1994-09-03 Cracovia - Polonia Przemyśl 4:0: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 1: | Linia 1: | ||
''data kolejki'' | ''data kolejki'' | ||
{{Mecz | |||
| gospodarz = Cracovia | |||
| gosc = Polonia Przemyśl | |||
| gospodarz_owczesna_nazwa = | |||
| gosc_owczesna_nazwa = | |||
| kolejka = 5 | |||
| etap = | |||
===Opis meczu | | sezon = 1994/95 | ||
| rozgrywki = III liga grupa VIII | |||
| dzien = 3 | |||
| miesiac = 9 | |||
| rok = 1994 | |||
| godzina = | |||
| miejsce = Kraków | |||
| bramki_gospodarz = 4 | |||
| bramki_gosc = 0 | |||
| bramki_do_przerwy_gospodarz = 0 | |||
| bramki_do_przerwy_gosc = 0 | |||
| bramki_przed_dogrywka_gospodarz = | |||
| bramki_przed_dogrywka_gosc = | |||
| serie_rzutow_karnych_gospodarz = | |||
| serie_rzutow_karnych_gosc = | |||
| sedzia = | |||
| widzow = 1 000 | |||
| strzelcy_gospodarz = [[Paweł Zegarek|Zegarek]](50')<BR> [[Marek Zając|Zając]] (78')<BR> [[Piotr Powroźnik|Powroźnik]] (85')<BR> [[Krzysztof Hajduk|Hajduk]] (88') | |||
| wyniki = 1:0<BR>2:0<BR>3:0<BR>4:0 | |||
| strzelcy_gosc = | |||
| kartki_zolte_gospodarz = | |||
| kartki_czerwone_gospodarz = | |||
| kartki_zolte_gosc = | |||
| kartki_czerwone_gosc = | |||
| trener_gospodarz = | |||
| trener_gosc = | |||
| ustawienie_gospodarz = | |||
| sklad_gospodarz = [[Tomasz Kwedyczenko|Kwedyczenko]]<BR> [[Marek Zając|Zając]]<BR> [[Jacek Mróz|Mróz]]<BR> [[Krzysztof Duda|Duda]]<BR> [[Edward Kowalik|Kowalik]] (74' [[Piotr Powroźnik|Powroźnik]])<BR> [[Rafał Wrześniak|Wrześniak]] (85' [[Artur Brussman|Brussman]])<BR> [[Tomasz Siemieniec|Siemieniec]] (60' [[Krzysztof Hajduk|Hajduk]])<BR> [[Paweł Depa|Depa]]<BR> [[Marek Węgiel|Węgiel]]<BR> [[Paweł Zegarek|Zegarek]]<BR> [[Łukasz Hermaniuk|Hermaniuk]] | |||
| ustawienie_gosc = | |||
| sklad_gosc = | |||
}} | |||
===Opis meczu=== | |||
Owszem, zwycięstwo cyfrowo efektowne, niÂŤmniej przebieg boiskowych wydarzeń długo nie zapowiadał tak pomyślnego dla âPasiaków" końca. W pierwszej połowie â który to już raz? - potwierdziło się, że atak pozycyjny nie jest silną stroną Cracovii. Wobec wzmocnionej defensywy gości znad Sanu, krakowianie byli właściwie bezradni. Bramka Gajka była w tym okresie niemal niezagrożona, natomiast w 5 minut po zmianie stron przemyskiemu golkiperowi przyszło wyciągać piłką z siatki. Gol był wszakże następstwem jego błędu (wypuszczenie piłki z rąk po centrze), przytomnie wykorzystanym przez Zegarka. Wydawało się, że Cracovia - po rozluźnieniu przez polonistów szyków obronnych - pójdzie za ciosem, a tymczasem âPasiakiâ zepchnięte zostały do defensywy. Goście przez dłuższy czas radzili sobie w polu całkiem dobrze, ale swego nie dopięli. Udał się natomiast świetny rajd Zająca, który otrzymał piłką tuż za linią środkową, minął dwóch przeciwników i pewnie pokonał bramkarza. Była to 78 min, po czym wszystko już układało się po myśli krakowian. Na 8 minut przed końcem młody Powroźnik trafił w słupek, a odbitą piłką zdążył skierować do bramki. Wreszcie w 88 min gol przedniej urody: grający ledwie pół godziny, ale wyróżniający się Hajduk strzelił z ponad 20 metrów bardzo ostro, a piłka wylądowała w âokienku" bramki. Słowem, bardzo efektowna, końcówka âPasów", potwierdzająca ich spore możliwości, niemniej na tak wysoką porażką przemyślanie nie zasłużyli. | Owszem, zwycięstwo cyfrowo efektowne, niÂŤmniej przebieg boiskowych wydarzeń długo nie zapowiadał tak pomyślnego dla âPasiaków" końca. W pierwszej połowie â który to już raz? - potwierdziło się, że atak pozycyjny nie jest silną stroną Cracovii. Wobec wzmocnionej defensywy gości znad Sanu, krakowianie byli właściwie bezradni. Bramka Gajka była w tym okresie niemal niezagrożona, natomiast w 5 minut po zmianie stron przemyskiemu golkiperowi przyszło wyciągać piłką z siatki. Gol był wszakże następstwem jego błędu (wypuszczenie piłki z rąk po centrze), przytomnie wykorzystanym przez Zegarka. Wydawało się, że Cracovia - po rozluźnieniu przez polonistów szyków obronnych - pójdzie za ciosem, a tymczasem âPasiakiâ zepchnięte zostały do defensywy. Goście przez dłuższy czas radzili sobie w polu całkiem dobrze, ale swego nie dopięli. Udał się natomiast świetny rajd Zająca, który otrzymał piłką tuż za linią środkową, minął dwóch przeciwników i pewnie pokonał bramkarza. Była to 78 min, po czym wszystko już układało się po myśli krakowian. Na 8 minut przed końcem młody Powroźnik trafił w słupek, a odbitą piłką zdążył skierować do bramki. Wreszcie w 88 min gol przedniej urody: grający ledwie pół godziny, ale wyróżniający się Hajduk strzelił z ponad 20 metrów bardzo ostro, a piłka wylądowała w âokienku" bramki. Słowem, bardzo efektowna, końcówka âPasów", potwierdzająca ich spore możliwości, niemniej na tak wysoką porażką przemyślanie nie zasłużyli. | ||
[[Kategoria: 1994/95 III liga grupa VIII]] | [[Kategoria: 1994/95 III liga grupa VIII]] | ||
[[Kategoria: Polonia Przemyśl]] | [[Kategoria: Polonia Przemyśl]] |
Wersja z 23:16, 25 lut 2008
data kolejki
|
III liga grupa VIII , 5 kolejka Kraków, sobota, 3 września 1994
(0:0)
|
|
Skład: Kwedyczenko Zając Mróz Duda Kowalik (74' Powroźnik) Wrześniak (85' Brussman) Siemieniec (60' Hajduk) Depa Węgiel Zegarek Hermaniuk |
|
Opis meczu
Owszem, zwycięstwo cyfrowo efektowne, niÂŤmniej przebieg boiskowych wydarzeń długo nie zapowiadał tak pomyślnego dla âPasiaków" końca. W pierwszej połowie â który to już raz? - potwierdziło się, że atak pozycyjny nie jest silną stroną Cracovii. Wobec wzmocnionej defensywy gości znad Sanu, krakowianie byli właściwie bezradni. Bramka Gajka była w tym okresie niemal niezagrożona, natomiast w 5 minut po zmianie stron przemyskiemu golkiperowi przyszło wyciągać piłką z siatki. Gol był wszakże następstwem jego błędu (wypuszczenie piłki z rąk po centrze), przytomnie wykorzystanym przez Zegarka. Wydawało się, że Cracovia - po rozluźnieniu przez polonistów szyków obronnych - pójdzie za ciosem, a tymczasem âPasiakiâ zepchnięte zostały do defensywy. Goście przez dłuższy czas radzili sobie w polu całkiem dobrze, ale swego nie dopięli. Udał się natomiast świetny rajd Zająca, który otrzymał piłką tuż za linią środkową, minął dwóch przeciwników i pewnie pokonał bramkarza. Była to 78 min, po czym wszystko już układało się po myśli krakowian. Na 8 minut przed końcem młody Powroźnik trafił w słupek, a odbitą piłką zdążył skierować do bramki. Wreszcie w 88 min gol przedniej urody: grający ledwie pół godziny, ale wyróżniający się Hajduk strzelił z ponad 20 metrów bardzo ostro, a piłka wylądowała w âokienku" bramki. Słowem, bardzo efektowna, końcówka âPasów", potwierdzająca ich spore możliwości, niemniej na tak wysoką porażką przemyślanie nie zasłużyli.