1938-08-21 Cracovia - ŁKS Łódź 6:2: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 26: Linia 26:
|                        trener_gosc = Rudolf Schurmann
|                        trener_gosc = Rudolf Schurmann
|              ustawienie_gospodarz = 2-3-5
|              ustawienie_gospodarz = 2-3-5
|                    sklad_gospodarz = [[Andrzej Radwański|A. Radwański]]<br> [[Stefan Lasota|Lasota]]<br> [[Jan Pająk|Pająk]]<br> [[Wilhelm Góra|Góra]]<br> [[Roman GrĂźnberg|GrĂźnberg]]<br> [[Ludwik Hiżyk|Hiżyk]]<br> [[Zdzisław Skalski|Z. Skalski]]<br> [[Józef Stępień|Stępień]]<br> [[Józef Korbas|Korbas]]<br> [[Czesław Strąk-Szeliga|Szeliga]]<br> [[Józef Zembaczyński|Zembaczyński]]
|                    sklad_gospodarz = [[Andrzej Radwański|A. Radwański]]<br> [[Stefan Lasota|Lasota]]<br> [[Jan Pająk|Pająk]]<br> [[Wilhelm Góra|Góra]]<br> [[Roman Grünberg|Grünberg]]<br> [[Ludwik Hiżyk|Hiżyk]]<br> [[Zdzisław Skalski|Z. Skalski]]<br> [[Józef Stępień|Stępień]]<br> [[Józef Korbas|Korbas]]<br> [[Czesław Strąk-Szeliga|Szeliga]]<br> [[Józef Zembaczyński|Zembaczyński]]
|                    ustawienie_gosc = 2-3-5
|                    ustawienie_gosc = 2-3-5
|                        sklad_gosc = Andrzejewski (10' Styczyński)<br> Karasiak<br> Gałecki<br> Pegza II<br> Koczewski<br> Przygoński<br> E. Miller<br> A. Lewandowski<br> Galumbiński<br> Król<br> Olsza
|                        sklad_gosc = Andrzejewski (10' Styczyński)<br> Karasiak<br> Gałecki<br> Pegza II<br> Koczewski<br> Przygoński<br> E. Miller<br> A. Lewandowski<br> Galumbiński<br> Król<br> Olsza
Linia 33: Linia 33:
[[Kategoria: 1938 Liga]]
[[Kategoria: 1938 Liga]]
=== Opis meczu ===
=== Opis meczu ===
{{opis stub}}
3 bramki w 9 minutach<br>
Cracovia nie dopuszcza do głosu ŁKS<br>
Skończył się okres wakacyjnych wyjazdów eksperymentalnych składów. Nie ma miejsca na ogórkowe sensacje w rodzaju prowincjonalnych porażek. Trzeba na serio zabrać się do roboty. Gracze Cracovii wzięli to sobie do serca i zrozumieli, że mecz z ŁKS to nie wyjazd do Stanisławowa czy Chrzanowa. Tutaj idzie już gra o punkty<br>
Uświadomienie tego faktu pociągnęło za sobą zasadnicze zmiany w nastroju i formie drużyny. Prysły znaczne pociągnięcia wakacyjne, praca ataku nabrała rumieńców. Cracovia grała. Zbierała za tę grę oklaski w pierwszej połowie i były one zasłużone. Drużyna była lepsza aniżeli u schyłku tamtej kolejki mistrzowskiej.<br>
Piętą Achillesową był dotychczas atak. Tutaj nie kleiło się nic w ostatnich tygodniach i na tym punkcie nastąpiła generalna poprawa. Poprawili się dwaj ludzie: to już zmienia obraz całości. Wracają do dawnej formy obaj łącznicy - Szeliga i Stąpień. A przez to zmienia się już efekt pracy Korbasa, co wpływa na poziom Skalskiego i Zembaczyńskiego<br>
U Szeligi poprawa jest zdecydowana. Rzuca się w oczy zarówno lepsza praca na polu jak i dyspozycja strzałowa. Obok Szeligi najgroźniejszy w ataku był Skalski. Ten skrzydłowy może wiele zdziałać, może być podstawą zwycięstwa w każdym meczu. Ma tylko być odpowiednio wyzyskany i dostawać odpowiednie piłki. Dziś dostrzeżono Skalskiemu, jak należy i dziś jego wartość uwypukliła się. Reszta drużyny nie wyczuje większych zmian. Pomoc dobra, a szczególnie Góra. Zadowolił również rezerwowy Hiżyk. W obronie pewniejszy Lasota a Radwański przewyższa Pawłowskiego<br>
Tylko 10 minut<br>
Łodzianie zawiedli i to na całej linii. Stało się może dlatego, że już w 9 minucie przegrali 0:3, a tutaj znów nie bez winy jest bramkarz Andrzejewski. Faktem jednak że ŁKS w całości zawiódł i w obecnej konstelacji nie jest groźniejszy dla żadnej drużyny krakowskiej. Był taki moment po pauzie, kiedy zdawało się, że 11-ka zerwała się do walki, że może nie wyrówna, że chociaż pokaże co umie. Ale trwało to wszystko 10 minut, tyle, żeby Cracovia odsapnęła. Bo później przeszli gospodarze do ataku i ŁKS dalej nie mógł im poradzić. Na dobrą sprawę można podkreślić pracowitość Gałeckiego oraz ruchliwego Olszę, który po przerwie przeszedł ze skrzydła na środek. Reszta jest szarą przeciętnością.<br>
Historia 8 bramek<br>
Obraz spotkania był dość zróżnicowany. Początkowo gra była zajmująca. Cracovia zdobywała teren krótkimi rzutami i ładnie kończyła swe akcje. 30-stopniowy upał zrobił jednak swoje i po pół godzinie obie strony były już gotowe.<br>
Leniwie zaczęło się po przerwie, ale bramka strzelona przez ŁKS ocknęła gospodarzy, którzy znów się zabrali do roboty i pokazali kwadrans szybkiej gry.<br>
Prowadzenie uzyskuje Szeliga w 9 m. strzelając pięknym wolejem w róg bramki, w minutę później przebój Korbasa przyniósł drugi punkt, wreszcie 9-ta minuta przynosi trzecią bramkę dla gospodarzy, strzeloną przesz Szeligę. Po pauzie Skalski po ładnym biegu uzyskuje punkt 4-ty, a w chwilę potem Król strzela pierwszą bramkę dla ŁKS. Dalsze punkty padają z akcji Zembaczyńskiego i Korbasa, a tuż przed końcem Olsza ustala wynik.<br>


Źródło: ''Przegląd Sportowy'' [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1938/numer067/imagepages/image2.htm]
Źródło: ''Przegląd Sportowy'' [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1938/numer067/imagepages/image2.htm]

Wersja z 21:28, 25 gru 2008


Herb_Cracovia

Trener:
Ferenc Plattkó
pilka_ico
Liga , 11 kolejka
Kraków, niedziela, 21 sierpnia 1938

Cracovia - ŁKS Łódź

6
:
2

(3:0)



Herb_ŁKS Łódź

Trener:
Rudolf Schurmann
Skład:
A. Radwański
Lasota
Pająk
Góra
Grünberg
Hiżyk
Z. Skalski
Stępień
Korbas
Szeliga
Zembaczyński

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Aleksander Pichelski z Warszawy
Widzów: ok. 4 000 „ok.” nie może być przypisane do zadeklarowanego typu liczbowego o wartości 4000.

bramki Bramki
Szeliga (5')
Korbas (6')
Szeliga (9')
Z. Skalski (46')

Zembaczyński (65')
Korbas (70')
1:0
2:0
3:0
4:0
4:1
5:1
6:1
6:2




Król (50')


Olsza (85')
Skład:
Andrzejewski (10' Styczyński)
Karasiak
Gałecki
Pegza II
Koczewski
Przygoński
E. Miller
A. Lewandowski
Galumbiński
Król
Olsza

Ustawienie:
2-3-5

Opis meczu

3 bramki w 9 minutach
Cracovia nie dopuszcza do głosu ŁKS
Skończył się okres wakacyjnych wyjazdów eksperymentalnych składów. Nie ma miejsca na ogórkowe sensacje w rodzaju prowincjonalnych porażek. Trzeba na serio zabrać się do roboty. Gracze Cracovii wzięli to sobie do serca i zrozumieli, że mecz z ŁKS to nie wyjazd do Stanisławowa czy Chrzanowa. Tutaj idzie już gra o punkty
Uświadomienie tego faktu pociągnęło za sobą zasadnicze zmiany w nastroju i formie drużyny. Prysły znaczne pociągnięcia wakacyjne, praca ataku nabrała rumieńców. Cracovia grała. Zbierała za tę grę oklaski w pierwszej połowie i były one zasłużone. Drużyna była lepsza aniżeli u schyłku tamtej kolejki mistrzowskiej.
Piętą Achillesową był dotychczas atak. Tutaj nie kleiło się nic w ostatnich tygodniach i na tym punkcie nastąpiła generalna poprawa. Poprawili się dwaj ludzie: to już zmienia obraz całości. Wracają do dawnej formy obaj łącznicy - Szeliga i Stąpień. A przez to zmienia się już efekt pracy Korbasa, co wpływa na poziom Skalskiego i Zembaczyńskiego
U Szeligi poprawa jest zdecydowana. Rzuca się w oczy zarówno lepsza praca na polu jak i dyspozycja strzałowa. Obok Szeligi najgroźniejszy w ataku był Skalski. Ten skrzydłowy może wiele zdziałać, może być podstawą zwycięstwa w każdym meczu. Ma tylko być odpowiednio wyzyskany i dostawać odpowiednie piłki. Dziś dostrzeżono Skalskiemu, jak należy i dziś jego wartość uwypukliła się. Reszta drużyny nie wyczuje większych zmian. Pomoc dobra, a szczególnie Góra. Zadowolił również rezerwowy Hiżyk. W obronie pewniejszy Lasota a Radwański przewyższa Pawłowskiego
Tylko 10 minut
Łodzianie zawiedli i to na całej linii. Stało się może dlatego, że już w 9 minucie przegrali 0:3, a tutaj znów nie bez winy jest bramkarz Andrzejewski. Faktem jednak że ŁKS w całości zawiódł i w obecnej konstelacji nie jest groźniejszy dla żadnej drużyny krakowskiej. Był taki moment po pauzie, kiedy zdawało się, że 11-ka zerwała się do walki, że może nie wyrówna, że chociaż pokaże co umie. Ale trwało to wszystko 10 minut, tyle, żeby Cracovia odsapnęła. Bo później przeszli gospodarze do ataku i ŁKS dalej nie mógł im poradzić. Na dobrą sprawę można podkreślić pracowitość Gałeckiego oraz ruchliwego Olszę, który po przerwie przeszedł ze skrzydła na środek. Reszta jest szarą przeciętnością.
Historia 8 bramek
Obraz spotkania był dość zróżnicowany. Początkowo gra była zajmująca. Cracovia zdobywała teren krótkimi rzutami i ładnie kończyła swe akcje. 30-stopniowy upał zrobił jednak swoje i po pół godzinie obie strony były już gotowe.
Leniwie zaczęło się po przerwie, ale bramka strzelona przez ŁKS ocknęła gospodarzy, którzy znów się zabrali do roboty i pokazali kwadrans szybkiej gry.
Prowadzenie uzyskuje Szeliga w 9 m. strzelając pięknym wolejem w róg bramki, w minutę później przebój Korbasa przyniósł drugi punkt, wreszcie 9-ta minuta przynosi trzecią bramkę dla gospodarzy, strzeloną przesz Szeligę. Po pauzie Skalski po ładnym biegu uzyskuje punkt 4-ty, a w chwilę potem Król strzela pierwszą bramkę dla ŁKS. Dalsze punkty padają z akcji Zembaczyńskiego i Korbasa, a tuż przed końcem Olsza ustala wynik.

Źródło: Przegląd Sportowy [1]