1983-10-22 ŁKS Łódź - Cracovia 3:0: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 40: | Linia 40: | ||
===Opis meczu=== | ===Opis meczu=== | ||
{{Artykuł z opisem meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Tempo | |||
| Numer = | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = | |||
| Miesiac = | |||
| Rok = | |||
| Link = | |||
| Skan = | |||
| Tytul_artykulu = | |||
| Autor = | |||
| Tresc = | |||
W okresie tygodnia sympatycy futbolu w Łodzi mieli obraz stanu posiadania Krakowa w ekstraklasie piłkarskiej. W 12 kolejce widzieli [[Wisła Kraków|Wisłę]] na boisku [[Widzew Łódź|Widzewa]], a w trzynastej Cracovię na stadionie [[ŁKS Łódź|ŁKS]]. Smutny to obraz. Miejscowi kibice darzący wyjątkową sympatią krakowskie kluby śpiewali "Hej Cracovia, nie martw się", ale chyba martwić się trzeba, a nawet bić na alarm, by utrzymać stan posiadania, bo na ten sezon trudno zakładać inne plany. Jeśli w roli surowego nauczyciela występuje [[ŁKS Łódź|ŁKS]], po passie słabiutkich występów, bez formy zezwalającej na przydzielenie w punktacji "Tempa" symbolicznej gwiazdki dla jednego choćby zawodnika, to jest sytuacja poważna. <BR> | W okresie tygodnia sympatycy futbolu w Łodzi mieli obraz stanu posiadania Krakowa w ekstraklasie piłkarskiej. W 12 kolejce widzieli [[Wisła Kraków|Wisłę]] na boisku [[Widzew Łódź|Widzewa]], a w trzynastej Cracovię na stadionie [[ŁKS Łódź|ŁKS]]. Smutny to obraz. Miejscowi kibice darzący wyjątkową sympatią krakowskie kluby śpiewali "Hej Cracovia, nie martw się", ale chyba martwić się trzeba, a nawet bić na alarm, by utrzymać stan posiadania, bo na ten sezon trudno zakładać inne plany. Jeśli w roli surowego nauczyciela występuje [[ŁKS Łódź|ŁKS]], po passie słabiutkich występów, bez formy zezwalającej na przydzielenie w punktacji "Tempa" symbolicznej gwiazdki dla jednego choćby zawodnika, to jest sytuacja poważna. <BR> | ||
Zaczęło się nawet dość obiecująco dla "Pasiaków", którzy grali nieco szybciej, więcej biegali, stosunkowo łatwo zdobywali teren, choć klarownych sytuacji bramkowych nie stwarzali. W 26 min. [[Janusz Surowiec|Surowiec]] wykazał mało zdecydowania, bo w zamieszaniu podbramkowym na polu karnym [[ŁKS Łódź|ŁKS]] piłka trafiała kilkakrotnie pod jego nogi, a on sprawiał wrażenie zaskoczonego tym uśmiechem losu. W dwie minuty potem nastąpiło wydarzenie, któremu na pomeczowej konferencji trener Cracovii, a były piłkarz [[ŁKS Łódź|ŁKS]] [[Józef Walczak]], nadał miano "zwrotnego". Różycki z daleka strzelił. Piłka była uderzona lekko i niemal turlając się po ziemi dotknęła [[Piotr Nazimek|Nazimka]] i zmyliła [[Adam Koczwara|Koczwarę]], który był przygotowany do interwencji w przeciwnym rogu bramki. Od tego momentu goście zaczęli grać nerwowo, co było widać choćby na przykładzie zwykle solidnego "szefa" defensywy [[Andrzej Turecki|Tureckiego]].<BR> | Zaczęło się nawet dość obiecująco dla "Pasiaków", którzy grali nieco szybciej, więcej biegali, stosunkowo łatwo zdobywali teren, choć klarownych sytuacji bramkowych nie stwarzali. W 26 min. [[Janusz Surowiec|Surowiec]] wykazał mało zdecydowania, bo w zamieszaniu podbramkowym na polu karnym [[ŁKS Łódź|ŁKS]] piłka trafiała kilkakrotnie pod jego nogi, a on sprawiał wrażenie zaskoczonego tym uśmiechem losu. W dwie minuty potem nastąpiło wydarzenie, któremu na pomeczowej konferencji trener Cracovii, a były piłkarz [[ŁKS Łódź|ŁKS]] [[Józef Walczak]], nadał miano "zwrotnego". Różycki z daleka strzelił. Piłka była uderzona lekko i niemal turlając się po ziemi dotknęła [[Piotr Nazimek|Nazimka]] i zmyliła [[Adam Koczwara|Koczwarę]], który był przygotowany do interwencji w przeciwnym rogu bramki. Od tego momentu goście zaczęli grać nerwowo, co było widać choćby na przykładzie zwykle solidnego "szefa" defensywy [[Andrzej Turecki|Tureckiego]].<BR> | ||
Pierwsza po przerwie prawdziwie piłkarska akcja uwieńczona została bramką, przy czym gracze gości byli w niej statystami. Szybka i dokładna kombinacja Klimas - Płachta lewą stroną kończy się dośrodkowanie. Ostatnim, który mógł zapobiec bramkowemu finałowi był [[Adam Koczwara|Koczwara]], ale nie potrafił przeciąć lotu piłki, która trafiła do nadbiegającego Ryszarda Robakiewicza. Ten z najbliższej odległości umieścił ją w siatce. Trener gości dokonał dwu zmian, ale próby zdobycia choćby honorowego gola były anemiczne, prowadzone bez wiary w powodzenie. W końcówce już niepodzielnie panował [[ŁKS Łódź|ŁKS]], który z kilku wybornych okazji (m.in. sam na sam z bramkarzem) wykorzystał jedną. Tym razem była to akcja prawą stroną zakończona podaniem wzdłuż linii bramkowej. Płachta przeskoczył nad piłką, podał ją piętą i Ryszard Robakiewicz znów trafił do pustej bramki, co jest dowodem, że formacja defensywna Cracovii tego dnia nie istniała. | Pierwsza po przerwie prawdziwie piłkarska akcja uwieńczona została bramką, przy czym gracze gości byli w niej statystami. Szybka i dokładna kombinacja Klimas - Płachta lewą stroną kończy się dośrodkowanie. Ostatnim, który mógł zapobiec bramkowemu finałowi był [[Adam Koczwara|Koczwara]], ale nie potrafił przeciąć lotu piłki, która trafiła do nadbiegającego Ryszarda Robakiewicza. Ten z najbliższej odległości umieścił ją w siatce. Trener gości dokonał dwu zmian, ale próby zdobycia choćby honorowego gola były anemiczne, prowadzone bez wiary w powodzenie. W końcówce już niepodzielnie panował [[ŁKS Łódź|ŁKS]], który z kilku wybornych okazji (m.in. sam na sam z bramkarzem) wykorzystał jedną. Tym razem była to akcja prawą stroną zakończona podaniem wzdłuż linii bramkowej. Płachta przeskoczył nad piłką, podał ją piętą i Ryszard Robakiewicz znów trafił do pustej bramki, co jest dowodem, że formacja defensywna Cracovii tego dnia nie istniała. | ||
}} | |||
[[Kategoria:1983/84 I liga]] | [[Kategoria:1983/84 I liga]] |
Wersja z 23:59, 10 kwi 2009
|
I liga , 13 kolejka sobota, 22 października 1983
(1:0)
|
|
Skład: J.Robakiewicz Bendkowski Dziuba Gajda Różycki Chojnacki Klimas Sybilski Ziober (46' Kasztelan) R.Robakiewicz Płachta |
|
Skład: Koczwara Nazimek Turecki Dybczak Podsiadło Hnatio (60' Graba) Surowiec Kuć Wrześniak Konieczny (66' Tyrka) Gacek |
Mecz następnego dnia: | ||
Opis meczu
Tempo
Zaczęło się nawet dość obiecująco dla "Pasiaków", którzy grali nieco szybciej, więcej biegali, stosunkowo łatwo zdobywali teren, choć klarownych sytuacji bramkowych nie stwarzali. W 26 min. Surowiec wykazał mało zdecydowania, bo w zamieszaniu podbramkowym na polu karnym ŁKS piłka trafiała kilkakrotnie pod jego nogi, a on sprawiał wrażenie zaskoczonego tym uśmiechem losu. W dwie minuty potem nastąpiło wydarzenie, któremu na pomeczowej konferencji trener Cracovii, a były piłkarz ŁKS Józef Walczak, nadał miano "zwrotnego". Różycki z daleka strzelił. Piłka była uderzona lekko i niemal turlając się po ziemi dotknęła Nazimka i zmyliła Koczwarę, który był przygotowany do interwencji w przeciwnym rogu bramki. Od tego momentu goście zaczęli grać nerwowo, co było widać choćby na przykładzie zwykle solidnego "szefa" defensywy Tureckiego.
Źródło: Tempo