2000-08-12 Sandecja Nowy Sącz - Cracovia 0:0: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
(Brak różnic)

Wersja z 19:58, 7 kwi 2006

Po bardzo dobrym pucharowym spotkaniu z Hutnikiem zaostrzyły się apetyty kibiców Sandecji. Licznie w sobotnie popołudnie przybyli oni na piękny obiekt przy ul. Kilińskiego w Nowym Sączu, licząc na kolejny sukces swych ulubieńców i mając nadzieję na obejrzenie dobrego futbolu. Nie doczekali się aliści ani jednego, ani drugiego.

Obydwa zespoły przystąpiły do spotkania ze zbytnim respektem dla siebie. Cracovia nie chciała przegrać, a i Sandecji zależy na każdym zdobytym punkcie. Przed meczem trener gospodarzy, niedawny szkoleniowiec "pasów", Ireneusz Adamus twierdził, że zdobycie punktu z bardzo mocnymi personalnie w tym sezonie krakusami będzie dla jego podopiecznych sukcesem. Cel swój zrealizował, ale samo spotkanie do widowiskowych niestety nie należało. Dogodnych sytuacji podbramkowych było niewiele, gra toczyła się, owszem, w dość ostrym tempie, ale na boisku najczęściej panował chaos.

Przedstawiamy ciekawsze, godne odnotowania sytuacje. 9 min - Łukasik egzekwując rzut wolny z odległości dwudziestu metrów posłał piłkę minimalnie nad poprzeczką. 10 min - Mikołajczyk niefortunnie podawał do Bodzionego, futbolówkę przejął Zegarek, ale uderzył zbyt słabo. 15 min - Djabong po akcji prawą stroną płasko dośrodkował na pole karne, ale nie było nikogo, kto by potrafił zwieńczyć dzieło. 27 min - Fudali nieszczęśliwie zderzył się z Siemieńcem, w wyniku czego doznał urazu głowy (odwieziony został do szpitala, gdzie założono mu cztery szwy na rozciętym czole). 47 min - Bodziony w wyskoku do dośrodkowania stracił równowagę, piłka trafiła na głowę najniższego na murawie Zegarka, który posłał ją tuż obok słupka. 48 min - najlepsza sytuacja dla Sandecji, sam na sam z bramkarzem gości znalazł się czarnoskóry Djabong, strzelił jednak w tzw. długi róg, gdzie już leżał przygotowany na złapanie piłki Paluch, a wystarczyło skierować ją odrobinę w lewą stronę. 75 min - Wacek z prawej strony uderzył nieprecyzyjnie tuż nad spojeniem słupka z poprzeczką. I to tyle. Trochę zbyt mało, jak na konfrontację dwóch zasłużonych dla polskiego futbolu zespołów... Dobrze przynajmniej, że kulturalnie zachowywali się zaprzyjaźnieni ze sobą kibice obydwu stron.

Zdaniem trenerów:

Andrzej Bahr, Cracovia: - Sandecja jest dla nas tradycyjnie niewygodnym przeciwnikiem. Dlatego ze zdobycia jednego punktu należy być zadowolonym. To był klasyczny mecz walki dwóch równorzędnych drużyn. Pod koniec spotkania trochę brakło nam pary. Sandecja udowodniła, że zwycięstwo w meczu z Hutnikiem nie było dziełem przypadku.

Ireneusz Adamus, Sandecja: - W naszej sytuacji kadrowej każdy zdobyty punkt cieszy. Mamy bardzo krótką ławkę rezerwowych. Chcę podziękować zawodnikom za włożone do gry serce. Już w środę czeka nas kolejne bardzo ciężkie spotkanie. W Kielcach zmierzymy się z połączonymi siłami Korony i Błękitnych. Postaramy się tego meczu nie przegrać.