2007-10-28 Cracovia (ME) - Lech Poznań (ME) 3:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 23:28, 9 lut 2009 autorstwa COCO (Dyskusja | edycje) (wikilinks)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia (ME)

Trener:
Bartłomiej Zalewski
pilka_ico
Młoda Ekstraklasa , 12 kolejka
Kraków, niedziela, 28 października 2007, 17:00

Cracovia (ME) - Lech Poznań (ME)

3
:
2

(2:2)



Herb_Lech Poznań (ME)


Skład:
Wróbel
Urbański
Wacek
Baliga
Świstak (75' Sacha)
Szlęzak (46' Dzwonek)
Szwajdych
Karcz
Jeleń (69' Kubica)
Tatara
Dudzic

Ustawienie:
3-5-2


bramki Bramki

Dudzic (22')

Tatara (38' k.)
Wacek (90')
0:1
1:1
1:2
2:2
3:2
Florian (20')

Wróbel (28')
zolte_kartki Żółte kartki
Machaj
Piesio
Skład:
Kuźniak
Wojtkowiak (68' Szałek)
Szyszka
Midzierski
Przybylski (46' Pruchnik)
Florian
Machaj
Riebandt
Kadziński (60' Piesio)
Kamiński (46' Jeżewski)
Kononowicz (79' Burchardt)

Ustawienie:
4-4-2



Opis meczu

Młodzieżowcy Cracovii rzutem na taśmę zapewnili sobie zwycięstwo w meczu z Lechem Poznań, a wszystko za sprawą kapitalnego uderzenia Tomasza Wacka! Popularny "Witia" huknął z rzutu wolnego z około 30 metrów, a piłka wylądowała w samym okienku bramki "Kolejorza". Była to dziewięćdziesiąta minuta meczu!

Źródło: www.cracovia.pl

Wywiady

Tomasz Wacek: Jak scena finałowa w spektaklu

- Cieszę się, że strzał był celny, że piłka wpadła do bramki i że to uderzenie dało nam zwycięstwo. Przecież była to już sama końcówka meczu, praktycznie doliczony czas gry! - mówi Tomasz Wacek. Zawodnik "Pasów" zdobył w sobotnim meczu Młodej Ekstraklasy między Cracovią, a Lechem wspaniałą bramkę, która dała jego drużynie zwycięstwo.

- O wygraną nie było łatwo...
- To były ciężko wywalczone trzy punkty, bo obie drużyny stworzyły sobie mnóstwo sytuacji do zdobycia bramki. Na szczęście się udało.

- Pewnie jeśli spytam, czy czujesz się bohaterem meczu odpowiesz, że bohaterem jest cała drużyna, ale de facto o zawodniku, który zdobywa zwycięską bramkę w ostatnich sekundach meczu nie można inaczej powiedzieć... - (śmiech) Nie pomyliłeś się. To cały zespół grał i cały zespół zostawił na boisko mnóstwo sił pracując od pierwszej do dziewięćdziesiątej minuty. Nasi młodzi chłopcy do umiejętności piłkarskich dokładają jeszcze wolę walki. Cała drużyna zasłużyła na zwycięstwo.

- Dalej będę drążył temat bohatera. Po zakończeniu meczu słyszałem kibiców, którzy mówili, że na taką bramkę warto było czekać do samego końca...
- Tym bardziej się cieszę, że mogłem sprawić kibicom radość. W sobotę było bardzo zimno, mokro, dlatego też fajnie, że kibice poczekali na nasze zwycięstwo do samego końca. Czasem jest tak, że w spektaklu czeka się na scenę finałową, na dobre zakończenie. Tu było podobnie.

- Co powiesz o strzelonej bramce?
- Strzał był ładny i można nim było nacieszyć oko.

- Nie bądź taki skromny. Ten gol był przecież przecudnej urody!
- To była ostatnia minuta meczu, więc chciałem uderzyć na bramkę. Nie powiem, że mierzyłem w okienko, bo bym skłamał (śmiech). Chciałem, by piłka leciała w światło bramki i tak też się stało. Futbolówka siadła mi idealnie na nodze, poleciała bardzo szybko i wpadła w samo okienko.

- Ta bramka to taka nagroda dla ciebie za wtorkowy - równie mocny - strzał w meczu z Kolporterem Koroną Kielce, gdy z około 35 metrów trafiłeś w poprzeczkę...
- Dobrze, że wtedy Kacper Tatara był tam, gdzie powinien i wpakował piłkę do siatki. No cóż, czułem wtedy lekki niedosyt, bo strzelona bramka i do tego po takim uderzeniu z pewnością by mnie ucieszyła, ale najważniejsze jest dobro drużyny. Z asysty też byłem zadowolony.

Rozmawiał Dariusz Guzik
Źródło: www.cracovia.pl