1996-04-20 Hetman Zamość - Cracovia 0:1: Różnice pomiędzy wersjami
m (Odbezpieczono "1996-04-20 Hetman Zamość - Cracovia 0:1") |
|||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Mecz | |||
| gospodarz = Hetman Zamość | |||
| gosc = Cracovia | |||
| gospodarz_owczesna_nazwa = | |||
| gosc_owczesna_nazwa = | |||
| kolejka = 22 | |||
Opis meczu | | etap = | ||
| sezon = 1995/96 | |||
| rozgrywki = II liga grupa wschodnia | |||
| dzien = 20 | |||
| miesiac = 4 | |||
| rok = 1996 | |||
| godzina = | |||
| miejsce = | |||
| bramki_gospodarz = 0 | |||
| bramki_gosc = 1 | |||
| bramki_do_przerwy_gospodarz = | |||
| bramki_do_przerwy_gosc = | |||
| bramki_przed_dogrywka_gospodarz = | |||
| bramki_przed_dogrywka_gosc = | |||
| serie_rzutow_karnych_gospodarz = | |||
| serie_rzutow_karnych_gosc = | |||
| sedzia = | |||
| widzow = 1 000 | |||
| strzelcy_gospodarz = | |||
| wyniki = 0:1 | |||
| strzelcy_gosc = [[Piotr Gruchała|Gruchała]] (11') | |||
| kartki_zolte_gospodarz = | |||
| kartki_czerwone_gospodarz = | |||
| kartki_zolte_gosc = | |||
| kartki_czerwone_gosc = | |||
| trener_gospodarz = | |||
| trener_gosc = | |||
| ustawienie_gospodarz = | |||
| sklad_gospodarz = | |||
| ustawienie_gosc = | |||
| sklad_gosc = [[Tomasz Kwedyczenko|Kwedyczenko]]<BR> [[Paweł Depa|Depa]]<BR> [[Jacek Mróz|Mróz]]<BR> [[Krzysztof Duda|Duda]]<BR> [[Łukasz Kubik|Kubik]] (68' Powrożnik)<BR> [[Marek Węgiel|Węgiel]]<BR> [[Krzysztof Hajduk|Hajduk]]<BR> [[Rafał Wrześniak|Wrześniak]]<BR> [[Piotr Gruchała|Gruchała]]<BR> Rajko (62' [[Paweł Zegarek|Zegarek]])<BR> [[Marcin Hrapkowicz|Hrapkowicz]] (90' [[Edward Kowalik|Kowalik]]) | |||
}} | |||
===Opis meczu=== | |||
Przed meczem w obozie gospodarzy panowała pełna mobilizacja. Zdawano sobie sprawę, że tylko zwycięstwo może poprawić coraz gorszą sytuację Hetmana. Zdawano sobie też sprawę, iż Cracovia chcąc być w gronie zespołów z I-ligowymi aspiracjami, również będzie chciała pokusić się o zwycięstwo. Liczono jednak, że Hetman odnotuje pierwszą tej wiosny wygraną w Zamościu.<BR> | Przed meczem w obozie gospodarzy panowała pełna mobilizacja. Zdawano sobie sprawę, że tylko zwycięstwo może poprawić coraz gorszą sytuację Hetmana. Zdawano sobie też sprawę, iż Cracovia chcąc być w gronie zespołów z I-ligowymi aspiracjami, również będzie chciała pokusić się o zwycięstwo. Liczono jednak, że Hetman odnotuje pierwszą tej wiosny wygraną w Zamościu.<BR> | ||
Jednak już pierwsze minuty spotkania ostudziły apetyt gospodarzy. Po pierwszych strzałach Szajkowskiego, Pliżgi i Płoszaja goście przeprowadzili w 11. minucie skuteczny kontratak, po którym [[Piotr Gruchała|Gruchała]] pokonał Ziółkowskiego. Nie bez winy przy tej akcji byli obrońcy gospodarzy - Wawryk i Makowski. Po tej akcji goście cofnęli się do defensywy, zwracając baczniejszą uwagę na obronę bramkowej zdobyczy. A Hetman atakował, lecz z jego ataków nic nie wynikało. Najlepszą w tym okresie okazję do wyrównania miał Płoszaj w 42. minucie, ale jego strzał dobrze obronił [[Tomasz Kwedyczenko|Kwedyczenko]].<BR> | Jednak już pierwsze minuty spotkania ostudziły apetyt gospodarzy. Po pierwszych strzałach Szajkowskiego, Pliżgi i Płoszaja goście przeprowadzili w 11. minucie skuteczny kontratak, po którym [[Piotr Gruchała|Gruchała]] pokonał Ziółkowskiego. Nie bez winy przy tej akcji byli obrońcy gospodarzy - Wawryk i Makowski. Po tej akcji goście cofnęli się do defensywy, zwracając baczniejszą uwagę na obronę bramkowej zdobyczy. A Hetman atakował, lecz z jego ataków nic nie wynikało. Najlepszą w tym okresie okazję do wyrównania miał Płoszaj w 42. minucie, ale jego strzał dobrze obronił [[Tomasz Kwedyczenko|Kwedyczenko]].<BR> | ||
Linia 11: | Linia 44: | ||
Cracovia pilnując własnej bramki nie rezygnowała jednak z okazji do podwyższenia wyniku i w 75. minucie mogła uzyskać drugą bramkę. Składną akcję Gruchały, [[Łukasz Kubik|Kubika]] i [[Marcin Hrapkowicz|Hrapkowicza]] ładnym strzałem zakończył ten ostatni, ale Ziółkowski był na posterunku. Goście jeszcze w 82. minucie mogli strzelić bramkę, ale znajdujący się w dogodnej pozycji [[Paweł Zegarek|Zegarek]] fatalnie przestrzelił. W końcówce meczu losy spotkania mogli jeszcze, zmienić Pidek i Szajkowski, ale ich strzały obronił doskonale usposobiony [[Tomasz Kwedyczenko|Kwedyczenko]].<BR> | Cracovia pilnując własnej bramki nie rezygnowała jednak z okazji do podwyższenia wyniku i w 75. minucie mogła uzyskać drugą bramkę. Składną akcję Gruchały, [[Łukasz Kubik|Kubika]] i [[Marcin Hrapkowicz|Hrapkowicza]] ładnym strzałem zakończył ten ostatni, ale Ziółkowski był na posterunku. Goście jeszcze w 82. minucie mogli strzelić bramkę, ale znajdujący się w dogodnej pozycji [[Paweł Zegarek|Zegarek]] fatalnie przestrzelił. W końcówce meczu losy spotkania mogli jeszcze, zmienić Pidek i Szajkowski, ale ich strzały obronił doskonale usposobiony [[Tomasz Kwedyczenko|Kwedyczenko]].<BR> | ||
Po meczu trener Hetmana Zbigniew Bartnik był bardzo rozżalony i zawiedziony, że jego drużyna nie wykorzystała szansy na zdobycie trzech punktów. Żałował straconej âfrajersko" bramki. Stwierdził, że przy odrobinie szczęścia mecz mógł dla jego drużyny inaczej się ułożyć. | Po meczu trener Hetmana Zbigniew Bartnik był bardzo rozżalony i zawiedziony, że jego drużyna nie wykorzystała szansy na zdobycie trzech punktów. Żałował straconej âfrajersko" bramki. Stwierdził, że przy odrobinie szczęścia mecz mógł dla jego drużyny inaczej się ułożyć. | ||
W innym nastroju był [[Ireneusz Adamus]], trener Cracovii, który przyznał, iż obawiał się meczu w Zamościu. Dobra jednak gra jego piłkarzy i kolejne 3 punkty napawają go optymizmem. W swojej drużynie wyróżnił bramkarza Kwedyczenkę. | W innym nastroju był [[Ireneusz Adamus]], trener Cracovii, który przyznał, iż obawiał się meczu w Zamościu. Dobra jednak gra jego piłkarzy i kolejne 3 punkty napawają go optymizmem. W swojej drużynie wyróżnił bramkarza Kwedyczenkę. | ||
Źródło: ''Tempo'' | |||
[[Kategoria: 1995/96 II liga grupa wschodnia]] | [[Kategoria: 1995/96 II liga grupa wschodnia]] | ||
[[Kategoria: Hetman Zamość]] | [[Kategoria: Hetman Zamość]] |
Wersja z 23:48, 17 lut 2008
|
II liga grupa wschodnia , 22 kolejka sobota, 20 kwietnia 1996
|
|
|
Skład: Kwedyczenko Depa Mróz Duda Kubik (68' Powrożnik) Węgiel Hajduk Wrześniak Gruchała Rajko (62' Zegarek) Hrapkowicz (90' Kowalik) |
Opis meczu
Przed meczem w obozie gospodarzy panowała pełna mobilizacja. Zdawano sobie sprawę, że tylko zwycięstwo może poprawić coraz gorszą sytuację Hetmana. Zdawano sobie też sprawę, iż Cracovia chcąc być w gronie zespołów z I-ligowymi aspiracjami, również będzie chciała pokusić się o zwycięstwo. Liczono jednak, że Hetman odnotuje pierwszą tej wiosny wygraną w Zamościu.
Jednak już pierwsze minuty spotkania ostudziły apetyt gospodarzy. Po pierwszych strzałach Szajkowskiego, Pliżgi i Płoszaja goście przeprowadzili w 11. minucie skuteczny kontratak, po którym Gruchała pokonał Ziółkowskiego. Nie bez winy przy tej akcji byli obrońcy gospodarzy - Wawryk i Makowski. Po tej akcji goście cofnęli się do defensywy, zwracając baczniejszą uwagę na obronę bramkowej zdobyczy. A Hetman atakował, lecz z jego ataków nic nie wynikało. Najlepszą w tym okresie okazję do wyrównania miał Płoszaj w 42. minucie, ale jego strzał dobrze obronił Kwedyczenko.
Po przerwie gospodarze dalej atakowali chcąc doprowadzić do remisu. Ich akcjom brakowało jednak skutecznego wykończenia. Napastnicy Hetmana razili nieporadnością szczególnie w obrębie pola karnego. Im bliżej bramki, tym było gorzej. Pierwszy groźniejszy strzał w II połowie gospodarze oddali dopiero w 66. minucie, a to za sprawą Kowalczyka, który zastąpił słabo grającego Jędraszczyka. Silny strzał napastnika Hetmana obronił jednak, bramkarz gości.
Cracovia pilnując własnej bramki nie rezygnowała jednak z okazji do podwyższenia wyniku i w 75. minucie mogła uzyskać drugą bramkę. Składną akcję Gruchały, Kubika i Hrapkowicza ładnym strzałem zakończył ten ostatni, ale Ziółkowski był na posterunku. Goście jeszcze w 82. minucie mogli strzelić bramkę, ale znajdujący się w dogodnej pozycji Zegarek fatalnie przestrzelił. W końcówce meczu losy spotkania mogli jeszcze, zmienić Pidek i Szajkowski, ale ich strzały obronił doskonale usposobiony Kwedyczenko.
Po meczu trener Hetmana Zbigniew Bartnik był bardzo rozżalony i zawiedziony, że jego drużyna nie wykorzystała szansy na zdobycie trzech punktów. Żałował straconej âfrajersko" bramki. Stwierdził, że przy odrobinie szczęścia mecz mógł dla jego drużyny inaczej się ułożyć.
W innym nastroju był Ireneusz Adamus, trener Cracovii, który przyznał, iż obawiał się meczu w Zamościu. Dobra jednak gra jego piłkarzy i kolejne 3 punkty napawają go optymizmem. W swojej drużynie wyróżnił bramkarza Kwedyczenkę.
Źródło: Tempo