1999-08-14 Cracovia - Tomasovia Tomaszów Lubelski 2:1: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 1: Linia 1:
''data kolejki''
''data kolejki''
<CENTER>'''2 kolejka 14-15 VIII 99'''<br>
{{Mecz
'''Cracovia - Tomasovia 2-1 (2-0)'''</CENTER><br>
|                          gospodarz = Cracovia
Bramki: Ziółkowski (28, 39), - Wasilewski (61)<br>
|                              gosc = Tomasovia Tomaszów Lubelski
Widzów 1500.<br>
|          gospodarz_owczesna_nazwa =
Sędziował Trofimiec z Kielc. <br>
|                gosc_owczesna_nazwa =
'''Cracovia''': Paluch - Powrożnik, Walankiewicz, Siemieniec - Kowalik (66 Fudali), Księżyc, Ziółkowski, Janik, Baster (87 Bagnicki) - Hrapkowicz, Zięba.<br>
|                            kolejka = 2
'''Tomasovia''': Wróbel - Kulig, Orzechowski, Dec - Wasilewski (84 Wąsacz), Pogłodziński (69 Jedliński), Wawrzusiszyn, Ołowniuk, Korzeń (46 Segieda) - Iwanicki, Świderek (46 Paszkiewicz).<br><br>
|                              etap =
===Opis DP:===
|                              sezon = 1999/00
|                          rozgrywki = III liga grupa IV
|                              dzien = 14
|                            miesiac = 8
|                                rok = 1999
|                            godzina =
|                            miejsce = Kraków
|                  bramki_gospodarz = 2
|                        bramki_gosc = 1
|        bramki_do_przerwy_gospodarz = 2
|            bramki_do_przerwy_gosc = 0
|    bramki_przed_dogrywka_gospodarz =
|        bramki_przed_dogrywka_gosc =
|    serie_rzutow_karnych_gospodarz =
|          serie_rzutow_karnych_gosc =
|                            sedzia = Trofimiec z Kielc
|                            widzow = 1 500
|                strzelcy_gospodarz = Ziółkowski (28')<BR> Ziółkowski (39')
|                            wyniki = 1:0<BR>2:0<BR>2:1
|                      strzelcy_gosc = <BR><BR>Wasilewski (61')
|            kartki_zolte_gospodarz =
|          kartki_czerwone_gospodarz =
|                  kartki_zolte_gosc =
|              kartki_czerwone_gosc =
|                  trener_gospodarz =
|                        trener_gosc =
|              ustawienie_gospodarz = 3-5-2
|                    sklad_gospodarz = Paluch<BR> Powrożnik<BR> Walankiewicz<BR> Siemieniec<BR> Kowalik (66' Fudali)<BR> Księżyc<BR> Ziółkowski<BR> Janik<BR> Baster (87' Bagnicki)<BR> Hrapkowicz<BR> Zięba
|                    ustawienie_gosc = 3-5-2
|                        sklad_gosc = Wróbel<BR> Kulig<BR> Orzechowski<BR> Dec<BR> Wasilewski (84' Wąsacz)<BR> Pogłodziński (69' Jedliński)<BR> Wawrzusiszyn<BR> Ołowniuk<BR> Korzeń (46' Segieda)<BR> Iwanicki<BR> Świderek (46' Paszkiewicz)
}}
 
===Opis meczu===
Ten mecz miał dwa oblicza, do przerwy na boisku zdecydowanie dominowała Cracovia, która mogła prowadzić nawet 3-4 bramkami. W II połowie, szczególnie po stracie bramki, gospodarze pogubili się, grali chaotycznie i ambitnie atakujący beniaminek był równorzędnym partnerem.<br>
Ten mecz miał dwa oblicza, do przerwy na boisku zdecydowanie dominowała Cracovia, która mogła prowadzić nawet 3-4 bramkami. W II połowie, szczególnie po stracie bramki, gospodarze pogubili się, grali chaotycznie i ambitnie atakujący beniaminek był równorzędnym partnerem.<br>
Pierwsze minuty przyniosły zaskoczenie, nie było spodziewanej "obrony Częstochowy" ze strony gości. Przez pierwsze 15 minut na atak gospodarzy goście odpowiadali taką samą bronią.<br>    7 min po rzucie rożnym Ziółkowski z paru metrów "główkował" tuż obok słupka. 7 min - Świderski zaskakująco strzelił z 17 m, Paluch wybił piłkę na róg. 11 min po szybkiej akcji i dograniu ze skrzydła uderzenie głową Iwanickiego minimalnie minęło słupek. 17 min z 25 m z wolnego mocno strzelał Ziółkowski i Wróbel z najwyższym trudem wybił piłkę na róg.<br>
Pierwsze minuty przyniosły zaskoczenie, nie było spodziewanej "obrony Częstochowy" ze strony gości. Przez pierwsze 15 minut na atak gospodarzy goście odpowiadali taką samą bronią.<br>    7 min po rzucie rożnym Ziółkowski z paru metrów "główkował" tuż obok słupka. 7 min - Świderski zaskakująco strzelił z 17 m, Paluch wybił piłkę na róg. 11 min po szybkiej akcji i dograniu ze skrzydła uderzenie głową Iwanickiego minimalnie minęło słupek. 17 min z 25 m z wolnego mocno strzelał Ziółkowski i Wróbel z najwyższym trudem wybił piłkę na róg.<br>
Linia 15: Linia 47:
39 minuta - drugi gol dla Cracovii. Kombinacja Janik - Zięba - Hrapkowicz i ten drugi z mocnym strzałem tuż obok słupka pokonał Wróbla. Jeszcze w 43 min Janik był w dobrej sytuacji, ale jego strzał z 14 metrów poszybował nad poprzeczką.<br>
39 minuta - drugi gol dla Cracovii. Kombinacja Janik - Zięba - Hrapkowicz i ten drugi z mocnym strzałem tuż obok słupka pokonał Wróbla. Jeszcze w 43 min Janik był w dobrej sytuacji, ale jego strzał z 14 metrów poszybował nad poprzeczką.<br>
W przerwie zastanawiano się, w jakim rozmiarach wygra Cracovia. Typowano najczęściej 4-0 i 5-0. Tak widać też myśleli gracze Cracovii, którzy zupełnie przestali grać.<br>
W przerwie zastanawiano się, w jakim rozmiarach wygra Cracovia. Typowano najczęściej 4-0 i 5-0. Tak widać też myśleli gracze Cracovii, którzy zupełnie przestali grać.<br>
Sygnał ostrzegawczy był już 48 min, po rzucie wolnym Ołowniuka, piłka trafiła w słupek, a potem w... ręce Palucha.<br><br>
Sygnał ostrzegawczy był już 48 min, po rzucie wolnym Ołowniuka, piłka trafiła w słupek, a potem w... ręce Palucha.
Wywiady:<br>
 
 
'''Wywiady'''
 
IRENEUSZ ADAMUS, trener Cracovii: <br>
IRENEUSZ ADAMUS, trener Cracovii: <br>
- Jak się nie chce wygrać 3-0 czy 4-0, to potem można sobie zafundować horror! Do przerwy graliśmy bardzo dobrze, zwłaszcza od 15 minuty. Mieliśmy multum sytuacji. W przerwie uczulałem zespół, mamy grać spokojnie, przyjmować rywala na swojej połowie i kontrować. Piłkarze nie posłuchali mnie. Po bramce, która moim zdaniem padła ze spalonego, pogubiliśmy się. Nerwowo grali obrońcy, nawet doświadczony gracz jak Walankiewicz. Nie miał kto uporządkować gry w strefie środkowej. Tomasovia zaskoczyła mnie in plus. Wystawiłem dziś do ataku Ziębę, nie zawiódł mnie. Źle wygląda sprawa z Zegarkiem, prawdopodobnie potrzebna będzie operacja kolana.<br>
- Jak się nie chce wygrać 3-0 czy 4-0, to potem można sobie zafundować horror! Do przerwy graliśmy bardzo dobrze, zwłaszcza od 15 minuty. Mieliśmy multum sytuacji. W przerwie uczulałem zespół, mamy grać spokojnie, przyjmować rywala na swojej połowie i kontrować. Piłkarze nie posłuchali mnie. Po bramce, która moim zdaniem padła ze spalonego, pogubiliśmy się. Nerwowo grali obrońcy, nawet doświadczony gracz jak Walankiewicz. Nie miał kto uporządkować gry w strefie środkowej. Tomasovia zaskoczyła mnie in plus. Wystawiłem dziś do ataku Ziębę, nie zawiódł mnie. Źle wygląda sprawa z Zegarkiem, prawdopodobnie potrzebna będzie operacja kolana.<br>
Linia 22: Linia 57:
- Powiem szczerze, przyjechaliśmy do Krakowa, żeby wygrać. Zawsze tak nastawiam zespół. Zaczęliśmy obiecująco, ale po 15 minutach drużyna oddała rywalom środek bez walki, cofnęła się zbyt głęboko na swoją połowę. W przerwie wymieniłem dwóch graczy, w tym kapitana zespołu Korzenia i najlepszego snajpera minionego sezonu Świderka. Chciałem wstrząsnąć zespołem. I to się udało walczyliśmy, byliśmy bliscy remisu. Szkoda że przejechaliśmy tyle kilometrów (350 w jedną stronę) i wracamy bez punktów. <br>
- Powiem szczerze, przyjechaliśmy do Krakowa, żeby wygrać. Zawsze tak nastawiam zespół. Zaczęliśmy obiecująco, ale po 15 minutach drużyna oddała rywalom środek bez walki, cofnęła się zbyt głęboko na swoją połowę. W przerwie wymieniłem dwóch graczy, w tym kapitana zespołu Korzenia i najlepszego snajpera minionego sezonu Świderka. Chciałem wstrząsnąć zespołem. I to się udało walczyliśmy, byliśmy bliscy remisu. Szkoda że przejechaliśmy tyle kilometrów (350 w jedną stronę) i wracamy bez punktów. <br>


Źródło: ''Dziennik Polski''
[[Kategoria: 1999/00 III liga grupa IV]]
[[Kategoria: 1999/00 III liga grupa IV]]
[[Kategoria: Tomasovia Tomaszów Lubelski]]
[[Kategoria: Tomasovia Tomaszów Lubelski]]

Wersja z 14:55, 19 lut 2008

data kolejki


Herb_Cracovia


pilka_ico
III liga grupa IV , 2 kolejka
Kraków, sobota, 14 sierpnia 1999

Cracovia - Tomasovia Tomaszów Lubelski

2
:
1

(2:0)



Herb_Tomasovia Tomaszów Lubelski


Skład:
Paluch
Powrożnik
Walankiewicz
Siemieniec
Kowalik (66' Fudali)
Księżyc
Ziółkowski
Janik
Baster (87' Bagnicki)
Hrapkowicz
Zięba

Ustawienie:
3-5-2

Sędzia: Trofimiec z Kielc
Widzów: 1 500

bramki Bramki
Ziółkowski (28')
Ziółkowski (39')
1:0
2:0
2:1


Wasilewski (61')
Skład:
Wróbel
Kulig
Orzechowski
Dec
Wasilewski (84' Wąsacz)
Pogłodziński (69' Jedliński)
Wawrzusiszyn
Ołowniuk
Korzeń (46' Segieda)
Iwanicki
Świderek (46' Paszkiewicz)

Ustawienie:
3-5-2



Opis meczu

Ten mecz miał dwa oblicza, do przerwy na boisku zdecydowanie dominowała Cracovia, która mogła prowadzić nawet 3-4 bramkami. W II połowie, szczególnie po stracie bramki, gospodarze pogubili się, grali chaotycznie i ambitnie atakujący beniaminek był równorzędnym partnerem.
Pierwsze minuty przyniosły zaskoczenie, nie było spodziewanej "obrony Częstochowy" ze strony gości. Przez pierwsze 15 minut na atak gospodarzy goście odpowiadali taką samą bronią.
7 min po rzucie rożnym Ziółkowski z paru metrów "główkował" tuż obok słupka. 7 min - Świderski zaskakująco strzelił z 17 m, Paluch wybił piłkę na róg. 11 min po szybkiej akcji i dograniu ze skrzydła uderzenie głową Iwanickiego minimalnie minęło słupek. 17 min z 25 m z wolnego mocno strzelał Ziółkowski i Wróbel z najwyższym trudem wybił piłkę na róg.
Potem uwidoczniła się przewaga Cracovii, która raz po raz przeprowadzała szybkie, pomysłowe akcje. Trwał ostrzał bramki Wróbla. Pozycji było bez liku:
24 min - po rogu Hrapkowicz strzelał głową, tuż obok słupka, 27 min - wolej Hrapkowicza tuż nad poprzeczką. W 28 min padła bramka, Baster uciekł obrońcom Tomasovii i spod narożnika boiska posłał centrę na długi słupek, gdzie akcję zamykał Robert Ziółkowski i strzałem głową ulokował ją w siatce.
Trwał napór „Pasów: w 35 i 37 min dogodnych pozycji nie wykorzystał Kowalik, w 38 min Zięba przestrzelił z 12 m. 38 min - po pięknej akcji Baster - Hrapkowicz i dokładnej centrze tego drugiego, Księżyc z 4 m nie trafia w światło bramki.
39 minuta - drugi gol dla Cracovii. Kombinacja Janik - Zięba - Hrapkowicz i ten drugi z mocnym strzałem tuż obok słupka pokonał Wróbla. Jeszcze w 43 min Janik był w dobrej sytuacji, ale jego strzał z 14 metrów poszybował nad poprzeczką.
W przerwie zastanawiano się, w jakim rozmiarach wygra Cracovia. Typowano najczęściej 4-0 i 5-0. Tak widać też myśleli gracze Cracovii, którzy zupełnie przestali grać.
Sygnał ostrzegawczy był już 48 min, po rzucie wolnym Ołowniuka, piłka trafiła w słupek, a potem w... ręce Palucha.


Wywiady

IRENEUSZ ADAMUS, trener Cracovii:
- Jak się nie chce wygrać 3-0 czy 4-0, to potem można sobie zafundować horror! Do przerwy graliśmy bardzo dobrze, zwłaszcza od 15 minuty. Mieliśmy multum sytuacji. W przerwie uczulałem zespół, mamy grać spokojnie, przyjmować rywala na swojej połowie i kontrować. Piłkarze nie posłuchali mnie. Po bramce, która moim zdaniem padła ze spalonego, pogubiliśmy się. Nerwowo grali obrońcy, nawet doświadczony gracz jak Walankiewicz. Nie miał kto uporządkować gry w strefie środkowej. Tomasovia zaskoczyła mnie in plus. Wystawiłem dziś do ataku Ziębę, nie zawiódł mnie. Źle wygląda sprawa z Zegarkiem, prawdopodobnie potrzebna będzie operacja kolana.
JAN ZŁOMAŃCZUK, trener Tomasovii:
- Powiem szczerze, przyjechaliśmy do Krakowa, żeby wygrać. Zawsze tak nastawiam zespół. Zaczęliśmy obiecująco, ale po 15 minutach drużyna oddała rywalom środek bez walki, cofnęła się zbyt głęboko na swoją połowę. W przerwie wymieniłem dwóch graczy, w tym kapitana zespołu Korzenia i najlepszego snajpera minionego sezonu Świderka. Chciałem wstrząsnąć zespołem. I to się udało walczyliśmy, byliśmy bliscy remisu. Szkoda że przejechaliśmy tyle kilometrów (350 w jedną stronę) i wracamy bez punktów.

Źródło: Dziennik Polski