2020-09-09 Cracovia II - Wisłoka Dębica 0:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Piotr Giza
pilka_ico
III liga grupa: IV (Cracovia II) , 9 kolejka
Kraków, ul. Wielicka, środa, 9 września 2020, 16:00

Cracovia - Wisłoka Dębica

0
:
1

(0:0)



Herb_Wisłoka Dębica

Trener:
Dariusz Kantor
Skład:
Wilk
Stachera
Ziemnik
Bracik
Wiśniewski
Strózik
Supryn
Malisz (83' Pituła)
Matheus
Zaucha (90' Nowicki)
Bała
Biernat

Sędzia: Mateusz Kowalski z Kielc
Widzów: 200

bramki Bramki
0:1 Sojda (81')
zolte_kartki Żółte kartki
Wiśniewski
Skład:
Libera
Sojda
Król
Cabała
Remut
Łanucha
Prokop (90 Mazur)
Fedan
Lubera (70 Siedlik)
Zygmunt (59 Rębisz)
Palonek

Mecz oglądało około 60 kibiców Wisłoki zza ogrodzenia




Łukasz Zimnik walczy o piłkę w meczu z Wisłoką Foto: Gazeta Krakowska


"Rezerwa "Pasów" nadal nie złapała właściwego rytmu" -

Rezerwa "Pasów" nadal nie złapała właściwego rytmu

Krakowianie po wygranej i remisie w ostatnich dwóch kolejkach liczyli na kolejne punkty. Wisłoka okazała się twardym rywalem.

Do przerwy to goście byli bliżsi zdobycia bramki – dwukrotnie z rzutów wolnych strzelał Damian Łanucha, ale piłka przelatywała nad poprzeczką. Z kolei Damian Lubera w sytuacji sam na sam z brakarzem podał mu piłkę… Po przerwie z kolei Michał Wiśniewski wykonywał wolnego z 25 m, ale uderzenie zostało zablokowane. Krakowianie mieli ogromne kłopoty, by przedostać się w pole karne rywali. Dlatego próbowali strzałów z dystansu, jak choćby Matheus w 69 min, ale uderzał niecelnie. Szybko odpowiedział Dawid Sojda – też obok słupka.

Ale w 81 min po zamieszaniu w polu karnym, powstałym po rzucie wolnym ten sam zawodnik strzałem przy słupku zdobył gola. Mieli więc okazję do manifestowania radości kibice gości, którzy pilnowani przez policję zza płotu oglądali to spotkanie. W doliczonym czasie gry zakotłowało się w polu karnym Wisłoki, ale nikt z gospodarzy nie skierował piłki do siatki. W ostatniej sekundzie Krystia Bracik uderzył z półobrotu, wreszcie celnie, ale wprost w ręce Tomasza Libery. Po chwili sędzia skończył mecz.
Jacek Żukowski
Źródło: 9 września 2020


"Wygrana Wisłoki Dębica z rezerwami Cracovii. Dawid Sojda skiksował i strzelił! Setka kibiców gości poza ogrodzeniem" -
Nowiny 24

Wygrana Wisłoki Dębica z rezerwami Cracovii. Dawid Sojda skiksował i strzelił! Setka kibiców gości poza ogrodzeniem

W meczu 9. kolejki 3 ligi grupy IV Wisłoka Dębica ograła na wyjeździe drugi zespół Cracovii 1:0. „Złotą” bramkę, nieco przypadkowo, zdobył Dawid Sojda.

W pierwszej połowie widowisko było żywe i zacięte, ale – mimo kilku okazji – żadna z drużyn nie otworzyła wyniku. W najgroźniejszej z okazji krakowian w 28. minucie tylko bardzo odważne wyjście z bramki w wykonaniu Tomasza Libery, który wygarnął piłkę spod nóg Tomasza Bały (tuż przed meczem w awizowanej „11” zastąpił Rubio) zapobiegło stracie gola przez dębiczan.

Goście byli bliżsi zdobycia bramki – dwukrotnie z rzutów wolnych strzelał Damian Łanucha, ale piłka przelatywała nad poprzeczką. Z kolei Damian Lubera w sytuacji sam na sam z brakarzem podał mu piłkę…

W drugiej części ataki Wisłoki były bardziej konkretne; bliski szczęścia w 58. min był Damian Łanucha po strzale zza pola karnego, ale piłka tylko musnęła spojenia słupka z poprzeczką. W odpowiedzi Matheus doszedł do strzału z 20 m – nieznacznie chybił. Krakowianie mieli ogromne kłopoty, by przedostać się w pole karne rywali.

Gola ekipa Dariusza Kantora zdobyła po stałym fragmencie gry. Z prawej strony centrował Łanucha, obrońcy zbyt krótko wybili piłkę, co natychmiast chciał wykorzystać Dawid Sojda. Z kiksu, bo nieczysto trafił w piłkę, wyszedł mu zwód „na zamach”, na który nabrał jednego z obrońców „pasów”, a gdy poprawił z 14 m… Adam Wilk był już bezradny.

Krakowianie rzucili się do ataku, dwa strzały z dystansu wyłapał Libera, raz po zagraniu pod bramkę wyręczyli go obrońcy.

Po pierwszym kwadransie pod stadion przy ul. Wielickiej podjechali fani biało-zielonych, ale nie zostali wpuszczeni na trybuny. Pilnowani przez policję dopingowali więc zespół zza ogrodzenia, ze znacznej odległości od boiska. Po meczu mogli fetować wygraną.
Waldemar Mazgaj
Źródło: Nowiny 24 9 września 2020