2000-03-18 Tomasovia Tomaszów Lubelski - Cracovia 0:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 22:20, 7 sty 2009 autorstwa Dinth (Dyskusja | edycje) (youtube, Replaced: „ → ")
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

data kolejki


Herb_Tomasovia Tomaszów Lubelski


pilka_ico
III liga grupa IV , 19 kolejka
sobota, 18 marca 2000

Tomasovia Tomaszów Lubelski - Cracovia

0
:
2

(0:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Bronisław Karelus
Skład:
Janowski
Dec
Kulik
Jedliński
Wawrzusiszyn
Wasilewski
Oleniacz
Ołowniuk
Rybak (60' Korzeń)
Wąsacz
Matysiak

Ustawienie:
4-4-2

Sędzia: T.Gancarz ze Stalowej Woli
Widzów: 1 500

bramki Bramki
0:1
0:2
Baster (60')
Kmak (71')
Skład:
Paluch
Powrożnik
Walankiewicz
Siemieniec
Wacek
Fudali
Księżyc
Hrapkowicz (89' Bagnicki)
Baster
Zegarek (88' Paszkiewicz)
Kmak

Ustawienie:
3-5-2



Opis meczu

Sporo widzów, bo ponad 1500 osób przybyło na stadion Tomasovii, magnesem była wizyta wicelidera drużyny Cracovii. Mecz rozegrano na suchej, dobrej murawie. Gospodarze rozpoczęli pojedynek z dużym impetem, często gościli na przedpolu Cracovii. Drużyna "Pasów" potrafiła jednak bardzo umiejętnie przetrzymać ten napór, choć gospodarze mieli trzy niezłe sytuacje.
Trzykrotnie dobrze interweniował jednak bramkarz Paluch, szczególne brawa zebrał w 26 minucie, broniąc ostry strzał Rybaka z 16 metrów.
Cracovia w tej fazie gry atakowała rzadziej, raz urwał się obrońcom gospodarzy Wacek, ale z ostrego kąta strzelił obok słupka. W 4 min w dobrej sytuacji był Wasilewski, ale nie zakończył akcji celnym strzałem. Z każdą minutą widać jednak było, że inicjatywę przejmuje bardziej doświadczona Cracovia.
Ta rutyna i doświadczenie gości triumfowały w drugiej połowie. Goście przeprowadzili kilka szybkich akcji, w 60 minucie po lewej stronie urwał się obrońcom Tomasovii Kmak, podał w pole karne, gdzie Baster ograł obrońcę i strzelił z paru metrów do siatki.
W 71 minucie padł drugi gol dla gości. Z prawej strony rzut wolny egzekwował Fudali. Podał piłkę lobem na pole karne, bramkarz gospodarzy zderzył się z własnym obrońcą i piłka spadła pod nogi Kmaka, który nie miał żadnych problemów z ulokowaniem jej w siatce.
W chwilę potem Kmak, po dokładnym podaniu Wacka, znalazł się sam przed bramką, ale trafił w wybiegającego bramkarza.
Cracovia zasłużenie zdobyła 3 punkty, potwierdzając dobre przygotowanie do sezonu. Cały zespół grał dobrze, ofiarnie, choć niektórzy gracze jak Siemieniec czy Zegarek nie byli w pełni sił. Tym większe brawa za ich udział w meczu. I co równie ważne - nikt z graczy Cracovii nie otrzymał w tym meczu żółtej kartki.

Wywiady

Bronisław Karelus, trener Cracovii: - Warunki do gry były bardzo dobre, a nasz zespół wykazał dużą dojrzałość. Przetrzymaliśmy 2-minutowy napór rywala, potem sami dyktowaliśmy warunki gry. Nasi piłkarze dobrze grali w destrukcji (pochwała dla bramkarza Palucha za trzy udane interwencje na początku meczu), lepiej też było z konstruowaniem akcji ofensywnych.

Rafał Kmak, strzelec bramki: - Cieszę się, że miałem udział przy obu golach. Przy pierwszej bramce, uciekłem rywalom lewym skrzydle, dostrzegłem w polu karnym Bastera, który postawił kropkę nad "i". Przy drugiej bramce po błędzie bramkarza, otrzymałem piłkę na 6 metrze. Bramka była pusta. Mogłem jeszcze strzelić jedną bramkę, ale bramkarz mnie przechytrzył.

Źródło: Dziennik Polski