1960-11-05 ŁKS Łódź - Cracovia 6:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

ŁKS Łódź - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I liga
Łódź, sobota, 5 listopada 1960

ŁKS Łódź - Cracovia

6
:
3

(3:1; 3:2; 0:0)


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Opis zawodów

"Niepowodzenia hokeistów Cracovii i KTH" -
Gazeta Krakowska

Niepowodzenia hokeistów Cracovii i KTH

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Wyraźnie nie powiodło się hokeistom Cracovii w pierwszych tegorocznych pojedynkach ligowych. W sobotę w meczu inauguracyjnym w Łodzi „biało-czerwoni" przegrali 3:6 (1:3, 2:3, 0:0) z ŁKS-em. Krakowianie razili powolnością, widoczne u nich były braki treningowe, słaba Jazda. Krakowianie grali Jednak bardzo ambitnie, ale nie wystarczyło to do zwycięstwa nad dobrze przygotowaną do rozgrywek drużyną LKS. Bramki dla Cracovii zdobyli: Montean, Radwański i Sienka.
W niedzielę w meczu rewanżowym Cracovia doznała jeszcze wyższej cyfrowo porażki. Mecz zakończyl się bowiem wynikiem 10:2 (1:1, 4:1, 5:0) dla ŁKS. Hokeistom Cracovii starczyło sił tylko w pierwszej tercji, w następnych łodzianie panowali niespodzielnie na tafli. Obydwie bramki dla Cracovii zdobył Radwański.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 265 z 7 listopada 1960


"„Nierozjeżdżeni" hokeiści Cracovii przegrywają w Łodzi" -
Dziennik Polski

„Nierozjeżdżeni" hokeiści Cracovii przegrywają w Łodzi

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
ŁKS - Cracovia 6:3

Wczoraj na łódzkim sztucznym lodowisku hokeiści Cracovii rozegrali pierwszy w tym sezonie mecz mistrzowski, przegrywając z ŁKS-em 3:S (1:3, 2:3, 0:0). U zawodników Cracovii widoczne były jeszcze wyraźne braki treningowe, których nie udało się nadrobić dużą ambicją. Mało „rozjeżdżeni” krakowianie byli przede wszystkim dużo wolniejsi od dobrze przygotowanych do sezonu gospodarzy, i to właśnie zadecydowało o Ich porażce. Co więcej. Cracovia wystąpiła bez swoich dwu najlepszych napastników — Korzeniaka i Gebela którym studia n:e pozwoliły na przybycie do Lodzi.

Pierwsza tercja spotkania należała zdecydowanie do ŁKS-u, który swoją przewagę udokumentował zdobyciem , trzech bramek. Biało-czerwoni nie załamali się jednak, przechodząc w II tercji do generalnej ofensywy i wyrównując niespodziewanie na 3:3. Od tego momentu inicjatywę ponownie przejęli łodzianie, którzy w ostatnich minutach tej tercji uzyskali w krótkich odstępach czasu trzy bramki, zabezpieczając sobie tym samym zwycięstwo.

W III tercji gra się wyrównała »le mimo obustronnych wysiłków, żadnej z drużyn nie udało się strzelić bramki. Mecz należał do ciekawych i, jak na początek sezonu, stał na niezłym poziomie. w Cracovii dobrze zagrała defensywa. Pietruszka w bramce wypadli zadowalająco, dobra była również i obrona. Z ataków na najlepsze noty zasłużył I atak, w II niezłe momenty mieli Miotła 1 junior Lejczyk, podczas gdy Radwański wyraźnie odczuwał brak Korzeniaka, z którym jest dobrze zgrany. W III ataku na wyróżnienie zasługuje Sieńka;

ŁKS: Z Wierzchowski. Chodakowski. Mrówczyński, Stachurski, Karbowski, Filipiak, Baranowski, Łusiak, Zydlewicz. Trzciński, Zieliński, Adamiec, Wójcik, Miłosz. Cracovia: Pietruszka, Pędzimąż, Zboźeń. Szwabendthan, Bigaj, Droździewicz, Montean, Preussner, Miotła, Lejczyk, Radwański, Gołąbek. Sieńka. Łopatka.

Bramki zdobyli: Zydlewicz 3, wójcik, Baranowski i Łusiak dla t KS u, Montcan, Radwański i Sieńka dla Cracovii. (n)
Źródło: Dziennik Polski nr 265 z 6 listopada 1960