2000-04-16 Błękitni Kielce - Cracovia 0:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Błękitni Kielce


pilka_ico
III liga grupa IV , 23 kolejka
niedziela, 16 kwietnia 2000, 16:00

Błękitni Kielce - Cracovia

0
:
1

(0:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Bronisław Karelus
Skład:
Stryczyński
Cieciura
Wołoszyn
Saliou
Toboła (85' Gołąbek)
Janaszek
Kozak (72' W.Kukuła)
Grys
Trela
Pawłowski
P.Kukuła (67' Lipski)

Ustawienie:
3-5-2

Sędzia: Kwiatosz z Lublina
Widzów: 300

bramki Bramki
0:1 Kowalik (82')
Skład:
Paluch
Powrożnik
Walankiewicz
Siemieniec
Wacek
Księżyc
Fudali
Kowalik
Baster
Podsiadło (78' Bagnicki)
Kmak

Ustawienie:
3-5-2



Opis meczu

Błękitni przegrali po raz pierwszy w rundzie wiosennej. Wygrana gości była jak najbardziej zasłużona, „Pasy" pokazały dojrzały futbol, grały bardzo uważnie w obronie, często kontrowały rywala.
Gospodarze bardzo starali się, rozpoczęli mecz w niezłym stylu, atakowali przez pierwsze 30 minut, ale bez rezultatu. Obrona Cracovii dobrze radziła sobie z dość schematycznymi atakami gospodarzy. Największe zagrożenie dla bramki Palucha stanowiły rzuty wolne strzelane przez Trelę i W. Kukułę, ale w obydwu przypadkach piłka trafiła w mur krakowian.
Od 30 minuty coraz częściej atakowała Cracovia, w 30 minucie strzał Księżyca z 14 metrów obronił Styczyński. Za moment bardzo mocno uderzył z dystansu Powroźnik, ale nad poprzeczką. W drugiej połowie z każdą minutą zarysowywała się przewaga lepszej technicznie Cracovii. W 48 min obrońcy Błękitnych w ostatniej chwili zablokowali strzał Kmaka z bliskiej odległości. W chwilę potem strzelał groźnie Księżyc.
Gospodarze atakowali w tej części gry tylko sporadycznymi kontrami, w 79 minucie mieli jedyną praktycznie w tej połowie niezłą okazję, w zamieszaniu z 16 metrów strzelał Janaszek, piłka nie trafiła jednak w światło bramki.
W 82 minucie goście wyprowadzili klasyczną i skuteczną kontrę, po lewym skrzydle uciekł obrońcom Marek Baster, zacentrował wzdłuż linii bramkowej, a kapitan Cracovii Edward Kowalik ślizgiem posłał piłkę do siatki.
W ten sposób Cracovia, choć grała bez Hrapkowicza (na rozgrzewce poczuł ból w pachwinie) i zawieszonego za kartki Ziółkowskiego, zdobyła trzy punkty.

Wywiady

Trener Cracovii Bronisław Karelus: - Mecz nie był wielkim widowiskiem. Byliśmy zespołem lepszym, mieliśmy zwłaszcza w II połowie sporą przewagę, więcej sytuacji podbramkowych. Niestety, mecz zakończył się przykro dla Siemieńca, ma chyba złamany nos i nie wiem, czy zagra w czwartek z Avią.

Źródło: Dziennik Polski