1996-09-22 Hetman Zamość - Cracovia 1:1: Różnice pomiędzy wersjami
m (Odbezpieczono "1996-09-22 Hetman Zamość - Cracovia 1:1") |
|||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Mecz | |||
| gospodarz = Hetman Zamość | |||
| gosc = Cracovia | |||
| gospodarz_owczesna_nazwa = | |||
| gosc_owczesna_nazwa = | |||
===Opis meczu | | kolejka = 10 | ||
| etap = | |||
| sezon = 1996/97 | |||
| rozgrywki = II liga grupa wschodnia | |||
| dzien = 22 | |||
| miesiac = 9 | |||
| rok = 1996 | |||
| godzina = | |||
| miejsce = | |||
| bramki_gospodarz = 1 | |||
| bramki_gosc = 1 | |||
| bramki_do_przerwy_gospodarz = | |||
| bramki_do_przerwy_gosc = | |||
| bramki_przed_dogrywka_gospodarz = | |||
| bramki_przed_dogrywka_gosc = | |||
| serie_rzutow_karnych_gospodarz = | |||
| serie_rzutow_karnych_gosc = | |||
| sedzia = | |||
| widzow = 2 500 | |||
| strzelcy_gospodarz = <BR>Rycak (49') | |||
| wyniki = 0:1<BR>1:1 | |||
| strzelcy_gosc = Sosin (15') | |||
| kartki_zolte_gospodarz = | |||
| kartki_czerwone_gospodarz = | |||
| kartki_zolte_gosc = | |||
| kartki_czerwone_gosc = | |||
| trener_gospodarz = | |||
| trener_gosc = | |||
| ustawienie_gospodarz = | |||
| sklad_gospodarz = | |||
| ustawienie_gosc = | |||
| sklad_gosc = Kwedyczenko, Góra (46' Rajko)<BR> Mróz<BR> Szymiński<BR> Kowalik<BR> Bernas<BR> Ziółkowski<BR> Kubik<BR> Sosin (67' Depa)<BR> Zegarek<BR> Martyniuk (65' Hrapkowicz) | |||
}} | |||
===Opis meczu=== | |||
Gospodarze, by zrehabilitować się w oczach kibiców za słabsze ostatnio występy w lidze, musieli pokazać się z dobrej strony i wygrać mecz z Cracovią. W obozie Hetmana zdawano sobie z tego sprawę, więc przed spotkaniem panowała pełna mobilizacja. Mecz rozpoczął się jednak niepomyślnie dla gospodarzy. Już w 7. min niebezpiecznie z pola karnego głową na bramkę Hetmana strzelał Ziółkowski, ale bramkarz był na posterunku. W 15. min natomiast Łukiewicz był już bez szans przy precyzyjnym strzale Sosina. Napastnik Cracovii zdołał uderzyć z 16 metrów mimo asysty Suchowierzcha i Lesiaka. <BR> | Gospodarze, by zrehabilitować się w oczach kibiców za słabsze ostatnio występy w lidze, musieli pokazać się z dobrej strony i wygrać mecz z Cracovią. W obozie Hetmana zdawano sobie z tego sprawę, więc przed spotkaniem panowała pełna mobilizacja. Mecz rozpoczął się jednak niepomyślnie dla gospodarzy. Już w 7. min niebezpiecznie z pola karnego głową na bramkę Hetmana strzelał Ziółkowski, ale bramkarz był na posterunku. W 15. min natomiast Łukiewicz był już bez szans przy precyzyjnym strzale Sosina. Napastnik Cracovii zdołał uderzyć z 16 metrów mimo asysty Suchowierzcha i Lesiaka. <BR> | ||
Hetman uparcie dążył do wyrównania, ale wobec mądrej obrony gości, napastnicy gospodarzy nie potrafili stworzyć sobie dogodnej pozycji strzeleckiej i dopiero w ostatnich 5 minutach pierwszej połowy piłkarze Hetmana mogli trzykrotnie umieścić piłkę w siatce, ale zabrakło im przysłowiowego łutu szczęścia. Najpierw w zamieszaniu podbramkowym wpadającą już do bramki piłkę z linii bramkowej wybił obrońca Cracovii. Minutę później silnym strzałem popisał się Płoszaj, ale Kwedyczenko końcami palców zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Z kolei w 44. min piłka po silnym strzale z 20 metrów Zagrodniczka trafiła w słupek. W drugiej części gry gospodarze dość szyjko zdobyli wyrównanie. W 49. min po precyzyjnym dośrodkowaniu Bilkego celną âgłówką" popisał się Rycak. Mimo ciągłych ataków napastnicy Hetmana razili niedokładnością przed bramką Kwedyczenki i nie potrafili wypracować sobie już żadnej czystej strzeleckiej pozycji. Cracovia natomiast w 87. min miała idealną sytuację do zdobycia zwycięskiej bramki, ale Kowalik mający przed sobą pustą bramkę fatalnie przestrzelił. | Hetman uparcie dążył do wyrównania, ale wobec mądrej obrony gości, napastnicy gospodarzy nie potrafili stworzyć sobie dogodnej pozycji strzeleckiej i dopiero w ostatnich 5 minutach pierwszej połowy piłkarze Hetmana mogli trzykrotnie umieścić piłkę w siatce, ale zabrakło im przysłowiowego łutu szczęścia. Najpierw w zamieszaniu podbramkowym wpadającą już do bramki piłkę z linii bramkowej wybił obrońca Cracovii. Minutę później silnym strzałem popisał się Płoszaj, ale Kwedyczenko końcami palców zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Z kolei w 44. min piłka po silnym strzale z 20 metrów Zagrodniczka trafiła w słupek. W drugiej części gry gospodarze dość szyjko zdobyli wyrównanie. W 49. min po precyzyjnym dośrodkowaniu Bilkego celną âgłówką" popisał się Rycak. Mimo ciągłych ataków napastnicy Hetmana razili niedokładnością przed bramką Kwedyczenki i nie potrafili wypracować sobie już żadnej czystej strzeleckiej pozycji. Cracovia natomiast w 87. min miała idealną sytuację do zdobycia zwycięskiej bramki, ale Kowalik mający przed sobą pustą bramkę fatalnie przestrzelił. | ||
Źródło: ''Tempo'' | |||
[[Kategoria: 1996/97 II liga grupa wschodnia]] | [[Kategoria: 1996/97 II liga grupa wschodnia]] | ||
[[Kategoria: Hetman Zamość]] | [[Kategoria: Hetman Zamość]] |
Wersja z 01:38, 18 lut 2008
|
II liga grupa wschodnia , 10 kolejka niedziela, 22 września 1996
|
|
|
Skład: Kwedyczenko, Góra (46' Rajko) Mróz Szymiński Kowalik Bernas Ziółkowski Kubik Sosin (67' Depa) Zegarek Martyniuk (65' Hrapkowicz) |
Opis meczu
Gospodarze, by zrehabilitować się w oczach kibiców za słabsze ostatnio występy w lidze, musieli pokazać się z dobrej strony i wygrać mecz z Cracovią. W obozie Hetmana zdawano sobie z tego sprawę, więc przed spotkaniem panowała pełna mobilizacja. Mecz rozpoczął się jednak niepomyślnie dla gospodarzy. Już w 7. min niebezpiecznie z pola karnego głową na bramkę Hetmana strzelał Ziółkowski, ale bramkarz był na posterunku. W 15. min natomiast Łukiewicz był już bez szans przy precyzyjnym strzale Sosina. Napastnik Cracovii zdołał uderzyć z 16 metrów mimo asysty Suchowierzcha i Lesiaka.
Hetman uparcie dążył do wyrównania, ale wobec mądrej obrony gości, napastnicy gospodarzy nie potrafili stworzyć sobie dogodnej pozycji strzeleckiej i dopiero w ostatnich 5 minutach pierwszej połowy piłkarze Hetmana mogli trzykrotnie umieścić piłkę w siatce, ale zabrakło im przysłowiowego łutu szczęścia. Najpierw w zamieszaniu podbramkowym wpadającą już do bramki piłkę z linii bramkowej wybił obrońca Cracovii. Minutę później silnym strzałem popisał się Płoszaj, ale Kwedyczenko końcami palców zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Z kolei w 44. min piłka po silnym strzale z 20 metrów Zagrodniczka trafiła w słupek. W drugiej części gry gospodarze dość szyjko zdobyli wyrównanie. W 49. min po precyzyjnym dośrodkowaniu Bilkego celną âgłówką" popisał się Rycak. Mimo ciągłych ataków napastnicy Hetmana razili niedokładnością przed bramką Kwedyczenki i nie potrafili wypracować sobie już żadnej czystej strzeleckiej pozycji. Cracovia natomiast w 87. min miała idealną sytuację do zdobycia zwycięskiej bramki, ale Kowalik mający przed sobą pustą bramkę fatalnie przestrzelił.
Źródło: Tempo