1989-06-17 Stal II Rzeszów - Cracovia 2:2: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 1: | Linia 1: | ||
''data kolejki'' | ''data kolejki'' | ||
{{Mecz | |||
| gospodarz = Stal II Rzeszów | |||
| gosc = Cracovia | |||
| gospodarz_owczesna_nazwa = | |||
| gosc_owczesna_nazwa = | |||
| kolejka = 26 | |||
===Opis meczu | | etap = | ||
| sezon = 1988/89 | |||
| rozgrywki = III liga grupa VIII | |||
| dzien = 17 | |||
| miesiac = 6 | |||
| rok = 1989 | |||
| godzina = | |||
| miejsce = | |||
| bramki_gospodarz = 2 | |||
| bramki_gosc = 2 | |||
| bramki_do_przerwy_gospodarz = | |||
| bramki_do_przerwy_gosc = | |||
| bramki_przed_dogrywka_gospodarz = | |||
| bramki_przed_dogrywka_gosc = | |||
| serie_rzutow_karnych_gospodarz = | |||
| serie_rzutow_karnych_gosc = | |||
| sedzia = | |||
| widzow = 400 | |||
| strzelcy_gospodarz = <BR>Buczkowski (71')<BR> Żebrakowski (75') | |||
| wyniki = 0:1<BR>1:1<BR>2:1<BR>2:2 | |||
| strzelcy_gosc = Bargieł (68')<BR><BR><BR> Bargieł (81') | |||
| kartki_zolte_gospodarz = | |||
| kartki_czerwone_gospodarz = | |||
| kartki_zolte_gosc = | |||
| kartki_czerwone_gosc = | |||
| trener_gospodarz = | |||
| trener_gosc = | |||
| ustawienie_gospodarz = | |||
| sklad_gospodarz = | |||
| ustawienie_gosc = | |||
| sklad_gosc = Holocher<BR> Kowalik<BR> Mikoś<BR> Dybczak<BR> Owca<BR> R. Wrześniak<BR> Grzebinoga (57' Aprias)<BR> Bargieł<BR> Orzeł<BR> Węgrzyn<BR> Nawrot | |||
}} | |||
===Opis meczu=== | |||
Dziwnie jakoś to brzmiało, kiedy spiker przypominał wspaniałą historię krakowskiego klubu i za chwilę musiał zapowiedzieć, że przeciwnikiem Cracovii jest rezerwowa drużyna drugoligowej Stali. Nawet kibice â âszalikowcyâ nie pofatygowali się z Krakowa na mecz âPasówâ, piłkarze gości też grali, jakby nie wierzyli w możliwość zdystansowania Garbarni (potrzebne było zwycięstwo za trzy punkty i porażka âgarbarzyâ w Boguchwale), więc na rzeszowskim stadionie trawy nie gryźli. Bardziej aktywni byli stalowcy, choć groźniej atakowali goście (m.in. Orzeł nie trafił z bliska przy stanie 1-0 dla krakowskiego zespołu, a kiedy już miejscowi prowadzili 2-1 po pięknym strzale Żebrakowskiego w âokienkoâ bramki Holochera, Dybczak trafił w poprzeczkę). Ciężar gry gości dźwigał na sobie Bargieł i on też musiał wyręczać napastników w szarżach na bramkę Bejma. | Dziwnie jakoś to brzmiało, kiedy spiker przypominał wspaniałą historię krakowskiego klubu i za chwilę musiał zapowiedzieć, że przeciwnikiem Cracovii jest rezerwowa drużyna drugoligowej Stali. Nawet kibice â âszalikowcyâ nie pofatygowali się z Krakowa na mecz âPasówâ, piłkarze gości też grali, jakby nie wierzyli w możliwość zdystansowania Garbarni (potrzebne było zwycięstwo za trzy punkty i porażka âgarbarzyâ w Boguchwale), więc na rzeszowskim stadionie trawy nie gryźli. Bardziej aktywni byli stalowcy, choć groźniej atakowali goście (m.in. Orzeł nie trafił z bliska przy stanie 1-0 dla krakowskiego zespołu, a kiedy już miejscowi prowadzili 2-1 po pięknym strzale Żebrakowskiego w âokienkoâ bramki Holochera, Dybczak trafił w poprzeczkę). Ciężar gry gości dźwigał na sobie Bargieł i on też musiał wyręczać napastników w szarżach na bramkę Bejma. | ||
Źródło: ''Dziennik Polski'' | |||
[[Kategoria: 1988/89 III liga grupa VIII]] | [[Kategoria: 1988/89 III liga grupa VIII]] | ||
[[Kategoria: Stal II Rzeszów]] | [[Kategoria: Stal II Rzeszów]] |
Wersja z 00:28, 23 lut 2008
data kolejki
|
III liga grupa VIII , 26 kolejka sobota, 17 czerwca 1989
|
|
|
Skład: Holocher Kowalik Mikoś Dybczak Owca R. Wrześniak Grzebinoga (57' Aprias) Bargieł Orzeł Węgrzyn Nawrot |
Opis meczu
Dziwnie jakoś to brzmiało, kiedy spiker przypominał wspaniałą historię krakowskiego klubu i za chwilę musiał zapowiedzieć, że przeciwnikiem Cracovii jest rezerwowa drużyna drugoligowej Stali. Nawet kibice â âszalikowcyâ nie pofatygowali się z Krakowa na mecz âPasówâ, piłkarze gości też grali, jakby nie wierzyli w możliwość zdystansowania Garbarni (potrzebne było zwycięstwo za trzy punkty i porażka âgarbarzyâ w Boguchwale), więc na rzeszowskim stadionie trawy nie gryźli. Bardziej aktywni byli stalowcy, choć groźniej atakowali goście (m.in. Orzeł nie trafił z bliska przy stanie 1-0 dla krakowskiego zespołu, a kiedy już miejscowi prowadzili 2-1 po pięknym strzale Żebrakowskiego w âokienkoâ bramki Holochera, Dybczak trafił w poprzeczkę). Ciężar gry gości dźwigał na sobie Bargieł i on też musiał wyręczać napastników w szarżach na bramkę Bejma.
Źródło: Dziennik Polski