Karnet albo nic - 13 sierpnia 2007: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
(youtube, Replaced: – → -)
Linia 1: Linia 1:
===Na najważniejszych meczach będzie 2500 kibiców===
===Na najważniejszych meczach będzie 2500 kibiców===
W rundzie jesiennej kibice „Pasów", którzy nie posiadają karnetów zostaną wpuszczeni jedynie na trzy mecze: z Groclinem, Zagłębiem Lubin i PCE GKS Bełchatów. Pozostałe mecze zobaczą tylko „karnetowcy".
W rundzie jesiennej kibice "Pasów", którzy nie posiadają karnetów zostaną wpuszczeni jedynie na trzy mecze: z Groclinem, Zagłębiem Lubin i PCE GKS Bełchatów. Pozostałe mecze zobaczą tylko "karnetowcy".


Zarząd Cracovii tłumaczy, że wziął się na poważnie za robienie porządków na swoim obiekcie i kosztem ograniczenia frekwencji, chce wykorzenić chuligaństwo ze stadionu przy ul. Kałuży. Dlatego w rundzie jesiennej kibice „Pasów" muszą liczyć się z utrudnieniami. Tymczasem fani nie rozumieją decyzji klubu i ostro protestują...
Zarząd Cracovii tłumaczy, że wziął się na poważnie za robienie porządków na swoim obiekcie i kosztem ograniczenia frekwencji, chce wykorzenić chuligaństwo ze stadionu przy ul. Kałuży. Dlatego w rundzie jesiennej kibice "Pasów" muszą liczyć się z utrudnieniami. Tymczasem fani nie rozumieją decyzji klubu i ostro protestują...


===Tylko dwa tysiące===
===Tylko dwa tysiące===
Pozostałe spotkania tej rundy (z Jagiellonią Białystok, ŁKS, Zagłębiem Sosnowiec, Wisłą Kraków i Legią Warszawa) - decyzją prezydenta Krakowa - zostały zakwalifikowane jako imprezy masowe o podwyższonym stopniu ryzyka. Oznacza to że Cracovia nie będzie prowadzić sprzedaży biletów! Zobaczą je tylko posiadacze karnetów, których - jak się dowiedzieliśmy - będzie około dwa tysiące. Czyli jesienne derby Krakowa obejrzy zaledwie garstka widzów. Tak niskiej widowni na „Świętej wojnie" dawno nie było.
Pozostałe spotkania tej rundy (z Jagiellonią Białystok, ŁKS, Zagłębiem Sosnowiec, Wisłą Kraków i Legią Warszawa) - decyzją prezydenta Krakowa - zostały zakwalifikowane jako imprezy masowe o podwyższonym stopniu ryzyka. Oznacza to że Cracovia nie będzie prowadzić sprzedaży biletów! Zobaczą je tylko posiadacze karnetów, których - jak się dowiedzieliśmy - będzie około dwa tysiące. Czyli jesienne derby Krakowa obejrzy zaledwie garstka widzów. Tak niskiej widowni na "Świętej wojnie" dawno nie było.


- Klub nie miał żadnego wpływu na decyzję prezydenta. W tej sprawie Cracovia nie była ani za, ani przeciw - próbuje tłumaczy prezes Janusz Filipiak.
- Klub nie miał żadnego wpływu na decyzję prezydenta. W tej sprawie Cracovia nie była ani za, ani przeciw - próbuje tłumaczy prezes Janusz Filipiak.
Linia 11: Linia 11:
- To kpina odpowiadają oburzeni kibice, krakowskiej drużyny. - Nawet, gdybyśmy zdobyli mistrza, to przy trzech tysiącach widzów na trybunach nie byłbym szczęśliwy. Bo to my, kibice tworzymy widowisko - napisał jeden z internautów na forum sympatyków Cracovii.
- To kpina odpowiadają oburzeni kibice, krakowskiej drużyny. - Nawet, gdybyśmy zdobyli mistrza, to przy trzech tysiącach widzów na trybunach nie byłbym szczęśliwy. Bo to my, kibice tworzymy widowisko - napisał jeden z internautów na forum sympatyków Cracovii.


Z ograniczeniami nie może się też pogodzić grupa kibiców, zajmująca się organizowaniem opraw meczowych. Z tego też powodu zawiesiła swoją działalność... - Nie ma biletów, nie będzie widowisk - argumentują członkowie grupy zwanej „Opravcy".
Z ograniczeniami nie może się też pogodzić grupa kibiców, zajmująca się organizowaniem opraw meczowych. Z tego też powodu zawiesiła swoją działalność... - Nie ma biletów, nie będzie widowisk - argumentują członkowie grupy zwanej "Opravcy".


Nie ulega jednak wątpliwości, że decyzja prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego nie była przypadkowa. Wpisała się w strategię walki z chuligaństwem, jaką Cracovia prowadzi już od dłuższego czasu. A że dotychczasowe działania krakowskiego klubu nie przynosiły pozytywnych efektów, zdecydowano się na ekstremalne rozwiązania.
Nie ulega jednak wątpliwości, że decyzja prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego nie była przypadkowa. Wpisała się w strategię walki z chuligaństwem, jaką Cracovia prowadzi już od dłuższego czasu. A że dotychczasowe działania krakowskiego klubu nie przynosiły pozytywnych efektów, zdecydowano się na ekstremalne rozwiązania.
Linia 24: Linia 24:
Klub chce jednak choć trochę wynagrodzić fanom utrudnienia. Jeszcze w trakcie rundy jesiennej uruchomiona ma być sprzedaż kart chipowych z numerem identyfikacyjnym właściciela (w cenie 10-20 zł), dzięki którym będzie można kupować pojedyncze bilety na wybrane mecze krakowskiej drużyny.
Klub chce jednak choć trochę wynagrodzić fanom utrudnienia. Jeszcze w trakcie rundy jesiennej uruchomiona ma być sprzedaż kart chipowych z numerem identyfikacyjnym właściciela (w cenie 10-20 zł), dzięki którym będzie można kupować pojedyncze bilety na wybrane mecze krakowskiej drużyny.


''Wojciech Lubiński – Przegląd Sportowy''
''Wojciech Lubiński - Przegląd Sportowy''
[[Kategoria: Informacje mediów]]
[[Kategoria:Informacje mediów]]

Wersja z 11:49, 10 sty 2009

Na najważniejszych meczach będzie 2500 kibiców

W rundzie jesiennej kibice "Pasów", którzy nie posiadają karnetów zostaną wpuszczeni jedynie na trzy mecze: z Groclinem, Zagłębiem Lubin i PCE GKS Bełchatów. Pozostałe mecze zobaczą tylko "karnetowcy".

Zarząd Cracovii tłumaczy, że wziął się na poważnie za robienie porządków na swoim obiekcie i kosztem ograniczenia frekwencji, chce wykorzenić chuligaństwo ze stadionu przy ul. Kałuży. Dlatego w rundzie jesiennej kibice "Pasów" muszą liczyć się z utrudnieniami. Tymczasem fani nie rozumieją decyzji klubu i ostro protestują...

Tylko dwa tysiące

Pozostałe spotkania tej rundy (z Jagiellonią Białystok, ŁKS, Zagłębiem Sosnowiec, Wisłą Kraków i Legią Warszawa) - decyzją prezydenta Krakowa - zostały zakwalifikowane jako imprezy masowe o podwyższonym stopniu ryzyka. Oznacza to że Cracovia nie będzie prowadzić sprzedaży biletów! Zobaczą je tylko posiadacze karnetów, których - jak się dowiedzieliśmy - będzie około dwa tysiące. Czyli jesienne derby Krakowa obejrzy zaledwie garstka widzów. Tak niskiej widowni na "Świętej wojnie" dawno nie było.

- Klub nie miał żadnego wpływu na decyzję prezydenta. W tej sprawie Cracovia nie była ani za, ani przeciw - próbuje tłumaczy prezes Janusz Filipiak.

- To kpina odpowiadają oburzeni kibice, krakowskiej drużyny. - Nawet, gdybyśmy zdobyli mistrza, to przy trzech tysiącach widzów na trybunach nie byłbym szczęśliwy. Bo to my, kibice tworzymy widowisko - napisał jeden z internautów na forum sympatyków Cracovii.

Z ograniczeniami nie może się też pogodzić grupa kibiców, zajmująca się organizowaniem opraw meczowych. Z tego też powodu zawiesiła swoją działalność... - Nie ma biletów, nie będzie widowisk - argumentują członkowie grupy zwanej "Opravcy".

Nie ulega jednak wątpliwości, że decyzja prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego nie była przypadkowa. Wpisała się w strategię walki z chuligaństwem, jaką Cracovia prowadzi już od dłuższego czasu. A że dotychczasowe działania krakowskiego klubu nie przynosiły pozytywnych efektów, zdecydowano się na ekstremalne rozwiązania.

Wynagrodzą fanom

Przypomnijmy, że piłkarze Cracovii zainaugurowali ten sezon na własnym stadionie bez udziału publiczności w związku z karą nałożoną za rozróby, do jakich doszło podczas majowych derbów. W klubie liczą, że po ostatnich decyzjach wyplenianie chuligaństwa powinno być łatwiejsze.

- Chcemy zmienić wizerunek klubu i nie będziemy wpuszczać na stadion chuliganów, oni odstraszają prawdziwych kibiców - mówi prezes Cracovii i wcale nie przejmuje się niską frekwencją. Uważa, że dzięki temu kibice wreszcie będą mogli się czuć bezpiecznie na stadionie przy ul. Kałuży.

- Co mi z tego, że młodociani chuligani zapłacą parę złotych za bilet i przyjdą na mecz, skoro potem klub ma przez to kłopoty i musi płacić kary finansowe - uzasadnia Filipiak, który za zaistniałą sytuację obwinia wyłącznie pseudokibiców. - Klub nie jest niczemu winien - zaznacza.

Klub chce jednak choć trochę wynagrodzić fanom utrudnienia. Jeszcze w trakcie rundy jesiennej uruchomiona ma być sprzedaż kart chipowych z numerem identyfikacyjnym właściciela (w cenie 10-20 zł), dzięki którym będzie można kupować pojedyncze bilety na wybrane mecze krakowskiej drużyny.

Wojciech Lubiński - Przegląd Sportowy