2000-04-29 Polonia Przemyśl - Cracovia 0:1: Różnice pomiędzy wersjami
m |
(nazwiska) |
||
Linia 26: | Linia 26: | ||
| strzelcy_gospodarz = | | strzelcy_gospodarz = | ||
| wyniki = 0:1 | | wyniki = 0:1 | ||
| strzelcy_gosc = Podsiadło (56') | | strzelcy_gosc = [[Tomasz Podsiadło|Podsiadło]] (56') | ||
| kartki_zolte_gospodarz = | | kartki_zolte_gospodarz = | ||
| kartki_czerwone_gospodarz = | | kartki_czerwone_gospodarz = | ||
Linia 36: | Linia 36: | ||
| sklad_gospodarz = Galanty<BR> Niemiec<BR> Bernacki<BR> Kościelny (75' Habaj)<BR> Załoga<BR> Jabłoński (68' Kud)<BR> Kawecki<BR> Pankiewicz<BR> Strzałkowski<BR> Sierżęga (56' Niemczyk)<BR> Jaroch (55' Hajduk) | | sklad_gospodarz = Galanty<BR> Niemiec<BR> Bernacki<BR> Kościelny (75' Habaj)<BR> Załoga<BR> Jabłoński (68' Kud)<BR> Kawecki<BR> Pankiewicz<BR> Strzałkowski<BR> Sierżęga (56' Niemczyk)<BR> Jaroch (55' Hajduk) | ||
| ustawienie_gosc = 3-5-2 | | ustawienie_gosc = 3-5-2 | ||
| sklad_gosc = Paluch<BR> | | sklad_gosc = [[Łukasz Paluch|Paluch]]<BR> [[Piotr Powroźnik|Powroźnik]]<BR> [[Leszek Walankiewicz|Walankiewicz]]<BR> [[Tomasz Siemieniec|Siemieniec]]<BR> [[Edward Kowalik|Kowalik]] (85' [[Paweł Kopyść|Kopyść]])<BR> [[Tomasz Wacek|Wacek]]<BR> [[Ryszard Fudali|Fudali]]<BR> [[Marek Baster|Baster]]<BR> [[Marcin Hrapkowicz|Hrapkowicz]]<BR> [[Robert Ziółkowski|Ziółkowski]] (33' [[Piotr Bagnicki|Bagnicki]])<BR> [[Rafał Kmak|Kmak]] (46' [[Tomasz Podsiadło|Podsiadło]]) | ||
}} | }} | ||
===Opis meczu=== | ===Opis meczu=== | ||
Z przebiegu gry poloniści zasłużyli na remis. Cóż, tym razem gospodarzom nie dopisała skuteczność i musieli uznać wyższość wciąż jeszcze zgłaszającej swoje drugoligowe aspiracje Cracovii. Goście pokazali szybką grę, popartą dobrym wyszkoleniem technicznym z dobrze poukładaną formacją obronną. Po rozpoznawczych 10 minutach pierwsi do ataku przystąpili gospodarze. W 12 i 21 min silne strzały z dystansu w wykonaniu Jarocha i Sierżęgi mogły zakończyć się powodzeniem, gdyby nie kapitalne interwencje Palucha. Niezrażeni takim obrotem spraw poloniści w dalszym ciągu preferowali ofensywny styl gry, jednak tym razem ich ofensywne zapędy były już skutecznie neutralizowane przez nestora krakowskiej obrony Walankiewicza, notabene rozpoczynającego przed laty swoją bogatą piłkarską kaierę w barwach przemyskiego Czuwaju.<BR> | Z przebiegu gry poloniści zasłużyli na remis. Cóż, tym razem gospodarzom nie dopisała skuteczność i musieli uznać wyższość wciąż jeszcze zgłaszającej swoje drugoligowe aspiracje Cracovii. Goście pokazali szybką grę, popartą dobrym wyszkoleniem technicznym z dobrze poukładaną formacją obronną. Po rozpoznawczych 10 minutach pierwsi do ataku przystąpili gospodarze. W 12 i 21 min silne strzały z dystansu w wykonaniu Jarocha i Sierżęgi mogły zakończyć się powodzeniem, gdyby nie kapitalne interwencje [[Łukasz Paluch|Palucha]]. Niezrażeni takim obrotem spraw poloniści w dalszym ciągu preferowali ofensywny styl gry, jednak tym razem ich ofensywne zapędy były już skutecznie neutralizowane przez nestora krakowskiej obrony [[Leszek Walankiewicz|Walankiewicza]], notabene rozpoczynającego przed laty swoją bogatą piłkarską kaierę w barwach przemyskiego Czuwaju.<BR> | ||
Cracovia w pierwszej odsłonie także mogła pokusić się o zdobycie bramki. Najbliższymi tego byli Powroźnik w 30 i Fudali 36 min, ale Galanty w obu przypadkach spisał się bez zarzutu. | Cracovia w pierwszej odsłonie także mogła pokusić się o zdobycie bramki. Najbliższymi tego byli [[Piotr Powroźnik|Powroźnik]] w 30 i [[Ryszard Fudali|Fudali]] 36 min, ale Galanty w obu przypadkach spisał się bez zarzutu. | ||
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Nieznaczną optyczną przewagę w dalszym ciągu utrzymywali gospodarze. Jednak ich ataki nie przynosiły zmiany wyniku. W 56 min miała miejsce decydująca o losach spotkania akcja. W polu karnym Polonii doszło do sporego zamieszania. Z półgórną piłką minął się przemyski bramkarz. Z takiego prezentu skorzystał zupełnie nie pilnowany Podsiadło, który z bliskiej odległości strzelił nie do obrony. Gospodarze rzucili się do odrabiania strat, próbując szczęścia głównie w strzałach z dystansu. Kolejno czynili to Załoga, Niemiec oraz Kościelny, lecz piłka nie trafiała w światło bramki. W 78 min krakowianie mogli podwyższyć stan meczu, ale silny strzał Bastera tym razem w dobrym stylu obronił Galanty. | Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Nieznaczną optyczną przewagę w dalszym ciągu utrzymywali gospodarze. Jednak ich ataki nie przynosiły zmiany wyniku. W 56 min miała miejsce decydująca o losach spotkania akcja. W polu karnym Polonii doszło do sporego zamieszania. Z półgórną piłką minął się przemyski bramkarz. Z takiego prezentu skorzystał zupełnie nie pilnowany [[Tomasz Podsiadło|Podsiadło]], który z bliskiej odległości strzelił nie do obrony. Gospodarze rzucili się do odrabiania strat, próbując szczęścia głównie w strzałach z dystansu. Kolejno czynili to Załoga, Niemiec oraz Kościelny, lecz piłka nie trafiała w światło bramki. W 78 min krakowianie mogli podwyższyć stan meczu, ale silny strzał [[Marek Baster|Bastera]] tym razem w dobrym stylu obronił Galanty. | ||
Źródło: ''Dziennik Polski'' | Źródło: ''Dziennik Polski'' | ||
[[Kategoria: 1999/00 III liga grupa IV]] | [[Kategoria:1999/00 III liga grupa IV]] |
Wersja z 21:43, 11 sty 2009
data kolejki
|
III liga grupa IV , 25 kolejka sobota, 29 kwietnia 2000
(0:0)
|
|
Skład: Galanty Niemiec Bernacki Kościelny (75' Habaj) Załoga Jabłoński (68' Kud) Kawecki Pankiewicz Strzałkowski Sierżęga (56' Niemczyk) Jaroch (55' Hajduk) Ustawienie: 3-5-2 |
Sędzia: Grzegorz Szkutnik z Lublina
|
Skład: Paluch Powroźnik Walankiewicz Siemieniec Kowalik (85' Kopyść) Wacek Fudali Baster Hrapkowicz Ziółkowski (33' Bagnicki) Kmak (46' Podsiadło) Ustawienie: 3-5-2 |
Opis meczu
Z przebiegu gry poloniści zasłużyli na remis. Cóż, tym razem gospodarzom nie dopisała skuteczność i musieli uznać wyższość wciąż jeszcze zgłaszającej swoje drugoligowe aspiracje Cracovii. Goście pokazali szybką grę, popartą dobrym wyszkoleniem technicznym z dobrze poukładaną formacją obronną. Po rozpoznawczych 10 minutach pierwsi do ataku przystąpili gospodarze. W 12 i 21 min silne strzały z dystansu w wykonaniu Jarocha i Sierżęgi mogły zakończyć się powodzeniem, gdyby nie kapitalne interwencje Palucha. Niezrażeni takim obrotem spraw poloniści w dalszym ciągu preferowali ofensywny styl gry, jednak tym razem ich ofensywne zapędy były już skutecznie neutralizowane przez nestora krakowskiej obrony Walankiewicza, notabene rozpoczynającego przed laty swoją bogatą piłkarską kaierę w barwach przemyskiego Czuwaju.
Cracovia w pierwszej odsłonie także mogła pokusić się o zdobycie bramki. Najbliższymi tego byli Powroźnik w 30 i Fudali 36 min, ale Galanty w obu przypadkach spisał się bez zarzutu.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Nieznaczną optyczną przewagę w dalszym ciągu utrzymywali gospodarze. Jednak ich ataki nie przynosiły zmiany wyniku. W 56 min miała miejsce decydująca o losach spotkania akcja. W polu karnym Polonii doszło do sporego zamieszania. Z półgórną piłką minął się przemyski bramkarz. Z takiego prezentu skorzystał zupełnie nie pilnowany Podsiadło, który z bliskiej odległości strzelił nie do obrony. Gospodarze rzucili się do odrabiania strat, próbując szczęścia głównie w strzałach z dystansu. Kolejno czynili to Załoga, Niemiec oraz Kościelny, lecz piłka nie trafiała w światło bramki. W 78 min krakowianie mogli podwyższyć stan meczu, ale silny strzał Bastera tym razem w dobrym stylu obronił Galanty.
Źródło: Dziennik Polski