1983-06-11 Widzew Łódź - Cracovia 7:0: Różnice pomiędzy wersjami
m (Odbezpieczono "1983-06-11 Widzew Łódź - Cracovia 7:0") |
|||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Mecz | |||
| gospodarz = Widzew Łódź | |||
| gosc = Cracovia | |||
| gospodarz_owczesna_nazwa = | |||
| gosc_owczesna_nazwa = | |||
| kolejka = 28 | |||
| etap = | |||
| sezon = 1982/83 | |||
| rozgrywki = I liga | |||
| dzien = 11 | |||
| miesiac = 6 | |||
| rok = 1983 | |||
| godzina = | |||
| miejsce = | |||
| bramki_gospodarz = 7 | |||
| bramki_gosc = 0 | |||
| bramki_do_przerwy_gospodarz = 2 | |||
| bramki_do_przerwy_gosc = 0 | |||
| bramki_przed_dogrywka_gospodarz = | |||
| bramki_przed_dogrywka_gosc = | |||
| serie_rzutow_karnych_gospodarz = | |||
| serie_rzutow_karnych_gosc = | |||
| sedzia = W. Żelazko z Warszawy | |||
| widzow = 15 000 | |||
| strzelcy_gospodarz = Romke (7')<BR> Smolarek (34')<BR> Tłokiński (47' głową)<BR> Grębosz (50')<BR> Tłokiński (56')<BR> Tłokiński (73')<BR> Surlit (80') | |||
| wyniki = 1:0<BR>2:0<BR>3:0<BR>4:0<BR>5:0<BR>6:0<BR>7:0 | |||
| strzelcy_gosc = | |||
| kartki_zolte_gospodarz = | |||
| kartki_czerwone_gospodarz = | |||
| kartki_zolte_gosc = | |||
| kartki_czerwone_gosc = | |||
| trener_gospodarz = | |||
| trener_gosc = | |||
| ustawienie_gospodarz = | |||
| sklad_gospodarz = Bolesta<BR> Świątek (62' Matusiak)<BR> Grębosz<BR> Wójcicki<BR> Kamiński<BR> Kajrys<BR> Romke<BR> Rozborski<BR> Surlit<BR> Tłokiński<BR> Smolarek (37' Filipczak) | |||
| ustawienie_gosc = | |||
| sklad_gosc = Koczwara<BR> Nazimek (77' Zawadziński)<BR> Dybczak (60' Cendrowicz)<BR> Turecki<BR> Podsiadło<BR> Surowiec<BR> Wrześniak<BR> Karaś<BR> Gacek<BR> Lizończyk<BR> Michno | |||
}} | |||
===Opis meczu | ===Opis meczu=== | ||
âPasyâ były jedyną drużyną aktualnej ekstraklasy, z którą obrońca tytułu mistrza polski nigdy w historii nie wygrał. W sobotę Widzew odniósł pierwsze zwycięstwo i to w identycznym rozmiarze, w jakim przed 35 laty przegrał!<BR> | âPasyâ były jedyną drużyną aktualnej ekstraklasy, z którą obrońca tytułu mistrza polski nigdy w historii nie wygrał. W sobotę Widzew odniósł pierwsze zwycięstwo i to w identycznym rozmiarze, w jakim przed 35 laty przegrał!<BR> | ||
Od pierwszej minuty (kapitalna okazja Rozborskiego) łodzianie przejęli inicjatywę i atakowali non stop do ostatniego gwizdka arbitra. Widać, że zależało im nie tylko na zwycięstwie, ale tez na jego rozmiarach (różnica goli może decydować o tytule). A ponieważ widzewiacy byli tego dnia wyjątkowo dobrze dysponowani strzałowo, szybkościowo i kondycyjnie, gości czekał smutny los. | Od pierwszej minuty (kapitalna okazja Rozborskiego) łodzianie przejęli inicjatywę i atakowali non stop do ostatniego gwizdka arbitra. Widać, że zależało im nie tylko na zwycięstwie, ale tez na jego rozmiarach (różnica goli może decydować o tytule). A ponieważ widzewiacy byli tego dnia wyjątkowo dobrze dysponowani strzałowo, szybkościowo i kondycyjnie, gości czekał smutny los. | ||
Wiele wskazywało, że będzie to wielki mecz reprezentacyjnego skrzydłowego Smolarka.<BR> Błyskotliwymi rajdami i podaniami sprzed linii końcowej boiska wypracowywał okazje kolegom. Już jednej z pierwszych nie zmarnował Romke i zdobył prowadzenie. Drugi gol był indywidualnym majstersztykiem Smolarka, który prawą stroną boiska minął trzech rywali i na pełnej szybkości zaskakująco i celnie strzelił lewą nogą, podwyższając prowadzenie. w dwie minuty później łodzianin przeżył tragedię. Po szybkim dryblingu i niewinnie wyglądającym starciu z Tureckim upadł na murawę i zza linii bocznej boiska wywiozła go karetka pogotowia. Smolarek przebywa w szpitalu MSW w Łodzi z poważną kontuzją barku. Jest to ten sam obojczyk i bark, który miał kontuzjowany w meczu z Szombierkami jesienią ubiegłego roku.<BR> | Wiele wskazywało, że będzie to wielki mecz reprezentacyjnego skrzydłowego Smolarka.<BR> Błyskotliwymi rajdami i podaniami sprzed linii końcowej boiska wypracowywał okazje kolegom. Już jednej z pierwszych nie zmarnował Romke i zdobył prowadzenie. Drugi gol był indywidualnym majstersztykiem Smolarka, który prawą stroną boiska minął trzech rywali i na pełnej szybkości zaskakująco i celnie strzelił lewą nogą, podwyższając prowadzenie. w dwie minuty później łodzianin przeżył tragedię. Po szybkim dryblingu i niewinnie wyglądającym starciu z Tureckim upadł na murawę i zza linii bocznej boiska wywiozła go karetka pogotowia. Smolarek przebywa w szpitalu MSW w Łodzi z poważną kontuzją barku. Jest to ten sam obojczyk i bark, który miał kontuzjowany w meczu z Szombierkami jesienią ubiegłego roku.<BR> | ||
Zastępujący Smolarka Filipczak po widowiskowym dryblingu w 47 min dokładnie zacentrował i Tłokiński precyzyjnym strzałem głową zdobył bramkę i rozpoczął pościg za liderem strzelców Okońskim. Strzelił jeszcze dwa gole w tym meczu, imponując olbrzymią intuicją, bo w obu wypadkach piłka odbijała się od poprzeczki po uderzeniu Romkego (56 min) i bombie Surlita (73 min). Bramkowy popis Tłokińskiego, który ma grać od nowego sezonu we fracuskim klubie Lens (obok Ogazy) âpopsułâ Grębosz, który wmieszał się w 50 min ze swoją akcją. Rutynowany stoper odważnie włączył się do ataku lewą stroną, oddał strzał w sytuacji sam na sam z Koczwarą, a potem celnie dobił piłkę sparowaną przez bramkarza. Wynik dnia ustanowił bardzo aktywny Surlit, który po podaniu Romkego strzelił celnie inaczej niż zwykle nie na siłę, a raczej technicznie (80 min). | Zastępujący Smolarka Filipczak po widowiskowym dryblingu w 47 min dokładnie zacentrował i Tłokiński precyzyjnym strzałem głową zdobył bramkę i rozpoczął pościg za liderem strzelców Okońskim. Strzelił jeszcze dwa gole w tym meczu, imponując olbrzymią intuicją, bo w obu wypadkach piłka odbijała się od poprzeczki po uderzeniu Romkego (56 min) i bombie Surlita (73 min). Bramkowy popis Tłokińskiego, który ma grać od nowego sezonu we fracuskim klubie Lens (obok Ogazy) âpopsułâ Grębosz, który wmieszał się w 50 min ze swoją akcją. Rutynowany stoper odważnie włączył się do ataku lewą stroną, oddał strzał w sytuacji sam na sam z Koczwarą, a potem celnie dobił piłkę sparowaną przez bramkarza. Wynik dnia ustanowił bardzo aktywny Surlit, który po podaniu Romkego strzelił celnie inaczej niż zwykle nie na siłę, a raczej technicznie (80 min). | ||
Źródło: ''Tempo'' | |||
[[Kategoria: 1982/83 I liga]] | [[Kategoria: 1982/83 I liga]] | ||
[[Kategoria: Widzew Łódź]] | [[Kategoria: Widzew Łódź]] |
Wersja z 00:30, 15 gru 2007
|
I liga , 28 kolejka sobota, 11 czerwca 1983
(2:0)
|
|
Skład: Bolesta Świątek (62' Matusiak) Grębosz Wójcicki Kamiński Kajrys Romke Rozborski Surlit Tłokiński Smolarek (37' Filipczak) |
Sędzia: W. Żelazko z Warszawy
|
Skład: Koczwara Nazimek (77' Zawadziński) Dybczak (60' Cendrowicz) Turecki Podsiadło Surowiec Wrześniak Karaś Gacek Lizończyk Michno |
Mecz następnego dnia: | ||
Opis meczu
âPasyâ były jedyną drużyną aktualnej ekstraklasy, z którą obrońca tytułu mistrza polski nigdy w historii nie wygrał. W sobotę Widzew odniósł pierwsze zwycięstwo i to w identycznym rozmiarze, w jakim przed 35 laty przegrał!
Od pierwszej minuty (kapitalna okazja Rozborskiego) łodzianie przejęli inicjatywę i atakowali non stop do ostatniego gwizdka arbitra. Widać, że zależało im nie tylko na zwycięstwie, ale tez na jego rozmiarach (różnica goli może decydować o tytule). A ponieważ widzewiacy byli tego dnia wyjątkowo dobrze dysponowani strzałowo, szybkościowo i kondycyjnie, gości czekał smutny los.
Wiele wskazywało, że będzie to wielki mecz reprezentacyjnego skrzydłowego Smolarka.
Błyskotliwymi rajdami i podaniami sprzed linii końcowej boiska wypracowywał okazje kolegom. Już jednej z pierwszych nie zmarnował Romke i zdobył prowadzenie. Drugi gol był indywidualnym majstersztykiem Smolarka, który prawą stroną boiska minął trzech rywali i na pełnej szybkości zaskakująco i celnie strzelił lewą nogą, podwyższając prowadzenie. w dwie minuty później łodzianin przeżył tragedię. Po szybkim dryblingu i niewinnie wyglądającym starciu z Tureckim upadł na murawę i zza linii bocznej boiska wywiozła go karetka pogotowia. Smolarek przebywa w szpitalu MSW w Łodzi z poważną kontuzją barku. Jest to ten sam obojczyk i bark, który miał kontuzjowany w meczu z Szombierkami jesienią ubiegłego roku.
Zastępujący Smolarka Filipczak po widowiskowym dryblingu w 47 min dokładnie zacentrował i Tłokiński precyzyjnym strzałem głową zdobył bramkę i rozpoczął pościg za liderem strzelców Okońskim. Strzelił jeszcze dwa gole w tym meczu, imponując olbrzymią intuicją, bo w obu wypadkach piłka odbijała się od poprzeczki po uderzeniu Romkego (56 min) i bombie Surlita (73 min). Bramkowy popis Tłokińskiego, który ma grać od nowego sezonu we fracuskim klubie Lens (obok Ogazy) âpopsułâ Grębosz, który wmieszał się w 50 min ze swoją akcją. Rutynowany stoper odważnie włączył się do ataku lewą stroną, oddał strzał w sytuacji sam na sam z Koczwarą, a potem celnie dobił piłkę sparowaną przez bramkarza. Wynik dnia ustanowił bardzo aktywny Surlit, który po podaniu Romkego strzelił celnie inaczej niż zwykle nie na siłę, a raczej technicznie (80 min).
Źródło: Tempo