1998-04-07 Cracovia - Górnik Łęczna 0:2: Różnice pomiędzy wersjami
(drobne redakcyjne) |
|||
(Nie pokazano 11 wersji utworzonych przez 5 użytkowników) | |||
Linia 14: | Linia 14: | ||
| rok = 1998 | | rok = 1998 | ||
| godzina = | | godzina = | ||
| miejsce = | | miejsce = Kraków | ||
| bramki_gospodarz = 0 | | bramki_gospodarz = 0 | ||
| bramki_gosc = 2 | | bramki_gosc = 2 | ||
Linia 28: | Linia 28: | ||
| wyniki = 0:1<BR>0:2 | | wyniki = 0:1<BR>0:2 | ||
| strzelcy_gosc = Jaroszyński (59')<BR> Szczytniewski (70') | | strzelcy_gosc = Jaroszyński (59')<BR> Szczytniewski (70') | ||
| kartki_zolte_gospodarz = | | kartki_zolte_gospodarz = [[Edward Kowalik|E. Kowalik]]<br> [[Paweł Zegarek|Zegarek]] | ||
| kartki_czerwone_gospodarz = | | kartki_czerwone_gospodarz = | ||
| kartki_zolte_gosc = | | kartki_zolte_gosc = Jaroszyński | ||
| kartki_czerwone_gosc = | | kartki_czerwone_gosc = | ||
| trener_gospodarz = | | trener_gospodarz = [[Piotr Kocąb]] | ||
| trener_gosc = | | trener_gosc = | ||
| ustawienie_gospodarz = | | ustawienie_gospodarz = | ||
| sklad_gospodarz = Kwiatkowski<BR> | | sklad_gospodarz = [[Włodzimierz Kwiatkowski|Kwiatkowski]]<BR> [[Edward Kowalik|E. Kowalik]]<BR> [[Leszek Walankiewicz|Walankiewicz]]<BR> [[Jacek Mróz|Mróz]] (18' [[Artur Martyniuk|Martyniuk]])<BR> [[Piotr Powroźnik|Powroźnik]]<BR> [[Sebastian Krupa|Krupa]]<BR> [[Marcin Hrapkowicz|Hrapkowicz]]<BR> [[Paweł Depa|Depa]] (79' [[Tomasz Podsiadło|T. Podsiadło]])<BR> [[Marek Węgiel|Węgiel]] (61' [[Marcin Gędłek|M. Gędłek]])<BR> [[Paweł Zegarek|Zegarek]]<BR> [[Armand Guy Feutchine|Feutchine]] | ||
| ustawienie_gosc = | | ustawienie_gosc = | ||
| sklad_gosc = | | sklad_gosc = | ||
}} | }} | ||
[[Grafika:Gazeta Krakowska 8-4-1998 Cracovia Górnik.png|thumb|right|300px|podczas meczu; ''źródło: Gazeta Krakowska'']] | |||
===Opis meczu=== | ===Opis meczu=== | ||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = | |||
| Numer = | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = | |||
| Miesiac = | |||
| Rok = | |||
| Link = | |||
| Strona = | |||
| Skan = | |||
| Tytul_artykulu = | |||
| Autor = | |||
| Tresc = | |||
Nie ma dwóch zdań: zasłużenie wygrała drużyna zdecydowanie lepsza, przewyższająca krakowian przede wszystkim szybkością, swobodą w inicjowaniu akcji ofensywnych, a także warunkami fizycznymi. Co najwyżej zastanawiać się można, czy wynik jest adekwatny do przebiegu boiskowych wydarzeń, czy też jest to raczej niski wymiar kary dla w gruncie rzeczy bezradnych wczoraj krakowian...<br> | Nie ma dwóch zdań: zasłużenie wygrała drużyna zdecydowanie lepsza, przewyższająca krakowian przede wszystkim szybkością, swobodą w inicjowaniu akcji ofensywnych, a także warunkami fizycznymi. Co najwyżej zastanawiać się można, czy wynik jest adekwatny do przebiegu boiskowych wydarzeń, czy też jest to raczej niski wymiar kary dla w gruncie rzeczy bezradnych wczoraj krakowian...<br> | ||
Goście z Łęcznej od początku nadawali ton grze. W pierwszej połowie mieli wyraźną przewagę, ale ta część meczu zakończyła się bezbramkowo, co | Goście z Łęcznej od początku nadawali ton grze. W pierwszej połowie mieli wyraźną przewagę, ale ta część meczu zakończyła się bezbramkowo, co "Pasy "w dużej mierze zawdzięczać mogą pewnie interweniującemu Kwiatkowsiemu. A także indolencji Szczytniewskiego, który w 35 min. spatałaszył w sytuacji sam na sam z bramkarzem i to spatałaszył w stylu żałosnym...<br> | ||
Po zmianie stron miejscowi zaczęli grać bardziej ofensywnie, ale zbytnio rozluźnili szyki obronne, za co dość szybko zostali skarceni. W 59 min. Jaroszyński efektownie strzelił sprzed linii pola karnego, a 11 min. później golkiper Cracovii był bezradny wobec trafienia Szczytniewskiego z najbliższej odległości. W obu przypadkach (a także w kilku innych sytuacjach) goście mieli na przedpolu krakowskiej bramki za wiele swobody. Inna sprawa, że - z konieczności - linia obrony miejscowych została przemeblowana. Na boisko nie wszedł kontuzjowany Szary, a na początku spotkania plac gry musiał opuścić Mróz, który doznał urazu. Ostał się zatem tylko stoper (Walankiewicz), a na pozycji bocznych obrońców grali pomocnicy. | Po zmianie stron miejscowi zaczęli grać bardziej ofensywnie, ale zbytnio rozluźnili szyki obronne, za co dość szybko zostali skarceni. W 59 min. Jaroszyński efektownie strzelił sprzed linii pola karnego, a 11 min. później golkiper Cracovii był bezradny wobec trafienia Szczytniewskiego z najbliższej odległości. W obu przypadkach (a także w kilku innych sytuacjach) goście mieli na przedpolu krakowskiej bramki za wiele swobody. Inna sprawa, że - z konieczności - linia obrony miejscowych została przemeblowana. Na boisko nie wszedł kontuzjowany Szary, a na początku spotkania plac gry musiał opuścić Mróz, który doznał urazu. Ostał się zatem tylko stoper (Walankiewicz), a na pozycji bocznych obrońców grali pomocnicy. | ||
}} | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Gazeta Krakowska | |||
| Numer = | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 8 | |||
| Miesiac = 4 | |||
| Rok = 1998 | |||
| Link = | |||
| Strona = | |||
| Skan = | |||
| Tytul_artykulu = Danie wielkopostne | |||
| Autor = | |||
| Tresc = Trudno zazdrościć „pasom”... Wprawdzie przy ustalaniu składu na mecz przeciwko górnikom ze „ściany wschodniej” brane były pod uwagę kandydatury Mroza i Depy, ale wolne mieli z kolei Siemieniec (kartki) oraz Szary i Góra (kontuzje). 1 pewnie dlatego, żeby gospodarze hic poczuli się zbytnio rozpieszczeni przez los, to w 17 minucie boisko musiał opuścić wspomniany Mróz. W przypadkowym starciu uderzony został ręką w twarz i zalany | |||
krwią, z podejrzeniem uszkodzenia kości nosowej, wylądował w szpitalu. Można więc było określić ten wypadek mianem symbolicznego — jako początek czarnego popołudnia dla biało-czerwonych futbolistów. | |||
Nie mieli bowiem krakowianie czym straszyć, ich akcje były rwane, przypadkowe. Siłą rzeczy więc dobrze zorganizowani goście bez większych problemów podyktowali własne warunki konfrontacji. W zasadzie tylko dwukrotnie zrobiło się gorąco na przedpolu Dadasiewicza. . W 28 min po rzucie wolnym wykonywanem przez Węgla oraz w 58 min, kiedy to sam na sam z bramkarzem znalazł się Feutchine, ale najwyraźniej pogubił się w stadium finalizacji akcji rozpoczętej mierzonym podaniem od Depy. Tak, w wydaniu Cracovii było to klasyczne piłkarskie danie wielkopostne... Górnik zaś jakby odkładał w czasie boiskową egzekucję. Już w 1 min (w zasadzie po 15 sekundach) oddał groźny strzał. W 18 min Kwiatkowski na samej linii bramkowej złapał piłkę kopniętą (po centrze z rogu) przez Bugałę. Z kolei w 38 min skompromitował się podstawowy snajper przyjezdnych — Szczytniewski. Mniej więcej od połowy boiska biegł sam z piłką na Kwiatkowskiego, ale cokolwiek poplątały mu się kończyny. Tak, że nie zdołał oddać strzału, a przy okazji dogonił do Depa i zapobiegł nieszczęściu. | |||
Co się jednak odwlecze... Od początku II połowy Górnik począł atakować w zasadzie całą drużyną i nader szybko przyszły efekty tego natarcia. W 61 min Jaroszyński (nominalny obrońca kryjący) odebrał piłkę Powroźnikowi, ochoczo pognał z nią do przodu i nie niepokojony strzelił sprzed „szesnastki”. Na tyle precyzyjnie, że futbolówka zatrzymała się dopiero w prawym rogu bramki Kwiatkowskiego. Na chwilę więc goście zwolnili, by uderzyć raz jeszcze po 10 minutach. Z prawego skrzydła dośrodkowa! Nazaruk, strzelił Bugała, piłkę przed siebie odbił Kwiatkowski, a z wykonaniem dobitki nie miał kłopotów nieobstawiony Szczytniewski. | |||
W tym momencie trybuny zaczęli powoli opuszczać nieliczni kibice. Niektórzy więc nie zobaczyli kilku akcji Górnika, z których każda groziła kolejnymi stratami oraz desperackiego strzału Depy (76 min), po którym Różański wybił piłkę głową z linii bramkowej.}} | |||
{{mecze z sezonu|1997/98|Cracovia|II liga grupa wschodnia}} | |||
[[Kategoria: | [[Kategoria:1997/98 II liga grupa wschodnia]] |
Aktualna wersja na dzień 15:51, 1 paź 2023
Ostatnia w historii porażka Cracovii u siebie w drugiej lidze.
|
II liga grupa wschodnia , 23 kolejka Kraków, wtorek, 7 kwietnia 1998
(0:0)
|
|
Skład: Kwiatkowski E. Kowalik Walankiewicz Mróz (18' Martyniuk) Powroźnik Krupa Hrapkowicz Depa (79' T. Podsiadło) Węgiel (61' M. Gędłek) Zegarek Feutchine |
Sędzia: A. Barmosz z Warszawy
|
Opis meczu
Goście z Łęcznej od początku nadawali ton grze. W pierwszej połowie mieli wyraźną przewagę, ale ta część meczu zakończyła się bezbramkowo, co "Pasy "w dużej mierze zawdzięczać mogą pewnie interweniującemu Kwiatkowsiemu. A także indolencji Szczytniewskiego, który w 35 min. spatałaszył w sytuacji sam na sam z bramkarzem i to spatałaszył w stylu żałosnym...
Gazeta Krakowska
krwią, z podejrzeniem uszkodzenia kości nosowej, wylądował w szpitalu. Można więc było określić ten wypadek mianem symbolicznego — jako początek czarnego popołudnia dla biało-czerwonych futbolistów.
Nie mieli bowiem krakowianie czym straszyć, ich akcje były rwane, przypadkowe. Siłą rzeczy więc dobrze zorganizowani goście bez większych problemów podyktowali własne warunki konfrontacji. W zasadzie tylko dwukrotnie zrobiło się gorąco na przedpolu Dadasiewicza. . W 28 min po rzucie wolnym wykonywanem przez Węgla oraz w 58 min, kiedy to sam na sam z bramkarzem znalazł się Feutchine, ale najwyraźniej pogubił się w stadium finalizacji akcji rozpoczętej mierzonym podaniem od Depy. Tak, w wydaniu Cracovii było to klasyczne piłkarskie danie wielkopostne... Górnik zaś jakby odkładał w czasie boiskową egzekucję. Już w 1 min (w zasadzie po 15 sekundach) oddał groźny strzał. W 18 min Kwiatkowski na samej linii bramkowej złapał piłkę kopniętą (po centrze z rogu) przez Bugałę. Z kolei w 38 min skompromitował się podstawowy snajper przyjezdnych — Szczytniewski. Mniej więcej od połowy boiska biegł sam z piłką na Kwiatkowskiego, ale cokolwiek poplątały mu się kończyny. Tak, że nie zdołał oddać strzału, a przy okazji dogonił do Depa i zapobiegł nieszczęściu.
Co się jednak odwlecze... Od początku II połowy Górnik począł atakować w zasadzie całą drużyną i nader szybko przyszły efekty tego natarcia. W 61 min Jaroszyński (nominalny obrońca kryjący) odebrał piłkę Powroźnikowi, ochoczo pognał z nią do przodu i nie niepokojony strzelił sprzed „szesnastki”. Na tyle precyzyjnie, że futbolówka zatrzymała się dopiero w prawym rogu bramki Kwiatkowskiego. Na chwilę więc goście zwolnili, by uderzyć raz jeszcze po 10 minutach. Z prawego skrzydła dośrodkowa! Nazaruk, strzelił Bugała, piłkę przed siebie odbił Kwiatkowski, a z wykonaniem dobitki nie miał kłopotów nieobstawiony Szczytniewski.
W tym momencie trybuny zaczęli powoli opuszczać nieliczni kibice. Niektórzy więc nie zobaczyli kilku akcji Górnika, z których każda groziła kolejnymi stratami oraz desperackiego strzału Depy (76 min), po którym Różański wybił piłkę głową z linii bramkowej.
1997-08-03 Cracovia - Hetman Zamość 4:0 1997-08-10 Hutnik Kraków - Cracovia 2:0 1997-08-13 Siarka Tarnobrzeg - Cracovia 1:0 1997-08-16 Cracovia - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 7:1 1997-08-23 Stal Stalowa Wola - Cracovia 1:0 1997-08-30 Cracovia - Avia Świdnik 0:2 1997-09-06 Górnik Łęczna - Cracovia 3:1 1997-09-13 Cracovia - Unia Tarnów 0:0 1997-09-19 Okocimski Brzesko - Cracovia 0:0 1997-09-27 Wawel Kraków - Cracovia 2:0 1997-10-04 Czuwaj Przemyśl - Cracovia 0:0 1997-10-11 Cracovia - Korona Kielce 1:1 1997-10-18 Warmia Olsztyn - Cracovia 0:0 1997-10-26 Cracovia - WKP Włocławek 2:1 1997-11-02 Jeziorak Iława - Cracovia 1:0 1997-11-09 Cracovia - Ceramika Opoczno 2:1 1997-11-15 RKS Radomsko - Cracovia 1:0 1997-11-22 Cracovia - GKS Bełchatów 2:1 1998 Trening Noworoczny 1998-03-08 Hetman Zamość - Cracovia 3:1 1998-03-15 Cracovia - Hutnik Kraków 0:0 1998-03-21 Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Cracovia 1:1 1998-03-29 Cracovia - Stal Stalowa Wola 1:0 1998-04-04 Avia Świdnik - Cracovia 0:0 1998-04-07 Cracovia - Górnik Łęczna 0:2 1998-04-11 Unia Tarnów - Cracovia 3:1 1998-04-19 Cracovia - Okocimski Brzesko 0:0 1998-04-25 Cracovia - Wawel Kraków 0:0 1998-05-03 Cracovia - Czuwaj Przemyśl 4:2 1998-05-09 Korona Kielce - Cracovia 0:0 1998-05-17 Cracovia - Warmia Olsztyn 9:1 1998-05-20 WKP Włocławek - Cracovia 0:1 1998-05-31 Cracovia - Jeziorak Iława 2:0 1998-06-03 Ceramika Opoczno - Cracovia 1:0 1998-06-06 Cracovia - RKS Radomsko 2:0 1998-06-09 GKS Bełchatów - Cracovia 2:0