1928-01-27 Cracovia - Sokół Kraków 0:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
mecze towarzyskie
Kraków, piątek, 27 stycznia 1928

Cracovia - Sokół Kraków

0
:
3




Sokół Kraków - hokej mężczyzn herb.png


Bramki
Parafiński
samobójcza
Skład:
gracze m.in.
Kowalski

Parafiński





Opis spotkania

"Ostatnie wiadomości sportowe. Świetne zwycięstwo Sokoła nad Cracovią 3:0 w meczu hockeyowym." -
Ilustrowany Kuryer Codzienny

Ostatnie wiadomości sportowe. Świetne zwycięstwo Sokoła nad Cracovią 3:0 w meczu hockeyowym.

Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.2
W dniu wczorajszym odbyły się na torze łyżwiarskim w parku Krakowskim zawody hockeyowe między drużynami Cracovii i Sokoła, których wynik stanowi sensacyjną niespodziankę, albowiem nikt porażki białoczerwonych, a cóż dopiero tak wysokiej, nie odważył się nawet przewidywać. Wprawdzie drużyna biało- czerwonych wystąpiła bez jednego z lepszych graczy, t. j. Prochowskiego, ale brak jego nie jest znowu usprawiedliwieniem. Sokół zaś po odmłodzeniu swego składu, posiada wcale dobrze „stremowaną" drużynę, która obecnie zaliczona być mu* do rzędu najlepszych w Krakowie.

Mecz sam trwał trzy razy po 15 minut, z czego pierwsza cześć należała do zupełnie nieinteresujących. Drożyna Cracovii wyszła na boisko ze „ zwycięstwem w kieszeni" i nie rozwinęła tempa, tym czasem Sokół zorientowawszy się, iż ma do czynienia w tym dniu z niedysponowanym przeciwnikiem, rozpoczął w drugiej części atakować i osiągnął nawet przewagę, wyrażającą się w zdobyciu dwóch bramek, jednej przez Parafińskiego, a drugiej „samobójczej".
Cracovia próbuje za wszelką cenę wyrównać, ale się jej to nie uda je, dzięki przedewszystkiem dobrej obronie bramki Sokoła przez bramkarza Kowalskiego. Również i trzecia część sto raczej znakiem przewagi Sokoła, który zdobywa jeszcze jedną bramkę i gra kończy się zasłużonem zwycięstwem Sokola 3:0, przyczem sędzia jeszcze jednej bramki prawidłowej na korzyść Sokoła pomyłkowo nie uznał.
Przy tej sposobności nie można pominąć milczeniem zachowania się pewnej części publiczności uprawiającej łyżwiarstwo, która wyrażała głośno swoje niezadowolenie z powodu odbywającego się meczu, mimo, iż takowy był zapowiedziany i mimo, że sport hockeyowy zasługuje na jak najwyższe poparcie, które także spotyka go ze strony przedsiębiorczy toru, znanego sportsmana krakowskiego, p. Weissa.

Wynik wczorajszego meczu staw a pod specjalnym znakiem zapytania rezultat zawodów dzisiejszych Wisły z Cracovią. Z jednej strony będzie to poważny występ młodej sekcji Wisły, a z drugiej strony Cracovia w dniu dzisiejszym będzie usiłowała za wszelką cenę zrehabilitować się za wczorajszą porażkę i wykiwać, iż wczorajsza klęska była tylko przejściowym epizodem w rozwoju tej najstarszej sekcji w Krakowie i rozporządzaj jednak najlepszą drużyną. To też wynik jutrzejszego meczu da napewno odpowiedź, czy to zapatrywanie jest słuszne.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 30 z 27 stycznia 1928