1998-10-07 Cracovia - Polonia Przemyśl 1:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

data kolejki


Herb_Cracovia

Trener:
Grzegorz Kmita
pilka_ico
III liga grupa IV , 12 kolejka
Kraków, środa, 7 października 1998

Cracovia - Polonia Przemyśl

1
:
0

(0:0)



Herb_Polonia Przemyśl


Skład:
Kwiatkowski
Siemieniec
Walankiewicz
Mróz (86' Powroźnik)
Węgiel (60' Kmak)
E. Kowalik (75' Depa)
Fudali
Hrapkowicz
Baster (68' Djabong)
Zegarek
Hermaniuk


Widzów: 400

bramki Bramki
Walankiewicz (87') 1:0
Skład:
Abram
Niemiec
Bernacki
Kościelny
Sierżęga
Kawecki (67' Kogut)
Załoga
Rop
Pankiewicz
Jaroch
Hajduk



Opis meczu

Po zakończeniu meczu najbardziej uradowanym człowiekiem na stadionie był bezsprzecznie Leszek Walankiewicz. Piłkarz ten z powodzeniem nie tylko rozbijał ofensywne akcje rywali, ale tuż przed końcem – kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowo – popisał się sprytnym strzałem głową, przy którym przemyski bramkarz był bezradny. Stoper Cracovii zebrał sporo braw, a nadto stał się właścicielem 100-dolarowego banknotu. Taką bowiem premię ufundował dla strzelca zwycięskiej bramki dla „Pasów" Ryszard Górecki, niegdysiejszy futbolista Cracovii.
Futbolistom w biało-czerwonych kostiumach można wytknąć takie czy inne boiskowe fuszerki, ale nie brak zaangażowania. To postawa godna uznania, zważywszy, że klub wciąż nie może się wywiązać z finansowych powinności wobec swych piłkarzy. W tym tygodniu znów na tym tle „zaiskrzyło", piłkarze mówili o strajku, a może i dalej noszą się z takim zamiarem, ale skoro już wyszli na plac gry – poczynali sobie rzetelnie.
Gospodarze zaczęli obiecująco, a okres ich dobrej gry trwał niema pół godziny. Były w tym czasie z pomyślunkiem inicjowane akcje, wiele atakowano skrzydłami, a pod bramkę Polonii często dochodziło do gorących spięć. m.in. w 18 minucie – w bardzo dogodnej sytuacji – piłki nie opanował Hermaniuk, a w 24 przemyski golkiper świetnie interweniował w sytuacji sam na sam z szarżującym Zegarkiem. Najlepsza wszakże szansa na zdobycie gola zaistniała dla krakowian w 28 minucie; po faulu bramkarza na Zegarku, sędzia podyktował „1", do piłki podszedł Mróz, ale nie trafił w bramkę!
Od tej chwili napór Cracovii – jakby trochę podłamanej spartaczeniem karnego – zelżał. Gra się wyrównała, podobnie było po zmianie stron, a na 4 minuty przed końcem – po dobrej centrze Zegarka z rzutu rożnego – Walankiewicz i jego koledzy mógł unieść ręce w geście triumfu. Notabene boiskowej sprawiedliwości stało się zadość – „Pasy" zaprezentowały się jednak lepiej od liderującej Polonii, od której oczekiwano znacznie lepszej postawy.

Źródło: Tempo