1989-09-02 Cracovia - Korona Kielce 0:0: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 1: | Linia 1: | ||
7 kolejka 2-3 IX 89<br> | <CENTER>'''7 kolejka 2-3 IX 89'''<br> | ||
'''Cracovia â Korona Kielce 0-0'''<br> | '''Cracovia â Korona Kielce 0-0'''</CENTER><br> | ||
Widzów 1000<br> | Sędziował: <BR> | ||
Cracovia: P. Wrześniak, Kowalik, Łada, Baliga, Owca, Węgiel (70 Apryjas), Bargieł, Sajnóg, R. Wrześniak, Zgud (42 Zietara), Nawrot<br><br> | Widzów: 1000<br><BR> | ||
'''Cracovia: '''<BR> | |||
P. Wrześniak, Kowalik, Łada, Baliga, Owca, Węgiel (70 Apryjas), Bargieł, Sajnóg, R. Wrześniak, Zgud (42 Zietara), Nawrot<br><br> | |||
===Opis meczu=== | |||
-Trudno nie mieć niedosytu, jeśli już do przerwy winno się prowadzić 2-0! â żalił się trener kielczan Czesław Pawlik.- Najpierw Szulc przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem, świetną okazję zaprzepaścił także Kozak. Po gospodarzach spodziewałem się więcej.... Łagodnie powiedziane: u kieleckiego trenera jakby ożyły sentymenty do Cracovii, w której się wychowywał i w której przez wiele lat występował. Prawda bowiem jest taka że krakowianie- wolniejsi, żałośnie nieporadni- robili wszystko, by pogrążyć w czarnej rozpaczy swą malejącą z meczu na mecz publiczność. Przez półtorej godziny nie oddali ani jednego groźniejszego strzału! Zbyt raptownie drużynę bardzo wiekowo zaawansowaną przekształca się w zespół prawie że juniorski. Nie można winić za to wyłącznie mało doświadczonego szkoleniowca Cracovii. | -Trudno nie mieć niedosytu, jeśli już do przerwy winno się prowadzić 2-0! â żalił się trener kielczan Czesław Pawlik.- Najpierw Szulc przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem, świetną okazję zaprzepaścił także Kozak. Po gospodarzach spodziewałem się więcej.... Łagodnie powiedziane: u kieleckiego trenera jakby ożyły sentymenty do Cracovii, w której się wychowywał i w której przez wiele lat występował. Prawda bowiem jest taka że krakowianie- wolniejsi, żałośnie nieporadni- robili wszystko, by pogrążyć w czarnej rozpaczy swą malejącą z meczu na mecz publiczność. Przez półtorej godziny nie oddali ani jednego groźniejszego strzału! Zbyt raptownie drużynę bardzo wiekowo zaawansowaną przekształca się w zespół prawie że juniorski. Nie można winić za to wyłącznie mało doświadczonego szkoleniowca Cracovii. | ||
[[Kategoria: 1989/90 III liga grupa IV]] | |||
[[Kategoria: Korona Kielce]] |
Wersja z 20:35, 15 lut 2007
Cracovia â Korona Kielce 0-0
Sędziował:
Widzów: 1000
Cracovia:
P. Wrześniak, Kowalik, Łada, Baliga, Owca, Węgiel (70 Apryjas), Bargieł, Sajnóg, R. Wrześniak, Zgud (42 Zietara), Nawrot
Opis meczu
-Trudno nie mieć niedosytu, jeśli już do przerwy winno się prowadzić 2-0! â żalił się trener kielczan Czesław Pawlik.- Najpierw Szulc przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem, świetną okazję zaprzepaścił także Kozak. Po gospodarzach spodziewałem się więcej.... Łagodnie powiedziane: u kieleckiego trenera jakby ożyły sentymenty do Cracovii, w której się wychowywał i w której przez wiele lat występował. Prawda bowiem jest taka że krakowianie- wolniejsi, żałośnie nieporadni- robili wszystko, by pogrążyć w czarnej rozpaczy swą malejącą z meczu na mecz publiczność. Przez półtorej godziny nie oddali ani jednego groźniejszego strzału! Zbyt raptownie drużynę bardzo wiekowo zaawansowaną przekształca się w zespół prawie że juniorski. Nie można winić za to wyłącznie mało doświadczonego szkoleniowca Cracovii.