1998-10-07 Cracovia - Polonia Przemyśl 1:0: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 1: Linia 1:
''data kolejki''
''data kolejki''
<center>'''12 kolejka 7 X 98'''<br>
{{Mecz
'''Cracovia - Polonia Przemyśl 1-0'''</center><br><br>
|                          gospodarz = Cracovia
Bramki: Walankiewicz (87)<br>
|                              gosc = Polonia Przemyśl
Sędziował <BR>
|          gospodarz_owczesna_nazwa =
Widzów 400<br>
|                gosc_owczesna_nazwa =
'''Cracovia:''' Kwiatkowski, [[Tomasz Siemieniec|Siemieniec]], Walankiewicz, [[Jacek Mróz|Mróz]] (86 Powroźnik), Węgiel (60 Kmak), Kowalik (75 Depa), Fudali, Hrapkowicz, [[Marek Baster|Baster]] (68 Djabong), [[Paweł Zegarek|Zegarek]], [[Łukasz Hermaniuk|Hermaniuk]].<br>
|                            kolejka = 12
'''Polonia:''' Abram, Niemiec, Bernacki, Kościelny, Sierżęga, Kawecki (67 Kogut), Załoga, Rop, Pankiewicz, Jaroch, Hajduk<br><br>
|                              etap =
===Opis meczu Tempo:===
|                              sezon = 1998/99
|                          rozgrywki = III liga grupa IV
|                              dzien = 7
|                            miesiac = 10
|                                rok = 1998
|                            godzina =
|                            miejsce = Kraków
|                  bramki_gospodarz = 1
|                        bramki_gosc = 0
|        bramki_do_przerwy_gospodarz = 0
|            bramki_do_przerwy_gosc = 0
|    bramki_przed_dogrywka_gospodarz =
|        bramki_przed_dogrywka_gosc =
|    serie_rzutow_karnych_gospodarz =
|          serie_rzutow_karnych_gosc =
|                            sedzia =
|                            widzow = 400
|                strzelcy_gospodarz = Walankiewicz (87')
|                            wyniki = 1:0
|                      strzelcy_gosc =
|            kartki_zolte_gospodarz =
|          kartki_czerwone_gospodarz =
|                  kartki_zolte_gosc =
|              kartki_czerwone_gosc =
|                  trener_gospodarz =
|                        trener_gosc =
|              ustawienie_gospodarz =
|                    sklad_gospodarz = Kwiatkowski<BR> [[Tomasz Siemieniec|Siemieniec]]<BR> Walankiewicz<BR> [[Jacek Mróz|Mróz]] (86' Powroźnik)<BR> Węgiel (60' Kmak)<BR> Kowalik (75' Depa)<BR> Fudali<BR> Hrapkowicz<BR> [[Marek Baster|Baster]] (68' Djabong)<BR> [[Paweł Zegarek|Zegarek]]<BR> [[Łukasz Hermaniuk|Hermaniuk]]
|                    ustawienie_gosc =
|                        sklad_gosc = Abram<BR> Niemiec<BR> Bernacki<BR> Kościelny<BR> Sierżęga<BR> Kawecki (67' Kogut)<BR> Załoga<BR> Rop<BR> Pankiewicz<BR> Jaroch<BR> Hajduk
}}
 
===Opis meczu===
Po zakończeniu meczu najbardziej uradowanym człowiekiem na stadionie był bezsprzecznie Leszek Walankiewicz. Piłkarz ten z powodzeniem nie tylko rozbijał ofensywne akcje rywali, ale tuż przed końcem – kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowo – popisał się sprytnym strzałem głową, przy którym przemyski bramkarz był bezradny. Stoper Cracovii zebrał sporo braw, a nadto stał się właścicielem 100-dolarowego banknotu. Taką bowiem premię ufundował dla strzelca zwycięskiej bramki dla „Pasów" Ryszard Górecki, niegdysiejszy futbolista Cracovii.<BR>
Po zakończeniu meczu najbardziej uradowanym człowiekiem na stadionie był bezsprzecznie Leszek Walankiewicz. Piłkarz ten z powodzeniem nie tylko rozbijał ofensywne akcje rywali, ale tuż przed końcem – kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowo – popisał się sprytnym strzałem głową, przy którym przemyski bramkarz był bezradny. Stoper Cracovii zebrał sporo braw, a nadto stał się właścicielem 100-dolarowego banknotu. Taką bowiem premię ufundował dla strzelca zwycięskiej bramki dla „Pasów" Ryszard Górecki, niegdysiejszy futbolista Cracovii.<BR>
Futbolisto w biało-czerwonych kostiumach można wytknąć takie czy inne boiskowe fuszerki, ale nie brak zaangażowania. To postawa godna uznania, zważywszy, że klub wciąż nie może się wywiązać z finansowych powinności wobec swych piłkarzy. W tym tygodniu znów na tym tle „zaiskrzyło", piłkarze mówili o strajku, a może i dalej noszą się z takim zamiarem, ale skoro już wyszli na plac gry – poczynali sobie rzetelnie.<BR>
Futbolisto w biało-czerwonych kostiumach można wytknąć takie czy inne boiskowe fuszerki, ale nie brak zaangażowania. To postawa godna uznania, zważywszy, że klub wciąż nie może się wywiązać z finansowych powinności wobec swych piłkarzy. W tym tygodniu znów na tym tle „zaiskrzyło", piłkarze mówili o strajku, a może i dalej noszą się z takim zamiarem, ale skoro już wyszli na plac gry – poczynali sobie rzetelnie.<BR>
Gospodarze zaczęli obiecująco, a okres ich dobrej gry trwał niema pół godziny. Były w tym czasie z pomyślunkiem inicjowane akcje, wiele atakowano skrzydłami, a pod bramkę Polonii często dochodziło do gorących spięć. m.in. w 18 minucie – w bardzo dogodnej sytuacji – piłki nie opanował Hermaniuk, a w 24 przemyski golkiper świetnie interweniował w sytuacji sam na sam z szarżującym Zegarkiem. Najlepsza wszakże szansa na zdobycie gola zaistniała dla krakowian w 28 minucie; po faulu bramkarza na Zegarku, sędzia podyktował „1", do piłki podszedł Mróz, ale nie trafił w bramkę!<BR>
Gospodarze zaczęli obiecująco, a okres ich dobrej gry trwał niema pół godziny. Były w tym czasie z pomyślunkiem inicjowane akcje, wiele atakowano skrzydłami, a pod bramkę Polonii często dochodziło do gorących spięć. m.in. w 18 minucie – w bardzo dogodnej sytuacji – piłki nie opanował Hermaniuk, a w 24 przemyski golkiper świetnie interweniował w sytuacji sam na sam z szarżującym Zegarkiem. Najlepsza wszakże szansa na zdobycie gola zaistniała dla krakowian w 28 minucie; po faulu bramkarza na Zegarku, sędzia podyktował „1", do piłki podszedł Mróz, ale nie trafił w bramkę!<BR>
Od tej chwili napór Cracovii – jakby trochę podłamanej spartaczeniem karnego – zelżał. Gra się wyrównała, podobnie było po zmianie stron, a na 4 minuty przed końcem – po dobrej centrze Zegarka z rzutu rożnego – Walankiewicz i jego koledzy mógł unieść ręce w geście triumfu. Notabene boiskowej sprawiedliwości stało się zadość – „Pasy" zaprezentowały się jednak lepiej od liderującej Polonii, od której oczekiwano znacznie lepszej postawy.<BR>
Od tej chwili napór Cracovii – jakby trochę podłamanej spartaczeniem karnego – zelżał. Gra się wyrównała, podobnie było po zmianie stron, a na 4 minuty przed końcem – po dobrej centrze Zegarka z rzutu rożnego – Walankiewicz i jego koledzy mógł unieść ręce w geście triumfu. Notabene boiskowej sprawiedliwości stało się zadość – „Pasy" zaprezentowały się jednak lepiej od liderującej Polonii, od której oczekiwano znacznie lepszej postawy.


Źródło: ''Tempo''
[[Kategoria: 1998/99 III liga grupa IV]]
[[Kategoria: 1998/99 III liga grupa IV]]
[[Kategoria: Polonia Przemyśl]]
[[Kategoria: Polonia Przemyśl]]

Wersja z 23:53, 19 lut 2008

data kolejki


Herb_Cracovia


pilka_ico
III liga grupa IV , 12 kolejka
Kraków, środa, 7 października 1998

Cracovia - Polonia Przemyśl

1
:
0

(0:0)



Herb_Polonia Przemyśl


Skład:
Kwiatkowski
Siemieniec
Walankiewicz
Mróz (86' Powroźnik)
Węgiel (60' Kmak)
Kowalik (75' Depa)
Fudali
Hrapkowicz
Baster (68' Djabong)
Zegarek
Hermaniuk


Widzów: 400

bramki Bramki
Walankiewicz (87') 1:0
Skład:
Abram
Niemiec
Bernacki
Kościelny
Sierżęga
Kawecki (67' Kogut)
Załoga
Rop
Pankiewicz
Jaroch
Hajduk



Opis meczu

Po zakończeniu meczu najbardziej uradowanym człowiekiem na stadionie był bezsprzecznie Leszek Walankiewicz. Piłkarz ten z powodzeniem nie tylko rozbijał ofensywne akcje rywali, ale tuż przed końcem – kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowo – popisał się sprytnym strzałem głową, przy którym przemyski bramkarz był bezradny. Stoper Cracovii zebrał sporo braw, a nadto stał się właścicielem 100-dolarowego banknotu. Taką bowiem premię ufundował dla strzelca zwycięskiej bramki dla „Pasów" Ryszard Górecki, niegdysiejszy futbolista Cracovii.
Futbolisto w biało-czerwonych kostiumach można wytknąć takie czy inne boiskowe fuszerki, ale nie brak zaangażowania. To postawa godna uznania, zważywszy, że klub wciąż nie może się wywiązać z finansowych powinności wobec swych piłkarzy. W tym tygodniu znów na tym tle „zaiskrzyło", piłkarze mówili o strajku, a może i dalej noszą się z takim zamiarem, ale skoro już wyszli na plac gry – poczynali sobie rzetelnie.
Gospodarze zaczęli obiecująco, a okres ich dobrej gry trwał niema pół godziny. Były w tym czasie z pomyślunkiem inicjowane akcje, wiele atakowano skrzydłami, a pod bramkę Polonii często dochodziło do gorących spięć. m.in. w 18 minucie – w bardzo dogodnej sytuacji – piłki nie opanował Hermaniuk, a w 24 przemyski golkiper świetnie interweniował w sytuacji sam na sam z szarżującym Zegarkiem. Najlepsza wszakże szansa na zdobycie gola zaistniała dla krakowian w 28 minucie; po faulu bramkarza na Zegarku, sędzia podyktował „1", do piłki podszedł Mróz, ale nie trafił w bramkę!
Od tej chwili napór Cracovii – jakby trochę podłamanej spartaczeniem karnego – zelżał. Gra się wyrównała, podobnie było po zmianie stron, a na 4 minuty przed końcem – po dobrej centrze Zegarka z rzutu rożnego – Walankiewicz i jego koledzy mógł unieść ręce w geście triumfu. Notabene boiskowej sprawiedliwości stało się zadość – „Pasy" zaprezentowały się jednak lepiej od liderującej Polonii, od której oczekiwano znacznie lepszej postawy.

Źródło: Tempo