1993-08-22 Cracovia - Garbarnia Kraków 1:0: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 16: | Linia 16: | ||
| bramki_gospodarz = 1 | | bramki_gospodarz = 1 | ||
| bramki_gosc = 0 | | bramki_gosc = 0 | ||
| bramki_do_przerwy_gospodarz = | | bramki_do_przerwy_gospodarz = 0 | ||
| bramki_do_przerwy_gosc = | | bramki_do_przerwy_gosc = 0 | ||
| bramki_przed_dogrywka_gospodarz = | | bramki_przed_dogrywka_gospodarz = | ||
| bramki_przed_dogrywka_gosc = | | bramki_przed_dogrywka_gosc = |
Wersja z 00:33, 12 gru 2007
data kolejki
|
III liga grupa VIII , 4 kolejka sobota, 21 sierpnia 1993
(0:0)
|
|
Skład: Kwedyczenko Leśnowolski Wrześniak Zając Brussman Kowalik (40' Hajduk) Gruszka Depa Zegarek (85' Apryjas) Hermaniuk Siemieniec |
Sędzia: G.Kukliński z Krakowa
|
Skład: Dębosz Pięta Kazimierski Głownia Rożek Jaskólski (75' Poskorbko) Urbański Świderski (63' Garcarz) Szewczyk Stochmalv (55' Prządło) Sippelius |
Opis meczu
Lokalne mecze zwykle mobilizują piłkarzy, a szczególnie tych, którzy teoretycznie, z układu tabeli, sprawiają wrażenie słabszych. Wcale się więc nie zdziwiłem, że jedenastka ludwinowska zjawiła się na stadionie przy Błoniach maksymalnie zmobilizowana. Wprawdzie pierwsza odsłona stała pod znakiem przewagi biało-czerwonych, ale goście dzielnie się bronili i sprzyjało im szczęście; 2-krotnie piłka trafiła w słupek ich bramki.
Po zmianie stron silniejsi fizycznie goście zaczęli wypuszczać swe kąśliwe kontry. W 48 pędzącego na bramkę Szewczykowi w ostatniej chwili zastawił drogę do bramki Wrześniak (zresztą ostoja defensywy Cracovii). Po kwadransie gra się zaostrzyła, ale na szczęście na krótko, ponieważ arbiter w porę i zdecydowanie powstrzymywał zapędy graczy obu drużyn. W 60 min. pokazał drugą żółtą kartkę Gruszce, najlepszemu (obok wspomnianych Wrześniaka, Hermaniuka i Kwedyczenki) zawodnikowi Cracovii i musiał on opuścić plac gry. W chwilę później szanse wyrównały się, bo drugi żółty kartonik zobaczył Kaźmierski z Garbarni. W niespełna 120 sekund później nastąpiło podanie crossowe bodaj Depy do wybiegającego na przeciwne skrzydło Hermaniuka, który w pełnym biegu, w okolicach narożnika pola karnego, oddał piekielnie silny i celny strzał, po którym piłka ugrzęzła w prawym rogu bramki Dębosza.
Źródło: Tempo