1995-10-15 Cracovia - Pomezania Malbork 1:0: Różnice pomiędzy wersjami
m (Odbezpieczono "1995-10-15 Cracovia - Pomezania Malbork 1:0") |
|||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Mecz | |||
| gospodarz = Cracovia | |||
| gosc = Pomezania Malbork | |||
| gospodarz_owczesna_nazwa = | |||
| gosc_owczesna_nazwa = | |||
| kolejka = 13 | |||
Opis meczu | | etap = | ||
| sezon = 1995/96 | |||
| rozgrywki = II liga grupa wschodnia | |||
| dzien = 15 | |||
| miesiac = 10 | |||
| rok = 1995 | |||
| godzina = | |||
| miejsce = | |||
| bramki_gospodarz = 1 | |||
| bramki_gosc = 0 | |||
| bramki_do_przerwy_gospodarz = 0 | |||
| bramki_do_przerwy_gosc = 0 | |||
| bramki_przed_dogrywka_gospodarz = | |||
| bramki_przed_dogrywka_gosc = | |||
| serie_rzutow_karnych_gospodarz = | |||
| serie_rzutow_karnych_gosc = | |||
| sedzia = | |||
| widzow = 3 500 | |||
| strzelcy_gospodarz = [[Marcin Hrapkowicz|Hrapkowicz]] (72') | |||
| wyniki = 1:0 | |||
| strzelcy_gosc = | |||
| kartki_zolte_gospodarz = | |||
| kartki_czerwone_gospodarz = | |||
| kartki_zolte_gosc = | |||
| kartki_czerwone_gosc = | |||
| trener_gospodarz = | |||
| trener_gosc = | |||
| ustawienie_gospodarz = | |||
| sklad_gospodarz = [[Tomasz Kwedyczenko|Kwedyczenko]]<BR> Góra<BR> [[Jacek Mróz|Mróz]]<BR> [[Paweł Depa|Depa]]<BR> [[Edward Kowalik|Kowalik]] (76' Powrożnik)<BR> [[Krzysztof Hajduk|Hajduk]]<BR> [[Rafał Wrześniak|Wrześniak]]<BR> [[Marek Węgiel|Węgiel]] (34' Kutelmach)<BR> [[Piotr Gruchała|Gruchała]]<BR> [[Marcin Hrapkowicz|Hrapkowicz]]<BR> Rajko (61' [[Paweł Zegarek|Zegarek]]) | |||
| ustawienie_gosc = | |||
| sklad_gosc = | |||
}} | |||
===Opis meczu=== | |||
Futboliści Cracovii obiecyÂwali, iż w tym meczu zrehabiÂlitują się za niedawne niepoÂwodzenie w Radomsku. Formalnie rzecz biorąc, słowa dotrzymali, wzbogacając się o trzy punkty, trudno wszakÂże mówić o rehabilitacji pełnej, faktycznej. Rzecz w tym, iż âPasyâ rozegrały bodaj najÂsłabsze spotkanie w obecnym sezonie; była to - i dla piłkaÂrzy, i dla sympatyzującej z niÂmi publiczności - prawdziwa droga przez mękę.<BR> | Futboliści Cracovii obiecyÂwali, iż w tym meczu zrehabiÂlitują się za niedawne niepoÂwodzenie w Radomsku. Formalnie rzecz biorąc, słowa dotrzymali, wzbogacając się o trzy punkty, trudno wszakÂże mówić o rehabilitacji pełnej, faktycznej. Rzecz w tym, iż âPasyâ rozegrały bodaj najÂsłabsze spotkanie w obecnym sezonie; była to - i dla piłkaÂrzy, i dla sympatyzującej z niÂmi publiczności - prawdziwa droga przez mękę.<BR> | ||
Goście - przewyższający krakowian warunkami fizycznyÂmi, a zwłaszcza wzrostem - obrali taktykę, która przez niemal trzy kwadranse zdawała egzamin. Nie cofnęli się bynajÂmniej do głębokiej defensywy, lecz - na ogół z powodzeniem - robili wszystko, by ograniczyć swobodę rywali w środkoÂwej strefie boiska. Gospodarze mieli w tej sytuacji sporo trudności z inicjowaniem akcji ofensywnych, ich poczynaÂnia były po prostu biciem głową w mur. Inna oczywiście sprawa, że Cracovia zagrała wczoraj bez werwy, jaką na ogół objawiała w swych poprzednich występach, a także bez inwencji. <BR> | Goście - przewyższający krakowian warunkami fizycznyÂmi, a zwłaszcza wzrostem - obrali taktykę, która przez niemal trzy kwadranse zdawała egzamin. Nie cofnęli się bynajÂmniej do głębokiej defensywy, lecz - na ogół z powodzeniem - robili wszystko, by ograniczyć swobodę rywali w środkoÂwej strefie boiska. Gospodarze mieli w tej sytuacji sporo trudności z inicjowaniem akcji ofensywnych, ich poczynaÂnia były po prostu biciem głową w mur. Inna oczywiście sprawa, że Cracovia zagrała wczoraj bez werwy, jaką na ogół objawiała w swych poprzednich występach, a także bez inwencji. <BR> | ||
Linia 13: | Linia 46: | ||
- Stanisław Stachura - trener Pomezanii: - Nie kryję swych pretensji pod adresem sędziów, którzy kilkakrotnie skrzywdzili nas przy ocenie pozycji spalonych, a nadto, w moim przekonaniu, gol dla Cracovii padł właśnie ze spaloÂnego. Niemniej, przyznaję, gospodarze mieli inne okazje do zdobycia bramki i stanowili zespól lepszy. | - Stanisław Stachura - trener Pomezanii: - Nie kryję swych pretensji pod adresem sędziów, którzy kilkakrotnie skrzywdzili nas przy ocenie pozycji spalonych, a nadto, w moim przekonaniu, gol dla Cracovii padł właśnie ze spaloÂnego. Niemniej, przyznaję, gospodarze mieli inne okazje do zdobycia bramki i stanowili zespól lepszy. | ||
Źródło: ''Tempo'' | |||
[[Kategoria: 1995/96 II liga grupa wschodnia]] | [[Kategoria: 1995/96 II liga grupa wschodnia]] | ||
[[Kategoria: Pomezania Malbork]] | [[Kategoria: Pomezania Malbork]] |
Wersja z 02:47, 17 lut 2008
|
II liga grupa wschodnia , 13 kolejka niedziela, 15 października 1995
(0:0)
|
|
Skład: Kwedyczenko Góra Mróz Depa Kowalik (76' Powrożnik) Hajduk Wrześniak Węgiel (34' Kutelmach) Gruchała Hrapkowicz Rajko (61' Zegarek) |
|
Opis meczu
Futboliści Cracovii obiecyÂwali, iż w tym meczu zrehabiÂlitują się za niedawne niepoÂwodzenie w Radomsku. Formalnie rzecz biorąc, słowa dotrzymali, wzbogacając się o trzy punkty, trudno wszakÂże mówić o rehabilitacji pełnej, faktycznej. Rzecz w tym, iż âPasyâ rozegrały bodaj najÂsłabsze spotkanie w obecnym sezonie; była to - i dla piłkaÂrzy, i dla sympatyzującej z niÂmi publiczności - prawdziwa droga przez mękę.
Goście - przewyższający krakowian warunkami fizycznyÂmi, a zwłaszcza wzrostem - obrali taktykę, która przez niemal trzy kwadranse zdawała egzamin. Nie cofnęli się bynajÂmniej do głębokiej defensywy, lecz - na ogół z powodzeniem - robili wszystko, by ograniczyć swobodę rywali w środkoÂwej strefie boiska. Gospodarze mieli w tej sytuacji sporo trudności z inicjowaniem akcji ofensywnych, ich poczynaÂnia były po prostu biciem głową w mur. Inna oczywiście sprawa, że Cracovia zagrała wczoraj bez werwy, jaką na ogół objawiała w swych poprzednich występach, a także bez inwencji.
Pomimo to krakowianie częściej gościli na przepotu bramÂki Wyłupskiego i kilkakrotnie napędzili mu strachu. Malborski bramkarz wykazał się świetnym refleksem m.in. w 25. minucie, kiedy obronił strzał Hajduka głową, oddany z kilku metrów. Ale i goście mieli znakomitą szansę - po swej pierwÂszej w meczu kontrze, w 8. minucie, w świetnej sytuacji znaÂlazł się Milbrodt, strzelił bardzo silnie, ale trafił w poprzeczÂkę. Rozstrzygnięcie nastąpiło na 18 minut przed końcem. Wrześniak zakończył swój rajd strzałem, lot piłki zmienił Hrapkowicz i w tej sytuacji Wyłupski był bezsilny. W końcówÂce Cracovia grała z nieco większą swobodą, ale atakowali z wielką determinacją także przyjezdni. Końcowy gwizdek sędziego publiczność przyjęła z ulgą, usatysfakcjonowana tym razem właściwie tylko zwycięstwem miejscowych.
Wywiady:
- Ireneusz Adamus - szkoleniowiec Cracovii: - Moja oceÂna meczu, generalnie biorąc, jest negatywna. Rozegraliśmy słabą partię, zawodnikom jakby brakowało świeżości. Sporo pretensji można było mieć zwłaszcza do drugiej linii, w któÂrej nawet wyróżniający się ostatnio Krzysztof Hajduk miał słabszy dzień. Owszem, bramka była trochę przypadkowa, niemniej stworzyliśmy w tym meczu więcej sytuacji podÂbramkowych, a zwycięstwo - mimo gorszej niż zwykle gry - uważam zasłużone.
- Stanisław Stachura - trener Pomezanii: - Nie kryję swych pretensji pod adresem sędziów, którzy kilkakrotnie skrzywdzili nas przy ocenie pozycji spalonych, a nadto, w moim przekonaniu, gol dla Cracovii padł właśnie ze spaloÂnego. Niemniej, przyznaję, gospodarze mieli inne okazje do zdobycia bramki i stanowili zespól lepszy.
Źródło: Tempo