1995-04-15 Polonia Przemyśl - Cracovia 3:1: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
m
(youtube, Replaced: „ → ")
Linia 42: Linia 42:
===Opis meczu===
===Opis meczu===
Wizyta Cracovii stała się prawdziwym świętem dla mieszkańców Dynowa. Piłkarze obu drużyn odwzajemnili się stworzeniem zaciętego i stojącego na dobrym poziomie widowiska. Sygnałem stała się sytuacja z 4. minuty, kiedy piłka po strzale Pankiewicza trafiła w spojenie. Z kolei Cracovia w 11. minucie mogła uzyskać prowadzenie - Zegarek wykorzystał błąd Abrama, strzelił jednak zbyt słabo i zmierzającą do bramki piłkę tuz przed linią zdołał wybić Niemiec.
Wizyta Cracovii stała się prawdziwym świętem dla mieszkańców Dynowa. Piłkarze obu drużyn odwzajemnili się stworzeniem zaciętego i stojącego na dobrym poziomie widowiska. Sygnałem stała się sytuacja z 4. minuty, kiedy piłka po strzale Pankiewicza trafiła w spojenie. Z kolei Cracovia w 11. minucie mogła uzyskać prowadzenie - Zegarek wykorzystał błąd Abrama, strzelił jednak zbyt słabo i zmierzającą do bramki piłkę tuz przed linią zdołał wybić Niemiec.
W II połowie gra Polonii nabrała rumieńców po wejściu Paszka - w 52 minucie akcję rozpoczął Kogut, zagrał do Paszka, ten do Ropa, który z 11 metrów pokonał Kwedyczenkę. Cracovia odpowiedziała golem ze stałego fragmentu gry - Węgiel dośrodkował z rzutu wolnego, a niewielki Zegarek ubiegł wszystkich i precyzyjną „główką" trafił pod poprzeczkę. Teraz wydawało się, iż Cracovia pójdzie za ciosem - tymczasem Rop z Paszkiem znów wymanewrowali obronę gości i ten drugi strzałem pod poprzeczkę strzelił drugiego gola. Trzeci padł po indywidualnej akcji Curzytka. Wprawdzie krakowianie do końca nie rezygnowali, ale trafili na doskonale dysponowanego rywala i musieli pogodzić się z porażką.
W II połowie gra Polonii nabrała rumieńców po wejściu Paszka - w 52 minucie akcję rozpoczął Kogut, zagrał do Paszka, ten do Ropa, który z 11 metrów pokonał Kwedyczenkę. Cracovia odpowiedziała golem ze stałego fragmentu gry - Węgiel dośrodkował z rzutu wolnego, a niewielki Zegarek ubiegł wszystkich i precyzyjną "główką" trafił pod poprzeczkę. Teraz wydawało się, iż Cracovia pójdzie za ciosem - tymczasem Rop z Paszkiem znów wymanewrowali obronę gości i ten drugi strzałem pod poprzeczkę strzelił drugiego gola. Trzeci padł po indywidualnej akcji Curzytka. Wprawdzie krakowianie do końca nie rezygnowali, ale trafili na doskonale dysponowanego rywala i musieli pogodzić się z porażką.


[[Kategoria: 1994/95 III liga grupa VIII]]
[[Kategoria:1994/95 III liga grupa VIII]]

Wersja z 21:42, 7 sty 2009

mecz w Dynowie, gospodarzem Polonia
data kolejki


Herb_Polonia Przemyśl


pilka_ico
III liga grupa VIII , 22 kolejka
Dynów, sobota, 15 kwietnia 1995

Polonia Przemyśl - Cracovia

3
:
1

(0:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Ireneusz Adamus


Widzów: 1 000

bramki Bramki
Rop (52')

Paszek (65')
Curzytek (71')
1:0
1:1
2:1
3:1

Zegarek (56')
Skład:
Kwedyczenko
Kowalik (70' Powroźnik)
Zając
Mróz
Duda
Wrześniak
Hajduk
Depa
Węgiel
Hermaniuk
Zegarek (70' Kępski)



Opis meczu

Wizyta Cracovii stała się prawdziwym świętem dla mieszkańców Dynowa. Piłkarze obu drużyn odwzajemnili się stworzeniem zaciętego i stojącego na dobrym poziomie widowiska. Sygnałem stała się sytuacja z 4. minuty, kiedy piłka po strzale Pankiewicza trafiła w spojenie. Z kolei Cracovia w 11. minucie mogła uzyskać prowadzenie - Zegarek wykorzystał błąd Abrama, strzelił jednak zbyt słabo i zmierzającą do bramki piłkę tuz przed linią zdołał wybić Niemiec. W II połowie gra Polonii nabrała rumieńców po wejściu Paszka - w 52 minucie akcję rozpoczął Kogut, zagrał do Paszka, ten do Ropa, który z 11 metrów pokonał Kwedyczenkę. Cracovia odpowiedziała golem ze stałego fragmentu gry - Węgiel dośrodkował z rzutu wolnego, a niewielki Zegarek ubiegł wszystkich i precyzyjną "główką" trafił pod poprzeczkę. Teraz wydawało się, iż Cracovia pójdzie za ciosem - tymczasem Rop z Paszkiem znów wymanewrowali obronę gości i ten drugi strzałem pod poprzeczkę strzelił drugiego gola. Trzeci padł po indywidualnej akcji Curzytka. Wprawdzie krakowianie do końca nie rezygnowali, ale trafili na doskonale dysponowanego rywala i musieli pogodzić się z porażką.