2007-04-04 Cracovia II - Garbarnia Kraków 0:1: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
m
Linia 2: Linia 2:
<center>''' V runda 4 IV 2007'''<br>
<center>''' V runda 4 IV 2007'''<br>
'''Cracovia II - Garbarnia Kraków 0:1 (0:1) '''</center><br>
'''Cracovia II - Garbarnia Kraków 0:1 (0:1) '''</center><br>
Bramki: <BR>
Bramki: Jamróz (35')<BR>
Sędziował: <BR>
Sędziował: <BR>
Widzów: <BR><BR>
Widzów: 150<BR><BR>
'''Cracovia II:'''  <BR>
'''Cracovia II:'''  <BR>
[[Marek Pączek|Pączek]]  – [[Sławomir Guzik|S.Guzik]], [[Mateusz Urbański|Urbański]], [[Piotr Suślik|Suślik]] – [[Damian Wirga|Wirga]] (60’ [[Marcin Brózda|Brózda]]), [[Jakub Juraszek|Juraszek]], [[Rafał Gudz|Gudz]], [[Kamil Karcz|Karcz]], [[Mateusz Jeleń|Jeleń]] (46’ [[Michał Martynus|Martynus]]) – [[Sebastian Kurowski|Kurowski]] (46’ [[Paweł Sacha|Sacha]]), [[Tomasz Kubica|Kubica]]<BR>
[[Marek Pączek|Pączek]]  – [[Sławomir Guzik|S.Guzik]], [[Mateusz Urbański|Urbański]], [[Piotr Suślik|Suślik]] – [[Damian Wirga|Wirga]] (60’ [[Marcin Brózda|Brózda]]), [[Jakub Juraszek|Juraszek]], [[Rafał Gudz|Gudz]], [[Kamil Karcz|Karcz]], [[Mateusz Jeleń|Jeleń]] (46’ [[Michał Martynus|Martynus]]) – [[Sebastian Kurowski|Kurowski]] (46’ [[Paweł Sacha|Sacha]]), [[Tomasz Kubica|Kubica]]<BR>
'''Garbarnia:'''<BR>
Machlowski - Małota, Matyja, Pluta, Kalemba - Nocoń, Skiba, Jamróz, Sikora (46 Czech) - Kwater, Gnyla (60 Śliwa)<BR>
===Opis meczu :===
===Opis meczu :===
Dwukrotnie przekładane ćwierćfinałowe spotkanie Pucharu Polski rezerw Cracovii z Garbarnią w końcu doszło do skutku. IV-ligowcy okazali się zbyt wymagającym przeciwnikiem dla pasiastej młodzieży.
Podopiecznym trenera [[Dariusz Bijak|Dariusza Bijaka]] nie udało się powtórzyć wczorajszego sukcesu pierwszej drużyny i odpadli z rywalizacji o Puchar Polski w podokręgu Kraków. Zbudowana z niemal samych nastolatków (dość napisać, że najstarszy w drużynie był 22-letni [[Marek Pączek]]) drużyna nie sprostała czołowej ekipie IV ligi.
Pierwsza połowa przebiegała bez niespodzianek. Grę prowadzili goście, a drużyna Cracovii swoje akcje ograniczała do kontrataków. Mimo przewagi w posiadaniu piłki przez pierwsze dwa kwadranse wyższość ta nie została udokumentowana bramką. Dwukrotnie strzelał Gnyla - raz wysoko ponad bramką, a groźniejszy strzał z ostrego kąta na rzut rożny sparował Pączek.
W 30 minucie rajd lewym skrzydłem [[Mateusz Jeleń]] zakończył centrą do znajdującego się w polu karnym [[Rafał Gudz|Gudza]], ale jego soczyste uderzenie z woleja minęło bramkę "brązowych". Atak Cracovii zmobilizował Garbarzy i chwilę później [[Marek Pączek|Pączek]] znalazł się w opałach po strzale Kalemby z wolnego. Z tej opresji wyszedł obronną ręką, ale w 35 minucie zabrakło mu szczęścia. Małota z prawej strony wyłożył piłkę na 11 metr do Jamroza, który plasowanym uderzeniem pokonał bramkarza przeciwnika. Kolejny raz pod bramką Cracovii zrobiło się gorąco w 40 minucie po kapitalnym strzale Skiby z 25 metrów, piłka jednak uderzyła w spojenie słupka z poprzeczką.
Drugie 45 minut zaczęło się taj jak I połowa - od mocno niecelnego strzału Gnyli z linii "16". Obraz spotkania w II połowie zmienił się. Gra wyrównała się, ciężar gry przeniósł się do centrum boiska. W 49 minucie ładną kombinacyjną akcję w trójkącie [[Michał Martynus|Martynus]], [[Tomasz Kubica|Kubica]], [[Kamil Karcz|Karcz]] przerwali w polu karnym defensorzy Garbarnii. Niedługo później sprytnie z rzutu wolnego uderzył powracający do gry po długiej kontuzji [[Paweł Sacha|Sacha]], ale jednak piłka minimalnie minęła bramkę gości. Tempo meczu osłabło, a fatalna płyta boiska przeszkadzała w konstruowaniu akcji coraz bardziej zmęczonym zawodnikom. Najlepszą okazję do strzelenia wyrównującej bramki miał w 82 minucie [[Paweł Sacha|Sacha]]. Po bardzo dobrym podaniu [[Kamil Karcz|Karcza]] znalazł się w polu karnym, ale w ostatniej chwili jego strzał zastopował Jacek Matyja.
Wynik nikogo nie zaskakuje. Garbarnia była zespołem dojrzalszym, ale słowa pochwały należą się też rezerwom Cracovii za to, że do końca walczyli o korzystny rezultat. Cieszy również to, że w niższych ligach występują tacy młodzi zawodnicy jak Kalemba, Gnyla, Skiba i [[Kamil Karcz]]. Obserwacja ich gry naprawdę może cieszyć oko widza.
Źródło: ''Futbol Małopolska'' [http://www.futbol.org.pl/news.php?id=12546]
Trener [[Dariusz Bijak]]: - Mimo porażki należą się wielkie brawa dla całej drużyny, bo podjęliśmy walkę z czołową drużyną czwartej ligi. Graliśmy ambitnie od samego początku, a po stracie bramki robiliśmy wszystko, by doprowadzić do wyrównania. Myślę, że przy odrobinie szczęścia mogliśmy strzelić przynajmniej jednego gola. Trzeba jednak przyznać, że rywale przeważali, jeżeli chodzi o indywidualne umiejętności oraz o ogranie ligowe i awansowali do dalszej fazy. Naszym celem było zwycięstwo,ale niestety nie udało się. Mimo to myślę, że pozostawiliśmy po sobie niezłe wrażenie.
Trener [[Dariusz Bijak]]: - Mimo porażki należą się wielkie brawa dla całej drużyny, bo podjęliśmy walkę z czołową drużyną czwartej ligi. Graliśmy ambitnie od samego początku, a po stracie bramki robiliśmy wszystko, by doprowadzić do wyrównania. Myślę, że przy odrobinie szczęścia mogliśmy strzelić przynajmniej jednego gola. Trzeba jednak przyznać, że rywale przeważali, jeżeli chodzi o indywidualne umiejętności oraz o ogranie ligowe i awansowali do dalszej fazy. Naszym celem było zwycięstwo,ale niestety nie udało się. Mimo to myślę, że pozostawiliśmy po sobie niezłe wrażenie.



Wersja z 00:11, 5 kwi 2007

planowany na jesień 2006, przełożony na 21 III 2007, nie rozegrany w tym terminie z powodu załamania pogody

V runda 4 IV 2007
Cracovia II - Garbarnia Kraków 0:1 (0:1)


Bramki: Jamróz (35')
Sędziował:
Widzów: 150

Cracovia II:
Pączek – S.Guzik, Urbański, Suślik – Wirga (60’ Brózda), Juraszek, Gudz, Karcz, Jeleń (46’ Martynus) – Kurowski (46’ Sacha), Kubica
Garbarnia:
Machlowski - Małota, Matyja, Pluta, Kalemba - Nocoń, Skiba, Jamróz, Sikora (46 Czech) - Kwater, Gnyla (60 Śliwa)

Opis meczu :

Dwukrotnie przekładane ćwierćfinałowe spotkanie Pucharu Polski rezerw Cracovii z Garbarnią w końcu doszło do skutku. IV-ligowcy okazali się zbyt wymagającym przeciwnikiem dla pasiastej młodzieży.

Podopiecznym trenera Dariusza Bijaka nie udało się powtórzyć wczorajszego sukcesu pierwszej drużyny i odpadli z rywalizacji o Puchar Polski w podokręgu Kraków. Zbudowana z niemal samych nastolatków (dość napisać, że najstarszy w drużynie był 22-letni Marek Pączek) drużyna nie sprostała czołowej ekipie IV ligi.

Pierwsza połowa przebiegała bez niespodzianek. Grę prowadzili goście, a drużyna Cracovii swoje akcje ograniczała do kontrataków. Mimo przewagi w posiadaniu piłki przez pierwsze dwa kwadranse wyższość ta nie została udokumentowana bramką. Dwukrotnie strzelał Gnyla - raz wysoko ponad bramką, a groźniejszy strzał z ostrego kąta na rzut rożny sparował Pączek.

W 30 minucie rajd lewym skrzydłem Mateusz Jeleń zakończył centrą do znajdującego się w polu karnym Gudza, ale jego soczyste uderzenie z woleja minęło bramkę "brązowych". Atak Cracovii zmobilizował Garbarzy i chwilę później Pączek znalazł się w opałach po strzale Kalemby z wolnego. Z tej opresji wyszedł obronną ręką, ale w 35 minucie zabrakło mu szczęścia. Małota z prawej strony wyłożył piłkę na 11 metr do Jamroza, który plasowanym uderzeniem pokonał bramkarza przeciwnika. Kolejny raz pod bramką Cracovii zrobiło się gorąco w 40 minucie po kapitalnym strzale Skiby z 25 metrów, piłka jednak uderzyła w spojenie słupka z poprzeczką.

Drugie 45 minut zaczęło się taj jak I połowa - od mocno niecelnego strzału Gnyli z linii "16". Obraz spotkania w II połowie zmienił się. Gra wyrównała się, ciężar gry przeniósł się do centrum boiska. W 49 minucie ładną kombinacyjną akcję w trójkącie Martynus, Kubica, Karcz przerwali w polu karnym defensorzy Garbarnii. Niedługo później sprytnie z rzutu wolnego uderzył powracający do gry po długiej kontuzji Sacha, ale jednak piłka minimalnie minęła bramkę gości. Tempo meczu osłabło, a fatalna płyta boiska przeszkadzała w konstruowaniu akcji coraz bardziej zmęczonym zawodnikom. Najlepszą okazję do strzelenia wyrównującej bramki miał w 82 minucie Sacha. Po bardzo dobrym podaniu Karcza znalazł się w polu karnym, ale w ostatniej chwili jego strzał zastopował Jacek Matyja.

Wynik nikogo nie zaskakuje. Garbarnia była zespołem dojrzalszym, ale słowa pochwały należą się też rezerwom Cracovii za to, że do końca walczyli o korzystny rezultat. Cieszy również to, że w niższych ligach występują tacy młodzi zawodnicy jak Kalemba, Gnyla, Skiba i Kamil Karcz. Obserwacja ich gry naprawdę może cieszyć oko widza.

Źródło: Futbol Małopolska [1]

Trener Dariusz Bijak: - Mimo porażki należą się wielkie brawa dla całej drużyny, bo podjęliśmy walkę z czołową drużyną czwartej ligi. Graliśmy ambitnie od samego początku, a po stracie bramki robiliśmy wszystko, by doprowadzić do wyrównania. Myślę, że przy odrobinie szczęścia mogliśmy strzelić przynajmniej jednego gola. Trzeba jednak przyznać, że rywale przeważali, jeżeli chodzi o indywidualne umiejętności oraz o ogranie ligowe i awansowali do dalszej fazy. Naszym celem było zwycięstwo,ale niestety nie udało się. Mimo to myślę, że pozostawiliśmy po sobie niezłe wrażenie.

Źródło: www.cracovia.pl [2]