1983-06-15 Ruch Chorzów - Cracovia 0:0: Różnice pomiędzy wersjami
m (Odbezpieczono "1983-06-15 Ruch Chorzów - Cracovia 0:0") |
|||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Mecz | |||
| gospodarz = Ruch Chorzów | |||
| gosc = Cracovia | |||
| gospodarz_owczesna_nazwa = | |||
| gosc_owczesna_nazwa = | |||
| kolejka = 29 | |||
| etap = | |||
| sezon = 1982/83 | |||
| rozgrywki = I liga | |||
| dzien = 15 | |||
| miesiac = 6 | |||
| rok = 1983 | |||
| godzina = | |||
| miejsce = | |||
| bramki_gospodarz = 0 | |||
| bramki_gosc = 0 | |||
| bramki_do_przerwy_gospodarz = | |||
| bramki_do_przerwy_gosc = | |||
| bramki_przed_dogrywka_gospodarz = | |||
| bramki_przed_dogrywka_gosc = | |||
| serie_rzutow_karnych_gospodarz = | |||
| serie_rzutow_karnych_gosc = | |||
| sedzia = K.Mikołajewski z Płocka | |||
| widzow = 4 000 | |||
| strzelcy_gospodarz = | |||
| wyniki = | |||
| strzelcy_gosc = | |||
| kartki_zolte_gospodarz = | |||
| kartki_czerwone_gospodarz = | |||
| kartki_zolte_gosc = | |||
| kartki_czerwone_gosc = | |||
| trener_gospodarz = | |||
| trener_gosc = | |||
| ustawienie_gospodarz = | |||
| sklad_gospodarz = Jojko<BR> Kamiński<BR> Gawara<BR> Walot<BR> Jakubczyk<BR> Nowak (65' Mikulski)<BR> Szewczyk<BR> Jaworski<BR> Wrona (65' Lorens)<BR> M.Bąk<BR> Warzycha | |||
| ustawienie_gosc = | |||
| sklad_gosc = Koczwara<BR> Nazimek (87' Michno)<BR> Dybczak<BR> Turecki<BR> Podsiadło<BR> P.Karaś<BR> Surowiec<BR> Wrześniak<BR> Tobollik<BR> Lizończyk<BR> Gacek (85' Zawadziński) | |||
}} | |||
===Opis meczu | ===Opis meczu=== | ||
Ruch rozpoczął sezon 1982/1983 nieszczególnie, tak ze po pierwszych kilku kolejkach widziano w nim kandydata do spadku. Potem drużyna skonsolidowała się, zaczęła grać coraz pewniej, odnosić zwycięstwa i zamiast do spadku stała się kandydatem do tytułu mistrzowskiego. Niestety, w końcówce âniebiescyâ, znów przypominali zespół z początku rozgrywek. Odpadnięcie w półfinale Pucharu Polski, porażka z Wisłą w Krakowie, sprawiły, że podopieczni trenera Oresta Lenczyka stracili motywację do gry. W każdym razie nieliczni kibice nie poznawali drużyny, która jeszcze nie tak dawno stworzyła widowisko w meczu z Widzewem, ba miała realne szanse na mistrzostwo. To wszystko już historia. Ruch wczoraj za swoją grę zbierał tylko gwizdy, a potem rozżalonych kibiców ogarnął pusty śmiech. Z trybuny padały okrzyki: pójdźcie do stalowni, łobuzy itp. Piłkarze opuszczali murawę z nisko pochylonymi głowami, zdając sobie doskonale sprawę z tego iż nabili 4 000 widzów w butelkę.<BR> | Ruch rozpoczął sezon 1982/1983 nieszczególnie, tak ze po pierwszych kilku kolejkach widziano w nim kandydata do spadku. Potem drużyna skonsolidowała się, zaczęła grać coraz pewniej, odnosić zwycięstwa i zamiast do spadku stała się kandydatem do tytułu mistrzowskiego. Niestety, w końcówce âniebiescyâ, znów przypominali zespół z początku rozgrywek. Odpadnięcie w półfinale Pucharu Polski, porażka z Wisłą w Krakowie, sprawiły, że podopieczni trenera Oresta Lenczyka stracili motywację do gry. W każdym razie nieliczni kibice nie poznawali drużyny, która jeszcze nie tak dawno stworzyła widowisko w meczu z Widzewem, ba miała realne szanse na mistrzostwo. To wszystko już historia. Ruch wczoraj za swoją grę zbierał tylko gwizdy, a potem rozżalonych kibiców ogarnął pusty śmiech. Z trybuny padały okrzyki: pójdźcie do stalowni, łobuzy itp. Piłkarze opuszczali murawę z nisko pochylonymi głowami, zdając sobie doskonale sprawę z tego iż nabili 4 000 widzów w butelkę.<BR> | ||
Rzeczowy, jak zwykle, trener âniebieskichâ powiedział po meczu krótko: wstyd mi za Ruch! I proszę to koniecznie napisać...<BR> | Rzeczowy, jak zwykle, trener âniebieskichâ powiedział po meczu krótko: wstyd mi za Ruch! I proszę to koniecznie napisać...<BR> | ||
Również trener kadry narodowej, Antoni Piechniczek, który w przedmeczu reprezentował barwy Ruchu w spotkaniu z Oldboyami Siemianowiczanki, wygranym przez starszych panów z Chorzowa 7-1 nie był skory do rozmów: co mam powiedzieć, sam pan widział...<BR> | Również trener kadry narodowej, Antoni Piechniczek, który w przedmeczu reprezentował barwy Ruchu w spotkaniu z Oldboyami Siemianowiczanki, wygranym przez starszych panów z Chorzowa 7-1 nie był skory do rozmów: co mam powiedzieć, sam pan widział...<BR> | ||
Na dobrą sprawę, nie chcąc denerwować znających się na rzeczy sympatyków piłki nożnej, należałoby z tego spotkania podać tylko suchy wynik, bowiem na nic więcej piłkarze nie zasłużyli. Również sędzia p. Mikołajewski z Płocka, który myląc się raz po raz, dzielnie dotrzymywał kroku zawodnikom. Gra toczyła się przeważnie w środku pola, wiadomo, pewne zasady obowiązywały, ktoś mógł nie wytrzymać, celnie strzelić â wtedy nieszczęście gotowe. Więc oglądaliśmy przez 90 min nieporadne poczynania piłkarzy, jednych bo im się nie chciało, drugich bo ich nie było stać. | Na dobrą sprawę, nie chcąc denerwować znających się na rzeczy sympatyków piłki nożnej, należałoby z tego spotkania podać tylko suchy wynik, bowiem na nic więcej piłkarze nie zasłużyli. Również sędzia p. Mikołajewski z Płocka, który myląc się raz po raz, dzielnie dotrzymywał kroku zawodnikom. Gra toczyła się przeważnie w środku pola, wiadomo, pewne zasady obowiązywały, ktoś mógł nie wytrzymać, celnie strzelić â wtedy nieszczęście gotowe. Więc oglądaliśmy przez 90 min nieporadne poczynania piłkarzy, jednych bo im się nie chciało, drugich bo ich nie było stać. | ||
Źródło: ''Tempo'' | |||
[[Kategoria: 1982/83 I liga]] | [[Kategoria: 1982/83 I liga]] | ||
[[Kategoria: Ruch Chorzów]] | [[Kategoria: Ruch Chorzów]] |
Wersja z 00:26, 1 lut 2008
|
I liga , 29 kolejka środa, 15 czerwca 1983
|
|
Skład: Jojko Kamiński Gawara Walot Jakubczyk Nowak (65' Mikulski) Szewczyk Jaworski Wrona (65' Lorens) M.Bąk Warzycha |
Sędzia: K.Mikołajewski z Płocka |
Skład: Koczwara Nazimek (87' Michno) Dybczak Turecki Podsiadło P.Karaś Surowiec Wrześniak Tobollik Lizończyk Gacek (85' Zawadziński) |
Opis meczu
Ruch rozpoczął sezon 1982/1983 nieszczególnie, tak ze po pierwszych kilku kolejkach widziano w nim kandydata do spadku. Potem drużyna skonsolidowała się, zaczęła grać coraz pewniej, odnosić zwycięstwa i zamiast do spadku stała się kandydatem do tytułu mistrzowskiego. Niestety, w końcówce âniebiescyâ, znów przypominali zespół z początku rozgrywek. Odpadnięcie w półfinale Pucharu Polski, porażka z Wisłą w Krakowie, sprawiły, że podopieczni trenera Oresta Lenczyka stracili motywację do gry. W każdym razie nieliczni kibice nie poznawali drużyny, która jeszcze nie tak dawno stworzyła widowisko w meczu z Widzewem, ba miała realne szanse na mistrzostwo. To wszystko już historia. Ruch wczoraj za swoją grę zbierał tylko gwizdy, a potem rozżalonych kibiców ogarnął pusty śmiech. Z trybuny padały okrzyki: pójdźcie do stalowni, łobuzy itp. Piłkarze opuszczali murawę z nisko pochylonymi głowami, zdając sobie doskonale sprawę z tego iż nabili 4 000 widzów w butelkę.
Rzeczowy, jak zwykle, trener âniebieskichâ powiedział po meczu krótko: wstyd mi za Ruch! I proszę to koniecznie napisać...
Również trener kadry narodowej, Antoni Piechniczek, który w przedmeczu reprezentował barwy Ruchu w spotkaniu z Oldboyami Siemianowiczanki, wygranym przez starszych panów z Chorzowa 7-1 nie był skory do rozmów: co mam powiedzieć, sam pan widział...
Na dobrą sprawę, nie chcąc denerwować znających się na rzeczy sympatyków piłki nożnej, należałoby z tego spotkania podać tylko suchy wynik, bowiem na nic więcej piłkarze nie zasłużyli. Również sędzia p. Mikołajewski z Płocka, który myląc się raz po raz, dzielnie dotrzymywał kroku zawodnikom. Gra toczyła się przeważnie w środku pola, wiadomo, pewne zasady obowiązywały, ktoś mógł nie wytrzymać, celnie strzelić â wtedy nieszczęście gotowe. Więc oglądaliśmy przez 90 min nieporadne poczynania piłkarzy, jednych bo im się nie chciało, drugich bo ich nie było stać.
Źródło: Tempo