakiem uroczystości jubileuszowych Cracovii przeszedł dzień wczorajszy w sporcie grodu podwawelskiego. Akademja w Teatrze świetlnym „Uciecha", a przedewszystkiem występ mistrza piłkarskiego Austrji, Vienny na boisku Cracovii były temi wydarzeniami, na których skupiała się uwaga całego ogółu sportowego. Na uroczystości Cracovii zjechali jej członkowie i sympatycy z wielu miast Polski oraz przedstawiciele władz sportowych. Uroczystości poprzedziło nabożeństwo w kościele P. P. Norbertanek, od których Cracovia od lat dzierżawi grunt pod boisko.
O godzinie 11-tej sala kinoteatru „Uciecha" zaczęła się zapełniać gośćmi, wśród których zauważyliśmy przedstawicieli władz cywilnych, wojskowych i sportowych, delegatów klubów, członków i sympatyków Cracovii. Przybyłych gości powitał w serdecznych słowach hon. prezes klubu, z którego nazwiskiem zrosła się i działalność Cracovii w ciągu ostatnich jej kilkunastu lat dr. Edward Cetnarowski, którego zasługi ocenili wielokrotnie w czasie Akademji zebrani burzliwemi oklaskami. Po nim przedstawił zebranym krótki zarys historii klubu obecny kapitan związkowy PZPN-u i KZOPN-u p. Józef Kałuża, postać znana z boisk polskich, najpopularniejszy gracz białoczerwonyoh.
Następnie rozpoczął szereg gratulacyj wiceprezydent dr. Klimecki im. Gminy m. Krakowa, poczem wygłosili okolicznościowe przemówienia, złożyli gratulacje i wręczyli pamiątkowe upominki jubilatom, reprezentowanym przez dra Cetnarowskiego i prezesa dyr. Dobiję przedstawiciele Państw. Urzędu Wych. Fiz. i P. W. ppłk. Engel, PZPN u i KZOPN-n pułk. Mond, d-ca 6 Dyw. P. dyr. inż. Bobkowski (PZN), pułk. Izdebski (Liga PZPN), dyr. Bieżeński (T. S. Wisła), ks. Dyba (Związek archidjecezjalny stowarzyszeń katolickich), red. Statter (Związek Dziennikarzy sportowych), inż. Lilienthal (Makkabi) p. Kwaśniewski (BBSV) i p. Choczner (ZPTK).
Akademję zakończyło uroczyste rozdanie odznak pamiątkowych zasłużonym członkom klubu. Odznaki otrzymali m. in. dr. Edward Cetnarowski, dr. J. Lustgarten, mjr. B. Miller, prof. Szeligowski, T. Synowiec, dr Wacław Wojakowski, J. Kałuża, J. Kowalski, dr. T. Konczyński, dr. St. Cikowski, St. Fryc, L. Gintel, L. Sperling, Fr. Jachieć oraz dyr. M. Dobija, ppłk. dr. Izdebski oraz szereg zasłużonych zawodników i działaczy klubowych.
Popołudniu na boisko Cracovii już na parę godzin przed meczem zdążały tłumy widzów, które urosły w czasie zawodów do liczby 8.000 osób, — rekord jak na obecne stosunki. Samoloty sekcji kolej. Aeroklubu krakowskiego, krążące ponad boiskiem, rozrzucały ulotki, a w końcu gdy obie drużyny weszły na boisko, lotnik zrzucił b. przytomnie na środek piłkę, za co został nagrodzony oklaskami. Udekorowane trybuny robiły miłe wrażenie. Natomiast opinja sportowa przyjęła b. niemile fakt, iż w drużynie Cracovii brakło Kossoka, liczono się bowiem ogólnie z tem, iż ze względu na wyjątkowe okoliczności (mecz międzynarodowy poważny, uroczystości jubileuszowe) PZPN, da wyjątkowo zezwolenie. Tymczasem omylono się...

Cracovia - Vienna.

Uroczystości jubileuszowe Cracovii zakończył w godzinach wieczornych bankiet w sali Kotońskiego, który zgromadził szereg przedstawicieli władz cywilnych, wojskowych i sportowych. Wygłoszono szereg przemówień i w miłym nastroju spędzono wieczór.

  • 2 maja

Zawody koszykówki i siatkówki Polonia (Warszawa) — Cracovia

Mecz koszykówki Polonja(Warszawa)-Cracovia
Mecz siatkówki Polonja(Warszawa)-Cracovia
  • 3 maja

Vienna - Garbarnia 4:0 (1:0)

Cracovia - Wisła K. 0:3 (0:0)

  • 4 maja


  • 5 maja

Warta - Cracovia 67:57
Jubileuszowe zawody lekkoatletyczne K. S. Cracova wypadły okazale. Mecz Warta—Cracovia połączony ze starłem najlepszego

biegacza polskiego Kusocińskiego był sensacją dla miłośników pięknego sportu lekkoatletycznego, którzy tłumnie (około 1,5 tysiąca osób, przybyli na boisko jubilata.)

Mecz Warta—Cracovia ma już. swą historję; w roku 1929 odbyły się te zawody po mz pierwszy w Poznaniu, przynosząc nieznaczne zwycięstwo Warcie nad białoczerwonymi; po dwuletniej przerwie wznowiono je dopiero w tym roku. Warta przyjechała na zawody w najlepszym składzie. Cracovia zaś wystawiła do walki swych asów z Nowosielskim i ostatnio pozyskanym Nowakiem Zdz. na czele.

Największe zainteresowanie wzbudzali

Kusociński Heljasz —

Spodziewano się ogólnie, że pobiją oni rekordy w swych specjalnościach. Przypuszczenia te sprawdziły się częściowo, gdyż padł rekord Polski w pchnięciu kulą; — wynik Heljasza 14 m. 89 cm. jest lepszy o 24 cm. od dawnego rekordu tegoż zawodnika. Gorzej powiodło się natomiast najlepszemu miotaczowi w rzucie dyskiem; wynik jego 44 m. 69 cm. jest jednak bardzo dobry i zaledwie o pół metra gorszy od rekordu.

Drugi w tym sezonie start Kusocińskiego na bieżni nic został uwieńczony rekordem. Dziwne jest nabawienie publiczności, która za każdym startem „Kusego" idzie podziwiać jego piękny bieg z utajoną myślą „rekord padnie“. Rekord nie padł na zawodach jubileuszowych Cracovii, bo wynik 8 min. 46,6 sek. na 3000 in. jest O 10 sek. gorszy od rekordu, jednak sam bieg wykazał. że „Kusy" jest w doskonalej formie. Wspaniały bieg nie miał niestety odpowiedniego tła gdyż poza Modzelewskim z Wisły inni zawodnicy, startujący na 3000 m. nawet na stosunki krakowskie byli słabi — to też mimo wyrównania 180 i 200 m. minął ich Kusociński bez wysiłku, a następnie jednego zdublował. Modzelewski, biegnący bez wyrównania, osiągnął czas 9 minut 34.sek., gorszy o 0,7 sek .od rekordu okręgowego. Wyniki Techniczne

Finał turnieju tenisowego - wyniki.

Gazety o historii Cracovii z okazji jubileuszu

Tygodnik Raz,dwa,trzy nr.17 z dn.26.04.1932 r.

Z okazji jubileuszu tygodnik opisał historię Cracovii cz.1 cz.2 cz.3
Niezapomniane są dzieła śp. dra Jordana, jak powstanie parku zabaw jego imienia w Krakowie. założenie z jego inicjatywy Tow. Zabaw Ruchowych, budzenie ruchu sportowego wśród młodzieży krakowskiej, a następnie w b. Galicji, które oddały wychowaniu fizycznemu naszego społeczeństwa nieocenione usługi. Owocem rozbudzenia się właśnie ruchu sportowego wśród naszej młodzieży z początkiem XX wieku jest powstanie szeregu towarzystw sportowych, w rzędzie których widnieje i nazwisko Cracovii, pierwotnie klubu wyłącznie piłkarskiego.
Początkowo grano w piłkę nożną w Krakowie lecz przestrzegania właściwych przepisów, stosując metodę „wózka" na nieregularnem boisku. Dopiero sprowadzenie z inicjatywy ś.p. Jordana pierwszej zorganizowanej drużyny lwowskich Czarnych na mecz do Krakowa w roku 1906 stało się punktem zwrotnym w historji galicyjskiego, a następnie i polskiego piłkarstwa. Nauczono się grać wedle przepisów angielskich, za często tworzyć zrzeszenia sportowe, wyłaniające się z powstających drużyn szkolnych, akademickich itp. Inicjatorem tego ruchu stał się literat dr Tadeusz Konczyński, dzięki któremu powalają przy każdej niemal wyższej klasie gimnazjum, seminarjum itd. drużyny piłkarskie, wyekwipowane już w utensylja sportowe i rozgrywają zawody o pierwszeństwo.
Zorganizowany przez dra Korczyńskiego turniej piłkarski w Krakowie przynosi zwycięstwo drużynie białoczerwonych „Mazur", który wyszedł zwycięsko ze spotkania z drużynami Czerwonych (późniejszej Wisły) i Akademickiego Klubu Sportowego Cracovia. Dowodem szybkich postępów krakowskiej piłki nożnej jest odniesione na wiosnę 1907 r. zwycięstwo Mazura we Lwowie nad Czarnymi 1:0.
W r. 1907 łączą się z sobą dwa poważne, jak na miarę ówczesną towarzystwa Mazur i Akademicki Klub Footballowy Cracovia w jeden klub pod nazwą
K. S. Cracovia o barwach białoczerwonych,
grupujący garstkę młodzieży, której przyszło przez szereg lat walczyć ciężko z obojętnością względnie z uprzedzeniami starszego społeczeństwa i brakiem zrozumienia ze strony ogółu, by w rezultacie zwycięsko przetrwać te chwile.
Podstawy organizacyjne zawdzięcza Cracovia jednemu ze swoich pierwszych prezesów ś.p. red. St. Kopernickiemu, który wraz z gronem oddanych już klubowi ludzi (śp.Kazimierz Jurjewicz, śp. prof. Wiktor Czermak, prof dr. Jan Rozwadowski, prot dr. Maks. Rutkowski, prof. dr Jachimecki, prof. Jan Stach, dr Fr. Fuchs, dyr. Jan Kogowski, dr Wacław Wojakowski, dr Józef Lustgarten, prof. St. Szeligowski, mjr. Bernard Miller, ip. Franciszek Boczarski, Alfred Radwanek, T. Żabża i w. i.) pracował niezmordowanie nad ugruntowaniem stanowiska rozwijającej się żywiołowo placówki sportowej.
W pierwszych latach heroiczne wprost starania i wysiłki towarzyszyły staraniom Cracovii o uzyskanie boiska. Błonia miejskie były początkowo tym terenem, na którym odbywały się pierwsze mecze na odgrodzonem za pomocą palików i linek od publiczności boisku. Następnie korzystano też i z terenów na torze wyścigowym, a wreszcie od r. 1910 z boiska, pozostałego na Błoniach po zlocie grunwaldzkim sokolstwa polskiego.
Celem lepszego oparcia należała przez pewien czas Cracovia wraz z Wisłą do Krajowego Związku Turystycznego, skąd wystąpiły oba te kluby w krótkim czasie wobec nieotrzymania spodziewanego poparcia. Statut Cracovii zatwierdzony został w r. 1910. Pierwsze mecze Cracovii, to zawody z drużynami miejscowemi (przyczem na pierwszy plan wybijały się zawody z Wisłą, dzięki ustawicznej rywalizacji obu tych klubów o prymat w Krakowie), a nadto z klubami Lwowa. Opawy, Bielska, Katowic. Mor. Ostrawy, Koszyc i t. d.
Coraz żywsza działalność biało czerwonych doprowadza do coraz większego urozmaicenia sezonu sportowego, który staje się już prawdziwie prawdziwie międzynarodowym w r. 1910 z chwilą, gdy do Krakowa zaczęły zjeżdżać drużyny tej miary, co wiedeńscy Cricketerzy, Törekves z Budapesztu, Sporta praska. Rudolfshügel i Victoria i t. d.
Starania około uzyskania własnego boiska, ponawiane ciągle, doprowadziły wreszcie w r. 1911 do wydzierżawienia gruntu od konwentu PP. Norbertanek, które aż po dzisiejszy dzień utrzymują białoczerwoni, przeżywając niejedną doniosłą chwilę w dziejach sportu polskiego. Rok 1911 ma jeszcze i z innych względów doniosłe znaczenie nietylko dla Cracovii, nie i sportu polskiego, albowiem w tym czasie Cracovia została zaliczona przez Atistrjacki Związek Footballowy (do którego wstąpiła w r. 1910) do pierwszej klasy; równocześnie na zlecenie Austr. Związku Footballowego tworzy ś.p. red. Kopernicki Związek Polski Piłki Nożnej z siedzibą w Krakowie (później przeniesiono go do Lwowa), który buduje podwaliny pod organizację polskiego piłkarstwa i był ułatwianiem organizacyjnem dla stworzenia późniejszego PZPN'u. Ś.p. Kopernicki zostaje wybrany na wiceprezesa Austrjackiego Związku. Poziom drużyny Cracovii podnosi się ciągle, zwłaszcza z chwilą zaangażowania w r. 1911 trenera Kożeluha. Szereg ówczesnych wyników Cracovii, jak np. z Törekves 2:1, Deutsche Sportbrüder (Praga) 6:1, Union (Berlin) 5:0 i 7:0 rozniósł szeroko dobrą markę piłkarstwa krakowskiego.
Wojna przerwała na krótki tylko czas działalność sportową klubu, już bowiem w r. 1916 podjęto ją z powrotem, rozgrywając szereg meczów z drużynami zagranicznemi oraz pułków legjonowych. Prezesem zostaje w r. 1916 dr Edward Cetnarowski, który kieruje klubem aż do roku 1932, równocześnie będąc przez szereg lat prezesem PZPN‘u.
Najpiękniejszy okres rozwoju sportowego przypada na rok 1921.
Kiedy to Cracovia zdobywa bezkonkurencyjnie mistrzostwo Polski w kl. A i B, uzyskuje w stolicy Węgier świetny wynik z mistrzowską drużyną MTK 0:0, a gracze jej tworzą trzon reprezentacyjnej drużyny Polski. Klub rozwija się coraz, bardziej, obejmując zwolna coraz to nowe gałęzie sportu, odnosząc szereg walnych sukcesów, jak zdobycie mistrzostwa w niejednej dyscyplinie sportowej (pływanie, kolarstwo, gry sportowe, lekkoatletyka) i stając się klubem ogólno-sportowym, obejmującym wszystkie niemal gałęzie sportu.
Późniejsze lata to nieprzerwany łańcuch powodzeń i sukcesów Cracovii, znanej nawet na boiskach Hiszpanji, Szwecji, Danji,Jugosławji, Bułgarji, Erancji i środkowej Europy. Nazwiska jej piłkarzy, jak np. ś.p. Poznański, Szeligowski, Kałuża, Synowiec, Gintel, Cikowsski, były głośne nietylko w kraju, ale i w zagranicznem piłkarstwie, Cracovia miała swój własny styl, a drużyna jej była jakby nauczycielem piłkarstwa w całym kraju. Wprawdzie już później Cracovia znajduje na skutek wzrastającej konkurencji groźnych rywali i nie odgrywa już tego wjątkowego stanowiska choć w r. 1930 zdobywa po raz drugi mistrzostwo Polski w piłce nożnej co przy ogólnem usportowieniu społeczeństwa jest zupełnie zrozumiałe.
Dziś, po 25 latach może Cracovia z dumą spoglądać w przyszłość, zawsze bowiem dzierżyła wysoko sztandar sportu polskiego, rozsławiając imię polskie poza granicami kraju. Znajduje się ona nadal w gronie elity naszego piłkarstwa, a popularne, zawsze fascynujące jej godła klubowe ściągają na boisko we wszystkich ośrodkach kraju tłumy widzów, entuzjazmujących się grą tych wybitnych reprezentantów grodu podwawelskiego.

Bibliografia: Tygodnik Raz,dwa,trzy nr. 17 z dn.26 kwietnia 1932 r., nr.18 z dn. 3 maja 1932 r.