2007-05-19 Pogoń Szczecin - Cracovia - informacje przedmeczowe

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 08:55, 18 maj 2007 autorstwa Dinth (Dyskusja | edycje) (New page: - Jak to, o nic nie gramy?! - żachnął się trener Cracovii Stefan Majewski zapytany o cel przed trzema ostatnimi meczami w ekstraklasie. - Jest przecież różnica, czy zajmiemy czwarte...)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

- Jak to, o nic nie gramy?! - żachnął się trener Cracovii Stefan Majewski zapytany o cel przed trzema ostatnimi meczami w ekstraklasie. - Jest przecież różnica, czy zajmiemy czwarte czy dziesiąte miejsce w tabeli. W sobotę jego zespół gra w Szczecinie. Siódma Cracovia z 40 punktami traci tylko trzy do czwartego Lecha Poznań. A w perspektywie ma mecz u siebie z Górnikiem Łęczna i kończący sezon mecz wyjazdowy z Widzewem Łódź. Rywale niespecjalnie wymagający, tyle że sytuacja kadrowa "Pasów" znów jest niewesoła. Na spotkanie z Pogonią zabraknie pięciu piłkarzy z podstawowego składu. Tomasza Wacka (kartki) najprawdopodobniej zastąpi Krzysztof Radwański, którego najpewniej na lewej obronie zastąpi Paweł Wojciechowski. Może się też zdarzyć, że na tę pozycję trener Majewski desygnuje Pawła Nowaka, a jego z kolei miejsce zajmie w pomocy Mateusz Jeleń lub Paweł Szwajdych. W roli defensywnego pomocnika, przy braku "wykartkowanych" Arkadiusza Barana i Jacka Wiśniewskiego, najpewniej zobaczymy Karola Kostrubałę.

Wreszcie chorego Piotra Gizę zastąpi w środku pomocy, a może bardziej w roli cofniętego napastnika Piotr Bania.

Roszady w składzie, a zwłaszcza udział w meczu młodych zawodników, potwierdza - jak zwykle w tajemniczy sposób - trener Cracovii. - Zabiorę dwóch z trzech młodych piłkarzy kadry Polski U-19 [trzeci jest Łukasz Uszalewski - przyp. red.], a jeden z nich zagra od pierwszej minuty - informuje Majewski. A dziennikarze i kibice mogą sobie spekulować...

Szczeciński pojedynek ma jeden zabawny podtekst: otóż trener Pogoni Bogusław Baniak założył się z dziennikarzami Radia TOK FM o dobry obiad, że jego zespół wygra z Cracovią. Co to znaczy "dobry obiad" i ile będzie kosztował, nie wiemy, trener Majewski zaś skomentował to po swojemu "to zależy, kto co je".

Szczecińscy dziennikarze próbują w niekonwencjonalny sposób zachęcić swój zespół do lepszej gry, bo Pogoń ostatni raz zwyciężyła... 30 września 2006 r. w Łodzi z Widzewem 1:0 po golu Ediego Andradiny. Od tamtej pory rozegrała 18 spotkań i tylko cztery razy zremisowała (z Odrą Wodzisław 2:2, Groclinem 1:1, Górnikiem Zabrze 0:0 i Wisłą Kraków 1:1; wiślacy cudem uratowali punkt po golu Chiacu w 89. min meczu). Niedawno Marcin Bojarski, zastanawiając się nad końcówką sezonu, wspomniał żartobliwie: - Gdybyśmy przegrali z Pogonią, chyba rozwiążę kontrakt z klubem.

We wszystkich 27 spotkaniach Cracovia zdobyła 16 punktów, co daje średnią 0,6 punktu na mecz.

Tymczasem trener Baniak zapowiada zdobycie siedmiu punktów w trzech ostatnich pojedynkach: Pogoń gra jeszcze z GKS-em Bełchatów i Groclinem Grodzisk Wlkp. - Jeśli utrzymamy się w lidze, każdy zawodnik, który zagra w tych spotkaniach, otrzyma 10 tys. dolarów premii - zapewnia prezes Pogoni Jan Miedziak.

- Jedziemy do Szczecina po zwycięstwo - zapowiada Majewski. - Jak zespół z taką średnią zamierza zdobyć przeszło dwa punkty na mecz do końca sezonu? - pyta. Szybko jednak koryguje sam siebie: - To nie jest słaba drużyna, może nie strzelała dużo bramek, ale miała sporo sytuacji podbramkowych. Z nami najpierw miała grać juniorami, teraz wyznacza się zawodnikom horrendalne kwoty za utrzymanie. Zaczął się teatr z Pogonią - uśmiecha się trener "Pasów".

Jesienią Cracovia wygrała z Pogonią 1:0 po fantastycznym golu Dariusza Pawlusińskiego (nieobecnego tym razem z powodu kontuzji mięśnia czworogłowego uda). Cracovia wygrała już w Szczecinie 2:1, po bramce w ostatniej minucie strzelonej głową przez Tomasza Moskałę.