2001-06-26 Cracovia - Unia Tarnów 2:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Andrzej Bahr
pilka_ico
okręgowe rozgrywki Pucharu Polski, finał (2-gi mecz)
Kraków, wtorek, 26 czerwca 2001

Cracovia - Unia Tarnów

2
:
0

(0:0)



Herb_Unia Tarnów

Trener:
Jacek Ćwik
Skład:
Pazdański
Surówka (59' Szwajdych)
Dziobek
Grodzicki (68' Paszkiewicz)
Kopyść
Gruszka
Hrapkowicz
Rosiek
Podsiadło (76' Gąsiorowski)
Hermaniuk,
Zegarek

Ustawienie:
3-5-2

Sędzia: M. Brańka z Wadowic
Widzów: 400

bramki Bramki
Zegarek (65')
Podsiadło (68')
1:0
2:0
Skład:
Szara
Dzięciołowski
Kijowski
Popiela
Jędrusik (84' Fryś)
Radliński
Góral
Chrobak (71' Pawlik)
Jarmuła
Krauze (60' Hołda)
Wstępnik Ż.

Ustawienie:
3-5-2



Opis meczu

Cracovia pokonała wczoraj na swoim boisku Unię Tarnów 2:0 (0:0) i awansowała do centralnych rozgrywek Pucharu Polski.

Gospodarze już w pierwszej połowie groźniej atakowali, a wyróżniał się w tym Paweł Zegarek. W 2. min strzelił z rzutu wolnego nad poprzeczką, później piłkę po jego uderzeniu wyłapał Piotr Szara. Następny strzał z woleja napastnika Cracovii minął bramkę. Bramkarz przyjezdnych obronił jeszcze w 19. min mocny strzała Daniel Rośka.

Goście chyba najgroźniej zaatakowali w 27. min, kiedy piłka uderzona przez Daniela Popielę głową i odbita od ziemi nieznacznie minęła bramkę. W 40. min już się cieszyli, gdy Jarosław Dzięciołowski trafił do siatki, ale sędzia stwierdził, że był spalony.

Po zamianie stron początkowo atakowano bezskutecznie. W końcu, po akcji świeżo wprowadzonego na boisko Pawła Szwajdycha, niezawodny Zegarek kopnął wprost do siatki. Za moment Szwajdych przebiegł przez pół boiska i ten atak skutecznie wykończył Tomasz Podsiadło. Znakomite okazje bramkowe mieli jeszcze Szwajdych i Paweł Gąsiorowski, ale defensorzy gości wybijali piłkę.

- W moim zespole nie grało siedmiu podstawowych zawodników, ale zwycięstwo Cracovii jest zasłużone - powiedział trener Unii Jacek Ćwik. - My przegraliśmy tę konfrontację już w Tarnowie (było 0:0 - JP). Chciałem podziękować chłopakom za zaangażowanie i wspólną pracę, bo ja już pewnie nie będę prowadził zespołu.

- Zawodnicy może byli już myślami na wakacjach, ale starali się - podsumował trener Cracovii Andrzej Bahr. - Cracovia grała w najsilniejszym składzie, jaki mogła dzisiaj wystawić. Ale cieszę się, że młodzi zawodnicy wykorzystali szansę.

Źródło: Gazeta Wyborcza