2001-05-03 Cracovia - LKS Niedźwiedź 2:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 20:17, 7 kwi 2006 autorstwa PiotrekKSC (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Tym razem szczęście było przy "Pasach". Pierwszą bramkę zdobyły z rzutu karnego, po bezsensownym zagraniu piłki ręką przez Pobrotyna, w drugiej połowie, przy stanie 1-0, słupek ratował Cracovię przed utratą gola.

Gospodarze zagrali słabiej niż przed paroma dniami w Wieliczce, słabo grała ich linia środkowa, pozbawiona Gruszki (pauzował za żółte kartki, zagra już w niedzielę w Lubartowie). Goście też niczym nie imponowali, toteż w pierwszej połowie przez długie minuty z boiska wiało nudą. Największe emocje wzbudził bardzo ostry faul Fudalego, który bezpardonowo zaatakował Poterka. Z boiska zwieziono zawodnika Niedźwiedzia karetką, ma dziurę pod kolanem, za ten faul Fudali otrzymał żółtą kartkę (to jego 4. kartonik, nie zagra w niedzielę w Lubartowie, podobnie jak Stanula, także ukarany czwartą żółtą kartką).

Gra ożywiła się dopiero w ostatnich 15 minutach. W 34 min piłka po strzale z dystansu Księżyca minimalnie minęła słupek. W 39 min "Pasy" przeprowadziły wreszcie udaną, szybką akcję w trójkącie: Hermaniuk - Zegarek - Wacek, strzał tego ostatniego minimalnie minął poprzeczkę. W 42 min pierwszą groźną akcję stworzyli goście, po rajdzie Lewandowski strzelał z 20 m, tuż nad poprzeczką.

Już w przedłużonym czasie I połowy, w polu karnym Pobrotyn zachował się jak nowicjusz, dotknął piłkę ręką. Ziółkowski strzelił w stylu Czecha Panenki, położył Latosa na ziemię i lekko przerzucił nad nim piłkę do siatki.

W drugiej odsłonie goście, nie mając nic do stracenia, ruszyli do ataku, ale pewnie grająca obrona Cracovii nie dopuszczała do groźnych sytuacji. Tylko raz, po centrze z lewej strony, Kmakowi zabrakło centymetrów, by wepchnąć piłkę do siatki. Piłkarze z Niedźwiedzia próbowali więc szczęścia w strzałach z dystansu. W 76 min po strzale Gruchały piłka trafiła w lewy słupek bramki Palucha. W 78 min znowu z dystansu, z ok. 30 m, uderzał Stanula, Paluch zdołał tylko odbić piłkę przed siebie, ale nikt z graczy gości nie potrafił skierować jej do siatki.

W ostatnich minutach "Pasy" kilka razy skontrowały rozpędzonego rywala. W 79 min Zegarek wyszedł na idealną pozycję, był sam przed Latosem, ale zwlekał ze strzałem i jego uderzenie zablokował w ostatniej chwili Lewandowski.

W 89 min kolejna kontra gospodarzy - lewą stroną uciekł Baster, dośrodkował na pole karne, do piłki nie zdążył Zegarek, ale akcję zamykał z prawej strony zupełnie nie pilnowany Podsiadło i z paru metrów trafił do siatki. W ostatnich sekundach bardzo ostro strzelał z 30 metrów Księżyc, ale niecelnie.

W Cracovii można pochwalić tylko obronę, pozostali zawodnicy grali bardzo nierówno. Niedźwiedź grał ambitnie, trochę bez szczęścia.