1987-08-23 Cracovia - Unia Tarnów 2:0: Różnice pomiędzy wersjami
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
m |
(youtube, Replaced: â → -) |
||
Linia 40: | Linia 40: | ||
===Opis meczu=== | ===Opis meczu=== | ||
Prawie 5 tys. sympatyków Cracovii z zapartym tchem oglądało mecz swoich pupilów z najgroźniejszym rywalem | Prawie 5 tys. sympatyków Cracovii z zapartym tchem oglądało mecz swoich pupilów z najgroźniejszym rywalem - tarnowską Unią. Kiedy w 46 min. Jelonek po raz drugi zmusił do kapitulacji Okońskiego spodziewano się zwycięstwa za 3 punkty. Ale Unia nie byłaby sobą, gdyby skapitulowała. Szczególnie po 4 kwadransach gdy Cracovia zgubiła swój rytm gra "siadła". Obie drużyny nie zaskoczyły już bramkarzy.<BR> | ||
Początek meczu należał do gości. W 100 sek. Krakowianie Mikosiowi mogą zawdzięczać, że nie stracili gola. Od 5 min. jednak, kiedy to Pawlikowski posłał potężną | Początek meczu należał do gości. W 100 sek. Krakowianie Mikosiowi mogą zawdzięczać, że nie stracili gola. Od 5 min. jednak, kiedy to Pawlikowski posłał potężną "bombę" w poprzeczkę rozpoczęła się trwająca godzinę dobra gra "Pasów". | ||
Źródło: ''Dziennik Polski'' | Źródło: ''Dziennik Polski'' | ||
[[Kategoria: 1987/88 III liga grupa VIII]] | [[Kategoria:1987/88 III liga grupa VIII]] |
Wersja z 22:23, 7 sty 2009
data kolejki
|
III liga grupa VIII , 3 kolejka , 22 sierpnia 19
(1:0)
|
|
Skład: Holocher Włodarczyk (60' Krawczyk) Mikoś Baliga Owca Graba Pawlikowski Bargieł Jelonek Kowalik (64' Sajnóg) Cisowski |
|
Opis meczu
Prawie 5 tys. sympatyków Cracovii z zapartym tchem oglądało mecz swoich pupilów z najgroźniejszym rywalem - tarnowską Unią. Kiedy w 46 min. Jelonek po raz drugi zmusił do kapitulacji Okońskiego spodziewano się zwycięstwa za 3 punkty. Ale Unia nie byłaby sobą, gdyby skapitulowała. Szczególnie po 4 kwadransach gdy Cracovia zgubiła swój rytm gra "siadła". Obie drużyny nie zaskoczyły już bramkarzy.
Początek meczu należał do gości. W 100 sek. Krakowianie Mikosiowi mogą zawdzięczać, że nie stracili gola. Od 5 min. jednak, kiedy to Pawlikowski posłał potężną "bombę" w poprzeczkę rozpoczęła się trwająca godzinę dobra gra "Pasów".
Źródło: Dziennik Polski