1959-04-12 Cracovia - Lechia Gdańsk 0:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

400. mecz Cracovii w ekstraklasie.


Herb_Cracovia

Trener:
Michał Matyas
pilka_ico
I liga , 4 kolejka
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 12 kwietnia 1959, 16:15

Cracovia - Lechia Gdańsk

0
:
0



Herb_Lechia Gdańsk

Trener:
Henryk Serafin
Skład:
Sztuka
Konopelski
Durniok
Gołąb
Malarz
Jarczyk
Krasny
Banasik (41' Satora)
Procak
Manowski
Kasprzyk

Ustawienie:
3-2-5

Sędzia: Stefan Kulczyk z Sosnowca
Widzów: 20 000

Skład:
H. Gronowski
Kusz
R. Korynt
Szyndlar
Musiał
Lenc (43' Gaworkiewicz)
Kaleta
Wieczorkowski
B. Adamczyk
Frąckiewicz
Rogocz

Ustawienie:
3-2-5
Mecze tego dnia:

1959-04-12 Cracovia - Lechia Gdańsk 0:0
1959-04-12 Cracovia II - Harnaś Tymbark 4:1



podczas meczu
podczas meczu
podczas meczu
podczas meczu

Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Bramka Gronowskiego nadal nienaruszona" -
Przegląd Sportowy

Bramka Gronowskiego nadal nienaruszona

Od 40 min. „kontiuzjowanych” Banasika zastąpił Satora, a Lenca Gaworkiewicz z tym, że w Lechii nastąpiły przegrupowania, a mianowicie Szyndlar przeszedł na pozycję lewego obrońcy, a Musiał na pozycję prawego pomocnika.

Najpierw proszę zanotować w „Skarbcu PS”, że w sobotę, 11 bm, obrońca Cracovi Szymczyk zmienił stan cywilny i że w poniedziałek ma się zameldować do służby wojskowej w Warszawie. Kierownictwo Cracovii postanowiło nie zamącać mu miodowych dni i nie wystawiła go do składu. Teraz druga informacja — dla sympatyków drużyny gdańskiej: żaden z napastników Cracovii nie zdołał zmusić Gronowskiego do kapitulacji — toteż frapujące kibiców gdańskich pytanie: Kto będzie tym pierwszym?. — jest w dalszym ciągu aktualne.
Jeżeli tak dalej pójdzie, - to kto wie, czy Lechia nie wyrówna, a może nawet pobije rekord lig angielskich i włoskich, kiedy to na czele tabeli mistrzowskiej kroczyły kluby, które bądź zdobyły tylko jedną bramkę, a miały zdobytych 8 — 10: punktów.
Następna Informacja dla kapitana związkowego PZPN: Może on bez wahania powierzać w dalszym ciągu trudny posterunek środkowego obrońcy Koryntowi, a Gronowskiego mieć w odwodzie, gdyby popularnemu „Szymkowi”, coś złego, się stało. Ale jednocześnie inna przyjemna informacja dla kapitana sportowego PZPN. Powinien on koniecznie wpisać do swego kapitańskiego notesu dwa nowe nazwiska: Sztuki i Durnioka.
Stoper Cracovii we wszystkich tegorocznych spotkaniach mistrzowskich otrzymywał najlepszą ocenę, w meczu z Lechią zasłużył na nią również. Sztuka przed tygodniem zadziwił wszystkich w Warszawie swoją wysoką formą, potwierdzając ją podczas meczu z Lechią. Kapitalne były zwłaszcza jego obrony „główki” Frąckiewicza i woleja Wieczorkowskiego.
Gronowski raz tylko miał możność wykazania wysokiego swego kunsztu bramkarskiego. Było to w 28 minucie, kiedy Krasny uciekł Kalecie, dobrze scentrował do środka, a Manowski rąbnął z woleja w sam róg bramki. Kiedy wszystkim się wydawało, że za ułamek sekundy piłka znajdzie się w siatce, Gronowski, który raczej przygotowany był na strzał Krasnego skoczył jak pantera w przeciwny róg, bramki i wybił piłkę.

Takich momentów emocji nie było jednak dużo w spotkaniu o którym mówiono, że zmierzyły się w nim dwie żelazne defensywy. Gdańscy mistrzowie defensywy zaskoczyli Kraków śmiałymi i energicznymi atakami, z których niektóre miały „tropikalną” atmosferę. Ale ta tropikalna atmosfera szybko minęła, a mecz przypominał raczej młodą wiosenną sałatę, bez odpowiedniej przyprawy.
St. Habzda
Źródło: Przegląd Sportowy nr 57 z 13 kwietnia 1959 [1]


"Defensywy - dobre, ataki - słabe." -
Echo Krakowa

Defensywy - dobre, ataki - słabe.

Niestety ostrego strzelania w tym meczu nie było. Oby­ dwie drużyny zademonstrowa­ły dobrą grę w liniach defensywnych, w których na szcze­gólne wyróżnienie zasługują środkowi obrońcy oraz bram­karze. Znacznie słabiej zapre­zentowali się napastnicy obu zespołów, wykazując duże braki i niezaradność w podbramkowych sytuacjach.

Mecz stał na słabym poziomie. Do przerwy przewagę mieli pił­karze Lechii, po pauzie inicjaty­wę przejęła Cracovia, która przez 20 minut przypuściła istny szturm na bramkę gdańszczan, jednak zawodnikom biało-czerwonych nie udało się ani raz zmusić Gro­nowskiego do kapitulacji i spot­kanie zakończyło się wynikiem bezbramkowym.
Z ciekawszych momentów me­czu warto przypomnieć świetną obronę jaką popisał się Gronow­ski przy ładnym strzale oddanym przez Manowskiego w 27 min., jak również przytomną interwen­cję przy strzale Procaka w 67 min. gry. Ponadto bramkarzowi Lechii dwukrotnie przyszła w su­kurs poprzeczka, od której odbi­ła się piłka po strzale Procaka (w 55 min.) i Kasprzyka (w 63 min.).
Również Sztuka wykazał dużo przytomności i zwinności przy obronie strzału Rogocza (w 35 min.), który z niewielkiej odle­głości usiłował ulokować głową piłkę w bramce. W pozostałych sytuacjach bramkarz Cracovii tak­że w zupełności zadowolił, po­twierdzając swą wysoką klasę.
Stosunek rzutów rożnych 7:4 dla Cracovii.
Odnośnie meczu, trener drużyny krakowskiej MICHAŁ MATYAS powiedział: Cracovia lepiej grała w drugiej połowie zawodów. Z linii defensywnych je­stem zadowolony, choć może tro­chę słabiej niż zwykle zagrał Ma­larz. U napastników razi przede wszystkim brak zgrania. Lepiej wypadli po przerwie, niż w pierwszej części meczu. Linia ata­ku wciąż jeszcze mnie nie zado­wala. Jeśli chodzi o Lechię to uważam, że stosowanie takiej „obrony Częstochowy” nie ma najmniejszego sensu. W ten sposób grając na pewno nie podnie­siemy poziomu piłki nożnej. A, że Lechia stale stosuj podobny system obronny, świadczy jej obec­ny stosunek bramkowy 1:0 przy 5 zdobytych punktach. Jest to sy­stem archaiczny, nie wróżący na­szemu piłkarstwu szybkiej popra­wy.
Trener Lechii — HENRYK SE­RAFIN: Poziom meczu bardzo słaby. Był to w pewnym sensie pojedynek linii defensywnych — Korynta z Durniokiem. Z wyniku jestem zadowolony. Oprócz Gronowskiego i Korynta wyróżnił­ wszystkim ofiarnie grającego Rogocza. Bardzo słabo wypadł Adamczyk, który reprezentuje znacznie większe umiejętności, niż to wykazał w dzisiejszych za­ wodach. W Cracovii podobał mi się Durniok. Atakowi biało-czer­wonych brak zgrania. Tyle o me­czu. Chciałbym przy okazji do­ dać, że jako wychowanek kra­kowskiej Wisły bardzo boleśnie odczuwam ostatnie niepowodzenia tej drużyny. Moim zdaniem, ogólny poziom naszego piłikarstwa bardzo się obniżył.


Po zakończeniu zawodów odbyła się na boisku miła uro­czystość. Kierownictwo klubu z prezesem mgr J. Rejduchem i dr J. Lustgartenem na czele, oraz piłkarze ligowej drużyny złożyli serdeczne gratulacje oddanemu kibicowi Cracovii, znanemu artyście dramatycz­nemu — Tadeuszowi Weso­łowskiemu z okazji jego ju­bileuszu 40-lecia pracy zawo­dowej. Czcigodnemu jubilato­wi wręczono wiązankę kwia­tów oraz zgotowano serdecz­ną owację.
Antoni Ślusarczyk
Źródło: Echo Krakowa nr 85 z 13 kwietnia 1959


"Ani jednej bramki na meczu Cracovia-Lechia" -
Gazeta Krakowska

Ani jednej bramki na meczu Cracovia-Lechia

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Komplet widzów zgromadził się wczoraj na stadionie Cracovii, by zobaczyć swych pupilków po dobrze zagranym meczu z warszawską Legią. Optymiści liczyli na zwycięstwo, a ci nieco ostrożniejsi na remis. I rzeczywiście ci ostatni mieli dobrego „nosa". Białoczerwoni i „zieloni*' z Gdyńska nic potrafili strzelić nawet jednej bramki. A okazji było kilka, zwłaszcza na korzyść Cracovii.

Jeśli tyły Cracovii — dobry bramkarz Sztuka, obrońcy Konopelski i Durniok, zagrali poprawnie, to w pomocy Malarz „kiksował", a jedynie Jarczyk szczęśliwie ratował. Stara melodia krakowian: brak ataku. Mimo pozyskania nowych twarzy atak w dalszym ciągu jest zlepkiem i nie ma kto grać. Nieobliczalne rajdy Kasprzyka, kończyły się przeważnie stratą piłki, bo do pomocy miał obok siebie Banasika, którego w 40 minucie zastąpił Satora, bojaźliwego Procka i w tym dniu niedysponowanego Manowskiego.
W zespole gdańskiej Lechii tym razem wszystkim podobał się Gronowski, który w tegorocznych rozgrywkach nie puścił jeszcze ani jednej bramki. Spokojnie grający Korynt pozwalał sobie dość łatwo wyłuskiwać piłkę ślamazarnie grającym napastnikom Cracovii. Tak więc i przeciwnik Cracovii nie dysponuje zupełnie napa¬dem. Dziwimy się zarządowi Cracovii i p. Matyasowi, że jakoś jeszcze nie potrafili ustawić piątki ofensywy. Jeśli w dalszym ciągu w ataku będzie gościć tylko nieznana sobie piątka ludzi, to obawiamy się, że nie będzie miał kto zdobywać punktów.
Na taśmie filmowej
Poza kilkunastoma minutami w drugiej połowie bardzo ciekawej i to z rumieńcami gry, w którym to czasie krakowianie powinni zdobyć chociaż prowadzenie, mecz stal na przeciętnym poziomie. Tuż przed przerwą Sztuka w fantastyczny sposób wyłapał z bliska „strzał głową" Rogocza. Po zmianie pól krakowianie mieli 20 minut, w których falowe ataki nękały doskonałego Gronowskiego. Niestety Manowski „urwał się“ i piłkę posłał ponad poprzeczką, a w chwilę później Procak „rąbnął“ poprzeczkę. Odeszła fala przewagi białoczerwonych i wynik meczu już nie uległ zmianie. Szkoda tylko, że krakowianie dość późno wyrazili chęć do gry, i walec dziesięciu zawodników Cracovii nie mógł wepchnąć piłki do zaczarowanej bramki Gronowskiego. Sędziował p. Kulczyk. Widzów 20 tysięcy.

A. KSIĄŻEK
Źródło: Gazeta Krakowska nr 87 z 13 kwietnia 1959


Mecze sezonu 1959

Cracovia_herb 1959 Trening Noworoczny  Spartacus Békéscsaba 1959-02-15 Spartacus Békéscsaba - Cracovia 1:2  Ferencváros Budapeszt 1959-02-18 Ferencváros Budapeszt - Cracovia 2:0  EVTC Budapeszt 1959-02-22 EVTC Budapeszt - Cracovia 3:1  Spartacus Budapeszt 1959-02-25 Spartacus Budapeszt - Cracovia 1:0  Spartacus Budapeszt 1959-03-01 Spartacus Budapeszt - Cracovia 1:2  Zagłębie Sosnowiec 1959-03-08 Cracovia - Stal Sosnowiec 2:1  Hutnik Kraków 1959-03-12 Cracovia - Hutnik Nowa Huta 2:1  ŁKS Łódź 1959-03-15 Cracovia - ŁKS Łódź 2:2  Polonia Bytom 1959-03-22 Polonia Bytom - Cracovia 4:2  FC Stadlau 1959-03-29 Cracovia - FC Stadlau 2:2  Cambridge University 1959-03-30 Cracovia - Cambridge University 4:0  Legia Warszawa 1959-04-05 Legia Warszawa - Cracovia 1:1  Lechia Gdańsk 1959-04-12 Cracovia - Lechia Gdańsk 0:0  LZS Kraków 1959-04-16 LZS Kraków - Cracovia 2:3  Ruch Chorzów 1959-04-19 Ruch Chorzów - Cracovia 3:0  Wisła Kraków 1959-04-26 Cracovia - Wisła Kraków 0:1  Gwardia Warszawa 1959-05-03 Gwardia Warszawa - Cracovia 6:1  Polonia Bydgoszcz 1959-05-10 Cracovia - Polonia Bydgoszcz 3:1  Wawel Kraków 1959-05-16 Cracovia - Wawel Kraków 0:3  Górnik Radlin 1959-05-24 Górnik Radlin - Cracovia 0:0  Pogoń Szczecin 1959-06-06 Cracovia - Pogoń Szczecin 3:5  Górnik Zabrze 1959-06-14 Górnik Zabrze - Cracovia 3:0  Stal Mielec 1959-06-21 Stal Mielec - Cracovia 0:1  Lublinianka Lublin 1959-07-04 Cracovia - Unia Lublin 5:0  Piast Nowa Ruda 1959-07-12 Piast Nowa Ruda - Cracovia 3:0  Śląsk Wrocław 1959-07-18 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:1  Bielawianka Bielawa 1959-07-22 Bielawianka Bielawa - Cracovia 3:3  ŁKS Łódź 1959-08-01 ŁKS Łódź - Cracovia 0:2  Polonia Bytom 1959-08-08 Cracovia - Polonia Bytom 1:2  Legia Warszawa 1959-08-22 Cracovia - Legia Warszawa 1:2  Unia Tarnów 1959-08-30 Unia Tarnów - Cracovia 3:3  Hutnik Kraków 1959-09-03 Cracovia - Hutnik Nowa Huta 3:1  Lechia Gdańsk 1959-09-06 Lechia Gdańsk - Cracovia 0:3  Ruch Chorzów 1959-09-09 Cracovia - Ruch Chorzów 5:1  Wisła Kraków 1959-09-13 Wisła Kraków - Cracovia 2:3  Kraków (młodzież) 1959-09-17 Cracovia - Kraków (młodzież) 2:2  Gwardia Warszawa 1959-09-20 Cracovia - Gwardia Warszawa 0:1  Polonia Bydgoszcz 1959-10-04 Polonia Bydgoszcz - Cracovia 6:0  Calisia Kalisz 1959-10-10 Cracovia - Calisia Kalisz 3:0  Tarnovia Tarnów 1959-10-11 Tarnovia Tarnów - Cracovia 0:0  Górnik Radlin 1959-10-25 Cracovia - Górnik Radlin 2:1  Pogoń Szczecin 1959-11-01 Pogoń Szczecin - Cracovia 0:0  Garbarnia Kraków 1959-11-08 Cracovia - Garbarnia Kraków 1:1  Górnik Zabrze 1959-11-15 Cracovia - Górnik Zabrze 0:1