2000-06-11 Cracovia - Tłoki Gorzyce 1:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

33 kolejka 10-11 VI 00
Cracovia – Tłoki Gorzyce 1-0
Bramki: Wacek (49)
Widzów 600
Sędziował:
Cracovia: Paluch, Powroźnik, Ziółkowski, Kopyść (62 Bagnicki), Kowalik, Księżyc, Fudali (83 Paszkiewicz), Hrapkowicz, Wacek, Zegarek, Kmak (Podsiadło)
Tłoki: Bilski, Madej, Baćmaga, Syguła, Konopelski, Szmuc, Ławriszin (70 Rochecki, 87 Góreczny), Tułacz, Kusiak, Kowalczyk (60 Rogala), Karasiński (63 Pacanowski)

Opis Tempo:
Gdyby goście przegrali różnicą dwóch trafień, nie mogli by mieć do losu żadnych pretensji. Taki właśnie wynik byłby adekwatny do przebiegu wydarzeń, którym ton – przez przeważającą część meczu – nadawali biało – czerwoni. Rozegrali oni jedno ze swych lepszych spotkań w tej rundzie, potrafili bojowo atakować, a kiedy trzeba było – umieli także roztropnie „uspokoić” grę. Cracovia stworzyła znacznie więcej sytuacji podbramkowych, w czym sporo zasługi mieli Piotr Powroźnik i Tomasz Wacek, bodaj najlepsi w tym meczu piłkarze gospodarzy. A że skończyło się na jednej jedynej bramce? Cóż, nie od dziś wiadomo, że ten zespół Cracovii potrafi w polu poczynać sobie całkiem dobrze, ale z siłą ognia jest po prostu kiepsko...
W pierwszej połowie inicjatywa „Pasów”, przyjezdni nastawili się na destrukcję i kontry. W tym okresie najbliższy zdobycia bramki był wspomniany Powroźnik, po którego efektownym strzale w 22 minucie Robert Bilski wybił piłkę na róg. Po zmianie stron nadal przewaga Cracovii, a w 49 minucie wreszcie radość na trybunach. Tym większa, iż gol zdobyty „szczupakiem” przez Wacka wart był filmowej kamery.
W ostatniej półgodzinie meczu więcej z gry z kolei mieli podrażnieni perspektywą porażki goście. Owszem, kilka razy napędzili trochę strachu Łukaszowi Paluchowi, ale i Cracovia w tym okresie parokrotnie groźnie skontrowała.
Mecz – jak na warunki (upał!) – dobry i widowiskowy, drużyny wykazały się dobrym przygotowaniem motorycznym.