2005-10-29 Cracovia - Polonia Warszawa 3:0: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
m
(Brak różnic)

Wersja z 16:59, 15 gru 2005

Od pierwszych minut zaznaczyła się wyraźna przewaga Cracovii jednak to Polonia mogła objąć prowadzenie. W 9 minucie po stracie piłki w środku boiska Kosmalski minął obrońców i mijając Cabaja na linii pola karnego strzelił tuż obok bramki.

W 14 minucie Moskała będąc w polu karnym wycofał piłką do będącego przed polem karnym Bojarskiego jednak ten strzelił niecelnie.

Cracovia niemal cały czas wyraźnie przeważała jednak nie przekładało się to na klarowne sytuacje bramkowe.

W 33 minucie Bojarski posłał prostopadłą piłką do wchodzącego w pole karne Pawlusińskiego jednak ten walcząc o piłkę z obrońcą przewrócił się.

Chwilę później byliśmy świadkami niecodziennej sytuacji, której bohaterem był Marcin Bojarski. Sędzia podyktował niesłusznie rzut rożny dla Cracovii jednak po uwadze Bojara zmienił zdanie.

W 38 minucie Cracovia dwukrotnie bliska była zdobycia bramki. Najpierw Pawlusiński strzelił z 12 metrów tuż obok słupka po szybkiej akcji Bojarskiego i Moskały. Kilkadziesiąt sekund później po szybkiej akcji Piotra Bani piłka trafiła do Piotra Gizy, który w bardzo dobrej sytuacji strzelił nad bramką.

Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się wynikiem bezbramkowym Moskała dograł w polu karnym do Bojarskiego, który najpierw trafił w bramkarza, ale odbitą piłkę bezbłędnie skierował do siatki!

Do przerwy 1:0 dla Pasów!

W drugiej połowie inicjatywa nadal należała do podopiecznych trenera Stawowego jednak Polonia wcale nie pogodziła się z porażką.

W 48 minucie piłka po strzale Moskały trafiła w nogi obrońców i Polonia wyprowadziła groźną kontrę po której Dzwigała strzelał minimalnie niecleni.

W 52 minucie z kilkunastu metrów mocno uderzył Moskała, a piłkę w światło bramki próbował skierować Bojarski.

Dwie minuty później bardzo ładną akcję przeprowadził Piotr Giza jednak jego strzał był zbyt lekki by zaskoczyć Kieszka.

W odpowiedzi Polonia przeprowadziła akcję lewą stroną zakończoną celnym strzałem z ostrego kąta Da Silwy. Trzy minuty później wyrównującą bramkę próbował zdobyć Arifović jednak jego strzał głową był niecelny.

W 64 minucie Łukasz Skrzyński wykonywał rzut wolny z odległości około 25 metrów. Skrzynia znalazł dziurę w murze, ale Kieszek obronił.

Dwie minuty później Cracovia wykonywała kolejny rzut wolny, tym razem spod linii końcowej boiska. Po dośrodkowaniu Bojarskiego piłkę głową sięgnął Karwan, jednak piłka trafiła w poprzeczkę.

W 70 minucie piękną akcję prawą stroną przeprowadził Piotr Giza i spod linii końcowej podał piłkę do Piotra Bani, który nie dał żadnych szans bramkarzowi gości. 2:0!

Po zdobyciu drugiej bramki przewaga Cracovii stała się jeszcze bardziej wyraźna.

W 81 minucie po podaniu Gizy bardzo groźnie z 18 metrów uderzył Pawlusiński jednak piłka minimalnie minęła bramkę Polonii.

Tuż przed końcowym gwizdkiem padła jeszcze jedna - najpiękniejsza bramka meczu. Dariusz Pawlusiński zdecydował się na strzał z 25 metrów, a piłka pod poprzeczką trafiła do bramki Polonii.

Wysokie i w pełni zasłużone - czwarte z rzędu - zwycięstwo podopiecznych trenera Wojciecha Stawowego.


Źródło: Teraz Pasy!