1999-09-11 Avia Świdnik - Cracovia 1:2: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 1: | Linia 1: | ||
''data kolejki'' | ''data kolejki'' | ||
{{Mecz | |||
| gospodarz = Avia Świdnik | |||
| gosc = Cracovia | |||
| gospodarz_owczesna_nazwa = | |||
| gosc_owczesna_nazwa = | |||
| kolejka = 7 | |||
| etap = | |||
===Opis | | sezon = 1999/00 | ||
| rozgrywki = III liga grupa IV | |||
| dzien = 11 | |||
| miesiac = 9 | |||
| rok = 1999 | |||
| godzina = | |||
| miejsce = | |||
| bramki_gospodarz = 1 | |||
| bramki_gosc = 2 | |||
| bramki_do_przerwy_gospodarz = 0 | |||
| bramki_do_przerwy_gosc = 1 | |||
| bramki_przed_dogrywka_gospodarz = | |||
| bramki_przed_dogrywka_gosc = | |||
| serie_rzutow_karnych_gospodarz = | |||
| serie_rzutow_karnych_gosc = | |||
| sedzia = | |||
| widzow = 200 | |||
| strzelcy_gospodarz = <BR><BR>Wojciechowski (77') | |||
| wyniki = 0:1<BR>0:2<BR>1:2 | |||
| strzelcy_gosc = Janik (44')<BR> Księżyc (47') | |||
| kartki_zolte_gospodarz = | |||
| kartki_czerwone_gospodarz = | |||
| kartki_zolte_gosc = | |||
| kartki_czerwone_gosc = | |||
| trener_gospodarz = Marek Maciejewski | |||
| trener_gosc = | |||
| ustawienie_gospodarz = | |||
| sklad_gospodarz = Krawczyk<BR> Machnikowski<BR> Boguszewski<BR> Pydyś<BR> Wojciechowski<BR> Olko<BR> Klajda<BR> Rasiński<BR> Krawiec<BR> Śniegocki<BR> Kamiński (53' Wiącek) | |||
| ustawienie_gosc = | |||
| sklad_gosc = Paluch<BR> Powrośnik<BR> Walankiewicz (60' Fudali)<BR> Siemieniec<BR> Kowalik (80' Wacek)<BR> Księżyc<BR> Ziółkowski<BR> Janik<BR> Baster<BR> Zegarek<BR> Zięba | |||
}} | |||
===Opis meczu=== | |||
W piątek Krzysztof Szefler złożył rezygnację z funkcji trenera Avii. We wczorajszym meczu jego miejsce zajął dotychczasowy drugi szkoleniowiec świdniczan, Marek Maciejewski. Spotkanie zakończyło się bez niespodzianki, czyli zwycięstwem faworyzowanej Cracovii. Jednak w obu akcjach, po których goście strzelili bramki, swój âudziałâ mieli także gracze Avii.<BR> | W piątek Krzysztof Szefler złożył rezygnację z funkcji trenera Avii. We wczorajszym meczu jego miejsce zajął dotychczasowy drugi szkoleniowiec świdniczan, Marek Maciejewski. Spotkanie zakończyło się bez niespodzianki, czyli zwycięstwem faworyzowanej Cracovii. Jednak w obu akcjach, po których goście strzelili bramki, swój âudziałâ mieli także gracze Avii.<BR> | ||
Świdniczanie zagrali nieco odważniej niż w dotychczasowych meczach, będąc przez długi czas równorzędnym rywalem dla wicelidera. Początkowo to oni nadawali ton grze, lecz w 1 i 10 minucie w dobrze zapowiadających się akcjach pogubił się Adam Śniegocki. W 13 minucie pierwszy strzał oddali goście â Andrzej Zięba obok słupka. W 17 minucie Jacek Krawczyk obronił silne uderzenie Zdzisława Janika z rzutu wolnego oraz dobitkę Pawła Zegarka. Następnie, aż do 44 minuty, niewiele się na boisku działo. Większość akcji kończyła się z dala od jednej, jak i drugiej bramki. Prowadzenie do przerwy goście zawdzięczają Modestowi Boguszewskiemu, który w 44 minucie popełnił fatalny w skutkach błąd. Chcąc podać piłkę do partnera z obrony, wyłożył ją na czystą pozycję â 10 metrów od bramki â Janikowi. Gracz Cracovii nie zastanawiając się wiele strzelił do siatki.<BR> | Świdniczanie zagrali nieco odważniej niż w dotychczasowych meczach, będąc przez długi czas równorzędnym rywalem dla wicelidera. Początkowo to oni nadawali ton grze, lecz w 1 i 10 minucie w dobrze zapowiadających się akcjach pogubił się Adam Śniegocki. W 13 minucie pierwszy strzał oddali goście â Andrzej Zięba obok słupka. W 17 minucie Jacek Krawczyk obronił silne uderzenie Zdzisława Janika z rzutu wolnego oraz dobitkę Pawła Zegarka. Następnie, aż do 44 minuty, niewiele się na boisku działo. Większość akcji kończyła się z dala od jednej, jak i drugiej bramki. Prowadzenie do przerwy goście zawdzięczają Modestowi Boguszewskiemu, który w 44 minucie popełnił fatalny w skutkach błąd. Chcąc podać piłkę do partnera z obrony, wyłożył ją na czystą pozycję â 10 metrów od bramki â Janikowi. Gracz Cracovii nie zastanawiając się wiele strzelił do siatki.<BR> | ||
Dwie minuty po przerwie goście prowadzili już 2-0. Piłka po strzale głową Tomasza Księżyca odbiła się od słupka i szybowała wzdłuż linii bramkowej; próbował ją łapać Krawczyk, lecz uczynił to tak nieszczęśliwie, że po jego dłoni wpadła do bramki. Przez kolejnych kilkadziesiąt minut świdniczanie nie byli w stanie nic zdziałać, goście natomiast nie uczynili nic, by kolejnym trafieniem dobić załamanych przeciwników.<BR> | Dwie minuty po przerwie goście prowadzili już 2-0. Piłka po strzale głową Tomasza Księżyca odbiła się od słupka i szybowała wzdłuż linii bramkowej; próbował ją łapać Krawczyk, lecz uczynił to tak nieszczęśliwie, że po jego dłoni wpadła do bramki. Przez kolejnych kilkadziesiąt minut świdniczanie nie byli w stanie nic zdziałać, goście natomiast nie uczynili nic, by kolejnym trafieniem dobić załamanych przeciwników.<BR> | ||
W 77 minucie gospodarzy do walki poderwał kapitan â Tomasz Wojciechowski, który indywidualną akcję zakończył wymanewrowaniem w polu karnym Marka Bastera i sprytnym strzałem w âokienkoâ. Na więcej Avia nie miała już sił, tak więc trener Cracovii Ireneusz Adamus, który niegdyś w żółto-niebieskich barwach Avii wywalczył pierwszy w historii tej drużyny awans do drugiej ligi, wyjeżdżał ze Świdnika zadowolony: - Ale tylko z wyniku, nie z gry â skomentował występ swojej drużyny, dodając na koniec: Powiedzcie Modestowi, że ma u mnie piwo... | W 77 minucie gospodarzy do walki poderwał kapitan â Tomasz Wojciechowski, który indywidualną akcję zakończył wymanewrowaniem w polu karnym Marka Bastera i sprytnym strzałem w âokienkoâ. Na więcej Avia nie miała już sił, tak więc trener Cracovii Ireneusz Adamus, który niegdyś w żółto-niebieskich barwach Avii wywalczył pierwszy w historii tej drużyny awans do drugiej ligi, wyjeżdżał ze Świdnika zadowolony: - Ale tylko z wyniku, nie z gry â skomentował występ swojej drużyny, dodając na koniec: Powiedzcie Modestowi, że ma u mnie piwo... | ||
Źródło: ''Tempo'' | |||
[[Kategoria: 1999/00 III liga grupa IV]] | [[Kategoria: 1999/00 III liga grupa IV]] | ||
[[Kategoria: Avia Świdnik]] | [[Kategoria: Avia Świdnik]] |
Wersja z 15:41, 19 lut 2008
data kolejki
|
III liga grupa IV , 7 kolejka sobota, 11 września 1999
(0:1)
|
|
Skład: Krawczyk Machnikowski Boguszewski Pydyś Wojciechowski Olko Klajda Rasiński Krawiec Śniegocki Kamiński (53' Wiącek) |
|
Skład: Paluch Powrośnik Walankiewicz (60' Fudali) Siemieniec Kowalik (80' Wacek) Księżyc Ziółkowski Janik Baster Zegarek Zięba |
Opis meczu
W piątek Krzysztof Szefler złożył rezygnację z funkcji trenera Avii. We wczorajszym meczu jego miejsce zajął dotychczasowy drugi szkoleniowiec świdniczan, Marek Maciejewski. Spotkanie zakończyło się bez niespodzianki, czyli zwycięstwem faworyzowanej Cracovii. Jednak w obu akcjach, po których goście strzelili bramki, swój âudziałâ mieli także gracze Avii.
Świdniczanie zagrali nieco odważniej niż w dotychczasowych meczach, będąc przez długi czas równorzędnym rywalem dla wicelidera. Początkowo to oni nadawali ton grze, lecz w 1 i 10 minucie w dobrze zapowiadających się akcjach pogubił się Adam Śniegocki. W 13 minucie pierwszy strzał oddali goście â Andrzej Zięba obok słupka. W 17 minucie Jacek Krawczyk obronił silne uderzenie Zdzisława Janika z rzutu wolnego oraz dobitkę Pawła Zegarka. Następnie, aż do 44 minuty, niewiele się na boisku działo. Większość akcji kończyła się z dala od jednej, jak i drugiej bramki. Prowadzenie do przerwy goście zawdzięczają Modestowi Boguszewskiemu, który w 44 minucie popełnił fatalny w skutkach błąd. Chcąc podać piłkę do partnera z obrony, wyłożył ją na czystą pozycję â 10 metrów od bramki â Janikowi. Gracz Cracovii nie zastanawiając się wiele strzelił do siatki.
Dwie minuty po przerwie goście prowadzili już 2-0. Piłka po strzale głową Tomasza Księżyca odbiła się od słupka i szybowała wzdłuż linii bramkowej; próbował ją łapać Krawczyk, lecz uczynił to tak nieszczęśliwie, że po jego dłoni wpadła do bramki. Przez kolejnych kilkadziesiąt minut świdniczanie nie byli w stanie nic zdziałać, goście natomiast nie uczynili nic, by kolejnym trafieniem dobić załamanych przeciwników.
W 77 minucie gospodarzy do walki poderwał kapitan â Tomasz Wojciechowski, który indywidualną akcję zakończył wymanewrowaniem w polu karnym Marka Bastera i sprytnym strzałem w âokienkoâ. Na więcej Avia nie miała już sił, tak więc trener Cracovii Ireneusz Adamus, który niegdyś w żółto-niebieskich barwach Avii wywalczył pierwszy w historii tej drużyny awans do drugiej ligi, wyjeżdżał ze Świdnika zadowolony: - Ale tylko z wyniku, nie z gry â skomentował występ swojej drużyny, dodając na koniec: Powiedzcie Modestowi, że ma u mnie piwo...
Źródło: Tempo