1995-03-19 Cracovia - Sandecja Nowy Sącz 3:0: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 14: Linia 14:
|                            godzina =  
|                            godzina =  
|                            miejsce =  
|                            miejsce =  
|                  bramki_gospodarz =  
|                  bramki_gospodarz = 3
|                        bramki_gosc =  
|                        bramki_gosc = 0
|        bramki_do_przerwy_gospodarz =  
|        bramki_do_przerwy_gospodarz = 2
|            bramki_do_przerwy_gosc =  
|            bramki_do_przerwy_gosc = 0
|    bramki_przed_dogrywka_gospodarz =  
|    bramki_przed_dogrywka_gospodarz =  
|        bramki_przed_dogrywka_gosc =  
|        bramki_przed_dogrywka_gosc =  

Wersja z 15:59, 30 sty 2008

data kolejki


Herb_Cracovia


pilka_ico
III liga grupa VIII , 18 kolejka
sobota, 18 marca 1995

Cracovia - Sandecja Nowy Sącz

3
:
0

(2:0)



Herb_Sandecja Nowy Sącz


Skład:
Kwedyczenko
Zając
Mróz
Duda
Kowalik (70' Powroźnik)
Hajduk
Wrześniak
Depa
Węgiel (89' Kępski)
Hermaniuk
Siemieniec (46' Zegarek)


Widzów: 2 000

bramki Bramki
Hermaniuk (20')
Duda (38')
Hermaniuk (52')
1:0
2:0
3:0


Opis meczu

W obozie „Pasów" radość potrójna. Zacierał ręce klubowy skarbnik, jako że nadspodziewanie dopisała frekwencja, po drugie lider zdobył, punkty, po trzecie wreszcie podopieczni trenera Ireneusza Adamusa dowiedli, że w zasadzie są dobrze do wiosny przygotowani. Nie oznacza to wprawdzie, że krakowianie zaprezentowali w premierowym meczu wiosny formę wysoką - nawet w wymiarze II ligowym oceniając - niemniej ich gra była okresami co najmniej poprawna, a szereg poczynań biało-czerwonych naprawdę mogło się podobać. Były jednakże i przestoje w grze, zwłaszcza w końcowej fazie, kiedy gospodarze - prowadząc 3-0 - nie wykazywali już tyle zadziorności co wcześniej.
Zanim Hermaniuk sprytnym strzałem głową zdobył pierwszego gola - znakomitej sytuacji, po popisowym zagraniu z Hermaniukiem, nie wykorzystał w 12. min Zając, a dwie minuty później Hajduk z najbliższej odległości główkował w słupek. Druga bramka to również „główka", najefektowniejsza była jednak trzecia - rajd po skrzydle ruchliwego po przerwie Węgla, świetna centra i pewny strzał Hermaniuka, który znalazł się akurat tam, gdzie należało.
Sandecja zjechała do Krakowa bez Libera (kontuzja) i Doruli (pauzuje za kartki) i wyraźnie ustępowała miejscowym. Być może nawiązałaby jednak walkę, gdyby w 35 min Fałowski pokonał Kwedyczenkę; sądeczanin oddał bowiem zaskakujący strzał przedniej marki, ale znakomitym refleksem wykazał się krakowski bramkarz, który sparował piłkę na róg. Trener gości, Tadeusz Kantor o postawie gospodarzy wyrażał się z uznaniem. Oceniając zaś swoich - nie bez racji wspomniał o wciąż nękających zespół kłopotach kadrowych.