1993-10-10 Wawel Kraków - Cracovia 1:0: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
m
(youtube, Replaced: – → -)
Linia 41: Linia 41:
===Opis meczu===
===Opis meczu===
- Dokładnie i konsekwentne krycie każdy swego miało zneutralizować ofensywne poczynania Cracovii. Przed sezonem bardzo dużo czasu poświęcałem na przygotowanie motoryczne i dzisiaj efekty tego były widoczne. Drużyna doskonale wytrzymała trudy walki w ciężkich warunkach terenowych  - powiedział po meczu trener Wawelu, Bogdan Ciućmański.<BR>
- Dokładnie i konsekwentne krycie każdy swego miało zneutralizować ofensywne poczynania Cracovii. Przed sezonem bardzo dużo czasu poświęcałem na przygotowanie motoryczne i dzisiaj efekty tego były widoczne. Drużyna doskonale wytrzymała trudy walki w ciężkich warunkach terenowych  - powiedział po meczu trener Wawelu, Bogdan Ciućmański.<BR>
I rzeczywiście gospodarze przewyższali Cracovię szybkością i agresywnością w grze. Dokładnie pilnowani napastnicy „Pasów” nie potrafili w żaden sposób wypracować sobie okazji do oddania strzału. Poza tym II linia gości, osłabiona brakiem kontuzjowanych Zająca i Węgla, nie przedstawia odpowiedniej siły. Gdy dołoży się do tego niezbyt pewną grę obrońców i bramkarza, stanie się jasne, dlaczego liczni kibice Cracovii opuszczali stadion w kiepskich humorach. Część z nich może co prawda obarczyć winą za porażkę sędziego, który nie odgwizdał pozycji spalonej Wójcika – lecz jest to marne pocieszenie. W I połowie goście tylko raz zagrozili bramce Wawelu, kiedy to Duda „główkowałâ€ tuż obok słupka. Po przerwie natomiast, mimo zdecydowanej przewagi, tylko dynamiczny Siemieniec dwa razy spróbował strzałami z dystansu zaskoczyć Kościelnika. Do piłkarzy Wawelu można mieć zastrzeżenia, że w II części nie wykorzystali ani jednej okazji do przeprowadzenia składnego kontrataku. Doskonała gra obronna to trochę za mało, aby zasłużyć na najwyższą ocenę.
I rzeczywiście gospodarze przewyższali Cracovię szybkością i agresywnością w grze. Dokładnie pilnowani napastnicy "Pasów" nie potrafili w żaden sposób wypracować sobie okazji do oddania strzału. Poza tym II linia gości, osłabiona brakiem kontuzjowanych Zająca i Węgla, nie przedstawia odpowiedniej siły. Gdy dołoży się do tego niezbyt pewną grę obrońców i bramkarza, stanie się jasne, dlaczego liczni kibice Cracovii opuszczali stadion w kiepskich humorach. Część z nich może co prawda obarczyć winą za porażkę sędziego, który nie odgwizdał pozycji spalonej Wójcika - lecz jest to marne pocieszenie. W I połowie goście tylko raz zagrozili bramce Wawelu, kiedy to Duda "główkował" tuż obok słupka. Po przerwie natomiast, mimo zdecydowanej przewagi, tylko dynamiczny Siemieniec dwa razy spróbował strzałami z dystansu zaskoczyć Kościelnika. Do piłkarzy Wawelu można mieć zastrzeżenia, że w II części nie wykorzystali ani jednej okazji do przeprowadzenia składnego kontrataku. Doskonała gra obronna to trochę za mało, aby zasłużyć na najwyższą ocenę.


Źródło: ''Tempo''
Źródło: ''Tempo''
[[Kategoria: 1993/94 III liga grupa VIII]]
[[Kategoria:1993/94 III liga grupa VIII]]

Wersja z 22:31, 7 sty 2009

data kolejki


Herb_Wawel Kraków

Trener:
Bogdan Ciućmański
pilka_ico
III liga grupa VIII , 12 kolejka
sobota, 9 października 1993

Wawel Kraków - Cracovia

1
:
0

(1:0)



Herb_Cracovia


Skład:
Kościelnik
Wójcik
Szary
Szwajca
Klich
Kapciński (56' Wrotoń)
Nylec
Synoradzki
Hrapkowicz (89'Światłowski)
Podlasek (76' Malinowski)
Gruchała

Ustawienie:
3-4-3

Sędzia: R. Rębilas z Krakowa
Widzów: 2 000

bramki Bramki
Podlasek (18') 1:0
Skład:
Kwedyczenko
Mróz
Wrześniak
Brussman
Gruszka
Duda
Hajduk (75' Ostapczuk)
Apryjas (87' Krauz)
Zegarek (67' Kępski)
Hermaniuk
Siemieniec

Ustawienie:
3-4-3



Opis meczu

- Dokładnie i konsekwentne krycie każdy swego miało zneutralizować ofensywne poczynania Cracovii. Przed sezonem bardzo dużo czasu poświęcałem na przygotowanie motoryczne i dzisiaj efekty tego były widoczne. Drużyna doskonale wytrzymała trudy walki w ciężkich warunkach terenowych - powiedział po meczu trener Wawelu, Bogdan Ciućmański.
I rzeczywiście gospodarze przewyższali Cracovię szybkością i agresywnością w grze. Dokładnie pilnowani napastnicy "Pasów" nie potrafili w żaden sposób wypracować sobie okazji do oddania strzału. Poza tym II linia gości, osłabiona brakiem kontuzjowanych Zająca i Węgla, nie przedstawia odpowiedniej siły. Gdy dołoży się do tego niezbyt pewną grę obrońców i bramkarza, stanie się jasne, dlaczego liczni kibice Cracovii opuszczali stadion w kiepskich humorach. Część z nich może co prawda obarczyć winą za porażkę sędziego, który nie odgwizdał pozycji spalonej Wójcika - lecz jest to marne pocieszenie. W I połowie goście tylko raz zagrozili bramce Wawelu, kiedy to Duda "główkował" tuż obok słupka. Po przerwie natomiast, mimo zdecydowanej przewagi, tylko dynamiczny Siemieniec dwa razy spróbował strzałami z dystansu zaskoczyć Kościelnika. Do piłkarzy Wawelu można mieć zastrzeżenia, że w II części nie wykorzystali ani jednej okazji do przeprowadzenia składnego kontrataku. Doskonała gra obronna to trochę za mało, aby zasłużyć na najwyższą ocenę.

Źródło: Tempo