1990-04-29 Cracovia - Garbarnia Kraków 1:2: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 1: Linia 1:
<CENTER>'''27 kolejka 28-29 IV 90'''<br>
''data kolejki''
'''Cracovia – Garbarnia Kraków 1-2'''</CENTER><br>
{{Mecz
Bramki: Owca (61) – Nowak (3, 12)<br>
|                          gospodarz = Cracovia
Sędziował: <BR>
|                              gosc = Garbarnia Kraków
Widzów: 1500<br><BR>
|          gospodarz_owczesna_nazwa =
'''Cracovia: '''<BR>
|                gosc_owczesna_nazwa =
Holocher, Łuc, Klauze, ŁadaSajnóg (48 Sotwin), Węgiel, Owca, Karaś, Grzebinoga, Zgud, Czarnik<br><br>
|                            kolejka = 27
|                              etap =
|                              sezon = 1989/90
|                          rozgrywki = III liga grupa IV
|                              dzien = 28
|                            miesiac = 4
|                                rok = 1990
|                            godzina =
|                            miejsce =
|                  bramki_gospodarz = 1
|                        bramki_gosc = 2
|        bramki_do_przerwy_gospodarz =
|            bramki_do_przerwy_gosc =
|    bramki_przed_dogrywka_gospodarz =
|        bramki_przed_dogrywka_gosc =
|    serie_rzutow_karnych_gospodarz =
|          serie_rzutow_karnych_gosc =
|                            sedzia =
|                            widzow = 1 500
|                strzelcy_gospodarz = <BR><BR>Owca (61')
|                            wyniki = 0:1<BR>0:2<BR>1:2
|                      strzelcy_gosc = Nowak (3')<BR> Nowak (12')
|            kartki_zolte_gospodarz =
|          kartki_czerwone_gospodarz =
|                  kartki_zolte_gosc =
|              kartki_czerwone_gosc =
|                  trener_gospodarz =
|                        trener_gosc =
|              ustawienie_gospodarz =
|                    sklad_gospodarz = Holocher<BR> Łuc<BR> Klauze<BR> Łada<BR> Sajnóg (48' Sotwin)<BR> Węgiel<BR> Owca<BR> Karaś<BR> Grzebinoga<BR> Zgud<BR> Czarnik
|                    ustawienie_gosc =
|                        sklad_gosc =
}}


===Opis meczu:===
===Opis meczu===
Staram się od dłuższego czasu wniknąć w mentalność polskich piłkarzy i za każdym razem czynię to bezskutecznie. Wczoraj również. Od początku mecz ułożył się z życzeniami Garbarni, która szybko zdobyła dwie bramki, a powinna kilka jeszcze. Osiągnięcie przewagi przyszło o tyle łatwo, że do przerwy „brązowi” zagrali w stary, sprawdzony przez innych sposób. Czyli dostrzeganie partnera, posługiwanie się podaniami jako głównym środkiem wyrazu, rozciąganie gry do skrzydeł.  
Staram się od dłuższego czasu wniknąć w mentalność polskich piłkarzy i za każdym razem czynię to bezskutecznie. Wczoraj również. Od początku mecz ułożył się z życzeniami Garbarni, która szybko zdobyła dwie bramki, a powinna kilka jeszcze. Osiągnięcie przewagi przyszło o tyle łatwo, że do przerwy „brązowi” zagrali w stary, sprawdzony przez innych sposób. Czyli dostrzeganie partnera, posługiwanie się podaniami jako głównym środkiem wyrazu, rozciąganie gry do skrzydeł.  
Pod kreską była tylko skuteczność.<br>
Pod kreską była tylko skuteczność.<br>
Z realnych wydawało się planów na dodatkową zdobycz wyszły nici, bo po przerwie – naprawdę nie wiem dlaczego – Garbarnia zaczęła przechodzić jakby obok meczu, a sytuacje bramkowe stwarzała i owszem , ale na własnym przedpolu. I gdyby nie szczęście (słupek po strzale Grzebinogi, minięcie się z piłką Zguda przed prawie pustą bramką) – nawet „normalne” zwycięstwo byłoby mocno zagrożone. Kto to zrozumie?<br>
Z realnych wydawało się planów na dodatkową zdobycz wyszły nici, bo po przerwie – naprawdę nie wiem dlaczego – Garbarnia zaczęła przechodzić jakby obok meczu, a sytuacje bramkowe stwarzała i owszem , ale na własnym przedpolu. I gdyby nie szczęście (słupek po strzale Grzebinogi, minięcie się z piłką Zguda przed prawie pustą bramką) – nawet „normalne” zwycięstwo byłoby mocno zagrożone. Kto to zrozumie?<br>
W rozdawaniu indywidualnych cenzurek chce się ograniczyć tylko do Jacka Czarnika . Po raz kolejny okazało się, że ten kiepski piłkarz jest jeszcze gorszym aktorem, rodem z podrzędnego kabaretu. Niech więc na przyszłość nie stara się na boisku udowadniać, że jego ulubionym filmem są „Aktorzy prowincjonalni”, bo o tym, zwłaszcza po wczorajszym meczu wszyscy wiedzą
W rozdawaniu indywidualnych cenzurek chce się ograniczyć tylko do Jacka Czarnika . Po raz kolejny okazało się, że ten kiepski piłkarz jest jeszcze gorszym aktorem, rodem z podrzędnego kabaretu. Niech więc na przyszłość nie stara się na boisku udowadniać, że jego ulubionym filmem są „Aktorzy prowincjonalni”, bo o tym, zwłaszcza po wczorajszym meczu wszyscy wiedzą.


[[Kategoria: 1989/90 III liga grupa IV]]
[[Kategoria: 1989/90 III liga grupa IV]]
[[Kategoria: Garbarnia Kraków]]
[[Kategoria: Garbarnia Kraków]]

Wersja z 00:23, 12 gru 2007

data kolejki


Herb_Cracovia


pilka_ico
III liga grupa IV , 27 kolejka
sobota, 28 kwietnia 1990

Cracovia - Garbarnia Kraków

1
:
2



Herb_Garbarnia Kraków


Skład:
Holocher
Łuc
Klauze
Łada
Sajnóg (48' Sotwin)
Węgiel
Owca
Karaś
Grzebinoga
Zgud
Czarnik


Widzów: 1 500

bramki Bramki


Owca (61')
0:1
0:2
1:2
Nowak (3')
Nowak (12')


Opis meczu

Staram się od dłuższego czasu wniknąć w mentalność polskich piłkarzy i za każdym razem czynię to bezskutecznie. Wczoraj również. Od początku mecz ułożył się z życzeniami Garbarni, która szybko zdobyła dwie bramki, a powinna kilka jeszcze. Osiągnięcie przewagi przyszło o tyle łatwo, że do przerwy „brązowi” zagrali w stary, sprawdzony przez innych sposób. Czyli dostrzeganie partnera, posługiwanie się podaniami jako głównym środkiem wyrazu, rozciąganie gry do skrzydeł. Pod kreską była tylko skuteczność.
Z realnych wydawało się planów na dodatkową zdobycz wyszły nici, bo po przerwie – naprawdę nie wiem dlaczego – Garbarnia zaczęła przechodzić jakby obok meczu, a sytuacje bramkowe stwarzała i owszem , ale na własnym przedpolu. I gdyby nie szczęście (słupek po strzale Grzebinogi, minięcie się z piłką Zguda przed prawie pustą bramką) – nawet „normalne” zwycięstwo byłoby mocno zagrożone. Kto to zrozumie?
W rozdawaniu indywidualnych cenzurek chce się ograniczyć tylko do Jacka Czarnika . Po raz kolejny okazało się, że ten kiepski piłkarz jest jeszcze gorszym aktorem, rodem z podrzędnego kabaretu. Niech więc na przyszłość nie stara się na boisku udowadniać, że jego ulubionym filmem są „Aktorzy prowincjonalni”, bo o tym, zwłaszcza po wczorajszym meczu wszyscy wiedzą.