1983-10-01 Cracovia - Legia Warszawa 3:1: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 1: | Linia 1: | ||
'''550. mecz Cracovii w ekstraklasie.''' | '''550. mecz Cracovii w ekstraklasie.''' | ||
{{Mecz | |||
| gospodarz = Cracovia | |||
| gosc = Legia Warszawa | |||
| gospodarz_owczesna_nazwa = | |||
| gosc_owczesna_nazwa = | |||
| kolejka = 10 | |||
| etap = | |||
===Opis meczu | | sezon = 1983/84 | ||
| rozgrywki = I liga | |||
| dzien = 1 | |||
| miesiac = 10 | |||
| rok = 1983 | |||
| godzina = | |||
| miejsce = | |||
| bramki_gospodarz = 3 | |||
| bramki_gosc = 1 | |||
| bramki_do_przerwy_gospodarz = | |||
| bramki_do_przerwy_gosc = | |||
| bramki_przed_dogrywka_gospodarz = | |||
| bramki_przed_dogrywka_gosc = | |||
| serie_rzutow_karnych_gospodarz = | |||
| serie_rzutow_karnych_gosc = | |||
| sedzia = | |||
| widzow = 8 000 | |||
| strzelcy_gospodarz = Janikowski (15')<BR> Janikowski (25')<BR> Janikowski (63') | |||
| wyniki = 1:0<BR>2:0<BR>3:0<BR>3:1 | |||
| strzelcy_gosc = <BR><BR><BR>Turowski (66' głową) | |||
| kartki_zolte_gospodarz = | |||
| kartki_czerwone_gospodarz = | |||
| kartki_zolte_gosc = | |||
| kartki_czerwone_gosc = | |||
| trener_gospodarz = | |||
| trener_gosc = | |||
| ustawienie_gospodarz = | |||
| sklad_gospodarz = Koczwara<BR> Surowiec<BR> Nazimek<BR> Dybczak<BR> Turecki<BR> Hnatio<BR> Graba (70' Gacek)<BR> Kuć (43' Wrześniak)<BR> Podsiadło<BR> Janikowski<BR> Konieczny | |||
| ustawienie_gosc = | |||
| sklad_gosc = Kazimierski<BR> Kaczmarek<BR> Majewski<BR> Załężny (35' Tomczyk)<BR> Putek<BR> Biernat<BR> Buda (75' Cebula)<BR> A. Sikorski<BR> Karaś<BR> Buncol<BR> Turowski | |||
}} | |||
===Opis meczu=== | |||
Któż mógł się spodziewać, że naszpikowana gwiazdami Legia dozna w Krakowie porażki? Tylko najzagorzalsi sympatycy âPasiakówâ, którzy zawsze zapowiadają, że âtym razem będzie dobrzeâ â mogli liczyć na wygraną swych pupilów. Chyba także legioniści â niepomni nauczki jaką dostał Lech â zbytnio zaufali swym siłom i umiejętnościom.<BR> | Któż mógł się spodziewać, że naszpikowana gwiazdami Legia dozna w Krakowie porażki? Tylko najzagorzalsi sympatycy âPasiakówâ, którzy zawsze zapowiadają, że âtym razem będzie dobrzeâ â mogli liczyć na wygraną swych pupilów. Chyba także legioniści â niepomni nauczki jaką dostał Lech â zbytnio zaufali swym siłom i umiejętnościom.<BR> | ||
Przez długie okresy wojskowi prezentowali tzw. krakowski styl gry. Krótkimi podaniami starali się sforsować obronę gospodarzy! Tymczasem krakowianie długimi prostopadłymi, lub przekątnymi zagraniami siali niebezpieczeństwo w szeregach obrońców warszawskich. Oczywiście strzałów na bramkę Kazimierskiego było mało, ale za to wszystkie przedniej marki.<BR> | Przez długie okresy wojskowi prezentowali tzw. krakowski styl gry. Krótkimi podaniami starali się sforsować obronę gospodarzy! Tymczasem krakowianie długimi prostopadłymi, lub przekątnymi zagraniami siali niebezpieczeństwo w szeregach obrońców warszawskich. Oczywiście strzałów na bramkę Kazimierskiego było mało, ale za to wszystkie przedniej marki.<BR> | ||
Obraz gry był w miarę jednostajny przez cztery kwadranse âmała graâ gości i liczne ich kornery wynikające z przewagi w polu oraz szybkie kontry krakowian, którzy próbowali strzelać, choć rzadko trafiali w światło bramki. Pierwszym strzałem popisał się Janikowski w 5 min, kiedy uciekł Załężnemu i Kazimierski bez trudu zażegnał niebezpieczeństwo. W rewanżu Putek, po wolnym popisał się groźnym strzałem. W 15 min. Surowiec nagrał piłkę Janikowskiemu, ten po krótkim biegu strzelił w przeciwny róg. I Kazimierski, mimo próby interwencji, musiał wyciągnąć piłkę z siatki. W 10 min później Załężny znów nie upilnował Janikowskiego. Po akcji Surowca oraz precyzyjnej centrze Hnatii, napastnik krakowski przyłożył nogę i piłka z bliska wylądowała w siatce. Legioniści nie byli w stanie skutecznie odpowiedzieć na dwie bramki gospodarzy. Za nadmierny temperament w... dyskusjach z sędzią Buncol ukarany został żółtą kartką. W 30 min Turowski mógł strzelić kontaktowego gola, ale zwlekał i niebezpieczeństwo zażegnał Turecki. W 44 min. Wrześniak, który zmienił Kucia, został wzięty w kleszcze na polu karnym, lecz sędzia nie interweniował.<BR> | Obraz gry był w miarę jednostajny przez cztery kwadranse âmała graâ gości i liczne ich kornery wynikające z przewagi w polu oraz szybkie kontry krakowian, którzy próbowali strzelać, choć rzadko trafiali w światło bramki. Pierwszym strzałem popisał się Janikowski w 5 min, kiedy uciekł Załężnemu i Kazimierski bez trudu zażegnał niebezpieczeństwo. W rewanżu Putek, po wolnym popisał się groźnym strzałem. W 15 min. Surowiec nagrał piłkę Janikowskiemu, ten po krótkim biegu strzelił w przeciwny róg. I Kazimierski, mimo próby interwencji, musiał wyciągnąć piłkę z siatki. W 10 min później Załężny znów nie upilnował Janikowskiego. Po akcji Surowca oraz precyzyjnej centrze Hnatii, napastnik krakowski przyłożył nogę i piłka z bliska wylądowała w siatce. Legioniści nie byli w stanie skutecznie odpowiedzieć na dwie bramki gospodarzy. Za nadmierny temperament w... dyskusjach z sędzią Buncol ukarany został żółtą kartką. W 30 min Turowski mógł strzelić kontaktowego gola, ale zwlekał i niebezpieczeństwo zażegnał Turecki. W 44 min. Wrześniak, który zmienił Kucia, został wzięty w kleszcze na polu karnym, lecz sędzia nie interweniował.<BR> | ||
Po przerwie przez kwadrans obraz gry nie uległ zmianie. Janikowski w 63 min. po raz trzeci wpisał się na listę strzelców (hat-trick), lecz w 3 minuty później Turowski po precyzyjnej centrze Karasia popisał się efektowną i celną główką, uzyskując dla gości gola. Był to sygnał dla Legii do przyspieszenia gry. Krakowianie zostali zepchnięci do kurczowej obrony, chociaż i wówczas kilka razy groźnie skontrowali gości. W 82 min po zagraniu Buncola â Karaś popisał się efektownym strzałem, ale szybującą pod poprzeczkę piłkę wybił na róg Koczwara.<BR> | Po przerwie przez kwadrans obraz gry nie uległ zmianie. Janikowski w 63 min. po raz trzeci wpisał się na listę strzelców (hat-trick), lecz w 3 minuty później Turowski po precyzyjnej centrze Karasia popisał się efektowną i celną główką, uzyskując dla gości gola. Był to sygnał dla Legii do przyspieszenia gry. Krakowianie zostali zepchnięci do kurczowej obrony, chociaż i wówczas kilka razy groźnie skontrowali gości. W 82 min po zagraniu Buncola â Karaś popisał się efektownym strzałem, ale szybującą pod poprzeczkę piłkę wybił na róg Koczwara.<BR> | ||
Zwycięstwo Cracovii w pełni zasłużone, co zresztą podkreślił trener gości J. Kopa. Dwa kwadranse dobrej gry to za mało, aby wygrać w Krakowie. Odnotować jeszcze trzeba występ 17-letniego Tomasza Cebuli w Legii, który spisywał się lepiej, niż niejedna z gwiazd uwzględnianych w kadrze. | Zwycięstwo Cracovii w pełni zasłużone, co zresztą podkreślił trener gości J. Kopa. Dwa kwadranse dobrej gry to za mało, aby wygrać w Krakowie. Odnotować jeszcze trzeba występ 17-letniego Tomasza Cebuli w Legii, który spisywał się lepiej, niż niejedna z gwiazd uwzględnianych w kadrze. | ||
Źródło: ''Tempo'' | |||
[[Kategoria: 1983/84 I liga]] | [[Kategoria: 1983/84 I liga]] | ||
[[Kategoria: Legia Warszawa]] | [[Kategoria: Legia Warszawa]] |
Wersja z 17:16, 1 gru 2007
550. mecz Cracovii w ekstraklasie.
|
I liga , 10 kolejka sobota, 1 października 1983
|
|
Skład: Koczwara Surowiec Nazimek Dybczak Turecki Hnatio Graba (70' Gacek) Kuć (43' Wrześniak) Podsiadło Janikowski Konieczny |
|
Skład: Kazimierski Kaczmarek Majewski Załężny (35' Tomczyk) Putek Biernat Buda (75' Cebula) A. Sikorski Karaś Buncol Turowski |
Mecz następnego dnia: | ||
Opis meczu
Któż mógł się spodziewać, że naszpikowana gwiazdami Legia dozna w Krakowie porażki? Tylko najzagorzalsi sympatycy âPasiakówâ, którzy zawsze zapowiadają, że âtym razem będzie dobrzeâ â mogli liczyć na wygraną swych pupilów. Chyba także legioniści â niepomni nauczki jaką dostał Lech â zbytnio zaufali swym siłom i umiejętnościom.
Przez długie okresy wojskowi prezentowali tzw. krakowski styl gry. Krótkimi podaniami starali się sforsować obronę gospodarzy! Tymczasem krakowianie długimi prostopadłymi, lub przekątnymi zagraniami siali niebezpieczeństwo w szeregach obrońców warszawskich. Oczywiście strzałów na bramkę Kazimierskiego było mało, ale za to wszystkie przedniej marki.
Obraz gry był w miarę jednostajny przez cztery kwadranse âmała graâ gości i liczne ich kornery wynikające z przewagi w polu oraz szybkie kontry krakowian, którzy próbowali strzelać, choć rzadko trafiali w światło bramki. Pierwszym strzałem popisał się Janikowski w 5 min, kiedy uciekł Załężnemu i Kazimierski bez trudu zażegnał niebezpieczeństwo. W rewanżu Putek, po wolnym popisał się groźnym strzałem. W 15 min. Surowiec nagrał piłkę Janikowskiemu, ten po krótkim biegu strzelił w przeciwny róg. I Kazimierski, mimo próby interwencji, musiał wyciągnąć piłkę z siatki. W 10 min później Załężny znów nie upilnował Janikowskiego. Po akcji Surowca oraz precyzyjnej centrze Hnatii, napastnik krakowski przyłożył nogę i piłka z bliska wylądowała w siatce. Legioniści nie byli w stanie skutecznie odpowiedzieć na dwie bramki gospodarzy. Za nadmierny temperament w... dyskusjach z sędzią Buncol ukarany został żółtą kartką. W 30 min Turowski mógł strzelić kontaktowego gola, ale zwlekał i niebezpieczeństwo zażegnał Turecki. W 44 min. Wrześniak, który zmienił Kucia, został wzięty w kleszcze na polu karnym, lecz sędzia nie interweniował.
Po przerwie przez kwadrans obraz gry nie uległ zmianie. Janikowski w 63 min. po raz trzeci wpisał się na listę strzelców (hat-trick), lecz w 3 minuty później Turowski po precyzyjnej centrze Karasia popisał się efektowną i celną główką, uzyskując dla gości gola. Był to sygnał dla Legii do przyspieszenia gry. Krakowianie zostali zepchnięci do kurczowej obrony, chociaż i wówczas kilka razy groźnie skontrowali gości. W 82 min po zagraniu Buncola â Karaś popisał się efektownym strzałem, ale szybującą pod poprzeczkę piłkę wybił na róg Koczwara.
Zwycięstwo Cracovii w pełni zasłużone, co zresztą podkreślił trener gości J. Kopa. Dwa kwadranse dobrej gry to za mało, aby wygrać w Krakowie. Odnotować jeszcze trzeba występ 17-letniego Tomasza Cebuli w Legii, który spisywał się lepiej, niż niejedna z gwiazd uwzględnianych w kadrze.
Źródło: Tempo